m-ak napisał(a):Świetna relacja. Wspaniałe zdjęcia. Mam prośbę o wskazówkę. Planuję niespodziankę dla córki z okazji urodzin. Jedna z opcji to wycieczka całodniowa ze Splitu na Brac (Supetar). Tam na pewno Bol, Vidova Gora i Zlatny Rat lub Murvica. Pływanie, naleśniki

, pływanie... A potem prawdopodobnie Sutivan i znowu pływanie. Co jeszcze warto zobaczyć, żeby dzień był pełen wrażeń, a jednocześnie, żeby nie spędzić go w samochodzie? Takie nr 1, 2 i 3 na tej wyspie do ogarnięcia w jeden dzień
Pozdrawiam
Super pomysł

Proponuję Sutivan-spacer po mieście, może jakieś kąpanie na jednej z pięknych pobliskich plaż. Potem wyjazd na Vidowa Gora (cudowna panorama), następnie Bol i stare miasto, a tam lody lub naleśniki z pięknym widokiem na morze i pływające statki

Już sama droga z Sutivanu do Bolu to atrakcja przez piękne widoki po drodze

Z Bolu blisko jest na plażę Zlatni Rat lub mniejszą, ale cudowną plażę Murvica

Obiado-kolacja w jednej z Konob, polecam te z mojej relacji, ale myślę, że w innych też jest pysznie

i powrót do Supetaru. Jesteście to w stanie przerobić w jeden dzień. Będzie wspaniale. Ja bym tak zrobiła

Pozdrawiam
Katerina napisał(a):A ja poproszę o namiary na nocleg w Austrii.

Nie ma problemu-na priv

skrzys napisał(a):Będę kolejnym który dotarł do końca i żałuje że nie byliście dłużej, wspaniałe opisy i atmosfera, tylko do wyjazdu jeszcze bardziej się dłuży(miesiąc) no i ciekawość co w pudle-obstawiam sadzonki roślin

Zleci szybko - życzę cudownych wakacji

Anna74 napisał(a):Relacja super, dzięki niej w tym roku wybierzemy się na jednodniową wycieczkę na wyspę

Czy ja też mogę prosić o namiar noclegu w Austrii?
Super pomysł! Nie będziecie zawiedzeni

Prześle namiary na priv!
AdamZ napisał(a):Dziękuję za wielki gest i piękną relację. Jestem pewien że Wasze pozytywne zakręcenie wyspą udzieli się Czytelnikom i przybędzie jej nowych fanów. Jak gdzieś słyszałem, karma wraca (nie kocia)

czego Wam serdecznie życzę.

Dziękujemy i również wszystkiego dobrego

Miło było Was spotkać

Kto wie... Może do zobaczenia na kolejnym Chorwackim szlaku

...
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa

Tacy już jesteśmy zwierzo-zakręceni
Na granicy nie bylo problemu, bo tylko machali na nas ręka żebyśmy jechali, ale dreszczyk emocji był

Z tyłu siedział także pies, który nie zwrócił niczyjej uwagi (paszport oczywiście pies ma).
Nasza Samara to również znajda, którą znaleźliśmy z rozległym nowotworem i w bardzo złym stanie

Na szczęście udało się ja uratować, wyzdrowiała i odwdzięcza nam się każdego dnia

"
Ratując jednego zwierzaka nie zmienisz całego świata, ale cały świat zmieni się dla tego jednego zwierzaka"Tym się kierujemy

Pozdrawiam!
