Mój mandarynkowy Dubrownik

31 grudnia (wtorek): Wycieczka do BiH - górski spacer i wjazd do Trebinje

Następny punkt programu zakłada zobaczenie cerkwi św. Eljasza:
https://www.google.com/maps/place/%D0%A ... FQAw%3D%3D

Stoi ona na zupełnym bezludziu, na wzgórzu. Na początku podjeżdżamy samochodem:



Teraz należałoby odbić w wąską szutrową drogę, ale nie będziemy narażać Maździaka na przebicie opony. W BiH, w dodatku w sylwestra. Autko odpoczywa:



a my idziemy:



Spacer jest bardzo przyjemny i prawie po płaskim:



Hmmm, tylko kiedy zaczniemy "robić wysokość"? Musimy przecież dotrzeć tam:




Po prawej mamy szczyt Leotar z masztem radiowo-telewizyjnym:




Po 20 minutach spaceru stwierdzamy, że nie ma sensu iść dalej. Do przejścia mamy jeszcze ponad 1,5 km w jedną stronę, a przecież dzień jest krótki. Do Trebinje dotarlibyśmy po zmroku, w dodatku bardzo głodni... Nie ma to najmniejszego sensu.

Przysiadamy na ławeczce, pijemy herbatę z termosu:



i podziwiamy widoki:




Prawie można uwierzyć, że jest zima :



Idę i myślę o kończącym się dzisiaj roku... To nie tak, że robię podsumowanie czy coś w tym rodzaju, ale w głowie pojawiają mi się "migawki" Zawsze tak mam Postanowień też nie będzie - ani dzisiaj, ani jutro

Docieramy do Maździaka i zjeżdżamy wąską drogą w stronę Trebinje:



A cóż to jest? :



To oczywiście "kompleks rozrywkowy" Grad Sunca, o którym pisałam dwa odcinki wcześniej:


Stąd dobrze widać, jak duży teren zajmuje.

A tutaj ktoś wybudował sobie zamek Uroczo położony nad Trebišnjicą:


Zauważcie, że jest i brama, w tym samym gargamelowym stylu

W 2017 roku Draškovićeva rezidencija (tak nazywa się ten budynek) była na sprzedaż:
https://www.akta.ba/investicije/nekretn ... ezidencija

Właścicielem domku był serbski przedsiębiorca działający w branży spożywczej - Rodoljub Drašković. Tyle udało mi się znaleźć Nie wiem, w czyich rękach jest "zamek" obecnie.

Jesteśmy już prawie w dolinie:



Wjazd do Trebinje:



i winnice:



Crkva Sv. Arhangela:




Koło wodne na Trebišnjicy:




Żyzna gleba dla waszych inwestycji:



Jak widać, inwestuje się tu:



Przejeżdżamy przez centrum Trebinje:



Zaparkujemy (za darmo) przed krytym basenem, po drugiej stronie mostu, przez który teraz musimy przejść:




W knajpce nad brzegiem rzeki już trwa impreza sylwestrowa. W dodatku z Mikołajem :




Żywy Mikołaj też jest :



Zbliżamy się do starówki, którą będziemy zwiedzać w następnym odcinku

Djed Božićnjak

Marlowe1994 napisał(a):Djed Božićnjak

Teraz sobie uświadomiłam, że oni byli przecież jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia

maslinka napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Djed Božićnjak

Teraz sobie uświadomiłam, że oni byli przecież jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia

To u nich bardziej Djed Mraz

Marlowe1994 napisał(a):

maslinka napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Djed Božićnjak

Teraz sobie uświadomiłam, że oni byli przecież jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia

To u nich bardziej Djed Mraz

Raczej tak

Czytałem przed chwilą artykuł, że w Turcji już nie musisz zwiedzać atrakcji w upale, bo możesz je zwiedzać nocą. Powinien być tam dopisek możesz je zwiedzać w okresie zimowym, lub jeszcze lepiej sylwestrowym.

Grad Sunca to jedno z najsłabszych miejsc tego typu jakie odwiedziliśmy z naszymi chłopakami.

Sprawdziłem teraz mój wpis z lipca 2022 roku:

Największy park na Bałkanach oceniamy raczej średnio.

ziemniak napisał(a):Grad Sunca to jedno z najsłabszych miejsc tego typu jakie odwiedziliśmy z naszymi chłopakami.

O proszę, byliście tam

Byliśmy...

Około tydzień później wylądowaliśmy w parku w Tuheljske Toplice. Świetne miejsce, dodatkowo zostaliśmy na noc z kolacją i śniadaniem w cenie, bo była fajna oferta na jednej ze stron z okazjami.

U Ciebie już sylwester... wiesz co w twoich sylwestrowych relacjach lubię najbardziej...

ziemniak napisał(a):U Ciebie już sylwester... wiesz co w twoich sylwestrowych relacjach lubię najbardziej...

Piwo będzie już w tym odcinku


31 grudnia (wtorek): Wycieczka do BiH - spacer po Trebinje (część pierwsza)

Wchodzimy na starówkę:



przez Zachodnią Bramę:



W kafićach sporo ludzi:



Mieszkańcy (bo turystów tu raczej niewielu ) korzystają z pięknego popołudnia. Jesteśmy wściekle głodni , więc od razu ruszamy w stronę upatrzonych na Google Maps restauracji. Ćevabdžinica Stari Grad ma średnią ocen 4,2 i zero klientów:



Raczej nas to nie zachęca. Poza tym chcielibyśmy posiedzieć w słoneczku, dopóki jeszcze się da. Wybór pada ostatecznie na Restoran Ras Trebinje (ocena 4,4):



W kwietniku odpoczywa uroczy kotek:



We wnętrzu restauracji są dwie duże, bardzo ładnie urządzone, sale, ale wybieramy stolik na nasłonecznionym tarasie:



Kontrast między ubraniami lokalsów i moim krótkim rękawkiem :


Jest mi naprawdę bardzo ciepło

Nikšićko znakomite! Świetne są też ćevapi; lepiej smakują niż wyglądają :


Wolałabym, żeby nie były takie blade, ale w smaku bardzo ok

Po udanej przerwie w zwiedzaniu ruszamy na spacer po trebinjskiej starówce. Mijamy Sultan Ahmedovą Dzamiję:


Bardzo niski i nietypowy meczet. Obok niego - malutki cmentarz:



A to hiszpańska maslinka , a raczej maslina :



Trzystuletnie drzewo oliwne sprowadzone z Hiszpanii i podarowane miastu Trebinje przez Serbię w 2022 roku.

Na chwilę idziemy nad brzeg Trebišnjicy:




Kameni most, którym szliśmy "przed chwilą":



Anđelkina kapija, czyli Brama Anioła:



Prawie zwyczajne miejsce, które zyskało popularność dzięki serbskiemu serialowi Anđelka. (Na zdjęciu na tablicy informacyjnej widać aktorkę.) My nie bardzo jesteśmy w temacie, ale miejscowi wiedzą, o co chodzi. Ze względu na występowanie tego zaułku w serialu, nie da się zrobić w tym miejscu bezludziowego zdjęcia.

W innej uliczce podziwiamy Fićę, czyli Zastavę 750. W bardzo dobrym stanie :



Wieża zegarowa bez zegara :



Jaka ładna koleżanka trikolorka! :


Śliczna i trochę spasiona Czyżby na mleczku, które jest porozstawiane tu i ówdzie? :



Opuszczamy starówkę, tym razem korzystając z Bramy Południowej:




Stare Miasto jest malutkie, ale bardzo urokliwe.

Ten mural zapamiętałam z naszego przejazdu przez Trebinje w 2018 roku:



Teraz kierujemy się w stronę cerkwi Przemienienia Pańskiego:



Piękne wnętrze:




Nie spodziewałam się niczego innego

Pozuję z patriarchą Pawłem:



Bananowiec:


Owoce ma chyba malutkie. Wiem, że są jeszcze niedojrzałe , ale myślę, że to inna odmiana od tej popularnej w polskich sklepach Zupełnie się na tym nie znam, więc może ktoś mnie poprawi i uzupełni

Pomnik poświęcony poległym w walce z faszyzmem:



Powoli zmierzamy w stronę słynnego targu pod platanami.



Ale o tym - następnym razem

maslinka napisał(a):Po udanej przerwie w zwiedzaniu ruszamy na spacer po trebinjskiej starówce. Mijamy Sultan Ahmedovą Dzamiję:


Bardzo niski i nietypowy meczet.

Meczet zburzony przez Serbów w 1992 roku i odbudowany w 2013.

Trochę tych Cevabdzinic w Trebinje jest, mam jeszcze zanotowany Sarajevski, po moście to nieodzowny element odwiedzin Trebinje.
Czy będzie na jesień to się zobaczy, bo pracodawca zaciska finansowego pasa?
Najwyżej pojedziem tylko w jedno miejsce i bliżej.

Nigdy tu nie byłem. Warto kiedyś rozważyć ten kierunek, choć po przygodach z autem w BiH, jakoś na razie nie spoglądamy w tamtym kierunku No i palenie w knajpach mnie rozdupca

Trebinje rewelacyjnie pokazane. Też bardzo lubię to miasteczko

Bardzo lubię Trebinje i przepływającą przez miasto rzekę
Agnieszko , dotarliście do Mostu Arslan-agi ( Arslanagića Most ) , nazywany dla bezpieczeństwa Mostem Perovic ?

maslinka napisał(a):Nikšićko znakomite!

Jak zawsze


Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):Śliczna i trochę spasiona

Rzeczywiście śliczna, kolorki ma niesamowite i .... strasznie tłuściutka .

maslinka napisał(a):Ćevabdžinica Stari Grad ma średnią ocen 4,2 i zero klientów:

Może rzeczywiście lokalizacja ma znaczenie. Latem klienci szukają cienia więc restauracja pewnie pęka w szwach, zimą chcą posiedzieć na słoneczku i dlatego jest pusto. Też bym wybrała słoneczny taras.