Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Powoli wracamy.



Ci goście ewidentnie wolą skałki



Pięknie…







Wieje…



Wyszło słońce, jeszcze bardziej się nam tutaj podoba

Za wcześnie by kwitły?









Wróciliśmy do auta, wciąż było dość wcześnie, mimo wiatru na szczęście trochę zaczęło już przygrzewać słońce. Na Li Cossi zaczęli podążać kolejni turyści… Zanim przejechaliśmy przez otwarty już o tej porze szlaban, jadąc powoli pod górę poprzyglądaliśmy się jeszcze raz osiedlu, są tam sklepy, nawet całkiem sporo, są jakieś turystyczne agencje. Zapowiadał się ładny dzień, a przed nami sporo atrakcji .

c.d.n.

kulka53 napisał(a):
Pięknie…

Zgadzam się ... pięknie

Balustrady bardziej ozdobne, niż zabezpieczające.

Fajne pustki.

kulka53 napisał(a):Pięknie…

... nic dodać, nic ująć ... ... pięknie ... ...
Pozdrawiam.

Li Cossi prezentuje się świetnie, a że jest w tej części wyspy, którą odwiedzimy, to kto wie? Może się wybierzemy na spacerek.

tiwa napisał(a): Najciekawsza była Cala Coticcio na Caprerze (archipelag La Maddalena), (...) Drugie miejsce to plaże koło Villasimius, a trzecie to Porto Ferro i Porticciolo .

Dzięki za podpowiedzi . Nr 2 nie wchodzi w grę, bo skupimy się na północnej "połówce". Za to Nr 3 jest jak najbardziej w zasięgu...
Co do archipelagu La Maddalena, to myślałam o nim, ale na jeden dzień promem w te i nazad, może nieco nadwątlić nasz wakacyjny budżet. Chyba żeby jednak tam przenocować i zostać ciut dłużej, zamiast penetracji innych części Sardynii ? Mam jednak obawy, czy na terenie parku narodowego spanie na dziko ujdzie bez kary (a jakiekolwiek inne spanie, to znowu dodatkowy koszt, którego wolelibyśmy uniknąć)... Masz jakieś obserwacje w kwestii tabliczek z zakazem biwakowania na terenie PN?
A co z podwodnymi fotkami w zatoczkach na południe od Cala Ganone Czy jest tam jakieś życie, nie tylko skały?

dangol napisał(a):Li Cossi prezentuje się świetnie, a że jest w tej części wyspy, którą odwiedzimy, to kto wie? Może się wybierzemy na spacerek.

tiwa napisał(a): Najciekawsza była Cala Coticcio na Caprerze (archipelag La Maddalena), (...) Drugie miejsce to plaże koło Villasimius, a trzecie to Porto Ferro i Porticciolo .

Dzięki za podpowiedzi . Nr 2 nie wchodzi w grę, bo skupimy się na północnej "połówce". Za to Nr 3 jest jak najbardziej w zasięgu...

Widzę i czytam, że szykuje się wiele relacji z Sardynii, Mikeee, Dangol ..... nie wiem, czy my to nie za dużo jak na tak "znaną" na forum (za jakiś czas) wyspę ;0

Alternatywnie myślę nad Portugalią i paroma innymi destynacjami

Ale kipiel pokazałeś Pawle....

a propos - którego września wyjazd i dokąd ostatecznie? (o ile już możesz zdradzić - ew. na priv proszę)

mysza73 napisał(a):

kulka53 napisał(a):
Pięknie…

Zgadzam się ... pięknie

To ja też się przyłączę do tych zachwytów .
Bardzo urokliwy odcinek!

dangol napisał(a):Co do archipelagu La Maddalena, ... Masz jakieś obserwacje w kwestii tabliczek z zakazem biwakowania na terenie PN?
A co z podwodnymi fotkami w zatoczkach na południe od Cala Ganone Czy jest tam jakieś życie, nie tylko skały?

Nie widziałem tabliczek (może dlatego, że się za nimi nie rozglądałem-spaliśmy na jedynym i całkiem przyzwoitym kempingu) . Radzę spróbować, La Maddalena "warta jest grzechu", nas przyjemnie zaskoczyła .
W Cala Goloritze i Cala Mariolu coś tam pływa i obie plaże są naprawdę ładne .

mysza73 napisał(a):Zgadzam się ... pięknie

kmichal napisał(a):... nic dodać, nic ująć ... ... pięknie ... ...

marze_na napisał(a):To ja też się przyłączę do tych zachwytów .
Bardzo urokliwy odcinek!

Fajnie że się Wam podobało .
To naprawdę ładne miejsce, chyba jedno z tych sardyńskich "naj".
Trafiliśmy na przyzwoitą pogodę, do tego o poranku było ostre słońce, zatem zdjęcia też jakieś tam nawet wyszły.

kaszubskiexpress napisał(a):Balustrady bardziej ozdobne, niż zabezpieczające.

Fajne pustki.

Wczesna pora + spory przedsezon + temperatura... jak widać

Jaka ekspozycja, takie balustrady...

dangol napisał(a):Li Cossi prezentuje się świetnie, a że jest w tej części wyspy, którą odwiedzimy, to kto wie? Może się wybierzemy na spacerek.

Myślę, że warto, także jak znajdziecie czas...

dangol napisał(a): Mam jednak obawy, czy na terenie parku narodowego spanie na dziko ujdzie bez kary (a jakiekolwiek inne spanie, to znowu dodatkowy koszt, którego wolelibyśmy uniknąć)...

Nie wiem jak w wyspiarskich parkach narodowych, ale w górsko-nadmorskim Gennargentu było w zasadzie jak zwykle... im miejsce bardziej popularne, tym więcej tabliczek, zakazów itp. Innymi słowy - Golgo - absolutnie, tereny nadmorskie, nie za bardzo (kampery spały), okolice górskie w zeszłym roku bez problemu . Ale zawsze można coś znaleźć i w chętniej odwiedzanych okolicach, myśmy teraz np. spali w Valle Lainattu, polecam, dojazd szutrem, ale świetne miejsce na nocleg.

tony montana napisał(a):Alternatywnie myślę nad Portugalią i paroma innymi destynacjami

Zdaje się, że tam już byłeś, a podobno lubisz odwiedzać nowe miejsca
Portugalia nie zając...

tony montana napisał(a):a propos - którego września wyjazd i dokąd ostatecznie? (o ile już możesz zdradzić - ew. na priv proszę)

Wyjazd 9 września. Dokąd... jest co najmniej kilka opcji, myślę że ostateczna decyzja zapadnie dzień wcześniej (jak zwykle ostatnio). Na 99% Grecja.

Pozdrawiam

16 maja, poniedziałek c.d.

Nasyceni morskimi widoczkami, na trochę teraz od morza odjedziemy. W poprzednim roku poruszaliśmy się głównie wzdłuż wybrzeża, interior został więc na kolejny raz. Nie sądziliśmy, że można tam odkryć tyle ciekawych i fajnych miejsc… ale akurat ominięcie tego było wówczas skutkiem spontanu i niewiedzy , byliśmy bowiem baaaaardzo blisko…. słonia .

Zwiedziliśmy Castelsardo i pojechaliśmy dalej na zachód, do Sassari, a wystarczyło podjechać mały kawalątek drogą na południe by zobaczyć to:



Zatrzymaliśmy się na poboczu tuż obok takiego znaku, troszkę utrudnił on nam dalszą podróż, bo właśnie tą zamkniętą drogą mieliśmy pojechać, na szczęście na Sardynii jest dużo dróg .



Zanim jednak pojedziemy dalej, poprzyglądajmy się mocno oryginalnej, słynnej, słoniowatej skałce









Pamiątkowa fotka musi być… jak w zoo, tyle że bez kratek

Cóż za poświęcenie



Nawet oczko słonik ma



Droga zamknięta, to i na środku można sobie stanąć



Słoń jest na dole trochę podziurawiony , te otwory to starożytne sardyńskie grobowce sprzed kilku tysięcy lat – domus de janas .





Dłuższą chwilę byliśmy sami, ale taka atrakcja przyciąga innych turystów.



Podjechał wielki autokar







Czas na ewakuację. Miejsce extra i bardzo popularne jako, że leży (czy bardziej może stoi) pod ładnym i chętnie odwiedzanym Castelsardo.

Również bardzo blisko tego popularnego nadmorskiego miasta znajduje się inne, chyba mniej znane – Sedini. W Sedini, do którego nie trafiliśmy poprzednio znajduje się jeden z najsłynniejszych „domus de janas” na wyspie… a dlaczego jest tak wyjątkowy? . Po pierwsze, bo znajduje się nie jak inne tego typu miejsca gdzieś na trudno dostępnym odludziu a w samym środku miasteczka, po drugie, nie jest jak to zwykle bywa w skałach pod powierzchnią ziemi, albo tuż nad nią, a po trzecie, skała jest ogromna, dlatego uważa się go za największy na Sardynii. Poza tym, jako jedyny chyba, a przynajmniej jeden z niewielu, przez kolejne wieki spełniał wiele innych niż cmentarz funkcji. Było tu więzienie, miejsce schronienia dla zwierząt, sklep, a nawet dom mieszkalny . Obecnie, od połowy lat 90-tych mieści się w nim muzeum.

Troszkę nie bardzo wiedzieliśmy jak trafić do tej sedińskiej osobliwości… w efekcie przejechaliśmy obok niej, zauważając w ostatniej chwili. Nie ma przy głównej ulicy w pobliżu zabytku gdzie stanąć autem, myśmy zjechali w uliczkę nieco wcześniej, w efekcie znaleźliśmy się u podnóża naprawdę całkiem sporej skały.

Ale jeszcze zanim to się stało, popatrzyliśmy na ciekawie położone Sedini od południa.





A to Domus de Janas

















Tak wygląda od strony głównej ulicy, tu też jest wejście do muzeum.

Poza słynną skałą w Sedini nie bardzo jest co oglądać , zajrzeliśmy jedynie na placyk ze stojącym na nim kościołem.





Dość ciekawym w środku.











Zegar chyba jednak nie chodzi



Ulica Parafialna



Sedini położone jest można powiedzieć na krańcu zwężającej się doliny otoczonej dwiema skalnymi krawędziami, to jedna z nich (pod nią znajduje się współczesny cmentarz)



Jeszcze rzut oka na osobliwą skałę.





I parę fotek wiosennej roślinności


Img]






Będąc w Castelsardo warto chyba tu na chwilę zajrzeć…

c.d.n.

kulka53 napisał(a):by zobaczyć to

... ładne to to ... ... na Malcie oglądaliśmy z wody skalnego krokodyla, ale ten Wasz słonik bardziej przypomina oryginał ... ...
Pozdrawiam.