Klub Miłośników Wyspy Hvar

m@rek napisał(a):

empire13 napisał(a):

Bravik napisał(a): o wędkarstwie to za wiele nie wiesz.

Ano niewiele wiem.

catch and release ... ale to pewnie też nie wpisuje się w kanony

No tak. Są wędkarze łowiący by zjeść, jest wędkarstwo sportowe, jest i łowienie dla przyjemności a złowione ryby wrzuca się do wody. Tyle akurat wiedziałem ale to i tak pewnie niewiele

m@rek napisał(a):

walp napisał(a):Lijep pozdrav iż prekrasnog otoka Hvara.
...

udanego wywczasu

Dziękuję Marku.
Dziś kolejny udany dzień. Za Twoją sugestią, udaliśmy się do Hvaru, starą drogą.

mentos napisał(a):pasara mówią na te łupinki z baldachimem?

Tak, to taka mała łódka, często z zadaszeniem. Może też być z kabiną, to chyba nazywa się Istranka pasara.
P.S. Zarezerwowałem łódkę na czwartek. Zobaczymy.

walp napisał(a):

m@rek napisał(a):

walp napisał(a):Lijep pozdrav iż prekrasnog otoka Hvara.
...

udanego wywczasu

Dziękuję Marku.
Dziś kolejny udany dzień. Za Twoją sugestią, udaliśmy się do Hvaru, starą drogą.

Cieszę się że na coś się przydałem
Kiedy jechałem nią w tym roku trafiłem na "ogon" półmaratonu na tej trasie. Każdy kto jechał tą drogą wie ile wysiłku musiało kosztować uczestników jej pokonanie.

Eno bez przesady, ile tam raptem jest podjazdu/podbiegu, 400m ledwo? Najfajniejsze jest to śmietnisko w dolinie schodzącej do miasta. Ja wcześnie rano jak zjeżdżałem z góry z Brusje to cały czas waliło ta doliną takim śmieciowym kwasem, nawet w samym Hvarze na starówce. Fu. Teraz zdymisjonowany Timermans któremu rzucili środowisko będzie gnębił chorwatów bo tam recykling zero. Wszystko razem w dół i skałami zasypane.

https://www.google.pl/maps/place/Hvar/@ ... 7099?hl=pl

Sv. Nikola zdobyty. Podejście ze Świętej Niedzieli.

Teraz plażing.

walp napisał(a):Sv. Nikola zdobyty. Podejście ze Świętej Niedzieli.

Teraz plażing.

Gratulacje. Jak się szło i jak długo?

walp napisał(a):Sv. Nikola zdobyty. Podejście ze Świętej Niedzieli.

Teraz plażing.

Również gratuluję
Nam się w tym roku znów nie udało podjechać nawet samochodem...

Habanero napisał(a):

walp napisał(a):Sv. Nikola zdobyty. Podejście ze Świętej Niedzieli.
Teraz plażing.

Gratulacje. Jak się szło i jak długo?

Trasa udokumentowana, musiałbym sprawdzić czasy ze zdjęć, ale wyszło coś ok. 2h15m.
W jaskini zrobiliśmy postój ok. 15 min i jeszcze później dwa krótkie przystanki, a zatem w 1h45m da się.

Szło się dość dobrze, bo zaczęliśmy ok. 8:45, schodziło trochę gorzej, bo już słoneczko grzało.

Super przygoda, świetne widoki.

corrina napisał(a):
Również gratuluję
Nam się w tym roku znów nie udało podjechać nawet samochodem...

Dzięki.
Jeśli należycie do tych, którzy wracają, to będzie kolejna szansa.

mentos napisał(a):Eno bez przesady, ile tam raptem jest podjazdu/podbiegu, 400m ledwo?

mentos, bieg zaczyna się w SG a do "szczytu" jest 10/11km (każdy km był opisany na drodze)
jak dla mnie z tych 10km 80% jest pod górkę ... oczywiście mogę się mylić


Ps. Waldek, widzę że się rozpędzacie

m@rek napisał(a):Ps. Waldek, widzę że się rozpędzacie

Zgadza się. Była Glavica 111m w SG, teraz sv. Nikola 626m, a potem jeszcze dwie góry w planach.

mentos napisał(a):BTW zwierzątek. Wprawdzie nie Hvar, ale też Chorwacja, Biokovo. Taki oto stwór "patolog", z pobocznych krzaków jak przejeżdżałem, chciał "udręczyć" mnie swym ukąszeniem . Niestety źle wycyrklował moją kostkę która była ruchoma bo mieliła pedały, przestrzelił i łbem w szprychy wleciał. Trup na miejscu. Musiałem go wyplątywać z koła. Tak z metr miał, nie wiem, jakiś jadowity koleś?

Jakoś mi się nie chce wierzyć by tak sam sobie z krzaków ..... do gościa na rowerze ? tak ni z tego ni z owego ? chociaż jak czytałem może skoczyć na 40 cm. ale na pewno nie sama z siebie.

mentos napisał(a):Eno bez przesady, ile tam raptem jest podjazdu/podbiegu, 400m ledwo?

Niezła znajomość Hvaru By nie było, kilkakrotnie pokonywaliśmy na rowerach trasę z Vrboski do Hvaru własnie tą starą drogą

bluesman napisał(a):

mentos napisał(a):BTW zwierzątek. Wprawdzie nie Hvar, ale też Chorwacja, Biokovo. Taki oto stwór "patolog", z pobocznych krzaków jak przejeżdżałem, chciał "udręczyć" mnie swym ukąszeniem . Niestety źle wycyrklował moją kostkę która była ruchoma bo mieliła pedały, przestrzelił i łbem w szprychy wleciał. Trup na miejscu. Musiałem go wyplątywać z koła. Tak z metr miał, nie wiem, jakiś jadowity koleś?

Jakoś mi się nie chce wierzyć by tak sam sobie z krzaków ..... do gościa na rowerze ? tak ni z tego ni z owego ? chociaż jak czytałem może skoczyć na 40 cm. ale na pewno nie sama z siebie.

mentos napisał(a):Eno bez przesady, ile tam raptem jest podjazdu/podbiegu, 400m ledwo?

Niezła znajomość Hvaru By nie było, kilkakrotnie pokonywaliśmy na rowerach trasę z Vrboski do Hvaru własnie tą starą drogą

Tak dla jasności bo nie wiem czy wyczuwam sarkazm czy się mylę? Ja nie piszę o 400m długości a przewyższenia . Notabene na tą przełęcz pod konbę ze Stargo Gradu jechałem terenem a nie drogą jak widać, więc "zdeka" trudniej jeszcze. A gdzieś w Brusje odbijałem na trasę MTB szutrami, która wychodziła ponad tym śmietniskiem i pod tą górą gdzie jest fort z czasów Napoleona - chyba. Fajny z niego widok na miasto notabene. BTW to nie Was spotkałem w Oplu bodajże na tym szutrze grzbietem na wysokości mw Zastrazisce bo widzę Małopolska i piszesz o jeździe na rowerkach?

A co do żmiji to co ja mam poradzić, że mnie zaatakowała? Przecież nie goniłem za nią z pałą po krzakach by ją ukatrupić . Przed niedźwiedziem na Słowacji też rowerem spieprzałem w dół gdzie "pieprz rośnie" . Taki to urok jazdy rowerem po górach, po zadupiach, ale ja tak lubię

A tak odnośnie atrakcji Hvaru. W Jelsie widziałem jakies reklamy/ulotki o błękitnej jaskini. Warto tam uderzyć czy przereklamowane?

Mam zapytanie do bywalców w Ivan Dolac.

Poszukuję jakichś kwater w miarę blisko morza bo tam dość stromo jest żeby z daleka się zapuszczać.

Oczywiście przeglądam sobie wszelkie strony z których do tej pory korzystałem, ale gdyby ktoś z was miał jakieś sprawdzone miejsca to byłbym wdzięczny za namiar na priv.

Żebyście się nie obawiali że wam zajmę miejscówkę to mnie interesuje termin 23.08 - 6.09.

Najlepiej dwa apartmany jakieś dwu trzy osobowe,ale nie wykluczam że zakwaterujemy się w dwóch różnych miejscach byle w ID.

Cześć szybkie pytanie idę na Sv Nikola wyszłam z groty droga prowadzi przez takie chaszcze że nie idzie iść dalej kamienie lecą w dół. Tak normalnie wygląda ta trasa czy coś pochrzanilismy?

mentos napisał(a):Tak dla jasności bo nie wiem czy wyczuwam sarkazm czy się mylę? Ja nie piszę o 400m długości a przewyższenia . Notabene na tą przełęcz pod konbę ze Stargo Gradu jechałem terenem a nie drogą jak widać, więc "zdeka" trudniej jeszcze. A gdzieś w Brusje odbijałem na trasę MTB szutrami, która wychodziła ponad tym śmietniskiem i pod tą górą gdzie jest fort z czasów Napoleona - chyba. Fajny z niego widok na miasto notabene. BTW to nie Was spotkałem w Oplu bodajże na tym szutrze grzbietem na wysokości mw Zastrazisce bo widzę Małopolska i piszesz o jeździe na rowerkach?

A co do żmiji to co ja mam poradzić, że mnie zaatakowała? Przecież nie goniłem za nią z pałą po krzakach by ją ukatrupić . Przed niedźwiedziem na Słowacji też rowerem spieprzałem w dół gdzie "pieprz rośnie" . Taki to urok jazdy rowerem po górach, po zadupiach, ale ja tak lubię

Nie było tu sarkazmu jak pewnie spostrzegłeś nie tylko ja tak zrozumiałem Twój wpis bo napisałeś jak napisałeś i nie można było tego raczej inaczej zrozumieć:) Nie mogłeś nas spotkać bo już drugi rok z powodów rodzinnych nie wyjeżdżamy do Cro aczkolwiek Hvar terenem zwłaszcza, mamy nieźle objeżdżony właśnie na rowerach MTB