Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nasze chorwackie powroty 2014 i 2015

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 25.07.2014 13:35

Ależ my się wcale nie czepiamy... Bardzo ładne i zadbane auto macie, ale nie ma to jak autorkę lekko zagotować :D Wtedy bicie serca przyspiesza, krew szybciej płynie, a i wypieki na twarzy powstają - a to wszystko sprzyja pisaniu relacji z poczuciem humoru :lol:

A poza tym moja żona też się wozi białym VW więc czuję się prawie jak rodzina :papa:
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 13:38

A teraz długo wyczekiwany moment - spotkanie z gospodarzami.
Po wysłaniu zaliczki znalazłam tu, na forum koleżankę, która była tam w ubiegłym roku, więc wiedziałam czego mogę się spodziewać. W tym miejscu bardzo Ci yvonn dziękuję.

Trafiliśmy pod dom bez najmniejszego problemu, zresztą dziwne by było, żebyśmy nie trafili skoro niemal codziennie byłam u nich pod drzwiami na google street view :mrgreen:

Czekała na nas cała familia Majstrović , Vjeko i jego żona oraz syn Ante, z którym korespondowałam.
Zaprosili nas do apartamentu, wytłumaczyli co i jak, życzyli spokoju, apartma był nasz :D

Malutki, skromniutki, czysty wszystko się zgadzało.
Ale ten widok z balkonu 8O 8O 8O

Obrazek

i dalsza perspektywa...

Obrazek

i nasza kwaterka widziana od strony porciku :o

Obrazek
my to tam na dole, w cieniu drzewka cytrynowego i oliwkowego :D (na parterze, pod ręcznikami z pierwszego piętra). Wszystkie apartamenty były zajęte, ale wszędzie panowała błoga cisza i spokój, szepty z boków ledwo do nas docierały. Mam nadzieję, że i my byliśmy cichymi sąsiadami ;-)
Ostatnio edytowano 28.07.2014 19:45 przez JoannaMaxel, łącznie edytowano 2 razy
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 13:42

Marek73 napisał(a):Ależ my się wcale nie czepiamy... Bardzo ładne i zadbane auto macie, ale nie ma to jak autorkę lekko zagotować :D Wtedy bicie serca przyspiesza, krew szybciej płynie, a i wypieki na twarzy powstają - a to wszystko sprzyja pisaniu relacji z poczuciem humoru :lol:

A poza tym moja żona też się wozi białym VW więc czuję się prawie jak rodzina :papa:


Spoko, ja się wcale nie zagotowałam, gotowałam się tylko wtedy, jak mi małżonek usuwał z auta niezbędne rzeczy :wink:
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 13:48

Marek73 napisał(a):Ależ my się wcale nie czepiamy... Bardzo ładne i zadbane auto macie, ale nie ma to jak autorkę lekko zagotować :D Wtedy bicie serca przyspiesza, krew szybciej płynie, a i wypieki na twarzy powstają - a to wszystko sprzyja pisaniu relacji z poczuciem humoru :lol:

A poza tym moja żona też się wozi białym VW więc czuję się prawie jak rodzina :papa:


PS. Rodzina... sądząc po twoim avatarku, to my więcej niż rodzinka, mój M. to również motocyklista. Od powrotu z rodzinnych wakacji wita się z ze swoim Hornecikiem :x
Marek73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 234
Dołączył(a): 28.11.2008
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek73 » 25.07.2014 13:53

W takim razie już od następnego postu zwrócę się do Ciebie wprost.... Joasiu :lol:


No i lwg dla męża :papa:
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 16:10

DOJECHALIŚMY ...
Wszystko nam się podoba, nawet zmęczenie po podróży puściło :D
Wypakowanie najpotrzebniejszych walizek, szybki prysznic i ... czas na realizację obietnic :wink:
Zrobiło się już ciemnawo, więc poszukiwanie konoby na własną rękę odpada... ale, ale dzięki forum jestem na tą okoliczność przygotowana :D Gdzieś, u kogoś w relacji wyczytałam jak dojechać do miłej konoby w Żivogośće Strnj. Jedzemy... Mąż (już głodny) mruczy, że na pewno na tym zadupiu żadnej knajpy nie ma i z pewnością coś mi się pomyliło. Szczerze mówiąc sama w pewnym momencie zwątpiłam 8O Po ciemku to naprawdę wyglądało na nicość. Ale, ostatkiem nadziej, karzę zatrzymać auto pod reklamą konoby, na parkingu na 2 auta i ... idę w ciemną otchłań :? Trochę z duszą na ramieniu przeciskam się wąską ścieżką... czuję się jakoś dziwnie... ale nagle poczułam zapach grillowanego jedzenia i wiedziałam, że tu musi coś być :!:

I było ... bardzo ładnie urządzone, klimatyczne miejsce...
(zdjęcia kiepskie, bo lampy nie nastawiłam na auto)
Obrazek

Ale obietnica była - na co dowód przedstawiam :wink:
Obrazek
Winko ponoć dobre, ale mi nie smakowało :roll: Ale, ja się na winach słabo znam, więc moją opinią proszę się nie sugerować :wink:

Obrazek
Jedzonko, bardzo dobre (na tym się znam) tylko porcyjki raczej do degustacji, niż do napchania wygłodnialców :(

Dzieci były bardzo grzeczne, więc spędziliśmy miły romantyczny wieczorek tylko "we dwoje" :D

Obrazek Obrazek
:papa:
Ostatnio edytowano 28.07.2014 20:11 przez JoannaMaxel, łącznie edytowano 1 raz
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 25.07.2014 16:48

Dosiądne się i ja. Ciekawie twoje maleństwa zajadają.
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 21:55

NIEDZIELA dzień 2

Zapowiedź ...
Obrazek
Ostatnio edytowano 28.07.2014 20:13 przez JoannaMaxel, łącznie edytowano 1 raz
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 25.07.2014 22:11

Co to ma znaczyć, co to za chmurki :?:

Nieważne... jaki piękny ten Hvar, a tam dalej zobaczcie jaki majestatyczny półwysep Pelješac 8O

Obrazek

No i gdzie ten Pelješac ? Co się z nim stało :?: Nieważne zobaczcie jaki ten Hvar piękny :D

Obrazek
no, pięknie oby tylko ta piekielna burza do nas nie przylazła :?
Obrazek

Na pewno nie przyjdzie... 8O
Ostatnio edytowano 28.07.2014 20:16 przez JoannaMaxel, łącznie edytowano 1 raz
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 25.07.2014 22:41

Dołączam do czytelników!
W 2011r. gościliśmy tam pierwszy raz w CRO w hotelu Nimfa...
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 26.07.2014 14:04

Witam, wszystkich moich czytelników :D

Burza jednak, nadeszła... grzmiało i padało bez przerwy ze 2 godziny.
Właściwie, to po długiej podróży taki dzień chłodku i nic nie robienia bardzo nam się przydał.
Najważniejsze, że po deszczu zawsze jest...

TĘCZA :!: Co to była za radość :)
...Obrazek

i dwie tęcze
Obrazek
Ostatnio edytowano 28.07.2014 20:20 przez JoannaMaxel, łącznie edytowano 1 raz
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 26.07.2014 14:46

Bartek1977 napisał(a):Dołączam do czytelników!
W 2011r. gościliśmy tam pierwszy raz w CRO w hotelu Nimfa...


My spacerowaliśmy czasem koło Nimfy, początkowo bardzo bałam się bliskości tak dużego hotelu. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, było cicho i spokojnie, hotel sprawiał bardzo kameralne wrażenie. Wieczorem pięknie podświetlony dostarczał nam romantyczny widok z naszego tarasu :wink:
minimartini
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 26.07.2010
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) minimartini » 26.07.2014 15:25

Jak tu milutko u Ciebie :) czekałam na Twoją relację, wiesz?
Macie urocze córeczki! Co do autka - oj... Zadbane maksymalnie. Perełka. My w tym roku niestety naszą Polcią, byliśmy w tak długiej podróży ostatni raz... Teraz emeryturka (i tylko polskie drogi) i drugi w obieg ;) Choć to właśnie Pola (16-latka) radzi sobie lepiej w warunkach wyspiarskich niż duże auto. Wszędzie wjedzie, szutry jej niestraszne :) ehhh... Sentymenty.

W tym roku pogoda wczasowiczów nie oszczędza... Choć może oszczędza? Przynajmniej o poparzenia słoneczne nie trzeba się martwić :lol: ;)

Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio edytowano 26.07.2014 15:26 przez minimartini, łącznie edytowano 1 raz
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 26.07.2014 15:25

Na wysokości Hotelu jest przystanek autobusowy, koło którego zaczyna sie szlak turystyczny - po kilku minutach wchodzi się na drogę, z której jest fantastyczny widok na Igrane i Jadran.... Polecam spacerek i zabranie torby na figi!
Załączniki:
cro_igrane.JPG
JoannaMaxel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 583
Dołączył(a): 16.12.2013
Re: CRO - drugie spotkanie...uciekając przed deszczem

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaMaxel » 26.07.2014 18:38

minimartini napisał(a):Jak tu milutko u Ciebie :) czekałam na Twoją relację, wiesz?
Macie urocze córeczki! Co do autka - oj... Zadbane maksymalnie. Perełka. My w tym roku niestety naszą Polcią, byliśmy w tak długiej podróży ostatni raz... Teraz emeryturka (i tylko polskie drogi) i drugi w obieg ;) Choć to właśnie Pola (16-latka) radzi sobie lepiej w warunkach wyspiarskich niż duże auto. Wszędzie wjedzie, szutry jej niestraszne :) ehhh... Sentymenty.

W tym roku pogoda wczasowiczów nie oszczędza... Choć może oszczędza? Przynajmniej o poparzenia słoneczne nie trzeba się martwić :lol: ;)

Pozdrawiam serdecznie


Witaj minimartini ! Cieszę się, że u mnie zawitałaś, bo jedna z naszych przygód jest... jakby to powiedzieć ... za Twoją przyczyną :wink: Zaczytałam się w Waszej relacji, Twoje zdjęcia były wręcz hipnozujące 8O , więc mając Hvar na wyciągnięcie ręki, nie mogłam sobie odmówić przyjemności postawienia tam swoich stóp :D
Tyle tylko, że ja taka "poukładana" i "dobrze zorganizowana" zupełnie nie przygotowałam się do tej wycieczki... i była to totalna improwizacja (oczywiście, mojemu Driverowi wmawiała, że wszystko jest pod kontrolą) ale o tym troszkę później :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nasze chorwackie powroty 2014 i 2015 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone