PAG-bez strachu nie ma odwagi... Sezon 2 str.35

tony montana napisał(a):Już Pan na pierwszym zdjęciu na ZRCE dał do zrozumienia, ze można na coś liczyć niby niewinnie podciągając kąpielówki

Jak ja sobie nadgarstki powykręcałem,żeby w relacji nie gorszyć a jednak - taki mi w kadr wlazł...

tony montana napisał(a):Ludzie w maseczkach na czasie

W tym roku ,może tam być największy "Bal Maskowy" ,w historii Cro.

CROberto napisał(a):W tym roku ,może tam być największy "Bal Maskowy" ,w historii Cro.

Ooooo to jest ciekawe... Jak otworzą granice, to dopiero na takiej imprezowni będzie wylęgarnia wirusa. Może nie będą otwierać tych dyskotek i będzie szansa w spokoju zobaczyć tą plażę

Wiecie co? Tak sobie myślę, że w sumie to dobrze, że w Cro są takie miejsca... Zbierają całą rozkrzyczaną bandę w jeden punkt i sobie imprezują Gdybym miała z 18 lat (oczywiście nadal mam, ale vat trochę za wysoki ) też z chęcią wybrałabym się na taką imprezkę na plaży. Pamiętam nasze pierwsze wyjazdy do Cro, kiedy jeździliśmy bez dzieci. Nigdy co prawda nie byliśmy na takich imprezach, bo specjalnie nie szukaliśmy noclegów obok takich balang, ale myślę, że gdybyśmy mieli taką imprezownię w pobliżu, to na jeden wieczór skusilibyśmy się na takie harce... Wiadomo, ważniejsze były dla nas wtedy motorówki, fajne plaże, jakieś miasteczko do spacerów, ale jeden wieczór moglibyśmy spędzić w takim przybytku.

agata26061 napisał(a):

CROberto napisał(a):W tym roku ,może tam być największy "Bal Maskowy" ,w historii Cro.

Ooooo to jest ciekawe... Jak otworzą granice, to dopiero na takiej imprezowni będzie wylęgarnia wirusa. Może nie będą otwierać tych dyskotek i będzie szansa w spokoju zobaczyć tą plażę

Zapomnij....
Jak będą maseczki obowiązkowe, to dużo więcej się ich zjedzie...
Wiesz, w maskach , to niektórym bardzo szanse wzrosną...

CROberto napisał(a):Zapomnij....
Jak będą maseczki obowiązkowe, to dużo więcej się ich zjedzie...
Wiesz, w maskach , to niektórym bardzo szanse wzrosną...

Nie strasz...
Ja czekam póki co tylko na to, żeby znieśli tą kwarantannę dla nas powracających z Cro, bo bez tego nie ruszymy się nigdzie... W życiu moja połowa nie dostanie tyle urlopu "na raz", żeby sobie na kwarantannie jeszcze odpoczywać...
Więc w sumie to niech i sobie tam pomykają w tych maseczkach na tej Zrce... najwyżej się tam nie zapuścimy...

Zrce to temat na tak ze....25 lat after.
Obawiam się, że dziś jakbym się tam wybrał to towarzystwo gremialnie by wysyłało sms-y o treści "pomagam".
Nawet w masce.

anakin napisał(a):Obawiam się, że dziś jakbym się tam wybrał to towarzystwo gremialnie by wysyłało sms-y o treści "pomagam".
Nawet w masce.

Nie jesteś dla siebie , zbyt srogi...

Zawsze można wejść z córką...
U kilku wzbudzi to wstrząs.....
U pozostałych podziw....

agata26061 napisał(a):

CROberto napisał(a):Zapomnij....
Jak będą maseczki obowiązkowe, to dużo więcej się ich zjedzie...
Wiesz, w maskach , to niektórym bardzo szanse wzrosną...

Nie strasz...
..........
..........
Więc w sumie to niech i sobie tam pomykają w tych maseczkach na tej Zrce... najwyżej się tam nie zapuścimy...

Staram się ,jak mogę - aby zachęcić na wyjazdy do Zrce- wszystkich...
Nawet tych niezdecydowanych...



Jeśli Cię nikt nie przymusi jak mnie , to....
....nie jedź.....

Hmm, przy gulaszu to to jest zwykła zalewajka
Ależ tam grzecznie No, chyba, że po zmroku jakiś ogień piekielny buchnie?

Ostatnio jestem mało na Cropli, dlatego żałuję, że mi umknęło...
Zabójcza relacja i oczywiście zdjęcia. CROberto cieszę się, że chwila wolna w pracy i udało się nadrobić.
W tym okresie takie wspomnienia na wagę złota.


Wzburzony Jadran zdecydowanie ładniejszy niż we flaucie.

Katerina napisał(a):Hmm, przy gulaszu to to jest zwykła zalewajka
Ależ tam grzecznie No, chyba, że po zmroku jakiś ogień piekielny buchnie?

Bucha na pewno - wszysko pianą gaszą , ilość musi być potężna - jak i ten ogień....
Wjechaliśmy po 18-stej i wczorajszej piany, pełno było dookoła....

te kiero napisał(a):Ostatnio jestem mało na Cropli, dlatego żałuję, że mi umknęło...
Zabójcza relacja i oczywiście zdjęcia. CROberto cieszę się, że chwila wolna w pracy i udało się nadrobić.
W tym okresie takie wspomnienia na wagę złota.


Wzburzony Jadran zdecydowanie ładniejszy niż we flaucie.

Cześć
Senkju... ,fajnie ,że zajrzałeś...
U mnie Ci lazur cenniejszy, niż złoto...
Taka Bora ,na godzinę z hakiem - to fajna sprawa....

Ale koszmarek
Podziwiam ze tam wytrzymaliście.
Uciekłabym po .............. 5 sekundach jak nie szybciej
Wolę wycie wiatru, nawet bory

Kapitańska Baba napisał(a):Ale koszmarek
Podziwiam ze tam wytrzymaliście.
Uciekłabym po .............. 5 sekundach jak nie szybciej
Wolę wycie wiatru, nawet bory

Miało to, swoje dobre strony- normalnie, nie wytłumaczysz...
Przecierpiałem ...pokazałem....dotarło...
Podobno raz im wystarczył...
Co mnie cieszy - Julka powiedziała ,że to nie jej klimaty...

CROberto napisał(a):Co mnie cieszy - Julka powiedziała ,że to nie jej klimaty...

Brawo dla Julki. Też nie chciałabym, żeby moja córa za 10 lat "balowała" w takim miejscu...