Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czarnogóra 2010 - samochodem z dziećmi

Całkowita liczba ludności w Czarnogórze to 623 000 osób, przy czym gęstość zaludnienia w tym kraju wynosi 45 osób na jeden kilometr kwadratowy. Kraj ten jest aż 23 razy mniejszy od Polski. Aż 231 osób w przeliczeniu na 1000 osób w Czarnogórze posiada broń palną.
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 06.08.2010 16:24

Plaża w Buljaricy jest b. długa jak na warunki Czarnogóry - ma 2 km. i mnie się podobała, chociaż podczas pobytu znaleźliśmy urokliwsze miejsca. Buljarca jest bardzo dobra jako punkt wypadowy - dokładnie środek wybrzeża Czarnogóry - do Budvy ok. 30 min. wolnej jazdy ze względu na mijane kurorty, ograniczenia prędkości. Plusem Buljarcy jest fakt że wjeżdżasz i parkujesz na posesji swobodnie. Niestety we większości mocno zabudowanych kurortów jest problem z miejscami do parkowania.
My byliśmy zadowoleni z naszej kwatery - stosunek ceny do tego co mieliśmy był w mojej ocenie właściwy. W Buljaricy jest sporo kwater, też w nowych budynkach w większości dojście do plaży kilka minut piechotką. Trudno mi ocenić czy jest to standard chorwacki. Czarnogóra jest nieco inna i ja bym powstrzymała się od porównań, bo będziecie szukać minusów - nie warto na to tracić wakacji.
Jeżeli znajdziecie w ciemno na pewno coś znajdziecie. Kwatery są b. dobrze oznakowane i do tego sporo wynajmujących szuka gości.

Jeżeli chodzi o czystość plaży w Buljaricy - są kosze dość dużo - i na pewno wybierane.

W kamykach znaleźć można pety i czasem jakieś papierki po lodach etc. Woda w zasadzie czysta, ale jak pisałam czasem prąd przynosił jakieś papierki i glony, ale po kilku minutach to wszystko prąd dalej zabierał i znów było czyściutko. Podejrzewam, że rózne śmieci zbierają się przy skałach i czaem woda porywa to dalej.
Ale na 3 tygodnie na plaży w Buljaricy byliśmy 4 razy - oj nosiło nas. Dzieciaki były dzielne.
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 06.08.2010 16:46

cd.

W Petrovacu na Bulwarze nadmorskim jest stoisko z "wycieczkami", my wybraliśmy rejs statkiem po Boce Kotorskiej. Dojazd do Tivatu autokarem (po drodze dosiadały się osoby w innych miejscowościach) zabrał nam ok. 1 godz lub dłużej. Okazało się, iż na statek idą turyści z 4 autokarów także w sumie było bardzo wiele osób. Organizacja wycieczki w sumie bez zarzutów - na początek lampka (kubeczek) wina lub rakija. Przewodnicy w kilku językach, w tym po polsku. Oczywiście wszystko się zwiedza pobieżnie i należałoby jeszcze wrócić w te miejsca samemu.

Najpierw wpływamy do Herceg-Nowi. Oczywiście żar z nieba. Przewodnik poleca lody przy porcie - w sumie przyznaje, iż są dobre, bo to frma jego kolegi. Następnie po wielu schodach wspinamy się do miasta, jest strasznie. Rzut oka na małą cerkiewkę i wyżej do twierdzy - tam przewodnik zostawia nas samych umawiając się w porcie. W sumie mieliśmy 1 godz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej płyniemy wokół twierdzy/więzienia Mamula, by dotrzeć do przyjemnej plaży (nazwy nie pamiętam), kto chciał mógł popłynąć mniejszą łodzią do jaskini i tam się wykąpać.



Obrazek

Obrazek

Po 1,5 godz. płyniemy dalej, dosyć długo aż w okolice Perastu. Po drodze mijamy miejsce ulubione przez bogaczy ( w sumie nie wiem dlaczego). Lekko powyżej willa mera Moskwy.

Obrazek

I zbliżenie. Jak widać "wspaniale" komponuje się z otoczeniem.
Obrazek

Dopływamy do maleńkiej wysepki utworzonej an wrakach statków, na której równie maleńki kościółek. Trochę jest nas dużo, ale dajemy radę obejrzeć wszystko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na sąsiedniej wysepce jest cmentarz.

Obrazek
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 10.08.2010 16:17

Dalej płynęliśmy do Kotoru, gdzie po krótkim zwiedzaniu miasta odwieziono nas autokarem do Petrovaca.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kotor - śliczna starówka, koty wylegujące się na trotuarze i wysoko na skałach twierdza - wróciliśmy jeszcze do Kotoru - jednak z powodu upały żadne z nas nie miało ochoty na wspinaczkę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A następna wycieczka nad Jezioro Szkoderskie.[/img]
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 12.08.2010 11:39

:D :D coś tu nie teges 2 razy to samo?!
Ostatnio edytowano 12.08.2010 11:43 przez adamk3, łącznie edytowano 1 raz
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 12.08.2010 11:42

Boka jest piękna :!: :D :!:

pozdrav.
marusia
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 22
Dołączył(a): 31.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marusia » 12.08.2010 12:27

Ojoj, jaka fajna relacja, już mam ochotę tam się wybrać!
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 12.08.2010 16:17

Kolejny dzień, kolejna wycieczka - tym razem Jezioro Szkoderskie.

Pojechaliśmy do Virpazar; już na wjeździe do miasteczka zatrzymał nas brodaty naganiacz i zaproponował nam darmowe miejsce parkingowe i wycieczkę statkiem po jeziorze. Darmowe miejsce okazało się być jakąś żwirówką w słońcu ( w sumie gdybyśmy stanęli w miasteczku 100 m dalej byłoby w cieniu i też za darmo). W zasadzie z powodu upału daliśmy się złowić. Koszt spory za 2+2 i opłaty za park nar 68 eur. Jestem pewna, że mogłoby być taniej, ale dostaliśmy pomroczności jasnej i przystaliśmy na warunki. Rejs trwał 2 godz. i w zasadzie nie dostarczył mi większych emocji. Zawsze takie pływanie lekko mnie usypia. Krajobrazy były fajne, możliwość kąpieli; skok ze statku. Po rejsie wybraliśmy jedną z restauracyjek na obiad – jeden z lepszych w Czarnogórze; to był węgorz zapiekany w ryżu (tak lekko na słodko z rodzynkami), pycha. Potem długo rozważaliśmy jechać wzdłuż jeziora czy nie, trochę baliśmy się przyznaję, za radą pani z IT oraz wiedzeni jednak ciekawością ruszyliśmy w kierunku Albanii tą słynną wąską drogą. No i miejscami miałam stracha, w zasadzie nie mieliśmy sytuacji zagrożenia z powodu innego samochodu; ruch był mały; w większości widzieliśmy z daleka nadjeżdżający samochód. Ale ten brak zabezpieczeń, przepaści, pustka dookoła podnosiły adrenalinę. Nie wiem ile jechaliśmy myślę że ok. 2 godz. do miejscowości Vladimir i dalej na Bar i Petrovac.
No i taka długo wyczekiwana atrakcja po drodze żółwie; już w części bardziej oddalonej od jeziora na skraju pastwiska wyparzyliśmy parę żółwi; mąż wziął je w ręce i został przez jednego z nich obsikany ku uciesze synka, który jest w takim wieku, że szczególnie takie przypadki go cieszą. Po drodze stada owiec i super eleganccy pasterze; niestety nie mamy zdjęcia, ale widok pana w czarnych spodniach, białej koszuli i kaszkiecie na głowie niezwykle nas zadziwił; taka elegancja.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Atrakcją dla dzieci była możliwość pokierowania statkiem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18340
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.08.2010 20:59

Bardzo fajna relacja 8)

Kilka miejsc dopisałem do listy " na kiedyś " :lol:

Czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 23.08.2010 13:01

Będzie ciąg dalszy, ale za tydzień. Jestem poza domem i nie mam kiedy zająć się zdjęciami.
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 03.09.2010 16:31

Niedaleko Buljaricy jakieś 4-5 km, może nieco dalej pojechaliśmy do Canj, skąd od razu zapakowaliśmy się do tramwaju wodnego, który za bodajże 2 eur w dwie strony zabrał nas na plażę Królewską. Plaża z gruboziarnistym piaskiem, w wodzie nieco kamieni - średnio zaludniona w zasadzie była ok. Spędziliśmy tam całkiem miło czas.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 03.09.2010 16:38

Kolejny dzień to wyprawa do Monastyru Moracy i Cetnje. Monasyr Moraca mijaliśmy jadąc z Polski, jednak urok tej trasy przyciągnął nas tam ponownie. Warto było. Monasyr jest piękny, autentyczny z atmosferą. Widziałam tam najpiękniejsze róże w Czarnogórze.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 03.09.2010 16:50

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.09.2010 21:40

Fajne zdjęcia, miło popatrzeć na znajome miejsca.

Z tymi jadowitymi wężami to tak na poważnie 8O
A my nieświadomi właziliśmy w najbardziej dzikie miejsca w Starim Barze.
Cóż, złego diabeł nie bierze :D

Przyznam, że pierwszy wpis z tej relacji (ten o włamaniu w Sarajewie) był ostatnim, który przeczytałem przed wyjazdem. A pierwszy nocleg był właśnie w Sarajewie.
Od razu podniósł mi adrenalinę :D

Też mieliśmy przygody w Sarajewie, ale raczej przyjemne 8)
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 05.09.2010 13:34

Też spodziewalibyśmy się raczej miłych wrażeń, szczególnie, że miasto jest jak dla mnie fascynujące. Chciałabym tam jeszcze wrócić.
Ale Sarajevo to jeszcze nie zamknięty rozdział - wyegzekwowanie czegoś z ubezpieczenia to raczej przewlekły proces. Czekamy nadal na kosztorys ubezpieczyciela.
CalaLuna
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 13.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) CalaLuna » 06.09.2010 16:44

Do Cetynii dojechaliśmy w okolicach 17.00 i niestety niewiele zobaczyliśmy. Niestety muzeum tamtejszego klasztoru było już zamknięte, nie znaleźliśmy również ręki św. Jana.
Ale miasteczko jest ładne, bardzo spokojne i wydawało mi się przyjazne. Żałuję, że zjedliśmy tam jedynie obiad.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czarnogóra - Црна Гора



cron
Czarnogóra 2010 - samochodem z dziećmi - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone