Nasze chorwackie powroty 2014 i 2015

SPIS TREŚCI
Przed relacja : str 1 -2
Relacja 2014: od str 3 do str 9
Relacja 2015 od str 10 do ....



Jeszcze 4 dni do wyjazdu, czekałam na ten moment cały rok, planowałam, czytałam forum (i nie tylko) , liczyłam, kalkulowałam i szukałam idealnego miejsca. Te chwile poszukiwań dawały miłe wytchnienie po całym dniu pracy.
Przez Google Maps zwiedziłam już chyba całą Chorwację Mąż śmieje się ze mnie, że ja to już właściwie nie muszę jechać

W zeszłym roku byliśmy w okolicach Omiś i w Parku Jezior Plitwickich. Już przekraczając granicę w Lucko wiedziałam, że muszę tam wrócić. Wiedzieliśmy, też w którym rejonie chcemy spędzić kolejne wakacje. Przez przypadek znaleźliśmy się w Tucepi - i to miejsce sprawiło, że wpadliśmy jak śliwki w kompot.
Ale studiując forum dowiedziałam się, że nasze Tucepi w terminie, w którym teraz jedziemy może być przeludnione, a nam zależy na ciszy i spokoju, wolimy małe wioski. ALE... na pewno będziemy gościć w Tucepi nie raz i nie dwa
Więc plan na ten rok przedstawia się tak:
Zivogośće Porat od 12.07 do 21.07

PS. Lawenda ze zdjęcia, moja ogrodowa hodowla
Test nowego aparatu i sprawdzenie umiejętności dodawania zdjęć na forum chyba dam radę, co?

napewno dasz...

Ciekawie się zapowiada:) Lawendę kocham♥

Niestety na prawdziwą relację z wakacji, przyjdzie Wam poczekać. Opiszę wszystko po powrocie, bo plan jest, rezerwacja jest, ale z nami, to już nigdy nic nie wiadomo. Więc nie będę wyprzedzała faktów

No to czekam...

Hehe mój mąż też się ze mnie śmieje, że ja to już nie muszę jechać na wakacje, bo całą Chorwację już zjeździłam wzdłuż i w szerz na google street view.
W tym roku będę w Tucepi, ale dopiero we wrześniu, a może i Zivogosce odwiedzę
Pozdrawiam

No to czekamy na relację pozdrawiam

agata26061 napisał(a):Hehe mój mąż też się ze mnie śmieje, że ja to już nie muszę jechać na wakacje, bo całą Chorwację już zjeździłam wzdłuż i w szerz na google street view.
W tym roku będę w Tucepi, ale dopiero we wrześniu, a może i Zivogosce odwiedzę
Pozdrawiam

Mam nadzieję, że będę Cię mogła szczerze zachęcić. Na pewno tak będzie, póki co pakowanie, pakowanie - ale to nawet lubię

JoannaMaxel napisał(a):
Mam nadzieję, że będę Cię mogła szczerze zachęcić. Na pewno tak będzie, póki co pakowanie, pakowanie - ale to nawet lubię

OOOOOO ja pakowanie również lubię, bo to już taki przedsmak wakacji. Teraz już mam przygotowaną listę rzeczy do zabrania. Robię ją tak wcześnie, bo niemal codziennie coś mi do głowy przychodzi co zabrać, a że jedziemy z dwulatkiem to wolę mieć niezbędne rzeczy ze sobą

Popieram powyższe wypowiedzi Też uwielbiam się pakować. Dużo wcześniej robię listę. Czuję wtedy, że niebawem wyjazd

JoannaMaxel napisał(a):
PS. Lawenda ze zdjęcia, moja ogrodowa hodowla
Test nowego aparatu i sprawdzenie umiejętności dodawania zdjęć na forum chyba dam radę, co?

...jasne że dasz radę , mogą być nawet większe...co by ci w laptopach lepiej widzieli

Czekam i ja na relację.

Coś z tymi mężami nie tak ! Śmieją się , że cały dzień coś szukam, sprawdzam na mapie a potem no to gdzie jedziemy? w którą stronę skręcić ? apartament zarezerwowany ? itd itp no cóż ktoś to musi ogarnąć i padło na ŻONY

Coś w tej Chorwacji jest, byliśmy już w Hiszpanii i bardzo do Chorwacji podobnej, Grecji. Ale mimo to jedyne miejsce, do którego chcemy wracać po raz n-ty to właśnie Chorwacja. Jeśli wszystko się powiedzie, to i w tym roku tam jedziemy, całkowicie na ślepo, nawet miejscowości nie określiliśmy. Mniej więcej część Chorwacji i dalej zobaczymy jak będzie

Andzia* napisał(a):Coś z tymi mężami nie tak ! Śmieją się , że cały dzień coś szukam, sprawdzam na mapie a potem no to gdzie jedziemy? w którą stronę skręcić ? apartament zarezerwowany ? itd itp no cóż ktoś to musi ogarnąć i padło na ŻONY

Ha ha, u nas tak samo
Oczywiście zapisuję się do czytania relacji...