CYPR - trochę oczarowanie, trochę rozczarowanie ...

U Łazarza byłem w 2013, nic się nie zmienił
A znając jego historię było tak trochę perturbacji, zył, zmarł, ożył, zmarł

tony montana napisał(a):U Łazarza byłem w 2013, nic się nie zmienił
A znając jego historię było tak trochę perturbacji, zył, zmarł, ożył, zmarł

Tiaaaa , ale urodził się tylko raz

Ikonostas z odwiedzonego przez Was kościoła przypomina ten z Kremla , a to zupełnie niewłaściwe miejsce do poszukiwania Hoodego Robina



Pozdrawiam
Piotr

tony montana napisał(a):U Łazarza byłem w 2013, nic się nie zmienił
A znając jego historię było tak trochę perturbacji, zył, zmarł, ożył, zmarł

Intensywnie żył

piotrf napisał(a):Ikonostas z odwiedzonego przez Was kościoła przypomina ten z Kremla , a to zupełnie niewłaściwe miejsce do poszukiwania Hoodego Robina

Pozdrawiam
Piotr

TEGO Kremla?

A z tym Robin Hoodem to nie było za ciekawie ... w sumie
Zaraz do tego dojdziemy

CYPR - trochę oczarowanie, trochę rozczarowanie ...


Larnaka

Zaraz obok Św.Łazarza jest Dzielnica Turecka - Skala ...
Internety donoszą, że jest to jedna z tzw. atrakcji must see w Larnace
No to trzeba zajrzeć







































No nie twierdzę, że nie jest klimatycznie
Ale no ... jakiegoś wielkiego woooow z mojej strony nie ma
Teraz już wiem, że na Cyprze poprzeczkę trzeba zawieszać nieco niżej

No i tak idąc dochodzimy do meczetu ...















No i żeby zajrzeć do środka jakiś meczetowy kościelny każe nam założyć te urocze wdzianka
Miałam w plecaku swoje pareo, ale facio upierał się, że muszę założy te jego szmaty ...
No i właśnie tu przebrałyśmy się za Robin Hooda, choć Zuzia to bardziej Śmierć przypomina
Mąż stwierdził, że on tych szmat nie będzie zakładał i został na zewnątrz ...








Facio widząc, że trzymam w ręce telefon od razu mnie ostrzegł, że nie mogę robić zdjęć ...
Kiedy już zmierzałyśmy do wyjścia powiedział, że za kilku minut zacznie się modlitwa i ... możemy się przyłączyć
Zuzia odpowiedziała mu, że dziękujemy za zaproszenie, ale nie będziemy im przeszkadzać ...
Poczęstowaliśmy się tylko zimną wodą i wyszłyśmy





Teraz idziemy na słynną promenadę Foinikoudes ...

















Zamek w Larnace - Larnaka Medieval Fort
Ale jest już zbyt późno i jest zamknięty ...















No cóż ... Larnaka też mnie zawiodła ...
Wracamy do samochodu ...
Mieliśmy jeszcze wstąpić gdzieś na kolację, ale okazało się, że Zuzia tego dnia ma logowanie na zajęcia na studiach i o 22 trza było być przed kompem ...
Jutro wyjeżdżamy ...

dziwne podejście mieli w tym meczecie - nigdy mi się nie zdarzyło, aby w takiej świątyni zakazywano robienia zdjęć, a wręcz do cykania fotek zachęcano

Larnaka ogromnie zyskuje po zmroku, kiedy zaczyna się tam życie. Na Skala otwierają się bary, kawiarnie, ulice zalewa muzyka, wychodzą i młodsi, i starsi, siedzą, łażą, piwko popijają i jedzą souvlaki... Wszystko nabiera innych kolorów... Klimat trochę podobny (choć na sporo mniejszą skalę) jak na krakowskim Kazimierzu... Nam się podobało i za pierwszym, i za drugim razem, ale trzeba być wieczorem, po zmroku...

Jak zobaczyłam fotkę meczetu i minaretu to zastanawiałam się, gdzie znalazłaś meczet czynny.... A to ten obok, którego codziennie przechodziliśmy, przy głównej ulicy... Jak my byliśmy nie był dostępny do zwiedzania, minaret też nie bo pewnie bym weszła...

piekara114 napisał(a):Larnaka ogromnie zyskuje po zmroku, kiedy zaczyna się tam życie. Na Skala otwierają się bary, kawiarnie, ulice zalewa muzyka, wychodzą i młodsi, i starsi, siedzą, łażą, piwko popijają i jedzą souvlaki... Wszystko nabiera innych kolorów...

Wierzę na słowo ... bo raczej nie będę miała okazji sprawdzić

Pudelek napisał(a):dziwne podejście mieli w tym meczecie - nigdy mi się nie zdarzyło, aby w takiej świątyni zakazywano robienia zdjęć, a wręcz do cykania fotek zachęcano

Ja w sumie w za wielu meczetach nie byłam, to się nie znam ...
Ale w cerkwi w Lefkarze też mnie pogoniono jak chciałam zrobić zdjęcie

W meczetach nie miałem problemów z robieniem zdjęć , zdarzyło mi się nawet , że otwarto zamknięty meczet , gdy wyraziłem chęć robienia zdjęć w środku . Wyjątkiem jest czas na zbiorową modlitwę , ale to jest zrozumiałe . Inaczej jest w cerkwiach wschodnich - tam poważnie podchodzą do zakazów i można być wyproszonym ze świętego przybytku



Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):W meczetach nie miałem problemów z robieniem zdjęć , zdarzyło mi się nawet , że otwarto zamknięty meczet , gdy wyraziłem chęć robienia zdjęć w środku . Wyjątkiem jest czas na zbiorową modlitwę , ale to jest zrozumiałe . Inaczej jest w cerkwiach wschodnich - tam poważnie podchodzą do zakazów i można być wyproszonym ze świętego przybytku



Pozdrawiam
Piotr

Pewnie mu się nie spodobałam ...

mysza73 napisał(a):Pewnie mu się nie spodobałam ...

A może właśnie wręcz przeciwnie . . . chyba że ślepy był
Twojemu mężowi też kazał zakładać to ubranko tfu - szaty Hoodego Robina
To chyba jakiś ortodoksyjny strasznie musiał być ten ichni kościelny


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Twojemu mężowi też kazał zakładać to ubranko tfu - szaty Hoodego Robina
To chyba jakiś ortodoksyjny strasznie musiał być ten ichni kościelny


Pozdrawiam
Piotr

Dziamgał cały czas, że broun for men, green for women, bo zielone były z kapturem
I jeszcze mu się nie podobało, że buty źle zostawiłyśmy i kazał poprawić i równo ustawić koło dywanu
Ciekawe czy w domu tak samo dba o porządek

Ja to nie rozumiem tych religijnych nakazów i zakazów ...
Bo niby co?
Ktoś jest porządnym, uczciwym, dobrym człowiekiem, ale wejdzie do świątyni z odkrytymi włosami i kolanami, nie przeżegna się 3 razy, nie wyklepie wyuczonej formułki, to Bóg się na nim nie pozna i go ukarze????

Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego kobiety w krajach islamskich (nie wiem czy wszystkich, na pewno w Iranie) nie mogą wejść na mecz siatkówki. Bo co???
Ehhh, szkoda słów ...

Dobrze, że ta relacja już się kończy

Koleżanka wróciła miesiąc temu z Iranu, krajem zachwycona...Jakbyś widziała jak musiała przez 3 tygodnie chodzić ubrana, wcześniej oczywiście odbębnić zakupy, aby mieć co ubrać, to na pewno by Ci się to nie podobało.... Te Twoje firanki to na miliard razy by tam nie przeszły ...
Aga, Ty ewidentnie unikaj krajów arabskich i islamskich....

piekara114 napisał(a):Aga, Ty ewidentnie unikaj krajów arabskich....

Taki mam zamiar

piekara114 napisał(a):Koleżanka wróciła miesiąc temu z Iranu...Jakbyś widziała jak musiała przez 3 tygodnie chodzić ubrana, wcześniej oczywiście odbębnić zakupy, aby mieć co obrać.... Te Twoje firanki to na miliard razy by nie przeszły tam...

Ale chwila, czy Ty mi insynuujesz, że ja jakoś zbyt goła chodzę