Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko

Aż 20% całej populacji Węgier mieszka w stolicy państwa – Budapeszcie. Na terenie państwa znajduje się Balaton czyli największe europejskie jezioro. W Budapeszcie znajduje się bardzo dobrze rozwinięty system metra, które otwarto już w 1896 roku – starsze w Europie jest jedynie metro londyńskie. Węgry są ojczyzną wielu dziś używanych wynalazków. Pochodzi stąd długopis, syfon, kostka Rubika i zapałki. Na Węgrzech aż do 1941 roku obowiązywał tu ruch lewostronny.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14796
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.10.2010 17:05

Relacja "spada" na drugą stronę, więc wypadałoby coś napisać :wink:

Odcinek 8: 29 sierpnia (niedziela) - Wycieczka do Városliget

Główna stacja metra - zjeżdżamy schodami, które zdają nigdy się nie kończyć:

Obrazek

A potem znowu pod górkę. Tym razem jedziemy żółtą, można rzec, zabytkową linią. Znajduje się ona płytko pod ziemią, a dworce zachowały swój dziewiętnastowieczny charakter. Pokażę jeden z nich w następnym odcinku.

Naszym celem jest Városliget - drugie, po Wyspie Małgorzaty, miejsce idealne na rodzinne (i nie tylko) spacery.

Wysiadamy obok kąpieliska Széchenyi Fürdő. To wspaniały kompleks basenów i term, zbudowany w XIX wieku. Mijamy piękny budynek:

Obrazek

Wejście na baseny z drugiej strony, od lunaparku:

Obrazek

Dzisiaj już nie przewidujemy kąpieli, ale chcemy zajrzeć, co tracimy. Wchodzimy do holu głównego i zaglądamy przez okienko na teren basenów zewnętrznych:

Obrazek

Strasznie dużo ludzi! Wiadomo, niedziela. Niewątpliwie piękne miejsce, mimo tego, nie żałujemy, że przedwczoraj wybraliśmy kąpielisko Palatinus. Tutaj przychodzi się w celach leczniczych, my mieliśmy bardziej rozrywkowe :wink:

Naprzeciw budynku Széchenyi Fürdő znajduje się lunapark, pony park (z kucykami) i knajpka, w której przysiadamy na małe piwko, bo już nam w gardłach zaschło :wink:

A potem ruszamy w dalszą drogę, czyli kontynuujemy spacer po Parku. Docieramy do czegoś, co chyba kiedyś było jeziorem :roll::

Obrazek

Teraz niestety albo samo wyschło, albo ktoś mu pomógł, spuszczając wodę :wink:

Na domyślnym jeziorze jest wyspa, a na niej wart uwagi zamek Vajdahunyad o ciekawej historii. Powstał on z okazji organizacji międzynarodowej wystawy Expo w 1896r. Został zaprojektowany jako budynek główny wystawy i podzielony na 3 części: romańską, gotycką i renesansowo-barokową. Ponieważ jego główna część wyglądem nawiązuje do zamku Hunyadich z Siedmiogrodu, zaczęto go nazywać Vajdahunyad. Po zakończeniu Expo budynek zajęło Muzeum Rolnictwa. Przechodzimy przez bramę zamku:

Obrazek

i trafiamy w sam środek jakiegoś festynu. Mnóstwo ludzi, stragany, muzyczka:

Obrazek

A na scenie pięknie tańcują przystojni panowie :D:

Obrazek

No dobra, nie tylko panowie :wink::

Obrazek

Obrazek

Tzw. kaplica z Ják, czyli fragment romańskiej części Vajdahunyad (moim zdaniem najpiękniejszej):

Obrazek

Na licznych straganach można kupić specjały kuchni węgierskiej:

Obrazek

Można też posłuchać gry na bębnach :D:

Obrazek

Oprócz zamku Vajdahunyad na wyspie Széchenyi'ego znajduje się pomnik Galla Anonima. A oto i słynna zakapturzona postać:

Obrazek

Chętnie byśmy zostali dłużej, ale czas nas goni. Jeszcze tyle chcemy dzisiaj zobaczyć!

Opuszczamy wyspę. Ostatnie ujęcia zamku:

Obrazek

Przyczyna "wyschnięcia" wody w "zbiorniku" przestaje być tajemnicą. Nie wyschło samo, spuszczono wodę :wink: Hmm... tylko dlaczego? Wydawało mi się, że może pogłębiają jezioro:

Obrazek

Obrazek

Chociaż jak teraz patrzę na te zdjęcia, to już nie jestem pewna, co oni właściwie robią... :roll:

Woda ostała się tylko na niewielkim fragmencie, za mostem:

Obrazek

Spacer w parku Városliget jest bardzo przyjemny, ale nieuchronnie dobiega końca. Idziemy przed siebie i docieramy do Placu Bohaterów. Ale o tym napiszę już w następnym odcinku.

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 17:03 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 13.10.2010 17:32

Dzisiaj mam szczęście. Już 3 relacja gdzie gdzie wpisuję się jako pierwszy, po przeczytaniu kolejnego odcinka. Mimo remontów i suchego stawu (Cała jaskrawość Stachury mi się przypomniała) ładnie tam :wink:

dziarskie pozdrowienia :!:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.10.2010 17:49

Sto metrów w te stronę, sto w tamtą i już coś sie przegapia, omija.
Ba, ale nie można wszystkiego mieć na raz :lol:

maslinka napisał(a):Chociaż jak teraz patrzę na te zdjęcia, to już nie jestem pewna, co oni właściwie robią... :roll:

Teraz już wiesz chyba - wybetonowali dno.
Myślałem, że robią parking, albo co, a się okazało, że oni jezioro zakuwali w betonowe koryto.
Dalej nie wiem tylko, dlaczego zaczęli rozbierać ten pawilon,
widoczny na twoim przedostatnim zdjęciu.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14796
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.10.2010 20:19

longtom napisał(a):Dzisiaj mam szczęście. Już 3 relacja gdzie gdzie wpisuję się jako pierwszy, po przeczytaniu kolejnego odcinka. Mimo remontów i suchego stawu (Cała jaskrawość Stachury mi się przypomniała) ładnie tam :wink:

Masz rację, ładnie, pomimo wszystko :D
Cieszę się, że zajrzałeś :D

weldon napisał(a):Sto metrów w te stronę, sto w tamtą i już coś sie przegapia, omija.
Ba, ale nie można wszystkiego mieć na raz :lol:

I tak widzieliście więcej od nas :D

weldon napisał(a):Teraz już wiesz chyba - wybetonowali dno.
Myślałem, że robią parking, albo co, a się okazało, że oni jezioro zakuwali w betonowe koryto.
Dalej nie wiem tylko, dlaczego zaczęli rozbierać ten pawilon,
widoczny na twoim przedostatnim zdjęciu.

Dzięki Twojej relacji wiem :D Byłeś tam kilka dni po nas. Chociaż też dziwi mnie to "rozbieranie" pawilonu...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.10.2010 20:30

maslinka napisał(a):I tak widzieliście więcej od nas :D

Odpowiem ci cytując Tymonę:
Dla mnie niesamowite jest to, że każdy widzi dane miejsce zawsze trochę inaczej, dzięki czemu okazuje się, że bo niby to samo, ale jednak inne ...






A czy mówiłem ci, że wracając też zatrzymaliśmy się w Budapeszcie?


:mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14796
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.10.2010 21:20

weldon napisał(a):A czy mówiłem ci, że wracając też zatrzymaliśmy się w Budapeszcie?

Mówiłeś :D Bardzo jestem ciekawa, co jeszcze widzieliście, ale sobie spokojnie poczekam, bo w końcu teraz jestem z Wami w Chorwacji :D
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 13.10.2010 23:10

Fajny ten Budapeszt. Niektóre miejsca jakby już widziałem :lol: ale z labiryntu to tylko wejście. 8O
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 14.10.2010 07:51

weldon napisał(a):Sto metrów w te stronę, sto w tamtą i już coś sie przegapia, omija.
Ba, ale nie można wszystkiego mieć na raz :lol:


No właśnie...teraz to dopiero mam przegląd sytuacji :wink:
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 14.10.2010 09:27

No proszę :!: W tym odcinku same znajome miejsca :) tylko ludzi znacznie więcej niż ...6 lat temu :wink: :lol: To kąpielisko z zewnątrz zrobiło na nas pozytywne wrażenie :!: A w środku jest równie dobrze... :)

pozdr
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 14.10.2010 09:53

A z Anonimem to mam zdjęcie - zaprzyjaźniliśmy się :lol:
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 14.10.2010 11:00

maslinka napisał(a):Relacja "spada" na drugą stronę, więc wypadałoby coś napisać :wink:

Odcinek 8: 29 sierpnia (niedziela) - Wycieczka do Városliget

Naszym celem jest Városliget - drugie, po Wyspie Małgorzaty, miejsce idealne na rodzinne (i nie tylko) spacery.

Wysiadamy obok kąpieliska Széchenyi Fürdő. To wspaniały kompleks basenów i term, zbudowany w XIX wieku. Mijamy piękny budynek:

Obrazek

Wejście na baseny z drugiej strony, od lunaparku:

Obrazek

Dzisiaj już nie przewidujemy kąpieli, ale chcemy zajrzeć, co tracimy. Wchodzimy do holu głównego i zaglądamy przez okienko na teren basenów zewnętrznych:

Obrazek

Strasznie dużo ludzi! Wiadomo, niedziela. Niewątpliwie piękne miejsce, mimo tego, nie żałujemy, że przedwczoraj wybraliśmy kąpielisko Palatinus. Tutaj przychodzi się w celach leczniczych, my mieliśmy bardziej rozrywkowe :wink:

Naprzeciw budynku Széchenyi Fürdő znajduje się lunapark, pony park (z kucykami) i knajpka, w której przysiadamy na małe piwko, bo już nam w gardłach zaschło :wink:
.

:papa:


Fajnie powspominać czas nauki - kiedyś mieszkałem niedaleko

dróżka z akademika na basenik


na Damjanich (6 tyg) jak byłem na MOP (dla młodzieży :wink: MOP = Młodzieżowy Obóz Pracy) chodziliśmy bardzo często na baseniki :D

Teraz tzn. w połowie września br. też tam (Széchenyi Fürdő) byliśmy - niewiele (na basenie) się zmieniło - poza pracami remontowymi w parku (tak jak na zdjęciach - Maslinki) uwielbiam :D Budapeszt i jego klimacik.

pozdrav. :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14796
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.10.2010 14:20

LRobert napisał(a):Fajny ten Budapeszt. Niektóre miejsca jakby już widziałem :lol: ale z labiryntu to tylko wejście. 8O

Bardzo fajny! Mogłabym tam spędzić 2 tygodnie i na pewno bym się nie nudziła ani też nie zobaczyłabym wszystkich jego atrakcji.

janusz.w. napisał(a):No proszę :!: W tym odcinku same znajome miejsca :) tylko ludzi znacznie więcej niż ...6 lat temu :wink: :lol: To kąpielisko z zewnątrz zrobiło na nas pozytywne wrażenie :!: A w środku jest równie dobrze... :)

Ludzi było sporo, bo to była niedziela i jeszcze lato. Ale Városliget godne polecenia - jest tam co robić!

Aguha napisał(a):A z Anonimem to mam zdjęcie - zaprzyjaźniliśmy się :lol:

Ja się nie zaprzyjaźniłam, bo pozowała z nim mała dziewczynka (widoczna na zdjęciu). Wyjątkowo nie przegoniłam dziecka, choć zwykle tak robię :wink:

Adamie, zazdroszczę studiowania w Budapeszcie :D Pewnie znasz tam każdy kąt :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14796
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.10.2010 19:48

Odcinek 9: 29 sierpnia (niedziela) - Odrobina Paryża :wink:

Zmierzamy w stronę Placu Bohaterów (Hősök tere), który nazywany jest również Placem Tysiąclecia lub Placem Milenijnym.

Z daleka widać już potężny Pomnik Tysiąclecia, którego budowę rozpoczęto w 1896 roku z okazji hucznie obchodzonego tysiąclecia państwa węgierskiego.

Obrazek

Plac Bohaterów przywodzi mi na myśl Paryż, do którego mam sentyment :D Jakoś mi się skojarzył z Placem Zgody (Place de la Concorde) ze względu na wielkość i przestrzenność tego miejsca. Na Placu Zgody nie ma co prawda takiej pięknej kolumnady jak tutaj, ale klimat, moim zdaniem, podobny. Zresztą Andrássy út, która zaczyna się na Placu Bohaterów, jest nazywana węgierską Champs-Élysées, nie tylko dlatego, że obie są reprezentacyjnymi ulicami stolic. Również dlatego, że obie arterie są po prostu do siebie podobne.

Na środku Placu Bohaterów wznosi się 36-metrowa kolumna zwieńczona posągiem przedstawiającym archanioła Gabriela. A za nią wspomniana już kolumnada z posągami najznakomitszych węgierskich przywódców, tych dawnych: św. Stefana, Beli IV, króla Macieja oraz współczesnych: János'a Hunyadi'ego i Lájos'a Kossuth'a.

Obrazek

Obrazek

Z jednej strony placu stoi gmach Muzeum Sztuk Pięknych:

Obrazek

Z drugiej zaś Pałac Ekspozycji:

Obrazek

Obrazek

Oddalamy się od Placu Bohaterów:

Obrazek

Obrazek

w kierunku zejścia do metra. Podjeżdżamy na stację Opera. Tu robimy parę zdjęć na zabytkowym dworcu. Każda stacja żółtej linii metra wygląda podobnie: biało-brązowe kafelki i stalowe kolumny wspierające niski strop:

Obrazek

Pociąg jest dużo krótszy niż na innych liniach, nasz miał tylko 3 wagoniki.

Obrazek

Poza tym metro w obu kierunkach jeździ tu w jednej tubie.

Wychodzimy na powierzchnię, co oznacza pokonanie zaledwie kilku schodków, bo żółta linia metra znajduje się płytko pod ziemią. Chcemy zobaczyć z bliska budynek Węgierskiej Opery Państwowej:

Obrazek

Stanowi on przykład stylu neorenesansowego II połowy XIX wieku i został wzniesiony w latach 1875 - 1884. Gustav Mahler, którego nazwisko widnieje na banerze, był dyrektorem Opery w latach 1888 - 1891.

Zaglądamy do środka, chociaż na chwilę :wink::

Obrazek

I znowu w mojej głowie rodzą się porównania i skojarzenia z Paryżem, z budynkiem Opéry Garnier :D
Chyba muszę znowu pojechać do Paryża :P

Wracamy do metra i jedziemy na camping. Tam jemy szybką kolację i szykujemy się na ostatni budapesztański wieczór.

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 17:04 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 18.10.2010 20:07

Maslinko wspaniała relacja, a jakże trafnie dobrany tytuł.
Mój Budapeszt pamietam z zeszłego wieku, wracałam stamtąd dzień przed ogłoszeniem w Polsce stanu wojennego :twisted: . Twoja opowieść obudziła we mnie wspomnienia. Chyba pora aby.... tam zajrzeć!
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 18.10.2010 20:42

maslinka napisał(a):... szykujemy się na ostatni budapesztański wieczór.


A szkoda, bo fajnie pokazałaś Budapeszt.
Powrócicie tam ponownie, dla kolejnych ciekawych miejsc, których zapewne jest tam jeszcze dużo.

Pozdrawiam. :)
Ostatnio edytowano 19.10.2010 20:22 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Węgry - Magyarország



cron
Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone