Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Ja mam tak zaplanowane, domek zarezerwowany przez interhome na tydzien za 2900. Domek z basenem i dzialką żeby pies mógł latać Winiety kupilismy juz wiec wyjdzie około 300 zł za winiety. Paliwa jeszcze nie licze a mamy combi w dieslu wiec nie powinno byc zle przy sredniej predkosci 120 km/h.
Jedziemy w dwie osoby z chłopakiem. Bierzemy 705 euro + jakies drobniaki na toalete po drodze. 150 euro dajemy na kaucje i 35 płacimy za psa.
Wydaje mi sie ze nam starczy + mamy jeszcze karty. Polecacie wymieniac euro w kantorze w banku?
W Polsce kupujemy napoje i takie podstawowe rzeczy za radą żeby nie przepłacać jak nie trzeba. Zamierzamy się stołować codziennie na obiad w restauracjach i ogarnąć świeże ryby rano na grilla czy coś Jedziemy do Galizany koło Fazany i Puli.

czesiu1976 napisał(a):ale jak ktoś napiszę że jechał za 3000 tys to dopiero zaczyna się jazda bo jeszcze więkasza .......... nie może uwierzyć że komuś wyszło taniej i był dłużej

Dlatego lepiej nie chwalić się, że urlop był tani, bo później trzeba udowadniać, że nie ściemniasz.

walp napisał(a):

czesiu1976 napisał(a):ale jak ktoś napiszę że jechał za 3000 tys to dopiero zaczyna się jazda bo jeszcze więkasza .......... nie może uwierzyć że komuś wyszło taniej i był dłużej

Dlatego lepiej nie chwalić się, że urlop był tani, bo później trzeba udowadniać, że nie ściemniasz.

Najlepiej tylko czytać już jestem duży i nic nikomu nie muszę udowadniać jednym drogo innym tanio
co ludek to inne hobby

A jak wyraźnie napiszesz, że wydałeś XYZ tylko na żarcie
ale nie podasz kosztów noclegu (bo podałeś je w innym wątku),
to zawsze znajdzie się jakiś niepełnosprytny*, który wsadzi cię spać do pontonu.




*okazuje się, że do szukania postów też trzeba trochę sprytu.

Przypominają mi się zaraz wakacje ze znajomymi
głupie wyjście na obiad to był dramat tutaj nie ,tutaj też nie ,może tutaj ale jednak nie
najlepiej jak kupiłem piwo wszyscy pili a potem już nikomu pić się nie chciało
po tych doświadczeniach jeżdzę sam jest o wiele lepiej
nie trzeba się tłumaczyć , za co , za ile , za kogo tym bardziej na forum

Koszt wakacji w CRO przy uśrednionych założeniach jak poniżej:
01) rodzina 2+2
02) wyjazd na 10 noclegów (apartament zazwyczaj w przedziale 55-65 EUR)
03) auto na gaz (9-10l/100km) lub wynajęty bus na 2 rodziny (oba warianty kosztowo per rodzina wychodzą podobnie)
04) tranzyt "do" i "z" + przemieszczanie się na miejscu --> ~ 4000 km
05) jazda autostradami (winiety/bramki)
06) system wypoczynku : 1 dzień lenistwa na plaży / 1 dzień zwiedzania i tak na zmianę
07) konoby: obiady --> 3-4x na wyjazd, piwko/lody prawie codziennie
08) z domu zabrany pakiet startowy: kawa, herbata, przyprawy, jakieś nudle,
09) w większości przygotowywanie posiłków w apartmani lub grill
10) zakupy głównie w Lidlu (pieczywo + owoce w lokalnych sklepikach)

... można by jeszcze wymieniać sporo tych założeń ale podałem chyba najważniejsze dla zobrazowania ogólnego schematu w jakim wypoczywamy z rodziną w CRO już od kilku lat. Wiem również że dla niektórych użytkowników forum nie do przyjęcia byłoby np: przygotowywanie posiłków w apartamencie - i szanuję Waszą postawę, nie mniej dla nas jest to bardzo fajne zajęcie, gdy całą rodziną i wraz ze znajomymi zabieramy się za wspólne pichcenie obiadku - na co dzień zazwyczaj nie mamy na to czasu.

... a wracając do tematu - przy takim schemacie zazwyczaj mieścimy się w budżecie 6-7 kPLN na rodzinę

czesiu1976 napisał(a):Przypominają mi się zaraz wakacje ze znajomymi
głupie wyjście na obiad to był dramat tutaj nie ,tutaj też nie ,może tutaj ale jednak nie...

Z uwagi na fakt że zazwyczaj jeździliśmy większą grupą do CRO (np. w zeszłym roku 12 osób / 3 rodziny) - konoby w miejscach turystycznych odwiedzaliśmy oddzielnie z powodu:
a) znaleźć miejsce w porze obiadowej dla 12 osób - "prawie" niemożliwe
b) każda rodzina - szczególnie dzieci - mają swoje gusta co do menu
c) każda rodzina ma inny budżet - jednych stać na bardziej wykwintne knajpki a inni zadowalają się pizzą
... takie małe OT

el_grego napisał(a):

czesiu1976 napisał(a):
c) każda rodzina ma inny budżet - jednych stać na bardziej wykwintne knajpki a inni zadowalają się pizzą

.. albo pizza w wykwintnej knajpce

Tayla napisał(a):

el_grego napisał(a):

czesiu1976 napisał(a):
c) każda rodzina ma inny budżet - jednych stać na bardziej wykwintne knajpki a inni zadowalają się pizzą

.. albo pizza w wykwintnej knajpce

Ja tego "C" nie pisałem

kaeres napisał(a):Hej hej Kondrat. Czy ja wiem czy by ten ser wyszedł taniej niż dobra kolacja w konobie ?

My mieliśmy w pakiecie z apartmanem , ale faktycznie sporo sobie za niego krzyczą
Krowi kupiliśmy, był połowę tańszy i też niczego sobie

kaeres napisał(a):W kontekście Roxany i jej wspaniałych wakacji. Od ostatniej mojej wizyty na forum przez weekendem pojawiły się dwa kontrasty.
Urlop za 3700 na 4os i urlop za 9k na 2os - ale co się w tej kwocie zawiera to nikt nie patrzy.
Można urlop spędzić tak, że siedzisz w bloku i zjesz za 2000zł z bowarami w ręku.
Można jednak wydać 4k i oszczędnie wylegiwać się na ciepłych plażach.
A jeżeli ktoś chce zwiedzić kawał pięknego państwa i ma na to środki to jazda. Podejrzewam, że ani gertstary, ani Roxana nie żałują wydanych czy zaoszczędzonych pieniędzy.

Jak ktoś chce na wyjeździe zaoszczędzić, może robić to na różne sposoby.
- rezygnacja z płatnych wejść
- rezygnacja z restauracji
- omijanie płatnych dróg
- lokalizacja kwatery
itd.
Roksana nie zrezygnowała ze zwiedzania, bo to jest priorytet objazdówki
Znalazła za to tanie apartamenty, w fajnych miejscach i do tego koszty przejazdu wyszły Jej również bardzo ok.(razem niecałe 3 tys. za 11 noclegów z przejazdem )
Widać, że imprezę przygotowała bardzo fachowo (zwłaszcza program zwiedzania), zobaczyli piękne miejsca (o których ja osobiście marzę) i tego właśnie należało Jej pogratulować, a nie marudzić
Co niniejszym czynię i gratuluję
i kończę marudzić

Jeździmy do Chorwacji od 2011. Z Warszawy. 4 osoby (2+2), zawsze na 3 tygodnie, teraz już tylko Peljesac.
Gotujemy głównie sami, dużo ryb i mięsa z grilla. Konoby albo inne knajpy rzadko albo wcale. Niestety w okolicy nie ma knajp na średnim poziomie cenowym. Albo fast-foodowy syf, albo mega drogie Konoby (a moje ryby z grilla może nie są tak ładnie podane, ale smakują lepiej).

I w sumie mam wszystkie wydatki spisane w Excelu... Takie zboczenie zawodowe

I taki wyjazd zamyka się zawsze w -naście tys.PLN. Z czego:
Noclegi: 5-5.5 kPLN
Paliwo: 1.4-2.5 kPLN (w zależności od spalania/samochodu, te niższe wartości na LPG, wyższe to benzyna)
Winiety/Autostrady: 0.5 kPLN

Reszta to zakupy w Konzumie (sporo..., co roku zbieram naklejki i zawsze pod koniec wyjazdu jak nie kieliszki to komplet noży ), owoce na straganach w Orebicu (z roku na rok coraz droższe...), wino, piwo, lody, itd.

Z niestandardowych atrakcji to 1 kPLN na lekcje windsurfingu dla moich córek w Kuciste/Viganj i kolejny 1kPLN na rafting w BiH:
https://www.raftingtara.com/ polecam, bo jest naprawdę super.

I tak to wygląda. Mam wrażenie, że z roku na rok w Konzumie jest coraz drożej. Do tego Peljesac jest droższy niż 'stały ląd'. A gdybyśmy chcieli stołować się w konobach, koszty wzrosłyby niebotycznie...

Excel to podstawa, a nie zboczenie zawodowe.
Gigantycznie pomaga w corocznym planowaniu wakacji opierając się na poprzednich latach.
Wpisuję w niego dosłownie wszystko, każdy wydatek na wakacjach, codziennie, skrupulatnie.
Nic nie ujdzie uwadze.

kaeres napisał(a):Excel to podstawa, a nie zboczenie zawodowe

Moja praca to głównie Excel od jakiegoś czasu. A wydatki, kilometry i inne licze tylko w pracy (bo w domu nie mam na to czasu ) oczywiście za pomocą kartki, dlugopisu i kalkulatora .

kaeres napisał(a):Excel to podstawa, a nie zboczenie zawodowe.
Gigantycznie pomaga w corocznym planowaniu wakacji opierając się na poprzednich latach.
Wpisuję w niego dosłownie wszystko, każdy wydatek na wakacjach, codziennie, skrupulatnie.
Nic nie ujdzie uwadze.

Może to i jakaś forma planowania, ale żeby od razu podstawa i to planowania wakacji?
Ja mam w głowie tabelę z trzema kolumnami:
1. Nocleg
2. Koszty przejazdu
3. Reszta, czyli wydatki na miejscu.

Biorę gotówkę z lekką górką plus karta w razie potrzeby.
W tym roku będzie to 2000 euro, z 500 kun na start i wiem, że mi zostanie.
Żadna bardziej szczegółowa tabelka nie sprawi, że wydam mniej lub więcej.

Kiedyś też sobie obiecywałem, że zrobię dokładny kosztorys i zbierałem paragony.
Po przyjeździe wylądowały w koszu. Śmieci już nie zbieram.

Średnio urlop w Chorwacji za 4 os na 10 dni wynosi od 5tys do 7 tys są to skromne wakacje bez szaleństw zakupowych i kulinarnych.