Klub Miłośników Wyspy Hvar

Juz się nie mogę doczekać, aby się zmierzyc z tymi drogami:)
raz w życiu tylko się wystraszyłem serpentyny w Bosni i zmieniłem trasę
Brac wrażenia na mnie nie zrobił pod tym względem

A my musimy przełożyć wyjazd. Narazie o kilka dni, ale jak będzie? Masakra.

borsalino4 napisał(a):Juz się nie mogę doczekać, aby się zmierzyc z tymi drogami:)
raz w życiu tylko się wystraszyłem serpentyny w Bosni i zmieniłem trasę
Brac wrażenia na mnie nie zrobił pod tym względem

Hvar też raczej nie zrobi wrażenia.
Trochę wyolbrzymione te opowieści o tym jak niebezpieczne są te drogi.
Jednak trzeba uważać aby nie złapać "pobocza", bo często jest ono metr-dwa poniżej jezdni.
Na pewno jednak skala bezpieczeństwa tej drogi (Sučuraj-Jelsa) jest zdecydowanie poniżej średniej - właśnie ze względu na częsty brak pobocza.
Ja tam ostatni raz byłem w 2015- ponoć coś się zmieniło i jest trochę barierek.
Na Hvar jeździłem z ribem na 6cio metrowej przyczepie.
Na trasie przez wyspę najbardziej przeszkadzali kierowcy z naprzeciwka, którzy przekraczali oś jezdni.
Jadąc z przyczepą w część zatunelową - to serpentyny były utrudnieniem (ale tylko ze względu na przyczepę) i bardziej przeszkadzają w drodze powrotnej , bo jest pod górkę. Samym samochodem to nie ma tam raczej żadnych większych trudności (to o części zatunelowej).

Jeśli ktoś się tam wybiera z przyczepą, to powrót z części zatunelowej może zmęczyć sprzęgło.
Ja wyjeżdżając popłynąłem do Jelsy i stamtąd zabrałem riba na przyczepkę - szkoda mi było samochodu na jazdę pod górę z obciążeniem .

Hvar to naprawdę piękna wyspa, jest to miejsce gdzie chce się wracać.
Bardzo polecam zobaczyć zachód słońca że Sv Nikola.
Widoki są naprawdę cudowne.
Można dojechać samochodem prawie pod sam szczyt- z parkingu zostaje ok 10-15 minut spacerkiem.

baunty napisał(a):

borsalino4 napisał(a):Juz się nie mogę doczekać, aby się zmierzyc z tymi drogami:)
raz w życiu tylko się wystraszyłem serpentyny w Bosni i zmieniłem trasę
Brac wrażenia na mnie nie zrobił pod tym względem

Hvar też raczej nie zrobi wrażenia.
Trochę wyolbrzymione te opowieści o tym jak niebezpieczne są te drogi.
Jednak trzeba uważać aby nie złapać "pobocza", bo często jest ono metr-dwa poniżej jezdni.
Na pewno jednak skala bezpieczeństwa tej drogi (Sučuraj-Jelsa) jest zdecydowanie poniżej średniej - właśnie ze względu na częsty brak pobocza. ...

Pełna zgoda, największy problem to brak pobocza i często jezdnia przynajmniej kilkadziesiąt cm powyżej terenu na trasie Sucuraj-Jelsa, zahaczenie pobocza w ogóle nie wchodzi w grę. Dla mnie osobiście najbardziej emocjonujące drogi były w Czarnogórze, kręte i często bardzo wąskie, szczególnie ta po zachodniej stronie jeziora Szkoderskiego gdzie po jednej stronie pionowa skała, po drugiej kilkusetmetrowa przepaść i do tego często krzaki ograniczające widoczność, był dreszczyk emocji jak z naprzeciwka nadjechało auto i do szerszego miejsca trzeba było na wstecznym kilkadziesiąt metrów jechać . Hvar nie jest taki zły, chociaż np stromy zjazd do zatoki Pokrivenik robi wrażenie, może nie ze względu na bardzo dużą trudność, ale spektakularne widoki, ostre zakręty (chyba tylko 2 czy 3) i pionowe skały.

Roxi napisał(a):A my musimy przełożyć wyjazd. Narazie o kilka dni, ale jak będzie? Masakra.

Mam nadzieję, że się ułoży i szczęśliwie za kilka dni wyruszycie na południe

Roxi napisał(a):A my musimy przełożyć wyjazd. Narazie o kilka dni, ale jak będzie? Masakra.

to kiedy planujecie?

mówicie że ciężki zjazd do Pokrivenika? ...
jadąc z Sucuraja z bagażami do Ivan Dolac planuje zajechac do Pokrivenika, aby chociaz zoba czy zatoke. boje się ze potem czasu nie starczy na to cudo. moje ryzyko: albo żona się wkurzy i "ZAWRACAJ" albo "jedziemy się rozpakować i wracamy":)

borsalino4 napisał(a):mówicie że ciężki zjazd do Pokrivenika? ...
jadąc z Sucuraja z bagażami do Ivan Dolac planuje zajechac do Pokrivenika, aby chociaz zoba czy zatoke. boje się ze potem czasu nie starczy na to cudo. moje ryzyko: albo żona się wkurzy i "ZAWRACAJ" albo "jedziemy się rozpakować i wracamy":)

To zależy jakie ciężkie masz bagaże i jak łatwo wkurza się żona.
Trzeba pamiętać, że jest po drodze kilka ostrych agrafek i miejscami spad max 16% - ale cały czas asfalt, szerokość standardowa na 1,5 samochodu. Szczególnie źle nie jest, ale sam oceń czy dacie radę z zapakowanym samochodem.

https://www.google.com/maps/place/beach ... 16.8845621

A co do reakcji małżonki... może niektóre pomysły Jacunia nie były takie złe...

piekara114 napisał(a):Mam nadzieję, że się ułoży i szczęśliwie za kilka dni wyruszycie na południe

Dzięki

borsalino4 napisał(a):to kiedy planujecie?

Celujemy w 25 czerwca... albo w 26 czerwca. Zobaczymy jak będzie.

Witam. Mam pytanie do forumowiczów którzy w najbliższych tygodniach będą na Hvarze i wybierają się samochodem na Nikolę. Jak w tym roku z parkowaniem? Czy pan Kolumbic zrobił znowu jakieś przeszkody, aby jedyny parking był pod jego konobą? Czy da się spokojnie zaparkować?
My będziemy od 4 lipca. Pozdrawiam

Dobre pytanie BraveSirRobin...my będziemy od 7.07

no to ja pierwszy - od 1.07. postaram się sprawdzic

wierzcie mi, nigdy wcześniej nic podobnego się nie zdarzało...

Od razu się przyznaję, że jeszcze wszystkiego w tym wątku nie przeczytałam.... więc nie bijcie jak już było to pytanie... Chcę w pierwszy pełny dzień (8.07) od razu udać się do Brusje, aby zobaczyć to cudo (mam nadzieję, że późniejsza wiosna pozwoli dotrwać kwiatom na moje przybycie) i co potem, a raczej na jaką plażę się udać w okolicy? (będę od Jelsy jechała).
Lubimy plażę z otoczakami i skałkami, może być malutka dla nas tylko, możemy podejść i żeby coś ciekawego było pod wodą. Co tu polecicie?

piekara114 my też 1 pełny dzień po przyjeździe wybraliśmy się do Brusje było to 11 lipca i niestety już po lawendzie :/ Ale w tym roku faktycznie późno się ciepło zrobiło więc może akurat zdążycie

Co do zatoki gdzie tam plażować to my zjechaliśmy szutrową drogą do uvali Lucisce ( po wjeździe do Brusje skręca się w prawo, z tego co pamiętam była tam chyba tabliczka ) i odnosząc się do wcześniejszych wątków o niebezpiecznych drogach to ta droga była dla nas najgorsza !! nawet nie równała się do starej drogi do dubovicy
mega przepaści, praktycznie zero miejsc na mijanie i wąsko jak cholera. za to zero ludzi i przecudownie piękna zatoka. także jak ktoś lubi wrażenia i ma auto terenowe to jak najbardziej, my znając tą drogę świadomie nie wrócilibyśmy tym autem, które mamy

aaaa i jeszcze co do drogi do pokrivenik to jest ona naprawdę baaardzo przyzwoita, tak jak pisała Mikromir spadki 16% ale i dużo miejsca więc w porównaniu do innych dróg, którymi my jeździliśmy ta była bezproblemowa

Zatoka Lucisce, zdjęć z drogi niestety nie mamy, za bardzo byliśmy wystraszeni






Droga do Pokrivenik i zatoka