Kolory i smaki Maroka

napisał(a) **wiola2012** » 17.03.2024 23:25

dangol napisał(a):Jakieś ładne wodospady już widziałam (chociaż inne, niż te marokańskie), natomiast żadnej osady choć trochę podobnej Ait Bin Haddou. Stąd też taka tęsknota

Całkowicie zrozumiała

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 18.03.2024 10:58

Ale super to miasteczko! Ma niesamowity klimat :hearts:

A parka wielbłądów - prześliczna :hearts:

PS - dobrze, ze jestem po śniadaniu bo Wasz obiad wygląda przepysznie :bojesie:

napisał(a) **wiola2012** » 18.03.2024 19:22

Kapitańska Baba napisał(a):Ale super to miasteczko! Ma niesamowity klimat
A parka wielbłądów - prześliczna

Miasteczko jest świetne, ale tak mi się teraz przypomniało, nie wiem czy wcześniej pisałam

, że budulec, z którego budowane były ksary jest bardzo nietrwały, nieodporny na wodę. Właściciele muszą często naprawiać i uzupełniać mury. Zwiedzanie ksaru jest darmowe, ale przy wejściu, które my wybraliśmy stał samozwańczy kasjer, który zbierał po 20 dirhamów od osoby na renowację budynków. Okazało się, że przy drugim wejściu takiej opłaty nie było :chytry:

. Nie miałabym nic przeciwko opłacie, ale niech ona będzie ujednolicona i dla wszystkich.

Kapitańska Baba napisał(a):PS - dobrze, ze jestem po śniadaniu bo Wasz obiad wygląda przepysznie

A jak smakował

. Niebo w gębie :hearts:

napisał(a) **wiola2012** » 18.03.2024 22:25

Kolory i smaki Maroka
czyli tajinowy zawrót głowy.

Warzazat - studio filmowe
Pól godziny drogi od Ait Ben Haddou znajduje się jeszcze jedno ciekawe miejsce. Chodzi o studio filmowe Atlas , które ulokowało się w Warzazat, a właściwie na jego obrzeżach. Nigdy jeszcze nie byłam w żadnym studiu filmowym

. Do Hollywood raczej nie pojadę, do Bollywood też mnie nie ciągnie, ale jak już jesteśmy w okolicy studia, gdzie powstawały znane produkcje (między innymi te, do których zdjęcia kręcono w ksarze ABH), to szkoda by było nie podjechać.
Z głównej drogi skręcamy w lewo w alejkę wysadzoną palemkami.

Przed obiektem znajduje się bardzo duży parking, raczej bezpłatny, przynajmniej nikt się od nas opłaty nie dopominał. Tłumów nie widać, zainteresowania pamiątkami też nie

Co kilkadziesiąt metrów wzdłuż ogrodzenia stoją parami przystojniacy:

A tu już jesteśmy za bramą. W oddali widać czarne koło z mniejszymi białymi, wzór przypomina taśmę filmową. Znajdują się tam drzwi wejściowe do kasy biletowej, tam również jest przejście na teren udostępniony do zwiedzania.

Okazały budynek po lewej to hotel dla filmowców i gwiazd, dostępny również dla turystów.

Kupujemy bilety w cenie 80 dih za osobę, jest możliwość płatności karta, więc wykorzystuję okazję, gotówka jeszcze się przyda. Dostajemy instrukcje dotyczące zasad zwiedzania. Po przejściu przez bramki należy przyłączyć się do grupy, która właśnie zbiera się wokół jednego z przewodników, gdyż samodzielne zwiedzanie nie jest możliwe.
Początkowo stosujemy się do zaleceń, ale zwiedzenie idzie bardzo powolnie, gdyż przewodnik te same informacje przekazuje w dwóch językach: angielskim i arabskim. W takim tempie to zejdzie nam do wieczora, a my mamy najwyżej godzinkę. W końcu dostajemy „pozwolenie” na odłączenie się od grupy :mg:

Przy tych tablicach przewodnik dość długo opowiadał na temat filmów jakie powstały w tej wytwórni:

Fajne jest to, że wszystkiego można dotknąć i wszędzie wejść. Nie trzeba mi dwa razy powtarzać :mg:

Kurcze, nie chce zapalić …. :lol:

W oddali widać samolot z Klejnotu Nilu

Duże budowle egipskie pozostały po francuskim filmie „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” z Geradem Depardieu. Niestety one już trochę zniszczały, ale nadal da się je bez problemu rozpoznać. Tworzyły scenerie też w filmie Książe Persji: Piaskach czasu.

Ta sceneria mogła posłużyć wielu filmom z czasów rzymskich, ale też jako forteca bizantyjska.

Ta dekoracja była raz świątynią w Nepalu innym razem świątynią w Mongolii:

Maszyny oblężnicze i łódź z Asterix i Obelixa.

Ta łódź tylko z frontu ładnie wygląda, reszta to sam szkielet.

Resztki rydwanów z Gladiatorką

Oczywiście nie wszystkie eksponaty uwieczniłam na zdjęciach.
Po godzince spaceru opuszczamy studio filmowe. Jeśli do tej pory miałam jakieś wątpliwości to teraz przekonałam się, że świat filmu to jedna wielka fikcja, gra świateł, majstersztyk kamerzystów, montażystów, oświetleniowców, dźwiękowców itp.
Mi się podobało, mężowi średnio. Czy polecam zwiedzanie studia? Jeśli się jest w pobliżu to tak, jak najbardziej warto, jeśli miałby to być cel sam w sobie, to niekoniecznie. Chyba, że ktoś jest pasjonatem kina

.

Wychodzimy

Nie ma na co czekać, pora się zbierać – pospiesza mąż i ma rację. Przed nami 350 km drogi do Agadiru. Nawigacja pokazuje 5 godzin. Mamy jeszcze dość chłonny umysł, a więc zwracamy uwagę na kolejny sklep z tajinami ...

i miasteczka rozlokowane u podnóży góry ...

lub same pagórki.

Około 21 już nic nam się nie chce, tylko jak najszybciej dojechać do celu

. Udaje nam się ten cel osiągnąć w całkiem niezłym czasie i o 22:15 parkujemy przed hotelem.
To był bardzo długi dzień, męczący ale też bogaty w atrakcje.
:papa:

napisał(a) **megidh** » 18.03.2024 22:54

wiola2012 napisał(a):Po godzince spaceru opuszczamy studio filmowe.

Miejsce bardzo fajne i z chęcią bym się po nim poszwendała, ale bez towarzystwa przewodnika. Udało Wam się od niego uwolnić i zapewne zwiedzanie bez niego było większą frajdą.

wiola2012 napisał(a):Jeśli do tej pory miałam jakieś wątpliwości to teraz przekonałam się, że świat filmu to jedna wielka fikcja, gra świateł, majstersztyk kamerzystów, montażystów, oświetleniowców, dźwiękowców itp.
Mi się podobało, mężowi średnio. Czy polecam zwiedzanie studia? Jeśli się jest w pobliżu to tak, jak najbardziej warto, jeśli miałby to być cel sam w sobie, to niekoniecznie. Chyba, że ktoś jest pasjonatem kina .

Świetne podsumowanie.

napisał(a) **piotrf** » 18.03.2024 23:06

Studio filmowe z różnymi scenografiami to miejsce magiczne po uruchomieniu wyobraźni

, tym bardziej , że eksponatów można dotykać :spoko:

Wiolu , ja w tym rydwanie zobaczyłem nie Gladiatorkę , a Kleopatrę dwudziestego pierwszego wieku :proszedzieki:

Na Twoim miejscu jednak pogoniłbym kogoś , żeby odkurzył konie :mg:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **wiola2012** » 19.03.2024 19:37

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Po godzince spaceru opuszczamy studio filmowe.
Miejsce bardzo fajne i z chęcią bym się po nim poszwendała, ale bez towarzystwa przewodnika. Udało Wam się od niego uwolnić i zapewne zwiedzanie bez niego było większą frajdą.

Zdecydowanie. Jednak nie od razu dostaliśmy „pozwolenie” od przewodnika, gdyby ktoś z szefostwa zauważył , że nie ogarnia grupy, nie dostałby zapłaty. Mielismy powiedzieć w razie pytań, że już skończyliśmy zwiedzanie

.

napisał(a) **wiola2012** » 19.03.2024 19:47

piotrf napisał(a):Studio filmowe z różnymi scenografiami to miejsce magiczne po uruchomieniu wyobraźni , tym bardziej , że eksponatów można dotykać

Tak, nie jest to standard w muzeach, z wiadomych względów. Tutaj raczej jest rotacja, na zdjęciach w necie widziałam obiekty, których obecnie nie ma, pewnie się zniszczyły, a te co są ustąpią miejsca kolejnym rekwizytom po zakończeniu filmowej produkcji.

piotrf napisał(a):Wiolu , ja w tym rydwanie zobaczyłem nie Gladiatorkę , a Kleopatrę dwudziestego pierwszego wieku
Na Twoim miejscu jednak pogoniłbym kogoś , żeby odkurzył konie
Pozdrawiam
Piotr

No widzisz, co to za Kleopatra co nie potrafi ludźmi zarządzać :mg:

. Ale doceniam

napisał(a) **te kiero** » 20.03.2024 06:18

wiola2012 napisał(a):Kolory i smaki Maroka
czyli tajinowy zawrót głowy.

Warzazat - studio filmowe

Fajne miejsce, bardzo chętnie bym explorował, szczególnie to egipskie Maroko :lol:

; niedawno zdano mi relację z Maroka, ale o tym nie wspomniano słowem.

napisał(a) **piekara114** » 20.03.2024 09:46

A mnie to miejsce całkowicie nie przekonuje. Oglądałam już je w kilku relacjach, blogach i dalej do mnie nie przemawia, dalej nie wrzucam pineski na swoją mapę.

napisał(a) **PAP** » 20.03.2024 17:52

Jer napisał(a):
Gdzieś tam, po drodze widziałem, czytając i oglądając tę relację, że PAP wrzucił porównanie Egiptu, Maroka i Szwajcarii.

Witajcie

...

To PAP może powtórzy i doprecyzuje

...

Na tle Egiptu to Maroko jawi się niczym Szwajcacia na tle PRL-u

... i chodzi tu o ogólną czystość, porządek, wygląd miast i miasteczek, poziom widocznej majętności mieszkańców i ich domostw, sposób jazdy kierowców, jakość widywanych na ulicach samochodów i ich stan techniczny, mentalność, zasoby jezykowe tubylców w zakresie języków obcych, itp

...

Mówiąc inaczej, na tle Egiptu Maroko wypada dużo lepiej i na pewno warto je odwiedzić

... choć i ten 'prawdziwy, nie tylko kurortowy' Egipt jest ciekawy i pełen różnych barw, co niebawem będzie można zobaczyć, na co zapraszam

... sorry Wiolu za małą kryptoreklamę

....

PAP

napisał(a) **PAP** » 20.03.2024 17:55

piekara114 napisał(a):A mnie to miejsce całkowicie nie przekonuje. Oglądałam już je w kilku relacjach, blogach i dalej do mnie nie przemawia, dalej nie wrzucam pineski na swoją mapę.

Witaj,

Nas też nie przekonało ... nie wiem jak dla Wioli i jej Ekipy, ale nam wydawało się na zdjęciach tandetnie sztuczne i kiczowate, więc sobie ze spokojem to odpuściliśmy

...

PAP

napisał(a) **wiola2012** » 20.03.2024 18:52

te kiero napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Warzazat - studio filmowe

Fajne miejsce, bardzo chętnie bym explorował, szczególnie to egipskie Maroko ; niedawno zdano mi relację z Maroka, ale o tym nie wspomniano słowem.

piekara114 napisał(a):A mnie to miejsce całkowicie nie przekonuje. Oglądałam już je w kilku relacjach, blogach i dalej do mnie nie przemawia, dalej nie wrzucam pineski na swoją mapę.

PAP napisał(a):Nas też nie przekonało ... nie wiem jak dla Wioli i jej Ekipy, ale nam wydawało się na zdjęciach tandetnie sztuczne i kiczowate, więc sobie ze spokojem to odpuściliśmy ...

I o to chodzi, żeby czytać relację i wybierać dla siebie to, co się podoba

.
Byłam ciekawa jak wygląda studio filmowe i tę ciekawość zaspokoiłam. Oglądane obiekty nie mają żadnej wartości, to po prostu filmowe dekoracje. Trzeba trochę poczuć się jak dziecko, tu zajrzeć, tam wejść :lol:

, mi się podobało, mojemu mężowi niekoniecznie. Tak jak już wspominałam, będąc w okolicy można zajrzeć, będąc z dziećmi można się fajnie pobawić :mg:

.

napisał(a) **wiola2012** » 20.03.2024 18:59

PAP napisał(a):
Jer napisał(a):Gdzieś tam, po drodze widziałem, czytając i oglądając tę relację, że PAP wrzucił porównanie Egiptu, Maroka i Szwajcarii.

Witajcie ...
To PAP może powtórzy i doprecyzuje ...
Na tle Egiptu to Maroko jawi się niczym Szwajcacia na tle PRL-u ... i chodzi tu o ogólną czystość, porządek, wygląd miast i miasteczek, poziom widocznej majętności mieszkańców i ich domostw, sposób jazdy kierowców, jakość widywanych na ulicach samochodów i ich stan techniczny, mentalność, zasoby jezykowe tubylców w zakresie języków obcych, itp ...
Mówiąc inaczej, na tle Egiptu Maroko wypada dużo lepiej i na pewno warto je odwiedzić ... choć i ten 'prawdziwy, nie tylko kurortowy' Egipt jest ciekawy i pełen różnych barw, co niebawem będzie można zobaczyć, na co zapraszam ... sorry Wiolu za małą kryptoreklamę ....
PAP

Dziękuję za doprecyzowanie

. Nie byłam w Egipcie jeszcze (mało tego, nigdy nie byłam na żadnym all inclusive :oops:

), wybieram się, mam upatrzone miejsca, próbuję przekonać męża, bo On nie chce do Egiptu i bardzo chętnie zobaczę Egipt jeszcze Twoim okiem, żebym miała więcej argumentów. :mg:

.

napisał(a) **PAP** » 21.03.2024 00:03

wiola2012 napisał(a):Dziękuję za doprecyzowanie . Nie byłam w Egipcie jeszcze (mało tego, nigdy nie byłam na żadnym all inclusive ), wybieram się, mam upatrzone miejsca, próbuję przekonać męża, bo On nie chce do Egiptu i bardzo chętnie zobaczę Egipt jeszcze Twoim okiem, żebym miała więcej argumentów. .

To w ramach pra premiery pokaż mężowi ten mały zwiastun, aby Wam się z większą motywacją czekało na relację

... a więcej będzie jak dojedziemy z Maroka do Polski w naszej relacji

...