Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma
napisał(a) kulka53 » 17.01.2017 10:16
Wracamy do auta. Skomplikowany jest system jezior przy Porto Pino, rozległy, poprzecinany groblami w ciągu których są takie mostki.

A to bardzo popularny mostek – z parkingu na plażę


Może godzinka minęła, może trochę więcej i już pół auta w cieniu


Zbieramy się na plażę


No i poszliśmy na tę plażę, mniej więcej w połowie odległości pomiędzy zejściem z grobli a najwyższymi wydmami. Umieściliśmy się w zagłębieniu pomiędzy trawkami i łapaliśmy pierwsze w zasadzie tego roku promienie słońca nie tylko na głowy, nogi i ręce

. Plaża jest świetna, woda baaaaardzo długo płytka a dno piaszczyste. Dla nas bomba

, może poza tym, że woda lekko chłodna jednak była

i o zanurzeniu mowy być nie mogło. Ludzi też nie było zbyt wielu, poza spacerowiczami, także nikt nam zbytnio nie zakłócał spokoju. Niestety w miarę upływu czasu coraz bardziej wzmagał się wiatr, początkowo jeszcze tak nie przeszkadzał, ale od mniej więcej południa było coraz gorzej i nawet nasz błękitny namiocik nas nie chronił

. Mniej więcej około 16 poddaliśmy się i wróciliśmy do auta licząc że może tam będzie lepiej… nie było

, no, może trochę.