Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

sviva napisał(a):

henius34 napisał(a):

sviva napisał(a):

henius34 napisał(a):Czy klasyczny objazd M- L-P jest dalej aktualny? Chodzi mi o ten który jest przyklejony w FAQ z 2010r ?

Cześć henius34. T
Jak tam traffic?
Klasyczny objazd został wydłużony o cvetlin ponieważ ostatni odcinek autostrady w Ptuju za rondem zrobili płatny. Więc zamiast na rondo i na Macelj musisz jechać na Cvetlin.

Dziękuję.Sviva
Dalej wozisz sie.do CRO busami? Traffica juz dawno nie ma.ale.coraz bardziej to żałuję

Nie. Trafficiem to był ostatni wyjazd w stanie wolnym. Teraz pozostaje tylko combi z rodziną. Gdzie w tyn roku lecisz i kiedy?

Siemka!
Ja Hvar - Ivan Dolac koniec czerwca , już na ląd nie wrócę
Pozdrav

sviva napisał(a):Co do objazdu to nie jest on jakoś zbytnio skomplikowany. Ostatni odcinek do Cvetlina może być atrakcyjny dla kierowcy, zwłaszcza w deszczowy dzień. Ale i z tym sobie można poradzić. Ja w 2019 chwilę przed wyjazdem oddałem auto do serwisu. Profilaktycznie chciałem wymienić dwumasę. Okazało się że imbecyle wymienili samą dwumasę bez sprzęgła. Po wyjeździe na autostradę i włączeniu tempomatu aktywnego okazało się, że go zrywa. Cała drogę jechałem bez tempomatu, delikatnie operując sprzęgłem. Mureck-Lenart-Ptuj-Cvetlin objechałem najdelikatniej jak to bylo możliwe. Spalanie mi wyszło 5.8 litra i dałem radę. W drodze powrotnej już nie wytrzymałem i kupiłem winietę. Jechaliśmy 200 km 9 godzin bo były pożary lasów przy autostradzie. Byłem tak zmęczony i wkurzony, że te 15 euro już mi nie robiło różnic.

O to mam podobne wspomnienia. Wracaliśmy z Makarskiej w 2009 autokarem (byłem z biurem podróży). Powrót był późnym wieczorem więc od razu poszedłem spać. W pewnym momencie obudził mnie silny zapach spalenizny. Okazało się, że płonie całe zbocze zaraz obok autostrady. W nocy robiło to niezłe wrażenie. Wracając, na szczęście mam benzyniaka

henius34 napisał(a):

sviva napisał(a):

henius34 napisał(a):

sviva napisał(a):

henius34 napisał(a):Czy klasyczny objazd M- L-P jest dalej aktualny? Chodzi mi o ten który jest przyklejony w FAQ z 2010r ?

Cześć henius34. T
Jak tam traffic?
Klasyczny objazd został wydłużony o cvetlin ponieważ ostatni odcinek autostrady w Ptuju za rondem zrobili płatny. Więc zamiast na rondo i na Macelj musisz jechać na Cvetlin.

Dziękuję.Sviva
Dalej wozisz sie.do CRO busami? Traffica juz dawno nie ma.ale.coraz bardziej to żałuję

Nie. Trafficiem to był ostatni wyjazd w stanie wolnym. Teraz pozostaje tylko combi z rodziną. Gdzie w tyn roku lecisz i kiedy?

Siemka!
Ja Hvar - Ivan Dolac koniec czerwca , już na ląd nie wrócę
Pozdrav

Ja w drugiej połowie lipca do Kustici na Pagu. Powodzenie i udanego wypoczynku!

Inde napisał(a):

sviva napisał(a):Co do objazdu to nie jest on jakoś zbytnio skomplikowany. Ostatni odcinek do Cvetlina może być atrakcyjny dla kierowcy, zwłaszcza w deszczowy dzień. Ale i z tym sobie można poradzić. Ja w 2019 chwilę przed wyjazdem oddałem auto do serwisu. Profilaktycznie chciałem wymienić dwumasę. Okazało się że imbecyle wymienili samą dwumasę bez sprzęgła. Po wyjeździe na autostradę i włączeniu tempomatu aktywnego okazało się, że go zrywa. Cała drogę jechałem bez tempomatu, delikatnie operując sprzęgłem. Mureck-Lenart-Ptuj-Cvetlin objechałem najdelikatniej jak to bylo możliwe. Spalanie mi wyszło 5.8 litra i dałem radę. W drodze powrotnej już nie wytrzymałem i kupiłem winietę. Jechaliśmy 200 km 9 godzin bo były pożary lasów przy autostradzie. Byłem tak zmęczony i wkurzony, że te 15 euro już mi nie robiło różnic.

O to mam podobne wspomnienia. Wracaliśmy z Makarskiej w 2009 autokarem (byłem z biurem podróży). Powrót był późnym wieczorem więc od razu poszedłem spać. W pewnym momencie obudził mnie silny zapach spalenizny. Okazało się, że płonie całe zbocze zaraz obok autostrady. W nocy robiło to niezłe wrażenie. Wracając, na szczęście mam benzyniaka

Wtedy plonely "lasy" wokół autostrady na odcinku kilkudziesięciu km. Trochę ludzi musieli ewakuować bo pośród lasów było widać domostwa. Zapach był ciężki. Korek niemiłosierny. Z Makarskiej do Zagrzebia bite 9 godzin drogi.

Wątek o winietach w Słowenii jest już zamknięty, wiec swoje pytanie zadaję tutaj.
Czy ktoś orientuje się, w jaki sposób jest liczona ważność słoweńskiej tygodniowej winiety?

Bo urzędnicy zwykli terminy liczyć na różny sposób, a więc np. jeśli tygodniową winietę kupuje w sobotę ok. godz, 17-tej, to jej ważność może się skończyć:
1. W najbliższy piątek o godz. 24:00 (na podstawie dotychczasowych doświadczeń z tranzytów słoweńskimi autostradami taki właśnie sposób liczenia podejrzewam),
2. W następna sobotę o godz. 17-tej (tak by wynikało z zasad matematyki, ale tak raczej nie jest),
3. W następna sobotę o godz. 24:00 (tak np. liczona jest ważność winiet w Austrii i tak by nakazywał rozsądek, ale kłóci się to z widoczną na każdym kroku chęcią do łupienia turytów jadących do Chorwacji).

Która z powyższych odpowiedzi jest prawidłowa?

Winietę na autostradę w Słowenii kupowałam tylko jeden raz i to z pięć lat temu. Jeśli mnie pamięć nie myli, to nie było tam godziny jej zakupu, zresztą chyba na żadnej winiecie jej nie ma.
Tak więc uważam, że prawidłową odpowiedzią będzie nr.1.

Chris_M napisał(a):1. W najbliższy piątek o godz. 24:00 (na podstawie dotychczasowych doświadczeń z tranzytów słoweńskimi autostradami taki właśnie sposób liczenia podejrzewam),
2. W następna sobotę o godz. 17-tej (tak by wynikało z zasad matematyki, ale tak raczej nie jest),
3. W następna sobotę o godz. 24:00 (tak np. liczona jest ważność winiet w Austrii i tak by nakazywał rozsądek, ale kłóci się to z widoczną na każdym kroku chęcią do łupienia turytów jadących do Chorwacji).
Która z powyższych odpowiedzi jest prawidłowa?

3

translator ze strony dars.si napisał(a):Winieta tygodniowa jest ważna przez siedem kolejnych dni kalendarzowych od dnia wskazanego przez użytkownika przy zakupie winiety.

Kupujemy w sobotę... i ta sobota nie jest "dniem kolejnym"
1. nd
2. pn
3. wt
4. sr
5. cz
6. pt
7. so -> o północy (koniec dnia kalendarzowego) koniec ważności

Najpewniejszym źródłem wiedzy jest sama winieta, a niej jest napisane: "dzień przedziurkowany plus 6 kolejnych dni kalendarzowych".

http://winiety.com.pl/slowenia/winieta- ... a-7-dniowa

Znaczy odpowiedź 1.

Morski Pas napisał(a):Najpewniejszym źródłem wiedzy jest sama winieta, a niej jest napisane: "dzień przedziurkowany plus 6 kolejnych dni kalendarzowych".

http://winiety.com.pl/slowenia/winieta- ... a-7-dniowa

Znaczy odpowiedź 1.

I tu wycofuję moją odpowiedź nr 3.
Po ponownym przetłumaczeniu z dars.si - tym razem ze słoweńskiego, a nie angielskiego - też mi wyszło, że do "końca piątku".

W słoweńskim tekście jest użyte słowo "włącznie",
w angielskim, niestety nie (w każdym razie nie dopatrzyłem się go tam).

Morski Pas napisał(a):Najpewniejszym źródłem wiedzy jest sama winieta, a niej jest napisane: "dzień przedziurkowany plus 6 kolejnych dni kalendarzowych".

http://winiety.com.pl/slowenia/winieta- ... a-7-dniowa

Znaczy odpowiedź 1.

Czyli sprawa jest wyjaśniona, a doświadczenie oraz intuicja mnie nie myliły!

boboo napisał(a):

Morski Pas napisał(a):Najpewniejszym źródłem wiedzy jest sama winieta, a niej jest napisane: "dzień przedziurkowany plus 6 kolejnych dni kalendarzowych".

http://winiety.com.pl/slowenia/winieta- ... a-7-dniowa

Znaczy odpowiedź 1.

I tu wycofuję moją odpowiedź nr 3.
Po ponownym przetłumaczeniu z dars.si - tym razem ze słoweńskiego, a nie angielskiego - też mi wyszło, że do "końca piątku".

W słoweńskim tekście jest użyte słowo "włącznie",
w angielskim, niestety nie (w każdym razie nie dopatrzyłem się go tam).

I właśnie dzięki takim oraz podobnym sztuczkom Słoweńcy rżną tranzytowych turystów ile wlezie!
Poszukaj sobie co ludzie tutaj na Forum pisali o mandatach nakładanych na nich za przejazd przez rondo w Pesnicy!
Mam nadzieję że teraz zrozumiesz, dlaczego w innym wątku napisałem, że do Słoweńców trudno czuć sympatię.

Chris_M napisał(a):I właśnie dzięki takim oraz podobnym sztuczkom Słoweńcy rżną tranzytowych turystów ile wlezie!

Ja kupując słoweńską winietę nie czuję się orżnięty

Bardzo komfortowo podróżuję po słoweńskich autostradach, są w doskonałym stanie. A w ubiegłym roku paliwo na stacjach przy autostradzie było niebywale tanie. Uważam, że jakość przejazdu jest adekwatna do ceny, choć z przyjemnością przyjąłbym wprowadzenie winiet odcinkowych / godzinowych, bo ten krótki fragment pomiędzy Austrią a Chorwacją faktycznie dość drogo wychodzi

Tu podzielam stanowisko stachana.
Orżnięty się nie czuję,
kupuję z reguły winietę miesięczną (cena ta sama, co 2 x tygodniowa) bo mam po powrocie połowę mniej do zdrapywania z szyby.
A to niewdzięczne zajęcie.

Przejazd autostradą słoweńską jest szybszy ale tylko wtedy kiedy nie ma tam korków. Przejazd objazdem dłuższy ale za to jedzie się przez przyjemnie dla oka i można wstąpić na posiłek np. do Siwej Czapli. Najważniejsze czy obliguje nas czas. Jeśli nie, to warto zajechać na objeździe do słoweńskiej karczmy choćby na chwilę przerwy i kawę.

https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_R ... egion.html

stachan napisał(a):

Chris_M napisał(a):I właśnie dzięki takim oraz podobnym sztuczkom Słoweńcy rżną tranzytowych turystów ile wlezie!

Ja kupując słoweńską winietę nie czuję się orżnięty

Jak to mówią:
Jeden lub pomarańcze, a drugi jak mu nogi śmierdzą

Czy naprawdę nie widzisz dysproporcji w tym, że w Słowenii musisz zapłacić 30 EUR za przejechanie tam i z powrotem odcinka 50 km, podczas gdy np. w Austrii za przejechanie tam i z powrotem trasy liczącej kilkaset kilometrów płaci się tylko 9,50 EUR?

Bardzo komfortowo podróżuję po słoweńskich autostradach, są w doskonałym stanie.

To napisz nam, na czym polega wyższy komfort podróżowania słoweńskim autostradami w porównaniu do autostrad innych państw europejskich, poczynając od Austrii oraz Chorwacji.

A w ubiegłym roku paliwo na stacjach przy autostradzie było niebywale tanie.

W zeszłym roku paliwo w Słowenii było w podobnej cenie jak w Polsce lub nieco droższe, a więc wcale nie "niebywale tanie", a w samym Grazu można było znaleźć stacje paliw z ceną nawet nieco niższą niż w Słowenii.

Uważam, że jakość przejazdu jest adekwatna do ceny

)))))))))))