REJS-opowieść o pięciu Księżniczkach, Doktorze i Kapitanie.

Coś później relacja dziś, ja już po ćwiczeniach i po śniadaniu

Ale fajnie się z Wami pływało, choć jeszcze nie jestem przekonana, czy ja się do tego nadaję.

CROnikiCROpka napisał(a):Coś później relacja dziś, ja już po ćwiczeniach i po śniadaniu

Ale fajnie się z Wami pływało, choć jeszcze nie jestem przekonana, czy ja się do tego nadaję.

Zaspałam

beatabm napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Coś później relacja dziś, ja już po ćwiczeniach i po śniadaniu

Ale fajnie się z Wami pływało, choć jeszcze nie jestem przekonana, czy ja się do tego nadaję.

Zaspałam

Za dużo cyca wczoraj

CROnikiCROpka napisał(a):

beatabm napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Coś później relacja dziś, ja już po ćwiczeniach i po śniadaniu

Ale fajnie się z Wami pływało, choć jeszcze nie jestem przekonana, czy ja się do tego nadaję.

Zaspałam

Za dużo cyca wczoraj

cyca mam jeszcze jednego, żelazny zapas - ale zostawiam go na nasz czerwcowy mazurski rejs

Janusz Bajcer napisał(a):Będę do końca ... i jeden dzień dłużej

I takie właśnie podejście mi się podoba

Robi człowiek szybki kurs do Wrocławia i z powrotem...5 godzin...i prawie trzy strony...litości Jam Session...piękna nazwa dla jachtu

słoma79 napisał(a):Robi człowiek szybki kurs do Wrocławia i z powrotem...5 godzin...i prawie trzy strony...litości Jam Session...piękna nazwa dla jachtu

Błaganie wysłuchane, jutro ostatni odcinek

beatabm napisał(a):

słoma79 napisał(a):Robi człowiek szybki kurs do Wrocławia i z powrotem...5 godzin...i prawie trzy strony...litości Jam Session...piękna nazwa dla jachtu

Błaganie wysłuchane, jutro ostatni odcinek

Tylko nie to...co ja teraz będę jadł na śniadanie ???

słoma79 napisał(a):

beatabm napisał(a):

słoma79 napisał(a):Robi człowiek szybki kurs do Wrocławia i z powrotem...5 godzin...i prawie trzy strony...litości Jam Session...piękna nazwa dla jachtu

Błaganie wysłuchane, jutro ostatni odcinek

Tylko nie to...co ja teraz będę jadł na śniadanie ???

będzie dieta

Po tych 15 karniakach mnie zamuliło, a jeszcze chcą, żebym ćwiczyła w takim stanie. To już wolę masę robić.

Ale pokład ładnie wypucowałam, skoro jednostka zdana bez problemu

tyniolek napisał(a):Po tych 15 karniakach mnie zamuliło, a jeszcze chcą, żebym ćwiczyła w takim stanie. To już wolę masę robić.

Ale pokład ładnie wypucowałam, skoro jednostka zdana bez problemu

Było czyściutko i PORZĄDNIE. Dziękujemy tyniolek

beatabm napisał(a):

tyniolek napisał(a):ostatnio pod wiatr

Wtedy najlepsze połowy podobno...

Nadrobiłem.

Pozdrowienia dla załogi

Vjetar napisał(a):

tyniolek napisał(a):ostatnio pod wiatr

Wtedy najlepsze połowy podobno...

Nadrobiłem.

Pozdrowienia dla załogi

bo łowić to trzeba umieć
Pozdrawiamy

Epilog - 12 marzec 2017 (Kapitańska Baba)

W czasie 14 dni naszego wspólnego rejsu:
- przepłynęliśmy 282 mile
- czas płynięcia 108,5 godziny
* w tym
§ na silniku 28 godzin
§ na żaglach 80,5 godziny

Dziękujemy wszystkim, którzy z nami w ten rejs tu na Cro.pl popłynęli i do zobaczenia za rok
Byliście wspaniałą Załogą i dlatego otrzymujecie obowiązkowy dokument - opinię z rejsu:



Mamy nadzieję, że nie zanudziliśmy Was swoimi opowieściami.

W komentarzu padło pytanie dlaczego Doktor publikował swoją część w mojej relacji.

Odpowiem ze swojej strony: zależało nam, aby spojrzeć na ten rejs okiem osoby doświadczonej, mającej na koncie setki mil– i to byłam ja i Kapitan oraz osoby całkiem świeżej – Doktora.

Doktor nieskażony nawykami widział wiele rzeczy na które my nie zwracaliśmy uwagi.

Pomyślałam, że może być ciekawym porównanie dwóch tak różnych punktów widzenia.

Jeśli ktoś z Was chciałby nas poznać osobiście – będąc w 2017r w CRO rozglądajcie się uważnie po portach i stojących tam jednostkach.

W tym roku będzie Queen, oczywiście polska bandera będzie pod salingiem.

Na pokładzie charakterystyczne Ewa i Ania (dzieci w załogach raczej się nie spotyka – to nasz znak szczególny).

I jeśli gdzieś nas wypatrzycie – zapraszam. Wejście na pokład na hasło: „zimny cyc”.

Na koniec jeszcze kilka słów od nas dlaczego jacht i żeglowanie?

Jako umysł ścisły myślę, że najprościej mi będzie przedstawić swoje przemyślenia w punktach.

Dlaczego właśnie żeglowanie?

· Żeglowanie daje poczucie pełnej i nieograniczonej wolności, której nie sposób chyba uzyskać na lądzie

· Wszystkie troski i kłopoty dnia codziennego po rzuceniu cum zostają na brzegu

· Zmieniamy całkowicie rytm i tryb życia w porównaniu do tego co mamy na co dzień

· Każdy dzień ( mimo pewnego planowania) jest inny i wstając rano nie wiemy co przyniesie (my akurat to lubimy)

· Poznajemy nowe miejsca i ludzi z różnych stron świata

· Asymilujemy się z miejscowymi odkrywając różne ciekawe miejsca

· Mamy dostęp do takiej Chorwacji gdzie trafiają nieliczni

· Możemy poczuć się jak „odkrywcy” nowych światów odnosząc wrażenie że wpływamy do miejsc gdzie nikogo przed nami nie było

· Dzięki temu możemy się niebywale zdystansować do siebie i rzeczywistości

· Możemy się bliżej poznać, życie na jachcie odkrywa jaki kto jest naprawdę ( np. dobra weryfikacja potencjalnych „zięciów” przez ojców swoich córek)

· Nasze dzieci opuszczają tydzień szkoły ale mamy wrażenie że w czasie takiego rejsu zdobędą zdecydowanie więcej wiedzy niż siedząc w ławce.

PS. Jacht na ten rok już wyczarterowany, a że nazywa się Queen więc kolejna relacja będzie o Królewnach

Już dziś zapraszamy na: Żeglowanie po Jadranie czyli najbardziej Cycata relacja z CRO.

I jeszcze coś do posłuchania – jedna z naszych ulubionych, mam nadzieję że Wam również się spodoba.

http://pomiot.wrzuta.pl/audio/8zsLoq6li ... nowe_progi

I pamiętajcie, najbliższy toast: za tych co na morzu.

Czekałem od rana...a teraz żałuję, że się doczekałem
Piękny to był rejs, wspaniała załoga...no i te cyce z niecierpliwością będę wypatrywał Waszego wyjścia z portu