REJS-opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Beata, jest duuużo lepiej Za dnia było dobre 24 stopnie ( w zaciszu dużo więcej), teraz wieczorem gorzej - wciąż wieje zimnem i polary niezbędne. Ciepły Cyc nam też nie odpowiada Toteż z zacięciem pijemy zimnego, z nastawieniem,że co nas nie zabije, to wzmocni Poprawa jest na tyle,że wczoraj skarpety były potrzebne, a dzisiaj lekki przykurcz, ale da radę bez...

Vella napisał(a):Przeczytałam jednym tchem.
Podobało mi się.
Dziękuję

To ja dziękuje za miły komentarz

Katerina napisał(a):Beata, jest duuużo lepiej Za dnia było dobre 24 stopnie ( w zaciszu dużo więcej), teraz wieczorem gorzej - wciąż wieje zimnem i polary niezbędne. Ciepły Cyc nam też nie odpowiada Toteż z zacięciem pijemy zimnego, z nastawieniem,że co nas nie zabije, to wzmocni Poprawa jest na tyle,że wczoraj skarpety były potrzebne, a dzisiaj lekki przykurcz, ale da radę bez...

A widzisz? Nie mogło być tak że mąż Cię siłą wcześniej do domu zabierze, pogoda musiała się w końcu zlitować

beatabm napisał(a):

Gandalf Biały napisał(a):Pięknie opisujesz Wasze kapitańskie przygody na Jadranie ...
Dotarłem do 8 -mej strony , ale czytam dalej !!!
Także uchwyciłaś piękne niebo .
Pozdrawiam i gonię czołówkę ...
Krzysiek

Miło Cię gościć.
Sporo jeszcze przed Tobą, relacja dzięki wiernym Czytelnikom była długa.
Ufam że dotrwasz do końca

Tego możesz być pewna jestem łasy na Kapitańskie przygody ...
jestem jak ten żółw powolny ale wytrwały
Pozdrawiam
Krzysiek

A ja już w PL. Wczoraj Chorwacja żegnała nas słoneczną pogodą i ciepełkiem ale woda w Jadranie stanowczo za zimna. Taki wrzesień no cóż.
Rejs zakończony wynikiem 112 mil w 6 dni, Kastela - Palmizana (Pakleni Otoci) -Komiza (Vis) - Palmizana - Milna (Brac) - Split - Kastela. Dodatkowo desant lądowy do Hvaru i Trogiru
Pogoda była w kratkę, Jadran za zimny dla mnie :/ Czasem dęło i bujało mocno. Choroba morska nie dopadła. Przez chwilkę towarzyszyły nam delfiny ale z uwagi na warunki (kamizelki, szelki) nie udało sie strzelić fotki.
Ekipa była fajna, chętnie powtórzę przygodę a jeszcze chętniej w lipcu bądź sierpniu

gusia-s napisał(a):A ja już w PL. Wczoraj Chorwacja żegnała nas słoneczną pogodą i ciepełkiem ale woda w Jadranie stanowczo za zimna. Taki wrzesień no cóż.
Rejs zakończony wynikiem 112 mil w 6 dni, Kastela - Palmizana (Pakleni Otoci) -Komiza (Vis) - Palmizana - Milna (Brac) - Split - Kastela. Dodatkowo desant lądowy do Hvaru i Trogiru
Pogoda była w kratkę, Jadran za zimny dla mnie :/ Czasem dęło i bujało mocno. Choroba morska nie dopadła. Przez chwilkę towarzyszyły nam delfiny ale z uwagi na warunki (kamizelki, szelki) nie udało sie strzelić fotki.
Ekipa była fajna, chętnie powtórzę przygodę a jeszcze chętniej w lipcu bądź sierpniu

Gratulacje młody Wilczku Morski
Taki ten tegoroczny wrzesień - dziwny, zimny, mokry, nie chorwacki Delfinki były nagrodą za morskie niedogodności
Nie wybieraj się w sezonie - możesz wtedy poznać chyba tę gorszą stronę żeglugi - ciągły brak wiatru, dziki tłum w portach, wyścigi po ostatnie miejsca czy bojki. Przełom sierpnia/września jest już spokojniejszą porą, a i wiatry wtedy z reguły są bardziej nadające się do pływania
Tak mocno wiało że mieliście szelki i kamizelki?

.........pływałaś w sezonie? Nie widziałem cię

lew napisał(a):.........pływałaś w sezonie? Nie widziałem cię

Omijam sezon chorwacki wielkim łukiem, ten czas wolę spędzić na żeglowaniu w bardziej kameralnych miejscach.

....." ciągły brak wiatru, dziki tłum w portach, wyścigi po ostatnie miejsca czy bojki. " Ten rok jakiś dziwny był: wiało ,lało, falowało i nie bylo wyścigów , bo wprowadzili rezerwację w portach, a nawet przed knajpami - kłódki na bojkach, "przywiązane" mooringi itp

lew napisał(a):....." ciągły brak wiatru, dziki tłum w portach, wyścigi po ostatnie miejsca czy bojki. " Ten rok jakiś dziwny był: wiało ,lało, falowało i nie bylo wyścigów , bo wprowadzili rezerwację w portach, a nawet przed knajpami - kłódki na bojkach, "przywiązane" mooringi itp

Więc było jeszcze gorzej. Rezerwacja - masakra. Kłódki na bojkach - masakra. Deszcz - da radę, czasem nawet przyjemny. Wiatr i fale - rewelacja. Ale jak dla mnie za mało plusów żeby jechać tam w sezonie. Tłum ludzi zabija przyjemność wypoczynku.

beatabm napisał(a):... Tak mocno wiało że mieliście szelki i kamizelki?

No raczej, Kapitan zarządził nie było dyskusji - spierniczaliśmy na katarynie przed burzą. Fala była już b. wysoka i dość długa - mi tam się podobało to majestatyczne wznoszenie i opadanie szkoda tylko tych delfinków, że nie udało się złapać w obiektyw. Siedziałam sobie w koszu na lewej rufie a one szły prawą - nie miałam możliwości tam skiknąć i ich dokładnie sliknąć
Fotki oczywiście wszystko spłaszczają ale widoki były extra


Czy Ty już gdzieś relacjonujesz tegoroczny rejs? Mam zaległości i może przegapiłam

No no....widoki przednie, powiało grozą
Zdążyliście uciec czy Was pomiotało? Na fotkach widać już solidną zlewę
Falki widać, przynajmniej ja widzę małe nie są. W którym miejscu zrobiłaś te zdjęcia? Dokąd uciekliście?
Delfinków bardzo nie żałuj, obejrzysz w mojej relacji która zacznie się pisać....za jakiś czas Zrobi sie szaro, zimno, wtedy chętnie wrócę do wspomnień rejsowych:) Narazie głowa zajęta myśleniem o kolejnych
A zrobisz mi konkurencję i napiszesz o pływaniu? Nie ukrywam że bardzo na to liczę i od pierwszej chwili będę wiernym czytelnikiem

Uciekaliśmy z Visu na Hvar, te fotki są strzelone na wysokości Pakleni otoci. Chcieliśmy wejść do samego Hvaru ale nas odesłali do Palmizany, jako że tam będzie bezpiecznej. Tak też zrobiliśmy i faktycznie, tam okazało się dużo spokojniej, nawet wyszło słoneczko. Wieczór spędziliśmy w Hvarze korzystając z taxi boat, inaczej nie udałoby się wogóle odwiedzić miasta :/

Też nie zasiadam do relacji póki co... jakoś nie ma czasu, w kolejce wiszą już 3 z majówki w Wenecji, letniego Braca no i wrześniowego rejsu. Mam nadzieję, że wreszcie się zdobędę i coś skrobnę

...gdzie na tym Hvarze jesteście? ACI, czy przy Laganini?

lew napisał(a):...gdzie na tym Hvarze jesteście? ACI, czy przy Laganini?

Ale, że ja?
Jeśli tak, to ACI Palmiżana ale to było w zeszłym tygodniu