Dziki Pelješac, Zielona Korčula i Księżycowy Pag-6raz w Cro!

lolek wiem wiem, teraz jestem w trakcie remontu więc wszystko się opóźnia, ale obiecuję, że postaram się jak najszybciej uzupełnić relację
Pozdrawiam!

Piękna relacja; widziałem te miejsca co Ty i stałem pod tą sosenką na brzegu koło campu Trstenica. Jednak w czerwcu ludzi zdecydowanie mniej przynajmniej na Korculi. Zazdroszczę Ci za to wrześniowego światła doskonałego do fotografowania. Czerwcowe jak wiadomo zbyt pionowe nie wydobywa tak fajnie architektury a i portrety tylko późnym popołudniem.

Tarasik z widokiem na morze w Orebicu to Jerry czy inna chałupa?

MWN dziękuję za miłe słowa...rzeczywiście fotki we wrześniu wychodzą dobre, nie wiem jak jest w czerwcu bo nie miałam okazji być w Cro w tym czasie...
Serdecznie Pozdrawiam!

Został mi jeden-dwa odcinki i jakoś nie mogę się zebrać za pisanie
postaram się jednak nadrobić te zaległości
Pozdrawiam

ines napisał(a):Został mi jeden-dwa odcinki i jakoś nie mogę się zebrać za pisanie
postaram się jednak nadrobić te zaległości
Pozdrawiam

Niech koleżanka Ines się nie spieszy. Spokojnie, najpierw remont, a póżniej jak starczy czasu to udzielanie się na forum. Dawno Ciebie nie było na forum Widzisz co się narozrabiało - to za post związany z kalendarzami. Gdyby kolezanka była na forum to pewnie by do żółtej kartki nie doszło. Pozdrawiam.

uu Darek a za co oberwałeś, że tak tym żółtym kolorem po gałach świecisz ?

Ines... właśnie zakończyłem lekturę drugiej Twojej relacji i powiem jedno: dech zapiera...

Widoki, opis... normalnie czuję się jakbym był tam.. na miejscu chodząc za Wami krok w krok

Pozdrawiam

Ps. Od kiedy jestem z Wami na cro.pl zastanawiam się, kiedy mnie zwolnią z pracy za "nicnierobienie"

Uff nareszcie dobrnęłam.. również czekam na relację z ostatniego dnia
Jak miło powspominać te piękne miejsca, już się nie mogę doczekać wakacji!! Codziennie podglądam Wasze relacje.. Ines, domagam się więcej!

Drodzy Forumowicze, chciałam zapytać, czy na płw. Peljesac oraz na Korczuli możecie polecić jakieś campingi, pola namiotowe? Czy jest w czym wybierać? Ja wraz ze znajomymi zwykle wyruszamy "pod namioty", także byłabym wdzięczna za wasze podpowiedzi
A coś mi się wydaje - po przeczytaniu kilku soczystych relacji na cro forum, że w tym roku obierzemy kierunek Peljesac i Korczula :D Pięknie tam...

Całą relację czytałam z ciekawością chyba w tym roku trzeba będzie Peljesac odwiedzić

Czekam na ostatnie odcinki. A właśnie, kiedy one?

Uhhh, super. Na razie tyle bo chłonę

darek1 napisał(a):

ines napisał(a):Został mi jeden-dwa odcinki i jakoś nie mogę się zebrać za pisanie
postaram się jednak nadrobić te zaległości
Pozdrawiam

Niech koleżanka Ines się nie spieszy. Spokojnie, najpierw remont, a póżniej jak starczy czasu to udzielanie się na forum. Dawno Ciebie nie było na forum Widzisz co się narozrabiało - to za post związany z kalendarzami. Gdyby kolezanka była na forum to pewnie by do żółtej kartki nie doszło. Pozdrawiam.

uu Dareczku co to za żółtą kartką tu świecisz ?
jaki post z kalendarzami ?

Viniu napisał(a):Ines... właśnie zakończyłem lekturę drugiej Twojej relacji i powiem jedno: dech zapiera...

Widoki, opis... normalnie czuję się jakbym był tam.. na miejscu chodząc za Wami krok w krok

Pozdrawiam

Ps. Od kiedy jestem z Wami na cro.pl zastanawiam się, kiedy mnie zwolnią z pracy za "nicnierobienie"

Hheheh Peljesac jest piękny, Korcula również....kurcze całe Cro jest boskie, ale w końcu z tych cudności trzeba wybrać te które nam najbardziej pasują
Serdecznie Pozdrawiam

Możecie mi nie wierzyć, ale od bodajże trzeciej strony (no albo około tego), gdzie zostawiłem dawno temu tę relację, dziś zacząłem czytać ją do końca. Dobrnąłem po jakichś 2-3 godzinach, ale było warto.

Ines - gratuluję zaciętości fotograficznej, ja nie mam siły wszędzie pstrykać aparatem Relacja trochę przypomniała mi też Korculę, którą odwiedziłem w minionym roku, znajome widoki w Smokvicy, dolina winnic u stóp Cara, nostalgicznie bywało, nie powiem.

W tym roku celem miała być Grecja, ale ze względu na ichnią sytuację gospodarczą, chyba Zakhyntos poczeka do 2011 roku... A to oznacza, że po raz ósmy śmignę do Chorwacji Tym razem cel - płw. Peljesac i pewnie Duba Peljeska, albo Divna, czas zejść z wysp i zająć się szczurami lądowymi, czytaj: pojechać jeszcze raz do Dubrovnika i wreszcie kawałek za niego . A z bliższych rejonów - wreszcie odwiedzić Ston i spróbować smaku ostryg Jak to cudo smakuje? Tak bajdełej - macie jakieś namiary na apartamenty (2x4 osoby) w wyżej wymienionych miejscowościach?

pzdr!

aniulcix dzięki za miłe słowa no muszę wreszcie się zabrac za relację do końca..nie mam zupełnie kiedy...eh

yskyerka dzięki