Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Murter 8-22.06.2013 r.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wojteks86
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 23.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojteks86 » 20.06.2013 21:33

misiagesia napisał(a):a gdzie się wybieracie?? Jeśli to blisko nas to możemy sprawdzić :P


jedziemy w ciemno gdzies, a sledze twoja relacje, bo tez wyglada na ladne miejsce :D
zastanawiamy sie nad kilkoma miejscami: twoje, Vodice, Makarska - mowie tu o okolicach tych miejscowosci, niekoniecznie w nich samych ;)
misiagesia
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 20.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) misiagesia » 21.06.2013 08:15

widzisz Vodice odradzam, dużo tłumnie... Nie napisałam jeszcze relacji z Szybenika, wracając w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się, mnie ilość i mieszanka ludzi odstraszyła.
kacper-mb
Podróżnik
Posty: 18
Dołączył(a): 21.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacper-mb » 21.06.2013 12:53

Witam

Jak to dobrze wrócić wspomnieniami do wakacji z 2012 roku i wyspy Murter dzięki Tobie misiagesia. Ja z rodzinką byliśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu. Byliśmy na początku września. Fajny klimat, mało ludzi głównie z małymi brzdącami tak jak Nasz synuś (wtedy miał 10 miesięcy). Jechaliśmy w ciemno i bez problemu znaleźliśmy nocleg. Mieszkaliśmy na ulicy Murterskich Brascin numer domu chyba 19. Bardzo sympatyczni starsi gospodarze. Oczywiście przywitali nas znanym każdemu trunkiem Rakiją. Pycha hihihi. Do plaży mieliśmy chyba około 7 min a to duży plus bo zabieraliśmy cały dobytek młodego ze sobą. Wieczorkami chodziliśmy na spacery wzdłuż kempingu aż do wysepki połączonej z lądem. Na pizzy o której wspomniałaś też oczywiście byliśmy i powiem, że nie była zła. Mi się osobiście Chorwacja bardzo podoba i prawdą jest to, że jak się raz pojedzie to się chce tam wracać ponownie. Mam nadzieję, że w tym roku też nam się to uda i wyjedziemy do przepięknego kraju pełnego życzliwych i bardzo sympatycznych ludzi.

Pozdrawiam.
Marcin

P.S. Mam nadzieję, że będę miał okazję przeczytać relację z Waszego wyjazdu.
Etosote
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 14.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Etosote » 22.06.2013 11:54

Fajna relacja, pozdrawiam. Piotr.
wojteks86
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 23.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojteks86 » 27.06.2013 19:05

i jak wrazenia po powrocie? :)
ilo27
Podróżnik
Posty: 25
Dołączył(a): 03.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ilo27 » 28.06.2013 07:49

Witam serdecznie !
Zainteresowała mnie mocno Twoja relacja głównie ze względu .. yy dzieciowego :) w tym roku nasze dziecię kończy roczek i zastanawiamy się mocno nad wyruszeniem do Chorwacji. Byliśmy już w Briście (2010) i Promostenie (2011) Teraz zastanawiam się nad czymś spokojniejszym i bliższym kilometrowo (z Lublina) głównie ze względu na córkę .
Mam nadzieję żę inni wybaczą mi prywatę ale zapytam o takie przyziemne sprawy - czy braliście jedzenie dla synka czy kupowaliście na miejscu (info o pampkach wodzie owocach również mile widziane) Jak wogóle Malutki zniósł podróż jak się aklimatyzował czy tfu tfu nie przypałetał się jakiś katar czy inna niedogodność Ogónie byłąbym wdzięczna za jakieś rady spostrzeżenia wiadomości :)
kacper-mb
Podróżnik
Posty: 18
Dołączył(a): 21.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacper-mb » 02.07.2013 00:23

Witam!
Ilo27 rozumiem Twoje obawy, my też mieliśmy podobne. Ale po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że przecież nic nie może się stać złego ( co to za różnica czy będziemy odpoczywać w Polsce np. nad naszym morzem czy pojedziemy do Chorwacji). Zacznę od początku a więc od przygotowań. Nasze wakacje zaplanowaliśmy na początku września a to ze względu na temperatury tam panujące i oczywiście ilość turystów. Założenie mieliśmy takie, żeby uniknąć problemów zdrowotnych dziecka (nasz synek miał w momencie wyjazdu 10 miesięcy) zabieraliśmy całe jedzonko i wszystkie potrzebne rzeczy z Polski. W związku z tym, że był na etapie jedzenia głównie mleka sztucznego i gotowych deserków i zupek zabraliśmy odpowiednią ilość tak aby starczyło mu na cały wyjazd. Wyposażyliśmy się również w następujące rzeczy: wodę mineralną niegazowaną zabraliśmy w 5 litrowych opakowaniach, pieluchy, krem do opalania z wysokim filtrem, chusteczki nawilżające, zabawki, kupiliśmy pieluchy przeznaczone do wody (ale ich nie używaliśmy), piłkę dmuchaną do wody, pontonik dla synka, oczywiście wózek z przeznaczeniem do spania i spacerów, pieluchy tetrowe, żel do kąpieli, gąbka, mydło bambino, butelka na mleko, butelka na sok, soki, sudokrem, nożyczki do paznokci, termometr, panadol, termos, śliniak, buty, ciuchy. Pewnie zastanawiasz się po co termos ale zastanawiałem się w jaki sposób podgrzewać młodemu wodę podczas podróży w celu zrobienia mleka. Myślałem na początku, że można zatrzymać się na stacji i poprosić o gorącą wodę ale to był mało trafiony pomysł, ponieważ synuś mógł zasygnalizować w każdej chwili, że jest głodny i szukanie w stacji w takim momencie jest pomysłem nietrafionym. Następnie myślałem, że kupię podgrzewacz do wody na gniazdko samochodowe ale po przeczytaniu kilku opinii i jaki czas jest potrzebny do podgrzania wody około 20 min to ten pomysł również legł w gruzach. W taki sposób narodził się pomysł z kupnem termosu. Po przeczytaniu opinii jaki termos kupić padł wybór na FJORD NANSEN. Po testach domowych po 24 godzinach woda w termosie była bardzo gorąca więc ten pomysł okazał się trafiony w dziesiątkę. Korzystam z niego do tej pory. Wracając do listy nie ukrywam, że było trochę tego ale czego się nie robi dla dziecka, jego bezpieczeństwa i swojego spokoju. Oczywiście do tych wszystkich rzeczy trzeba dołożyć własne (proponuję zabrać kalimaty i jedzenie na 2 pierwsze dni zanim się nie zwiedzi pobliskich sklepów). hihih. Jeśli chodzi o pieniądze to euro i kuny mieliśmy ze sobą. W przypadku euro powiedzmy, że opłaca się mieć ze sobą bo nie ma czasu szukać tam banków aby kupić. Natomiast w przypadku kun to bardziej opłacalny jest zakup kun na miejscu (duża oszczędność). Za paliwo płaciłem kartą i nawet po przeliczeniu przez bank wychodziło taniej niż kupno kun w Polsce. To chyba tyle na temat przygotowań. Kolejnym punktem był sam wyjazd. Zaplanowaliśmy wyjazd w niedzielę o godzinie 18. Wyjazd z Rzeszowa przez Słowację, Węgry. Miejsce docelowe wyspa Murter, miasteczko Murter. Odległość około 1140 km. Noclegu szukaliśmy w pobliżu plaży Slanica ze względu na jej urok, opinie i zdjęcia jakie wcześniej oglądałem na forum i na google earth. Podróż odbyła się w nocy ze względu na synka. Nie ukrywam, że zastanawiałem się jak zniesie tą podróż i miałem obawy ale powiem Ci, że moje obawy były nieuzasadnione. Oczywiście to nie jest reguła ale byłem mile zaskoczony bo okazało się, że młody zniósł lepiej podróż niż nie jeden dorosły. Winiety na autostrady kupiłem w Polsce żeby nie szukać podczas drogi bo zależało mi na płynnej jeździe. Postoje wypadały w zależności od zmęczenia mojego a więc wypadły 2 razy na autostradzie na Węgrzech i 2 na autostradzie na Chorwacji. Pierwszy postój na Węgrzech trwał około godziny, następny już 15 minut tylko na krótką drzemkę. Na Chorwacji jeden postój trwał 30 minut w celu szybkiej regeneracji czytaj sen i następny dłuższy postój trwający około godziny a to dlatego, żeby synek mógł rozprostować kości, trochę się pobawić i odpocząć od jazdy. Po takiej przerwie bez problemu wsiadł do nosidełka i pojechaliśmy dalej. Przez całą podróż Nasz synek albo spał albo się bawił z żonką z tyłu. Ani razu nie płakał. Podróż wraz z postojami zajęła nam około 16 godzin. Po dotarciu na miejsce zajęliśmy się poszukiwaniem apartamentu. Bez żadnego trudu już przy pierwszej próbie okazało się, że mamy gdzie zamieszkać. Za pokój z łazienką płaciliśmy 25 euro za dzień. Kuchnia znajdowała się w korytarzu i była tylko do Naszej dyspozycji ponieważ nikogo więcej tam nie było. Jeśli chodzi o apartament to zależało nam na bliskości jego do plaży ponieważ zabieraliśmy cały ekwipunek małego a trochę tego było. Wakacje zaplanowaliśmy głównie w celu odpoczynku i zabawie z synkiem. Pytałaś o aklimatyzację synka. Powiem tak w Polsce raz dziennie spał godzinę w ciągu dnia. W Chorwacji przez pierwszy tydzień nie spał w dzień wcale ale ja mu się nie dziwię kto by spał gdy wokół niego tyle atrakcji, nowych rzeczy itd. Natomiast w drugim tygodniu wszystko wróciło do normy i spał godzinkę w ciągu dnia. Pogoda była super, słonecznie, bezwietrznie, temperatura około 24-25 stopni. W dzień czas spędzaliśmy na plaży, synek pluskał się w wodzie, bawił się zabawkami natomiast wieczorkami mieliśmy trochę czasu dla siebie. Synek zasypiał w wózku a my spacerowaliśmy wzdłuż morza słuchając fal uderzających o skały, rozmawiając ze sobą i rozkoszując się tym klimatem oczywiście popijając chorwackie domowe winko. Od czasu do czasu chodziliśmy do centrum miasteczka na super chorwackie lody (mniam). W jeden dzień wybraliśmy się do miasta Zadar w celu zwiedzenia i wyrwania się z plaży. Pospacerowaliśmy w starej części miasta i po paru godzinach zwiedzania wróciliśmy do apartamentu. Ale co dobre szybko się kończy po 10 dniach błogiego lenistwa przyszedł czas na powrót do rzeczywistości. Podjęliśmy trochę ryzyko ponieważ powrót zaplanowaliśmy na godz.11 w południe. Mając na uwadze fakt, że synek tak znakomicie zniósł podróż do Chorwacji założyliśmy, że dlaczego tak dobrze nie może być z powrotem. No i wszystko byłoby super ale niestety nie wszystko da się zaplanować zwłaszcza sytuacje, które nie zależą od ludzi tylko od przyrody. Po wjechaniu na autostradę i przejechaniu około 30 km zaczął się problem. Droga została zamknięta na odcinku przed i za tunelem SV ROCK ze względu, że dzień wcześniej wiał wiatr Bora i narobił szkód. Automatycznie powstał gigantyczny korek, w którym spędziliśmy 3 godziny. Po zjeździe z autostrady musieliśmy zaplanować objazd i wjazd na górę bocznymi drogami a następnie powrót na autostradę. Podróż około 100 km zajęła nam około 5 godzin. No ale cóż takie życie. Po odpoczynku, wypiciu kawy i zjedzeniu kanapek powróciliśmy na trasę. Dalsza część drogi przebiegała bardzo spokojnie i bezproblemowo. Synek jak już wcześniej pisałem zniósł ku naszemu zdziwieniu całą podróż bardzo dzielnie. Podczas powrotu zaplanowaliśmy jeszcze 2 postoje ale tylko na rozprostowanie kości. W Polsce byliśmy dopiero na godzinę 5 rano. Po wykonaniu szybkiej kalkulacji gdyby nie ten postój i strata czasu na autostradzie powrotna droga zajęłaby nam około 12 godzin.

W tym roku również planuję wakacje w Chorwacji tylko w okolicach miasta OMIS. Mam nadzieję, że uda mi się wykonać plan i odpocząć w przepięknym kraju pełnym wielu cudownych widoków i bardzo przyjaznych ludzi.

Mam nadzieję, że mój opis rozwiał Twoje wątpliwości i podjęłaś jedyną słuszną decyzję jaka mogła zapaść w tych okolicznościach a mianowicie: WAKACJE W CHORWACJI. ŻYCZĘ MIŁYCH I UDANYCH WAKACJI.

Pozdrawiam
Marcin

P.S. Czasami warto podjąć ryzyko.... ( ale w tym przypadku nie było to żadne ryzyko tylko przyjemność).
W razie pytań służę pomocą
misiagesia
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 20.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) misiagesia » 05.07.2013 11:10

Komarku dziękuję za twoją relację - u nas prawie że identycznie wszystko wyglądało.

Witam Forumowiczów czytających ten wątek :)
Przepraszam za przerwę i aktualnie niedokończoną relację, ale informuję, że owa jest już gotowa, muszę tylko dołączyć zdjęcia i myśle, że niebawem się pojawi. Poślizg wynika z nagromadzenia się wielu spraw do załatwienia po naszym powrocie oraz od naszego synusia który jest na etapie chodzić chodzić chodzić. Wieczorkiem gdy już idzie spać nie mam już siły na nic. Życzę wszystkim przedurlopowiczom udanego wypoczynku. A ja zastanawiam się nad wyjazdem nad nasze polskie morze jeszcze na tydzień w sierpniu. Jesteście w stanie polecić coś??

Z pozdrowieniami

misiagesia
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 05.07.2013 11:49

Trzymamy za słowo!

:papa:
kacper-mb
Podróżnik
Posty: 18
Dołączył(a): 21.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacper-mb » 05.07.2013 13:35

Witam

Misiagesia czekam, czekam na relację i doczekać się nie mogę. hihi. Jestem ciekaw Twoich wrażeń bo mi osobiście tam się bardzo podobało. Wiem, że teraz masz urwanie głowy z młodym jak zaczyna dreptać. To samo przechodziłem prawie rok temu, więc życzę Ci wytrwałości i zaoszczędzenia troszeczkę siły co umożliwi Ci dodanie relacji.

Jeśli chodzi o Nasze morze to ja z żonką byłem 3 razy z rzędu w miasteczku KARWIA. Fajne miejsce, spokojne, szerokie plaże. Polecam.
ilo27
Podróżnik
Posty: 25
Dołączył(a): 03.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ilo27 » 12.07.2013 13:51

Witam,
Marcin dzięki serdecznie za taką pełną odpowiedź Prawdopodobnie już jesteśmy zdecydowani Małej dowód się drukuje ;) przeglądam apartmani ale jeszcze nic specjalnego mi w oko nie wpadło Trochę boję się jechać w ciemno w rocznym dzieckiem ale perspektywa płacenia 30 euro od osoby za miejscówkę trochę do mnie nie przemawia.
Mam jeszcze pytanie - czy kupowaliście dodatkowe ubezpiecznie oraz czy mieliście ze sobą kartę EKUZ?
anubis2423
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anubis2423 » 12.07.2013 22:46

Polecam dzwirzyno.jestem drugi rok z rzedu bardzo mile miejsce przyjazne plaze dla dzieci( lagodne zejscie do wody i dlugo plytko.wiem ze to nie chorwacja ale tak wyszlo ze nie mozemy pojechac do cro moge polecic kilka fajbych kwater.pozdro
kacper-mb
Podróżnik
Posty: 18
Dołączył(a): 21.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacper-mb » 12.07.2013 23:37

Witam ponownie
Ilo27 cieszę się, że mogłem pomóc to dla mnie była przyjemność . Wiesz co jeśli chodzi o apartamenty to szukałem w tamtym roku dobry miesiąc przez strony, wysłałem sporo e-maili i wszyscy pisali taką samą cenę czyli 35 eur/dzień co szczerze mówiąc taka kwota mnie nie interesowała. Więc doszedłem do wniosku, że jak mam płacić tyle kasy to jadę w ciemno. Stwierdziłem, że za takie pieniądze to apartament znajdę zawsze. Inaczej przedstawia się sytuacja gdy rozmawiasz bezpośrednio z właścicielami i oni widzą, że mają potencjalnych klientów. Wtedy można spokojnie negocjować i z reguły negocjacje zakończą się sukcesem, ponieważ oni też liczą pieniądze i każdy dzień bez klientów jest dniem straconym a wolnych apartamentów jest sporo. Ja po obejrzeniu apartamentu spytałem się o cenę i oczywiście usłyszałem 35 eur/dzień. Moja odpowiedź była 25, oni 30 ja powiedziałem, że płacę 25 i rezerwuję na 12 nocy. Zgodzili się tylko prosili, żebym zapłacił za apartament z góry co dla mnie nie stanowiło żadnego problemu. Więc 120 EUR zostało w portfelu i czeka grzecznie na wakacje w Chorwacji mam nadzieję, że w tym roku. Pytasz o ubezpieczenie więc szybciutko odpowiadam. Wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczenie na Nas na cały okres pobytu. Z tego co pamiętam kosztowało nas to około 120 zł. Karty EKUZ nie wyrabiałem bo w tamtym roku Chorwacja takiej karty nie akceptowała. Teraz może być inaczej bo weszli do UE ale trzeba by było się dowiedzieć. Wykupiliśmy jeszcze dodatkowe ubezpieczenie samochodu PZU Auto Pomoc na Europę koszt około 134 zł na cały rok.
My w tamtym roku młodemu wyrobiliśmy paszport ale ważny był rok. W sierpniu 2012 zmieniły się przepisy wydłużające ważność tego dokumentu dla takich małych brzdąców do 5 lat. Więc w tym roku ponownie wyrobiliśmy mu paszport i teraz ma ważny na 5 lat, więc mamy spokój.

Ilo27 a kiedy planujecie wyjazd i gdzie jak można spytać?

My w tamtym roku urlop zaplanowaliśmy na pierwszą połowę września ze względu na małego. Miał wtedy 10 miesięcy i nie chcieliśmy go po pierwsze narażać na wysokie temperatury a w tamtym roku były bardzo wysokie (rekordowe), po drugie dla niego im później tym lepiej ze względu na długą podróż. W tamtym roku jeszcze jechał jak LORD w nosidełku czyli było mu wygodnie bo cały czas w pozycji leżącej. Nasza decyzja była strzałem w dziesiątkę.

Pozdrawiam
ilo27
Podróżnik
Posty: 25
Dołączył(a): 03.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ilo27 » 13.07.2013 07:30

Hej
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.
Nasza Mała skończyła roczek niedawno i ze względu na nią pewnie poczekamy do września. Chociaż bardzo mi już tęskno za klimatami chorwackimi (tym bardziej że rok temu myślałam o porodówce nie o wakacjach :D ) Na pewno we wrześniu i z noclegami byłoby łątwiej i cena mniejsza.
Wstępnie myślimy o Pirovacu chociaż na początku miało być Tucepi Teoretycznie to tylko 250 km różnicy ale całkiem możliwe że przy małym dziecku każdy kilometr ma znaczenie. Nie wiem bo najdalej jeżdziliśmy z nią około 300 km ale to jeszcze jak była malutka i więcej w dzień spała.
sandomingo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 25.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) sandomingo » 14.07.2013 13:49

ilo27, nie bój się, my w zeszłym roku z roczną córcia pojechaliśmy 1300 km od domu i dała radę!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Murter 8-22.06.2013 r. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone