Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lastovo - mundialowo 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 06.09.2018 10:27

Bardzo dobrze czyta mi się Twoją relację. Wprawdzie na razie nie chciałabym spędzać w takim miejscu wakacji, ale gdybym miała możliwość wyjechać dwa razy do roku na dłuższy i daleki urlop to chyba byłoby świetne miejsce na reset, czilałt czy jak to się teraz mówi. Bo na razie nie potrafię sobie odmówić na urlopie zwiedzania "na wariata". :D W razie czego wiem gdzie szukać szczegółowego przewodnika z uroczą mapką :wink: .
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1268
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 06.09.2018 11:05

Hmmm, no ciekawe. Może dziadkowi z OPG już się nie chce... (nie chciał sprzedać wina ???). Zawód. Specyficzne miejsce. Całe szczęście jakieś konoby są jeszcze na podorędziu.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 06.09.2018 14:25

Nadrobiłam zaległości :) Bardzo przyjemne to Lastovo, ja na razie co prawda nie jestem gotowa na aż tak niszowe :wink: wyspy, ale jako miejsce do zamieszkania na emeryturze pasuje mi w sam raz :idea:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.09.2018 14:32

Szkoda, że tak wyszło z OPG Podanje (mogłoby być smacznie), ale nie dziwię się. Też bym nie dała zarobić takiemu gburowi :evil:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 06.09.2018 14:38

pomorzanka zachodnia napisał(a):Bardzo dobrze czyta mi się Twoją relację. Wprawdzie na razie nie chciałabym spędzać w takim miejscu wakacji, ale gdybym miała możliwość wyjechać dwa razy do roku na dłuższy i daleki urlop to chyba byłoby świetne miejsce na reset, czilałt czy jak to się teraz mówi. Bo na razie nie potrafię sobie odmówić na urlopie zwiedzania "na wariata". :D W razie czego wiem gdzie szukać szczegółowego przewodnika z uroczą mapką :wink: .


Dzięki za miłe słowa. Lastowo jako miejsce na reset? Lepszego w Chorwacji ze świeczką szukać :!:

Hercklekot napisał(a):Hmmm, no ciekawe. Może dziadkowi z OPG już się nie chce... (nie chciał sprzedać wina ???). Zawód. Specyficzne miejsce. Całe szczęście jakieś konoby są jeszcze na podorędziu.


Chciał, żebyśmy zjedli u niego. No cóż, ja też chciałem, ale zaproszenie było takie...uśmiechnąć się można, a nawet wypada, kiedy robisz w wyszynku. A co mu szkodziło sprzedać wino - pewnie woli je nalać u siebie - skasuje wtedy nie 20-40, a 80-100 Kn za litr. No ale na nas w konsekwencji nie zarobił ani lipy.

ruzica napisał(a):Nadrobiłam zaległości :) Bardzo przyjemne to Lastovo, ja na razie co prawda nie jestem gotowa na aż tak niszowe :wink: wyspy, ale jako miejsce do zamieszkania na emeryturze pasuje mi w sam raz :idea:


A mi wręcz przeciwnie - pasuje na 2 tygodnie, a na stałe - nigdy! :lol:

maslinka napisał(a):Szkoda, że tak wyszło z OPG Podanje (mogłoby być smacznie), ale nie dziwię się. Też bym nie dała zarobić takiemu gburowi :evil:


Wiesz, może on też uznał, że ja gburowato (wcale nie!) zapytałem, ale w sumie to ja tu jestem potencjalnym klientem i to jemu powinno zależeć na dobiciu takiego czy innego targu. Gdyby tak nas przywitali w Haciendzie, Žižy, czy u Rojena, nie byłoby tak ciekawej relacji z Braču (r. 2012)...
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 06.09.2018 14:57

ODCINEK 7, cz. IV
piątek, 6 VII


Zgodnie z obietnicą, chcę zakończyć odcinek z 6 lipca w tym tygodniu (czasu rzeczywistego :mrgreen: ), a ponieważ jeszcze nie jedna, a chyba 3 części przed nami, to wrzucam już dziś kolejną. Gdyby był to "Kubuś Puchatek", tytuł odcinka (rozdziału) mógłby brzmieć np. tak:

Odcinek, w którym nasi Puchatek, Kangurzyca i dwa Maleństwa postanawiają odkryć biegun wschodni :lol:

Przy bramie wyjazdowej z OPG skręcamy ostro w prawo, w kierunku położonej na końcu drogi zatoki Barje – jedynego miejsca na wschodnim wybrzeżu wyspy, do którego można dotrzeć asfaltem. W miejscu, gdzie wąziutka asfaltowa dróżka przechodzi w szutrówkę, stajemy pod krzakiem, który choć częściowo osłoni kabinę od palącego południowego słońca i udajemy się w dalszą drogę pieszo.
01 rdzawek.jpg
rdzawek przydrożny
02 parking.jpg
Tu kończy się asfalt, tu zostawiamy też samochód.
03 mur.jpg
Solidny mur ogradza gaj oliwny.
04 gaj oliwny_renamed_9205.jpg
05 droga przy płocie_renamed_32596.jpg
Po drugiej stronie drogi trzymane są chyba czasem owce lub kozy.

Za chwilę okazuje się, że mogliśmy podjechać jeszcze jakieś 200 m dalej, gdzie znajduje się miejsce, gdzie można zatrzymać pojazd (jeden tam stoi) i zawrócić. Pojazd ma blachy chorwackie, ale może być to auto turystów, którzy przybyli do Splitu, czy Dubrownika samolotem i tam wypożyczyli pojazd.
06 ostatni parking.jpg
To ostatnie miejsce na pozostawienie samochodu. Dalej na wschód na Lastowie dojechać się nie da :)
07 już za momencik.jpg
Już za momencik...

Zejście jest strome, ale dość krótkie – nie mija 5 minut, a stoimy powyżej przyczepionego do skały domu – jest jeszcze drugi naprzeciwko. Schodzimy po schodkach, praktycznie wchodząc w obejście, ale raz, że nie widzimy tam żywej duszy, a dwa, że pamiętamy z forum, że całe wybrzeże należy do państwa chorwackiego. Kroczymy zatem pewnie i za chwilę wpadamy na czteroosobową grupkę, jak się okazuje – nie Chorwatów, a Niemców. A więc auto z wypożyczalni :) Są bardzo mili i robią nam miejsce na wąskiej skale, my zaś oznajmujemy, że długo tu nie pobędziemy.
09 voi la 2.jpg
...otworzy się przed nami widok na Lastovnjaci - małe wysepki w Lastowskim Archipelagu położone na wschód od wyspy największej - Lastowa.
10 droga w dół.jpg
Zatoczka nazywa się Barje i są tu 2 zabudowania na dość stromych skałach, kilkanaście metrów nad lustrem wody.
11 komórka_renamed_20739.jpg
12 domek.jpg
13 fumar.jpg
Najdalej na wschód wysunięty fumar Lastowa :)
14 schodki.jpg
Niżej schodzimy po wygodnych stopniach. Po lewej, na skałkach, widać ludzi.
15 rozpak.jpg
My skorzystamy z zejścia do wody po prawej stronie. W tle Lastovnjaci.

I faktycznie, po 20 minutach się zwijamy, ale było warto zanurzyć się w tym miejscu w Jadranie, zwłaszcza z maską i rurką – życie podwodne w tych głębinach (woda już kilka metrów od brzegu sięga w dół tak na oko na kilkanaście metrów. A co się w niej kryje! Większe niż zwykle przy brzegu ryby, niektóre mieniące się feerią barw (żółto-purpurowo-zielone), poza standardowymi na warunki Lastowa chmarami jeżowców dostrzegamy też olbrzymią czerwoną rozgwiazdę. Żegnamy się z miłymi Niemcami i zabieramy się w drogę powrotną.
16 relax.jpg
Czysty relaks ;-)


c.d.n.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 07.09.2018 10:17

ODCINEK 7, cz. V - ZAKLOPATICA
piątek, 6 VII

01 zaklop reklama.jpg
Tak reklamuje się Zaklopatica - nurkowe centrum Lastowa.

Mijamy Lastovo i – po raz pierwszy – skręcamy w kierunku Zaklopaticy, której widoki najczęściej – obok wizerunków Skrivenej Luki – reklamują walory krajobrazowe wyspy. Dość stromo opadająca ku morzu, lecz dość szeroka i niezbyt długa droga szybko wpada do osady i od razu staję przed wyborem: lewo lub prawo. Błyskawiczny (bo na zderzaku siedzi mi auto z rejestracją „DU”, a więc miejscowy) przegrzeb pamięci i już widzę to miejsce na mapie: skręcam w lewo. Po lewej skały, po prawej zaś – na poziomie drogi – dachy domów, schodzących kaskadowo do morza. Troszkę przypomina to skomercjalizowane wybrzeża innych krajów z basenu Morza Śródziemnego, z licznymi hotelikami i restauracyjkami. Ale taka właśnie jest Zaklopatica – centrum nurkowe („diving center” zajmuje ostatnią parcelę po lewej stronie zatoki), kilka (dużo, jak na taką dziurę) konob, oczywiście apartmany. Stajemy na chwilę na samym dole - tam gdzie kończy się droga - i podchodzimy do zachodniej – węższej – cieśniny oddzielającej wysepkę zamykającą zatoczkę od północy od skał Lastowa. Przez chwilę rozważamy nawet przekąszenie czegoś w jedynej w tej części Zaklopaticy konobie, ale pies z kulawą nogą nas nie zaszczyca, kiedy przechadzamy się po wnętrzu, więc odjeżdżamy. No cóż, pięknie tu nie jest, mała strata.
02 zaklop na dole.jpg
Tu, w miejscu, gdzie kończy się droga, rozsiadł się "Diving Center".
03 konoby.jpg
Centralna część Zaklopaticy - do drugiej od prawej Konoby Santor zawitamy za chwilę. Droga w(y)jazdowa do/z miejscowości biegnie za zaparkowanymi nad domami pojazdami.

Wielu przyjezdnych najwyraźniej nie podziela naszego zdania o Zaklopaticy – widzimy tu najwięcej samochodów w stosunku do ilości domów z wszystkich miejscowości na wyspie. Wracając do głównej szosy, zatrzymujemy się przy znaku „vino/ulje” – schodzę po stromych schodkach do znajdującej się nad samą wodą Konoby Santor i od miłej kobiety w średnim wieku dowiaduję się, że owszem, mogę zakupić wino. Czy chcę spróbować? No ba! WRESZCIE! W końcu jakieś prawdziwie domače wino – bo tamto z OPG pod SL było jednak butelkowane, oficjalne. A na co dzień nie ma to jak plastik-fantastik ;-) Wino (oczywiście z dominującego na wyspie szczepu rukatac) okazuje się bardzo dobre, biorę więc 2 butelki po jamnicy. Nieśmiale pytam o rakiję. JEST! Jeszcze bardziej nieśmiale indaguję na dostępność orahovicy. JEST! No to teraz final question: sladka ili gorka? „Ne sladka, ne sladka!” – zapewnia gospodyni. Próbuję i faktycznie – nie jest słodka. Mogłaby być mocniejsza, no ale to przecież Chorwacja. Biorę jedną butelkę.
04 santor góra_renamed_6656.jpg
Taki znak to rzadkość na tej wyspie, grzech więc nie skorzystać z okazji :)
05 schody_renamed_2357.jpg
Najpierw trzeba jednak zejść na sam dół - to tylko miliard pińcet schodów, ale czego nie robi się dla wina :)
06 fumar.jpg
Wg umieszczonej w środku konoby informacji, ten komin jest najnowszym spośród lastowskich fumari.
07 menu.JPG
Rzut oka na menu - lastowska średnia półka, czyli raczej drogo :P
08 widok spod Santor.JPG
Widok spod Konoby Santor w kierunku centrum nurkowego, gdzie przed chwilą byliśmy. Do zatoki wpływa się z drugiej strony wysepki - widoczną na zdjęciu cieśnina jest zbyt płytka (miejscami 1 m).

