Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 09:06

pixiedixie napisał(a):Czy rzeczywiście jeszcze ktoś oprawia taką "turystykę"? Znam sporo ludzi jeżdżących indywidualnie i nikt tego nie robi Mój bagaż "spożywczy" na wyjazd to własne ogórki małosolne, skrzynaka pomidorów od rodziców, dobra kiełbasa na grillla i twardy alkohol ;) Całą resztę można kupić na miejscu albo na trasie.

Jeżdżąc do Grecji robimy duże zakupy w Macedonii. Zauważalnie taniej niż Polsce.

Własna wałówa ma sens jak się jedzie np. w objazd Skandynawii, tam to rzeczywiście ceny spożywki są wysokie, nie wspominając o knajpach i alkoholu. W dodatku w prowincjonalnych sklepach wybór kiepski.


Ja tak robię - na miejscu kupuję tylko pieczywo. Całe wyżywienie na każdy wyjazd mam przygotowane w domu - i nie są to gotowce ze sklepu ani najtańsza margaryna z Lidla. Mam własnoręcznie przygotowane obiady, własne wędliny, białe sery, nasz ukochany zółty ser, dżemy i soki, jajka od kur chowanych bez paszy, tego roku nawet nutella z nami jechała - oczywiście zrobiona przez nas, z ogromną ilością kakao, miodu i orzechów laskowych - genialna w smaku. Ziemniaki również mam - jak widzę te w chorwackich sklepach to mam cofkę. Jest to duża oszczędnośc i pieniędzy i czasu na miejscu
Ostatnio edytowano 24.09.2020 09:07 przez Kapitańska Baba, łącznie edytowano 1 raz
lakizak
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 22.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) lakizak » 24.09.2020 09:07

w tym roku urlop kosztował mnie 1300€.+ dojazd, 2 tygodnie, w tym nocleg(fanaberia:)) w Krapinie za 75€.2+1 a właściwie 3 dorosłe bo córka 15lat.
1170km jazdy do Breli w tym roku pokonałem tak jakbym jechał dziadkowozem 8,5l/100km gdzie normalnie powinno byc 10-11l. W Ilz w Austrii zjechałem z autostrady, bo przy Graz było zatwardzenie i dalej na Mureck, Cvetlin.Co do stołowania to,3 obiadki w domku reszta Plima, Burin i La Bomba.Obiadokolacja to minimum 400kun na 3 osoby.Dodatkowo obowiązkowo kawa, lody i Karlovacko do południa:).
Z domu zabrałem 2 słoiczki, 2 makarony i paczkę ryżu.Ale w tym roku z Breli się nigdzie nie ruszałem.
a zapomniałbym 10€ zapłaciłem za naprawę opony.Na autostradzie spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja Puścił wentyl przy jeździe 130/h.Szczęście, że przed samym wjazdem do tunelu a nie w tunelu.oczywiście asistans szybka sprawa w 1h było po sprawie, ale parkowanie na pasie awaryjnym na drodze szybkiego ruchu nie jest niczym przyjemnym.
Także trochę OT ale wymieniajcie wentyle w kołach, moje miały 4 sezony.
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 24.09.2020 09:20

piekara114 napisał(a):
pixiedixie napisał(a):
alechandro napisał(a):Nie wiem czy praktyki polegające na skrajnych oszczędnościach polegające na braniu siatki ziemniaków, zgrzewki żubra i słoików z klopsami jeszcze są na czasie ale w ten sposób rzeczywiście można zaoszczędzić.
Czy rzeczywiście jeszcze ktoś oprawia taką "turystykę"? Znam sporo ludzi jeżdżących indywidualnie i nikt tego nie robi Mój bagaż "spożywczy" na wyjazd to własne ogórki małosolne, skrzynaka pomidorów od rodziców, dobra kiełbasa na grillla i twardy alkohol ;) Całą resztę można kupić na miejscu albo na trasie.
Ty wieziesz ogórki i pomidory, a ja wędlinę, choć na pierwsze dni. I zgrzewkę wody mineralnej - ta chorwacka jest albo zbyt słona, albo bez smaku dla mnie.... A ja nigdy nie wiozę ze sobą alkoholu. Jednak każdy coś ze sobą zabiera..... :papa:


Tylko, że te ogórki i pomidory to tak naprawdę nasza fantazja i widzimisię. Małosolnych na miejscu ni kupisz, a pomidory ze względu na smak. Wędliny nie biorę bo chcemy odmienności. Po drodze kupujemy salami na Węgrzech, kulen pod Varazdinem, no i oczywiście wszelkie szynki i sery dalmatyńskie na miejscu.

Co do wody, to przecież jest duży wybór, nie tylko Jamnica. Np. Dana, Studenac, Kiseljak, one nie są słonawe. Alkohol wiozę, bo lubimy burbona i cuba libre, a w Chorwacji dokupuję co najwyżej, jeśli zapasy nam się skończą ;)
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 24.09.2020 09:22

piekara114 napisał(a):
pixiedixie napisał(a):Dokładnie, kupuje się apartament, nie liczbę miejsc noclegowych..
Nie zawsze. Bo też trafiłam na oferty za osobę. I było to jasno powiedziane. Są po prostu obie opcje dostępne, w zależności od wynajmujących.


Nie do konca i nie wszedzie, #pixiedixie.
My w tym roku, w dwu roznych miejscach dla 3 osob:

1. 4-osobowy apartman - cena dla 3 osob (dla 4 osob byloby 5 Euro wiecej)
2. 4-osobowy apartman - cena bez zmian, jak dla 4 osob.

#Oliwka1985 - w tym pierwszym dziecko do lat 3 za darmo... :)
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 24.09.2020 09:23

Kapitańska Baba napisał(a):
pixiedixie napisał(a):Czy rzeczywiście jeszcze ktoś oprawia taką "turystykę"? Znam sporo ludzi jeżdżących indywidualnie i nikt tego nie robi Mój bagaż "spożywczy" na wyjazd to własne ogórki małosolne, skrzynaka pomidorów od rodziców, dobra kiełbasa na grillla i twardy alkohol ;) Całą resztę można kupić na miejscu albo na trasie.

Jeżdżąc do Grecji robimy duże zakupy w Macedonii. Zauważalnie taniej niż Polsce.

Własna wałówa ma sens jak się jedzie np. w objazd Skandynawii, tam to rzeczywiście ceny spożywki są wysokie, nie wspominając o knajpach i alkoholu. W dodatku w prowincjonalnych sklepach wybór kiepski.


Ja tak robię - na miejscu kupuję tylko pieczywo. Całe wyżywienie na każdy wyjazd mam przygotowane w domu - i nie są to gotowce ze sklepu ani najtańsza margaryna z Lidla. Mam własnoręcznie przygotowane obiady, własne wędliny, białe sery, nasz ukochany zółty ser, dżemy i soki, jajka od kur chowanych bez paszy, tego roku nawet nutella z nami jechała - oczywiście zrobiona przez nas, z ogromną ilością kakao, miodu i orzechów laskowych - genialna w smaku. Ziemniaki również mam - jak widzę te w chorwackich sklepach to mam cofkę. Jest to duża oszczędnośc i pieniędzy i czasu na miejscu


Wniosek, kupuję kury i stawiam wędzarnię na trawniku :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 09:25

pixiedixie napisał(a):
Wniosek, kupuję kury i stawiam wędzarnię na trawniku :)


Kur nie mam ale wędzarnię tak - nie na trawniku tylko obok drewutni :wink:
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 24.09.2020 09:26

robertms napisał(a):
piekara114 napisał(a):
pixiedixie napisał(a):Dokładnie, kupuje się apartament, nie liczbę miejsc noclegowych..
Nie zawsze. Bo też trafiłam na oferty za osobę. I było to jasno powiedziane. Są po prostu obie opcje dostępne, w zależności od wynajmujących.


Nie do konca i nie wszedzie, #pixiedixie.
My w tym roku, w dwu roznych miejscach dla 3 osob:

1. 4-osobowy apartman - cena dla 3 osob (dla 4 osob byloby 5 Euro wiecej)
2. 4-osobowy apartman - cena bez zmian, jak dla 4 osob.

#Oliwka1985 - w tym pierwszym dziecko do lat 3 za darmo... :)


Ale o tym pisałem wyżej, że dają często pewien rabat, bo zużycie mediów jest mniejsze. Podejrzewam jednak, że dla 2 osób w app.4 -osobowym cena nie była by niższa o połowę.
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 24.09.2020 09:28

Kapitańska Baba napisał(a):
pixiedixie napisał(a):
Wniosek, kupuję kury i stawiam wędzarnię na trawniku :)


Kur nie mam ale wędzarnię tak - nie na trawniku tylko obok drewutni :wink:


Każdy ma swoje gusta. Jedni nie mogą oderwać się od polskiej kuchni, inni lubią zmianę smaku przez tych kilka-kilkanaście dni. I na tym poprzestańmy.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 09:29

pixiedixie napisał(a):
Każdy ma swoje gusta. Jedni nie mogą oderwać się od polskiej kuchni, inni lubią zmianę smaku przez tych kilka-kilkanaście dni. I na tym poprzestańmy.


Dokładnie - więc odpuśćcie sobie zajadłą krytykę tych którzy krzystają z własnych zapasów :papa:
sito_zabrze
Cromaniak
Posty: 2663
Dołączył(a): 13.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) sito_zabrze » 24.09.2020 09:30

wikol napisał(a):
Oliwka1985 napisał(a):Nie zgodzę się jednak z tym ze będąc 12 dni można zmieścić się w 6 tys rodzina 2+2 bo otóż tu zależy jak duże masz te dwoje dzieci ;)

Czytając lekturę forum ludzie spokojnie mieszczą się w tych 6k. Klucz do sukcesu to omijanie szerokim łukiem konob / bo w pokoju smakuje lepiej;)/, zero lodów bo jedzą cały rok więc w Chorwacji nie ma potrzeby, na śniadanie margaryna, najtańszy dżem z Lidla, gotowce na obiad. Sukces murowany ;) Mój znajomy tak się żywił i jest OK. A że to jest syf i szkoda żołądka to dyskusja na inną okazję.


A to w konobach to nie syf ?
Myślisz że kartofle na frytki są specjalnie chodowane ?
Zerknij sobie na parkingu pod Lidlem lub Kauflandem jak Chorwaci pakują całe wózki mięsa do auta. Kupują dla siebie ?
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 24.09.2020 09:40

Kapitańska Baba napisał(a):Dokładnie - więc odpuśćcie sobie zajadłą krytykę tych którzy krzystają z własnych zapasów :papa:

Kapitańska, Wy żeglarze inaczej spędzacie czas, niż większość turystów. U Ciebie przygotowanie posiłków na wyjazd (pobyt) to norma. Cześć osób, wiezie coś z Polski (na przeżycie), część kupuje coś na miejscu i gotuje obiad ale wydaje mi się, że ludzie z reguły nie chcą gotować podczas pobytu, więc muszą (chcą) stołować się w restauracjach. Myślę, że dla wielu osób, pobyt w restauracji, to jest jedna z największych atrakcji urlopowych.
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 24.09.2020 09:54

Kapitańska Baba napisał(a):
pixiedixie napisał(a):
Każdy ma swoje gusta. Jedni nie mogą oderwać się od polskiej kuchni, inni lubią zmianę smaku przez tych kilka-kilkanaście dni. I na tym poprzestańmy.


Dokładnie - więc odpuśćcie sobie zajadłą krytykę tych którzy krzystają z własnych zapasów :papa:


Miałem zakończyć, ale wskaż w moich wypowiedziach jakikolwiek element "krytyki", nie wspominając o "zajadłej".

W jednym wpisie wyżej wyraziłem tylko zdziwienie, że ludzie jeszcze jeżdżą z takimi zapasami, bo osobiście naprawdę nikogo takiego nie znam, kojarzy mi się to z dzieciństwem z czasów peerelu, kiedy rzeczywiście brało się ze sobą prawie wszystko do jedzenia, bo na miejscu było albo za drogo na polską kieszeń, albo niewiele było do kupienia
Ostatnio edytowano 24.09.2020 09:54 przez pixiedixie, łącznie edytowano 1 raz
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 24.09.2020 09:54

Kapitańska Baba napisał(a):
pixiedixie napisał(a):Czy rzeczywiście jeszcze ktoś oprawia taką "turystykę"? Znam sporo ludzi jeżdżących indywidualnie i nikt tego nie robi Mój bagaż "spożywczy" na wyjazd to własne ogórki małosolne, skrzynaka pomidorów od rodziców, dobra kiełbasa na grillla i twardy alkohol ;) Całą resztę można kupić na miejscu albo na trasie.

Jeżdżąc do Grecji robimy duże zakupy w Macedonii. Zauważalnie taniej niż Polsce.

Własna wałówa ma sens jak się jedzie np. w objazd Skandynawii, tam to rzeczywiście ceny spożywki są wysokie, nie wspominając o knajpach i alkoholu. W dodatku w prowincjonalnych sklepach wybór kiepski.


Ja tak robię - na miejscu kupuję tylko pieczywo. Całe wyżywienie na każdy wyjazd mam przygotowane w domu - i nie są to gotowce ze sklepu ani najtańsza margaryna z Lidla. Mam własnoręcznie przygotowane obiady, własne wędliny, białe sery, nasz ukochany zółty ser, dżemy i soki, jajka od kur chowanych bez paszy, tego roku nawet nutella z nami jechała - oczywiście zrobiona przez nas, z ogromną ilością kakao, miodu i orzechów laskowych - genialna w smaku. Ziemniaki również mam - jak widzę te w chorwackich sklepach to mam cofkę. Jest to duża oszczędnośc i pieniędzy i czasu na miejscu


Tak jak piszesz, zabierając "wałówkę" nie zawsze chodzi o ogromne oszczędności finansowe, ale i może przede wszystkim o oszczędności czasowe, każdy z nas preferuje noclegi w innych miejscach, bardziej ale i mniej "ukonobionych" do tego mogę zrozumieć fakt, że zupełnie inaczej i krócej wybiera sie na obiad para, a np para + 2 dzieci i to jeszcze małych....niech każdy patrzy po sobie, a nie ocenia innych....
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 09:55

Trajgul napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Dokładnie - więc odpuśćcie sobie zajadłą krytykę tych którzy krzystają z własnych zapasów :papa:

Kapitańska, Wy żeglarze inaczej spędzacie czas, niż większość turystów. U Ciebie przygotowanie posiłków na wyjazd (pobyt) to norma. Cześć osób, wiezie coś z Polski (na przeżycie), część kupuje coś na miejscu i gotuje obiad ale wydaje mi się, że ludzie z reguły nie chcą gotować podczas pobytu, więc muszą (chcą) stołować się w restauracjach. Myślę, że dla wielu osób, pobyt w restauracji, to jest jedna z największych atrakcji urlopowych.


Doskonale zdaję sobie z tego sprawę - ale bardzo niemiły jest fakt, że tak bardzo negowane jest własne jedzenie. Kiedy jeździłam do Chorwacji na ląd - również stołowałam się we własnym zakresie. Dlaczego? Bo smażone i grillowane mięso z chlebem czy frytkami po prostu mi nie smakuje. Tak samo jak ichniejsze wedliny - ok, mogę zjeść raz ale nie więcej. Nie rozumiem skąd u ludzi takie podejście - jesz swoje to znaczy że masz beznadziejne wakacje :roll: Czy urok wyjazdu i wakacji polega tylko na jedzeniu?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 09:57

pixiedixie napisał(a):[

Miałem zakończyć, ale wskaż w moich wypowiedziach jakikolwiek element "krytyki", nie wspominając o "zajadłej".

W jednym wpisie wyżej wyraziłem tylko zdziwienie, że ludzie jeszcze jeżdżą z takimi zapasami, bo osobiście naprawdę nikogo takiego nie znam, kojarzy mi się to z dzieciństwem z czasów peerelu, kiedy rzeczywiście brało się ze sobą prawie wszystko do jedzenia, bo na miejscu było albo za drogo na polską kieszeń, albo niewiele było do kupienia


Nie było to osobiście do Ciebie - jeśli tak to odebrałeś - przepraszam. Chodziło mi o wiele wypowiedzi na poprzednich stronach naśmiewajacych się z ludzi zabierających własne zapasy na wyjazd :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze - strona 800
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone