Mandat za granicą (Węgry)

Czesc kochani.

Pierwsza podroz do Cro... i pierwszy mandat. Zyjemy na krawedzi... ograniczenie do 50 a my 70...(zalabaksa) :(30000forintow). Troche boli.... pytanko...czy ktos dostal moze z was fotki i ma doswiadczenia. Placic nie placic? Jakie sa konsekwencje nie placenia,czy i jak sciagaja kase?. Czy oplata jest wtedy wyzsza? juz wiem ze mandat przedawni sie dopiero za 5 lat. i ze nie moglabym wjechac na terytorium wegier bo sciagaja od razu.

Na Węgrzech prędkość w terenie zabudowanym to rzecz "święta".. poza terenem zabud. można sobie pozwalać ale tam gdzie jest "50" to niestety trzeba się pilnować. Przekroczyłeś tolerancję i dlatego masz pamiątkę z wakacji..
Czy płacić? poczekaj chwilę, jak nie przyjdzie przypomnienie to olejesz. Ja zignorowałem liścik od kasztanów ale po 2 miesiącach przysłali 'przypomnienie' więc im zrobiłem przelew (żadnego zdjęcia nie otrzymałem)..

hej zdjecie mozna zobaczyc na stronie wegierskiej policji wpisujac ten kod z liscika i tablice. heh madry polak po szkodzie juz teraz bede bardziej uwazac. ...z pewnoscia. a przy przypomnieniu nie miales juz wiecej do zaplaty? czy ta sama kwota? dzieki w ogole za odp.

munnecabrava napisał(a):hej zdjecie mozna zobaczyc na stronie wegierskiej policji wpisujac ten kod z liscika i tablice. heh madry polak po szkodzie juz teraz bede bardziej uwazac. ...z pewnoscia. a przy przypomnieniu nie miales juz wiecej do zaplaty? czy ta sama kwota? dzieki w ogole za odp.

Nie, przypomnienie nic mnie nie kosztowało.

A tak z ciekawości. Po jakim czasie dostajecie mandaty z zagranicy? Przyznam, że za każdym razem kiedy wracam z Chorwacji do domu, to pierwszy miesiąc jest niepewnością, czy przyjdzie jakaś "pamiątka". Jak do tej pory jest ok.

munnecabrava kiedy jechałeś przez te Węgry?

Witam,
Za tydzień wyjeżdżamy do Chorwacji. Nie jest to nasz pierwszy wyjazd samochodem. Jeździmy tam regularnie. Natomiast nasuwa się jedno pytanie. W tym roku jadę nie swoim samochodem, a właściciel tego auta ma nie zapłacony mandat z Węgier z zeszłego roku. Pytanie do Was forumowicze, czy macie wiedzę na ten temat czy warto pchać się przez Węgry bez opłaconego mandatu ? Czy olać temat i jechać normalnie ?

Gorąco pozdrawiam

Niestety z tegorocznych wakacji mam już pamiątkowe zdjęcie z Węgier w postaci 45000 forintów - po tygodniu mandat był już przesłany do mojej firmy(auto służbowe), szybko działają w tej materii

Jesteśmy właśnie w Fazanie i z domu dostałem wiadomość o otrzymaniu przykre przesyłki z Wegier: 30000 forintow za przekroczenie prędkości. Czy orientujecie sie jak jest z płatnością takich mandatów? Czy mogę mieć jakieś problemy przy powrocie do domu przez Węgry jeśli nie zapłacę go do tego czasu?

A jaki masz termin płatności ?

Z tego co wyczytałem w tym drobnym maczku 15 dni od uprawomocnienia, cokolwiek to znaczy

Mandacik z Węgier przyszedł szybciej niż my wrociliśmy...wiem nie ma czym sie szczycić.

Dziś przyszedł mandacik 30 000HUF za jazdę 69km/h na 50-tce akurat w drodze powrotnej kilka km za Lenti. Dostał ktoś w tym roku mandat z Węgier ?

Dostał, dostał. 72km/h/50 km/h, okolice Szekesfehervar, krótka wyprawa po kiszonki i Soproni IPA do tamtejszego Tesco zakończyła się zwiększeniem ceny w/w o 30.000 HUFów. Mandat przyszedł przed naszym powrotem z wakacji (był szybszy ), 23 sierpnia wieczorem zrobione zdjęcie, 6 września korespondencja była już u mnie, ja wróciłem dzień później Od 2011 r. co roku jeżdżę przez Węgry i po raz pierwszy taki prezent.
Zajrzałem do internetu na stronę ichniejszej policji, celem obejrzenia sobie zdjęć: dwie foty to zbliżenie na moje blachy, trzecia to rzut na sytuację na drodze. W PL nie przyjąłbym takiego mandatu - na zdjęciu są dwa pojazdy na dwóch pasach w tym samym kierunku, w jednej linii. Nie sposób powiedzieć, któremu mierzona była prędkość.
Z kalecznego tłumaczenia na polski, jakie przyszło razem z węgierskimi dokumentami wynika, że jeśli chciałbym się odwołać, to muszę na wejście zapłacić 5.000 HUFów, do tego ponoszę koszty wszelkich tłumaczeń (mogę odwołanie po polsku napisać). Obawiam się, że jakkolwiek słuszne będą moje argumenty, to i tak nic nie ugram, a tylko podwyższę sobie wymiar kary - sądzić się u nich będzie niezmiernie trudno, a cała impreza będzie nie warta zachodu. Miał ktoś podobny przypadek? Warto się awanturować?

wikol napisał(a):Dziś przyszedł mandacik 30 000HUF za jazdę 69km/h na 50-tce akurat w drodze powrotnej kilka km za Lenti. Dostał ktoś w tym roku mandat z Węgier ?