Z Zaklopaticy kierujemy się do Ubli, żeby coś zjeść. Zanim jednak dotrzemy do konoby, postanawiam sprawdzić, jak wygląda centrum Ubli. Skręcamy za kierującym w przeciwnym kierunku niż do przeprawy promowej znakiem i...sami zobaczcie, jak wygląda centar Ubli... :lol:
09 skręt na centrum.jpg
Ciekawe, co zastaniemy w centrum Ubli? Park? Sklepy z obuwiem? Ukrytą konobę?
10 domki.jpg
Wspinamy się...
11 droga.jpg
Potem zbudowania zanikają, droga wykonuje zwrot o 180 stopni i...
12 centrum.jpg
witamy w centrum Ubli!
13 centar.JPG
14 znak.jpg
Wracamy, nie wysiadłszy nawet z wozu :>
15 stare centrum h.jpg
Ten budynek przy skrzyżowaniu mieścił kiedyś sklepy. Już nie mieści...

c.d.n.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 07.09.2018 14:20

ODCINEK 7, cz. VI (ost.) - KONOBA PECE, UBLI
piątek, 6 VII


Zgodnie z umową, kończy się tydzień ("nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni"), więc kończę relację z lipcowego piątku, w który tak wiele się działo. Na koniec odcinek kulinarny :D Teraz zostawiam Was z nowymi wrzutami i...czekam na jakiś feedback :papa:
01 pece ulica (450 x 600).jpg
Konoba nie rzuca się jakoś w oczy z poziomu ulicy...
02 pece komin.jpg
...ale trudno nie zauważyć grilla z kolejnym w naszej fotokolekcji fumarem :)
03 pece potykacz (450 x 600).jpg
Konoba otwarta jest ciągiem przez 12 h na dobę - rzadkość w CRO, bardzo przez nas - głodnych w porze dalmatyńskiej sjesty - ceniona :)
04 pece stoły.jpg
Siedzi się na wysokości (wysokiego) piętra z pogledem na more po lewej, patrząc od wejścia.

Teraz trzeba by w końcu coś przekąsić. Nie mamy już wielkiego wyboru – jedziemy do Ubli, gdzie w pobliżu przeprawy promowej mieści się konoba/pizzeria Pece. Jest pora sjesty, ale takie miejsce powinno być otwarte non stop. Nie mylimy się – niespiesznie, ale jednak, starszawy zwalisty jegomość przydreptuje spisać zamówienie. Okazuje się także niezwykle miły – uśmiecha się, dowcipkuje, trochę mówi sam do siebie – takich szefów lubię – widać, że właściciel pełną gębą, a przy tym git człowiek.
05 pivo.jpg
Są takie chwile, kiedy zimne piwo smakuje wyjątkowo. Oto jedna z nich...
06 pizza.jpg
Pizza jak to pizza - nie za duża, nie za mała, nie za cienka, nie za gruba...za to smaczna, co najważniejsze.
07 pasta.jpg
Nudle tyż...
08 cevapy.jpg
Rzadko zamawiane przeze mnie cevapcici, tu w sąsiedztwie frytek-grubasów, które zaraz rodzina zaczęła mi podbierać :P
08a zelje.jpg
Najlepsze jednak było lastovske zelje!
09 morac.jpg
Drugim odkryciem - morač!

Niedługo później konsumujemy prosty posiłek – każdy co innego, ale wszystko to z elementarza kuchni nadjadrańskiej: cevapcici, spaghetti, pizza. No właśnie – to chyba jedyne miejsce na Lastowie, które serwuje pizzę! Wszystko, choć proste, jest pyszne i pięknie podane. Przy zamawianiu kawy dostrzegam w karcie dziwną pozycję wśród rakij: „morač”. W telefonie sprawdzam, że chodzi o fenkuł. Hmm, to będzie musiało być aromatyczne! I faktycznie takie się okazuje – niezły deserowy napój! Na odchodnym gospodarz zachęca nas na odwiedzenie jego konoby w porze kolacji. Zachwala przy tym wybór świeżutkich ryb. Uważnym okiem wychwytuję w karcie jastoga w cenie dużo niższej niż zwykle – 520 Kn/1kg. Hmmm...
99 rechnung.jpg
Proste jedzenie przy dobrych cenach zaowocowało rekordowo niskim rachunkiem - z "trójką" (a nie "5/6/7) na początku.

A teraz, specjalnie dla Was: KARTA DAŃ KONOBY PECE (doceńcie, doceńcie... 8) )
11 hlad.jpg
12 top 1.jpg
13 top 2.jpg
14 top 3.jpg
15 juhe.jpg
16 pizza.jpg
17 pizza 2.jpg
18 riba.jpg
19 riba 2.jpg
20 meso.jpg
21 meso 2.jpg
22 vino.jpg


Wieczór spędzamy u siebie w SL – ja przed TV, rodzina nad wodą (i w niej). W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Francuzi łatwo ogrywają pozbawiony Cavaniego Urugwaj, za to wieczorny mecz dostarcza niebywałych emocji, a w dodatku dochodzi do małej niespodzianki – Belgowie eliminują Brazylię!
100 cevapy.jpg
BONUS: to zdjęcie z dużego studenca w Ubli. Aż zaniemówiłem, kiedy obok kuciaków w chłodnik pojawiło się coś innego: była to JEDNA JEDYNA paczka cevapcici, której po prostu nie mogłem nie kupić - taki widok to rzadkość na Lastowie. Nigdy wcześniej ani później niczego poza kurakami w chłodni nie znaleźliśmy :P
Ostatnio edytowano 10.09.2018 12:21 przez Marsallah, łącznie edytowano 1 raz
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1268
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 07.09.2018 14:43

Doceniamy, doceniamy, a w szczególności ten przemycony cytat z "Czarnych Słońc" (mój ulubiony od zawsze Kult!). :hut:. A naleweczka ( albo destylat) z fenkułu też by mi posmakował, bo lubię anyżkowe. Konoba naprawdę godna, no i w końcu ktoś uratował opinię lastowskim konobarom i gospodarzom. Zaraz się dokładniej w menu wczytam. 8O
Ostatnio edytowano 08.09.2018 21:47 przez Hercklekot, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.09.2018 16:00

Marsallah napisał(a):P.S. Zdjęcia u mnie wyświetlają się w pionie, nie mam pojęcia, czemu po wrzuceniu na forum niektóre "kładą się" na bok... :?

Pionowym zdjęciom trzeba zmienić rozmiar (do 450 x 600) w Paint'cie. Tak mi doradziła Katerina i działa :D

Do Zaklopaticy nigdy nie zjechaliśmy. Przypłynęliśmy tam za to kajakiem i też nas nie zachwyciła :roll:
stpman
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) stpman » 07.09.2018 16:23

Generalnie całe Lastovo wygląda trochę tak: "panie... lepiej to już było..." Podejrzewam, że obecnie życie na tej wyspie jest ciężkie i drogie. Jedyny kontakt z "cywilizacją" zapewnia chyba szybki katamaran do / ze Splitu.

Pamiętam jak wszedłem do tego dużego marketu w Ubli i zobaczyłem zaopatrzenie to zrobiłem tak wielkie oczy, że aż ekspedientka się dziwnie na mnie spojrzała ;)

P.S Marshall czy przy szutrowej drodze ze Skrivenej Luki do Ubli jest nadal takie stare zagracone gospodarstwo z mnóstwem złomu i jakimś starym autem?
Zrobiłeś może temu zdjęcia?
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.09.2018 21:25

Ależ będę miała do nadrobienia po powrocie 8O

Najlepsze jednak było lastovske zelje!


To ja przesyłam fotkę ziela z Visu - motar kuhany, czyli na ciepło :) Do tego pljeskavica z hobotnicy :lol:
IMG_20180906_191252.jpg


:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.09.2018 21:30

Katerina napisał(a):To ja przesyłam fotkę ziela z Visu - motar kuhany, czyli na ciepło :) Do tego pljeskavica z hobotnicy :lol:

Hello Urlopowiczko! :D
Złapałam Cię tu ;) I nawet wiem, w której konobie jadłaś te specjały. Konoba Koluna w Komižy. Mam rację :?: Poznałam po talerzu :lol:

Pozdrów Vis ode mnie :D :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.09.2018 22:19

maslinka
I nawet wiem, w której konobie jadłaś te specjały. Konoba Koluna w Komižy. Mam rację :?: Poznałam po talerzu :lol:

Nie :lol: :lol: :lol: , tam nie mają motaru, takie rzeczy to tylko w interiorze :D Wszystko opiszę niedługo. A na razie pośliniłam się na widok tego zielska z Lastova :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 10.09.2018 08:54

Hercklekot napisał(a):Doceniamy, doceniamy, a w szczególności ten przemycony cytat z "Czarnych Słońc" (mój ulubiony od zawsze Kult!). :hut:.

No patrz, mój też 8)
Hercklekot napisał(a):A naleweczka ( albo destylat) z fenkułu też by mi posmakował, bo lubię anyżkowe. Konoba naprawdę godna, no i w końcu ktoś uratował opinię lastowskim konobarom i gospodarzom.

Właśnie spojrzałem na rachunek i widzę, że mi morača nie policzyli :) A konoba zaistne zacna i jeszcze do niej (>raz) wrócimy.
Hercklekot napisał(a):Zaraz się dokładniej w menu wczytam. 8O

Wiedziałem, że nie focę tych kart tylko dla siebie :D

maslinka napisał(a):
Marsallah napisał(a):P.S. Zdjęcia u mnie wyświetlają się w pionie, nie mam pojęcia, czemu po wrzuceniu na forum niektóre "kładą się" na bok... :?

Pionowym zdjęciom trzeba zmienić rozmiar (do 450 x 600) w Paint'cie. Tak mi doradziła Katerina i działa :D


Dzięki, w razie problemów wypróbuję. Dotąd przeważnie pionowe wyświetlały się na forum w pionie...


stpman napisał(a):Podejrzewam, że obecnie życie na tej wyspie jest ciężkie i drogie. Jedyny kontakt z "cywilizacją" zapewnia chyba szybki katamaran do / ze Splitu.

Tak, ale to, co z jednej strony stanowi minus, z drugiej jest forte wyspy; braki w zaopatrzeniu sprzęgają się z małą liczbą turystów, co wpływa pozytywnie na wypoczynek. Powiem Ci, że nigdy i nigdzie dotąd nie wypocząłem tak jak na Lastowie. I choć nie zamierzam tam w najbliższym czasie wracać (dając sobie czas, żeby tę wyspę trochę zapomnieć), to wrócę tam na pewno, zwłaszcza jeżeli będę czuł, że mój duch potrzebuje ciszy i spokoju...

stpman napisał(a):P.S Marshall czy przy szutrowej drodze ze Skrivenej Luki do Ubli jest nadal takie stare zagracone gospodarstwo z mnóstwem złomu i jakimś starym autem?
Zrobiłeś może temu zdjęcia?


Chyba wiem, o czym mówisz. Będzie na fotkach z góry w dalszej części relacji. To co pisałem w najnowszym odcinku, że widziałem, że ktoś tą drogą w kierunku Ubli jechał, to właśnie od tego "miniwysypiska śmieci", jak je nazywałem w myślach, posuwał się w stronę heliodromu całkiem spory samochód.

Katerina napisał(a):Ależ będę miała do nadrobienia po powrocie 8O

Najlepsze jednak było lastovske zelje!


To ja przesyłam fotkę ziela z Visu - motar kuhany, czyli na ciepło :) Do tego pljeskavica z hobotnicy :lol:
IMG_20180906_191252.jpg


No, będziesz. Ale mam jeszcze sporo do pokazania/opowiedzenia, więc powinnaś spokojnie nadrobić zaległości przed końcem opowieści.

Kotlet z hoby? Kiedy myślałeś, że widziałeś już wszystko... 8O

P.S. Jestem rozczarowany, że nikt nie zachwycał się pięknem "centrum" Ubli. No, chyba, że o to chodziło w tym wpisie:

stpman napisał(a):Generalnie całe Lastovo wygląda trochę tak: "panie... lepiej to już było..."

:lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Lastovo - mundialowo 2018 - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone