Kilka słów o Turcji

Jacek, do listy Piotra dorzuciłbym Ci jeszcze położoną w okolicy Cirali - Chimerę bo to dość ciekawe zjawisko geologiczne.

Z samochodami problemu nie ma.
Sprawdź sobie ceny maksymalne w sieciowych wypożyczalniach jak:
www.sixt.com
www.hertz.com
www.budget.com
odpuść AVIS bo ten ma chore ceny.
Na tych stronach zorientujesz się ile mniej więcej kosztuje doba - reszta, jak pisal Piotr, zależy od Twoich zdolności do przekonywania, że bardzo się pomylili z ceną
Choć w sieciówkach też można trafić na okresowe promocje, tyle że tu już nie podyskutujesz
Przy wynajmowaniu samochodu jak jest bardzo okazyjna cena to szczególnie zwracaj uwagę czy w cenie jest zawarte ichnie AC bo bez tego to lekki strach jeździć - masz wtedy pełną odpowiedzialność za szkody.

Piotrek_B napisał(a):Jacek, do listy Piotra dorzuciłbym Ci jeszcze położoną w okolicy Cirali - Chimerę bo to dość ciekawe zjawisko geologiczne.

Poza tym czym bardziej na zachód lub wschód od Antalyi tym ciekawiej.
Dla wybitnie zaintresowanych polecam Jaskinię Karaim. Można obejrzec schronienie naszych przodków.
Jaskinia co prawda nie robi specjalnego wrazenia ale mi udało sie trafic na archeologów, którzy przesiewali urobek . Twierdzili, że te kamyczki które wyłuskali z gleby to jakies strasznie wazne kosteczki czy zeby naszych praprzodków.
Nie wiem czy im wierzyc. My ze szwagrem na naszych polach nie takie cuda znajdowali. Ale zeby od razu zęby homo erectusa?

Dzięki Chłopaki.
Wychodzi mi, że Pandora najtańsza...

Jacek S napisał(a):Dzięki Chłopaki.
Wychodzi mi, że Pandora najtańsza...

W niesieciówkach mozna znalezc jeszcze tansze oferty.
Fiaty i fiatopodobne wózki ponizej 30juro a to co szukam czyli minivan np Starex ponizej 60 juro. Oczywiscie na miejscu i tak trzeba wszystko sprawdzic ale mam dobre doswiadczenie z lokalnymi wypozyczalniami.

Jacek S napisał(a):Mam kilka pytań do fachowców ...może ktoś będzie na tyle uprzejmy i odpowie.
Tak czysto hipotetycznie...

Miejscowość Antalya - pobyt stacjonarny, hotel Arsi:
- co warto zobaczyć oprócz meczetu i bramy (a w okolicy)?

Mi w samej Antalalyi (a właściwie kilka km obok) spodobały się Wodospady Duden i Kursunlu szczególnie w gorące południe warto tam zawitać (taka okoliczna mini chłodnia )


Dla mnie najfajniejszą atrakcją była wycieczka po zmroku na Chimerę


Co do okolicznych zabytków mi podobał się Sillyon

a właściwie wspina czka na górę

a zabytki dla pasjonatów
oczywiście Termessos i Aspendos tylko że dwa dni to za mało na okolicę Antalayi
Ja odpuścił bym sobie Phaselis, właściwie warto tam pojechać jedynie jeżeli szuka się plazy w otoczeniu zabytków( nie porażających)
Okolica Chimery iOlmpos to właściwie zagłębie Pansyonów

Sama Antalaya a właściwie starówka nawet fajna


a sory pytanie było do fachowców za którego JESZCZE się nie uważam
Pozdrawiam

Italiano napisał(a):a sory pytanie było do fachowców za którego JESZCZE się nie uważam
Pozdrawiam

Już nie bądź taki skromny

No to kolejne pytania laika - jak z kasą czyli:
- brać euro czy kupować u nas te liry?
- gdzie wymiana?
- inne ciekawostki?

Euro - możesz płacić, możesz wymienić, praktycznie wszędzie:
u jubilera, na poczcie, w kantorach, dasz kelnerowi, to ci wymieni ...

Mogą być też dolary.

Z ciekawostek - dość często spotykałem się z opinią, że Turkom jest wszystko jedno,
jak mówią 2 euro, to możesz im dać 2 liry - nie prawda.
Natomiast jak mówią 20 euro, to znaczy, że stargujesz do 5 lirów

Jacek S napisał(a):No to kolejne pytania laika - jak z kasą czyli:
- brać euro czy kupować u nas te liry?
- gdzie wymiana?

Jacek, w walucie obcej (napopularniejsza to EUR, USD, GBP) płace tylko na bazarach i za hotel.
Oczywiście w YTL też tyle, że jak dla mnie łatwiejsze są te waluty do nogocjacji ceny na bazarach i w hotelach.
Nie ma tam preferencji która z ww. walut jest "lepsza" - każdą przyjmują a Ty bierzesz tą która Ci bardziej odpowiada.
Nie wchodze w TR w układy "ja ci zapłacę w euro a ty mi wydasz reszte w lirach" bo nie lubie kursów sufitowych

W pozostałych miejscach gotówka i gdzie się da karta.
Ja osobiście liry dre ze sciany bo tak mi jest najwygodniej ale nie pytaj mnie o przewalutowania, prowizje itp bo mam to w..... dla mnie liczy sie wygoda.
Po powrocie sprawdzając stan rachunku bankowego nie widze jakiegoś spustoszenia z powodu słynnych przewalutowań
A z kupnem lirów w Polsce to taki sam genialny pomysł jak z kupnem kun

Jacek S napisał(a):- inne ciekawostki?

ale osooo chozzzi ?
rozwiń to tajemnicze pytanie to coś poradzimy

Piotrek_B napisał(a):

Jacek S napisał(a):- inne ciekawostki?

ale osooo chozzzi ?
rozwiń to tajemnicze pytanie to coś poradzimy

Coś na tej zasadzie jak stwierdzenie, że "języki obce są mi obce".

Żeby nie dać się złupić, zwracać uwagę na to czy siamto i takie tam...z życia codziennego na tureckiej ziemi.

Jacek S napisał(a):Coś na tej zasadzie jak stwierdzenie, że "języki obce są mi obce". .

Jezykiem w Turcji sie nie martw.
Tam obowiazuje tzw turistik-inglisz - wystarczy znać podstawowe zwroty i dasz sobie radę, "heloł maj friend hałarju aj hew best prasj for ju", w sytuacji ekstremalnej karta+długopis zdziałają cuda
Na bazarach (w miejscach oblęganych przez Polaków a do takich Antalya należy) mistrzowie i po polski Cię zagadną

W knajpach masz cennik więc no problem.
Uważac tylko należy w miejscach turystycznie obleganych na wciskanie kitu przy płaceniu.
Z drugiej strony jakbyś chciał potestować lokalną kuchnie to lepiej nie pchaj sie w knajpy "pod turystów' bo to cepelia (bardzo często z mikrofalówki)
Jak chcesz dobrze zjeść to idź tam gdzie siedzą tubylcy - i dobrze zjesz i ryzyko wciskania kitu przy rachunku jest mniejsze.

Odnośnie cen na bazarach to juz insza inszość
Tam ich nie widać i nigdy nie wiesz czy dałeś dobrą cene czy nie.
Choć powoli zaczynają sie pojawiać na bazarach i w dzielnicach handlowych sklepiki, gdzie są wywieszone ceny (bardzo często dla nas okazjonalne).
Jak nie chcesz mieć świadomości, że dużo przepłaciłeś to jest na to jedna rada.
Widząc jakiś przedmiot, który wpadł Ci w oko sam sobie zadaj pytanie ile jesteś max za niego zapłacić i tego się trzymaj w negocjacji ceny - zapłacisz tyle ile sobie założyłeś i wtedy gra, nie myślisz czy za rogiem byłoby 2-3 YTL taniej.
I jedna ważna uwaga - nigdy nie zagaduj na zasadzie "a bo ciekawy jestem" ile coś kosztuje jak nie masz zamiaru tego kupić - takie coś Turcy traktują jak walenie w..... i mogą nagle stać się niezbyt mili.
A jak sie czepisz jakiejś rzeczy i będziesz ją chciał kupić to Turek raczej Cię ze sklepu nie wypuści zanim nie osiągniecie konsensusu, żebyś nie wiem jak absurdalnie niską cene mu zaśpiewał na dzień dobry

To tyle na szybko jakby coś więcej to wal jak w dym

Dzięki, dzięki, dzięki...myślę...

Z każdym pytaniem?

Czy mam jechać czy nie jechać?
Czy ta miejscowość/okolica jest tego warta?

Jacek S napisał(a):Czy mam jechać czy nie jechać?
Czy ta miejscowość/okolica jest tego warta?

Turcje zawsze polecałem i polecać póki co bedę.
Ale na temat wyjazdów zorganizowanych się nie wypowiadam - nie znam sie na tym bo nie lubię takiej formy wypoczynku więc sam musisz podjąć decyzję
Wszystko zależy od tego co oczekujesz po takiej imprezie.

No i tu jest pies pogrzebany...nidgy nie byłem na takim wyjeździe (nie licząc kolonii ) więc nie wiem jak mój organizm zareaguje.
Mam nadzieję coś więcej zobaczyć/poznać niż tylko szwedzki stół i basen dlatego pytałem o wypożyczalnie.
Boję się, że rzeczy warte zobaczenia będą tak daleko, że będzie problem, że umrę z nudów.
W HR jadąc w ciemno nigdy się o takie sprawy nie martwiłem - no i zawsze byłem mobilny.
Ach te kobiety...

Jacek S napisał(a):No to kolejne pytania laika - jak z kasą czyli:
- brać euro czy kupować u nas te liry?
- gdzie wymiana?
- inne ciekawostki?

Wszystko jedno co wezmiesz. mozesz nic nie brac. Tzn pare euro na wize. Reszte bierzesz ze sciany.
W Turcji wymienisz nawet zlotowki i to po niezlym kursie.