Klub Miłośników Wyspy Hvar

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 06.02.2009 19:33

mkm napisał(a): polecam tego ''śmiecia '' wszystkim hvaromaniakom, a szczególnie Januszowi

Dziękuję mkm-ie za "śmiecenie" :wink:

Tudor Boris zaprasza na szczyt Sv.Nikola :lol:

Pozdrav.

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 06.02.2009 20:23

Raczej Boris Tudor (Tudor to nazwisko... w hr, podobnie jak w pl najpierw imię, potem nazwisko).
Pozdrawiam

napisał(a) **mkm** » 06.02.2009 20:42

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Raczej Boris Tudor (Tudor to nazwisko... w hr, podobnie jak w pl najpierw imię, potem nazwisko).
Pozdrawiam

I tak oto , Janusz wpadł we własne sidła :wink:

napisał(a) **ally** » 06.02.2009 21:01

m82m. Czy możesz podać namiary na apartamenty, które widać na wklejonym przez Ciebie zdjęciu?

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 06.02.2009 21:10

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Raczej Boris Tudor (Tudor to nazwisko... w hr, podobnie jak w pl najpierw imię, potem nazwisko).
Pozdrawiam

Dziękuję Kasiu za pouczenie :lol:

podałem kolejność tak jak w filmiku.

mkm napisał(a):I tak oto , Janusz wpadł we własne sidła

Nie znam własnych sideł :lol:

napisał(a) **maslinka** » 06.02.2009 21:18

Kolejna porcja zdjęć z bajecznej wyspy, tym razem z samego miasta Hvar, zwanego chorwackim Saint Tropez

XVI-wieczna twierdza Spanjol:

Widok z twierdzy Spanjol na Pakleni Otoci - po prostu bajka:

Detale hvarskiej architektury:

Loggia, w tle twierdza Spanjol:

Katedra sv. Stjepana:

napisał(a) **zawodowiec** » 06.02.2009 21:45

Maslinko, ekstra Spanjol i Pakleni Otoci

Znowu mi przypominasz wypad pożyczoną łupinką na Smoliste Wysepki. Wybraliśmy się z drugą parą z Krakowa poznaną na kampie. Chłopak w porcie nam zrobił krótki kurs obsługi silnika. Powiedział żeby na wstecznym biegu płynąć "samo polako", na co nasi Krakusi ochoczo odkrzyknęli "tak, sami Polacy jesteśmy!" :lol:

napisał(a) **maslinka** » 06.02.2009 22:09

zawodowiec napisał(a):Powiedział żeby na wstecznym biegu płynąć "samo polako", na co nasi Krakusi ochoczo odkrzyknęli "tak, sami Polacy jesteśmy!"

Hehe, to mi z kolei przypomina naszego skipera z raftingu Cetiną. Też ciągle krzyczał: "polako, polako". Ale my już byliśmy doinformowani :lol:

Cro-wspomnienia wracają bardzo często. A może to już jakaś choroba, że tak wiele sytuacji z życia codziennego przywołuje na myśl chorwackie przygody... :wink: