napisał(a) Aldonka » 15.08.2015 09:37
Ależ Was tam sporo w Borku

Odwiedziliśmy go i przedwczoraj i wczoraj

Wczorajsza sytuacja z Duby. "Zarezerwowane" miejsca 6 karimatami. Przychodzi Pani (jak się okazuje urodzona w Chorwacji mieszkająca w Australii, spędzająca tu większość swojego już emeryckiego życia) i bez najmniejszych skrupułów bierze owe karimaty i wyrzuca w pobliskie krzaczory. Po około godzinie przychodzi pani (jak zaobserwowałam z domu przy plaży), wyławia owe karimaty z krzaczorów i ponownie je rozkłada. Odchodzi. Owa Pani czyścicielka ponawia swoje dzieło

Pominę już szczegół, że wdała się w dyskusję z ojcem na oko 3 letniego chłopca, że ten biega bez majteczek. I doczepiła się pani opalającej się toples. Ot taka sytuacja.