Marlowe1994 napisał(a):Pracujac na lotnisku Okęcie nieraz słyszałem jak pracownicy ELAL prosili uczestników pielgrzymki do Izraela, żeby powiedzieli Ojcze nasz czy 10 przykazań

4 stycznia (sobota): Ostatni spacer po Dubrowniku i początek wycieczki (dojazd do Slano)Po zejściu z murów idziemy jeszcze w uliczki północnej części Starego Miasta, te najbardziej strome

Co dziwne, nie było nas w tym rejonie. Nie tylko podczas tego pobytu, ale w ogóle nigdy

Pod murami, po których przed chwilą spacerowaliśmy:
Sporo roślinności:
Czyżby kot jadł wysuszone winogrona?

:
Nie, on tylko je wącha

Próbujemy znaleźć wejście do chyba atrakcyjnego (polecanego w komentarzach na GM) muzeum odlewnictwa. (Tak się nazywa, ale dotyczy raczej szerszego kręgu tematycznego

Ponoć fajne przejścia podziemnymi korytarzami i ciekawie opowiadający przewodnik.) Znajduje się ono tutaj:
https://www.google.pl/maps/place/Upper+ ... FQAw%3D%3DW
realu trudno znaleźć bramę, ale w końcu udaje się. Niestety, w styczniu muzeum jest nieczynne. (A byłoby w cenie
Dubrovnik Pass.)
Podziwiamy tylko małą wystawę na zewnątrz:
W tej restauracji:
przez otwarte drzwi, dostrzegam taką rybę

:
Powiedzcie, czy ona jest prawdziwa

Bo Małż się upiera, że sztuczna

Nie wiem, co o tym myśleć
Przechodzimy przez Bramę Buže:
Chyba pierwszy raz w życiu

Niby przez tyle dni kręciliśmy się po Dubrowniku (nie tylko w czasie tego urlopu), a ciągle odkrywamy coś nowego
Na parkingu znalazłyby się jakieś pojedyncze miejsca:
Droga do dolnej stacji kolejki na Srđ:
Baszta Minčeta:
i fort Lovrjenac, z innej perspektywy:
Niesamowite mury!

:
Tędy szliśmy tylko raz, podczas pierwszej wizyty w Dubrowniku (i pierwszych wakacji w Chorwacji):
Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie zejście tymi schodami:
i widok na Bramę Pile:
Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz

Jednak cały czas pozostaję pod urokiem Dubrownika
Zachciewa nam się usiąść na małe piwko

z widokiem na mury, ale okazuje się, że taras restauracji
Dubravka 1836 właśnie jest sprzątany:
W sylwestra jeszcze stały tu stoliki. Wyraźnie widać, że świąteczno-noworoczny sezon dobiega końca. Po 6 stycznia zamknie się większość knajpek, co potwierdzą dziś właściciele lokalu, w którym zjemy obiadokolację

Trudno, posiedzimy w innym miejscu, z innym widokiem

Jest prawie 12:30, a my mamy dużo planów na dzisiaj, więc żegnamy się z Dubrownikiem. Nie wiemy jeszcze, że kolejnego dnia nie uda nam się dotrzeć na Stare Miasto, więc faktycznie jest to pożegnanie.
Żeby było szybciej, wsiadamy do autobusu, którym jedziemy za darmo (tzn. w ramach
Dubrovnik Pass)

Ogarniamy się w mieszkaniu - przede wszystkim łapiemy kilka cieplejszych ciuchów, bo wrócimy późnym wieczorem. I ruszamy w drogę, Maździakiem, przez Most Franja Tuđmana:
i Trsteno:
W stronę Slano, które będzie pierwszym przystankiem podczas tej wycieczki

Piękne górskie krajobrazy:
Z głównej drogi odbijamy przed miejscowością i kierujemy się w rejon plaży Banja. Droga jest wąska, a widoki wspaniałe:
Kościółek św. Piotra, obok którego już jechaliśmy - w sylwestrowy wieczór. Teraz trochę więcej widać

:
Spokojne i urocze miejsce:
Więcej kadrów ze Slano (oraz z kolejnego miejsca, do którego dotrzemy

) pokażę w następnej odsłonie relacji
