Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacka przygoda po raz drugi...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 04.11.2007 11:21

To i tu się ponapawałam błękitami i palmami :lol: Dzięki raz jeszcze i oczywiście czekam tez na jeszcze wiecej!!! :D :papa:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 04.11.2007 11:26

ROCHEN napisał(a):Ciekawa relacja, fajnie się czyta :lol: :lol: :lol:
Pytanie dodatkowe. W Żivogoscach spędzałem urlop w 1986 r w hotelu
Nimfa kilkupiętrowy, przy samym zjeżdzie z jadranki.
Czy ten hotel jeszcze stoi? :roll: :roll: :roll: :roll:
Pozdrav :papa: :papa: :papa:


Stoi, ale on jest w innej części Zivogosce, więc nie wiem co i jak z nim.
My byliśmy w Blato i to było spory kawałek od niego.
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 04.11.2007 11:27

shtriga napisał(a):To i tu się ponapawałam błękitami i palmami :lol: Dzięki raz jeszcze i oczywiście czekam tez na jeszcze wiecej!!! :D :papa:


ja też czekam - wiesz na co???????? :evil: :evil: :evil:
ROCHEN
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 168
Dołączył(a): 28.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ROCHEN » 04.11.2007 11:28

witki napisał(a):
ROCHEN napisał(a):Ciekawa relacja, fajnie się czyta :lol: :lol: :lol:
Pytanie dodatkowe. W Żivogoscach spędzałem urlop w 1986 r w hotelu
Nimfa kilkupiętrowy, przy samym zjeżdzie z jadranki.
Czy ten hotel jeszcze stoi? :roll: :roll: :roll: :roll:
Pozdrav :papa: :papa: :papa:


Stoi, ale on jest w innej części Zivogosce, więc nie wiem co i jak z nim.
My byliśmy w Blato i to było spory kawałek od niego.


Dzięki za odpowiedż :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrav :papa: :papa: :papa: :papa:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 04.11.2007 11:41

ROCHEN napisał(a):
witki napisał(a):
ROCHEN napisał(a):Ciekawa relacja, fajnie się czyta :lol: :lol: :lol:
Pytanie dodatkowe. W Żivogoscach spędzałem urlop w 1986 r w hotelu
Nimfa kilkupiętrowy, przy samym zjeżdzie z jadranki.
Czy ten hotel jeszcze stoi? :roll: :roll: :roll: :roll:
Pozdrav :papa: :papa: :papa:


Stoi, ale on jest w innej części Zivogosce, więc nie wiem co i jak z nim.
My byliśmy w Blato i to było spory kawałek od niego.


Dzięki za odpowiedż :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrav :papa: :papa: :papa: :papa:


Nie ma za co.... 8) 8) 8) 8) 8) :lol:
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 04.11.2007 16:12

fantastycznie się czytą tę relację, do tego te fajne zdjęcia :) aż chce się tam jechać ;-)
pozdrawiam
anita
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 04.11.2007 16:26

ita napisał(a):fantastycznie się czytą tę relację, do tego te fajne zdjęcia :) aż chce się tam jechać ;-)
pozdrawiam
anita


to jechać, jechać i nie zastanawiać się!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8)
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 04.11.2007 18:56

witki napisał(a):
ita napisał(a):fantastycznie się czytą tę relację, do tego te fajne zdjęcia :) aż chce się tam jechać ;-)
pozdrawiam
anita


to jechać, jechać i nie zastanawiać się!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8)

ja już się nie zastanawiam 8) w ogóle się nie zastanawiałam, ani chwili :wink:
tylko poczekać trzeba jeszcze trochę :(
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 05.11.2007 15:14

ita napisał(a):
witki napisał(a):
ita napisał(a):fantastycznie się czytą tę relację, do tego te fajne zdjęcia :) aż chce się tam jechać ;-)
pozdrawiam
anita


to jechać, jechać i nie zastanawiać się!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8)

ja już się nie zastanawiam 8) w ogóle się nie zastanawiałam, ani chwili :wink:
tylko poczekać trzeba jeszcze trochę :(


tu nie ma na co czekać!!!!
tu trzeba działać i potem jechać, jechać!!!!!! :lol: :lol: :lol:
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 05.11.2007 17:39

witki napisał(a):
ita napisał(a):
witki napisał(a):
ita napisał(a):fantastycznie się czytą tę relację, do tego te fajne zdjęcia :) aż chce się tam jechać ;-)
pozdrawiam
anita


to jechać, jechać i nie zastanawiać się!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8)

ja już się nie zastanawiam 8) w ogóle się nie zastanawiałam, ani chwili :wink:
tylko poczekać trzeba jeszcze trochę :(


tu nie ma na co czekać!!!!
tu trzeba działać i potem jechać, jechać!!!!!! :lol: :lol: :lol:


oczywiście działać już zaczęłam, czekam na odpowiedź :D
dziekuję jeszcze raz :P
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 05.11.2007 23:49

nie ma sprawy - jak by co pytaj, pisz jak cos jeszcze będzie cię gnębić.... 8)
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 07.11.2007 11:03

prolog 29.04.2007
Koniecznie muszę uzupełnić jedną rzecz. :wink:
Jak krzyczeliśmy do przejeżdżającej promenadą Ani (:evil:), okazało się potem, że ona nas szukała i nawet specjalnie dla nas wjechała do Makarskiej. Tylko nie podejrzewała, że w południe my będziemy na kawie i lodach. :roll: Szukała nas za to w knajpie, gdzie potem byliśmy na "późnym" obiedzie. Chciała z nami zjeść, ale niestety się nie udało. :(
Jak jej potem opowiadaliśmy, że idiotów z siebie robiliśmy, żeby tylko nas zobaczyła, to tak się uśmiała, że szok. :P :P
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 07.11.2007 19:23

30.04.2007
Będąc w październiku w Zivogosce bardzo chciałam wejść na "kaplicę", czyli Sv. Petar (351 m n.p.m.). Po raz pierwszy widziałam zdjęcia oczywiście na stronie Vila Djenka i widoki były tak piękne, że zapragnęłam tam iść. Niestety nie udało mi się to poprzednim razem, więc miałam nadzieje, że teraz mi się to uda. Namawiałam Michała i Borsuki na wejście na kaplice i o dziwo wszyscy się zgodzili. W związku z tym dziś z samego rana była pobudka i parę minut po 7.00 rano poszliśmy zdobywać szyt. :lol:

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ania nas uprzedziła, żeby uważać po drodze na wychodzące po zimie żmije, więc ten kto pierwszy szedł machał kijem przed sobą i wszystko co sie ruszało intensywnie odganiał. Ale strachu było, bo podobno do naszego przyjazdu już parę osób zaatakowały i po ukąszeniu trzy osoby zmarły, więc naprawdę uważaliśmy. Na szczęście widoki rekompensowały nam nasz strach.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Byliśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam sie dojść do kaplicy, bo my z Renatką pod koniec nie miałyśmy siły. Nie wiem kto wpadł na pomysł takiej porannej wspinaczki????? :roll:
W sumie na szczycie byliśmy o 8.20, więc tak strasznie długo to nie szliśmy. Może dlatego, że chłopcy narzucili niezłe tempo i w sumie to szybko doszliśmy i pewnie dlatego tak szybko byłyśmy z Renatką zmęczone.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Posiedzielismy trochę na górze i napawaliśmy się wspaniałymi porannymi widokami ze szczytu. Będąc tam wpadliśmy na genialny pomysł - otóż Ania wiedziała, że wybieramy się dziś na "kaplicę" i pewnie już nie spała, wysłaliśmy do niej sms-a, żeby zrobiła nam zdjęcie. Chwilę czekaliśmy, ale oto ku naszej radości wyszedł ktoś na dach domu i zaczeliśmy machać Ani do zdjęcia. Machaliśmy tak mocno, prawie tak jak w Makarskiej. Ciekawe, czy tym razem nas widziała.... :lol:
A wy nas widzicie???? Troszkę nie wyraźne zdjęcie, bo je wykadrowałam.

Obrazek

Potem przyszła pora na zejście i znów trzeba było nieźle sie gimnastykować, żeby nie zjechać na tyłku po kamieniach. Ale jakoś nam się powolutku udawało schodzić. Po drodze zatrzymywaliśmy sie na małe przerwy, między innymi na wspólne fotki w kwiatkach.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Gdy tak szliśmy, to musieliśmy znów uważać na żmije. Nawet jedną widzieliśmy po drodze. Polowaliśmy na nią, żeby zrobić jej zdjęcie - chcieliśmy się dowiedzieć, czy to ten rodzaj jest niebezpieczny. Ale tak szybko śmiagała, że fotka wyszła bardzo niewyraźna. Chyba ona bardziej nas się bała niż my jej. Schodząc jeszcze ostatnie spojrzenie na "kaplicę" i przez miasto z pięknie kwitnącymi różami i cytrynowcem doszliśmy do pokoju. Teraz pora na śniadanie.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

c.d.n. :lol:
Ostatnio edytowano 07.11.2007 20:08 przez witki, łącznie edytowano 1 raz
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 07.11.2007 20:04

c.d. 30.04.2007
Chcieliśmy mieć świeże pieczywo na śniadanko, więc razem z Renatą podjechałyśmy do Drvenika do sklepu. Oczywiście nie tylko chleb został zakupiony, ale również zaopatrzenie ciastkowo-alkoholowe na wieczór, a w sumie na cały dzień, bo już nigdzie dziś nie planowaliśmy jechać. Po powrocie zjedliśmy pyszne śniadanko i kolejnym zajęciem na dziś było leżakowanie. W końcu po tak wyczerpującym poranku należał się odpoczynek. Mój mąż oczywiście dał nura do wody i zaczął wyławiać kolejne skorupy jeżowców. A pozostali łapali słońce.

Obrazek

W między czasie był oczywiście obiad z pudliszkowych zapasów, słodkie kalorie i alkoholowe procenty.
Ot taki sielankowy dzień nam się dziś trafił. 8) 8)
Gdy tak sobie leżeliśmy i wypoczywaliśmy mój mąż nawiązał kontakt z naszym rodakiem z Wrocławia, który przyjechał do Cro ze swoim ogromnym pontonem silnikowym. Po krótkiej gadce koleś zaprosił naszą czwórkę na krótką przejażdżkę. Tak byliśmy zaskoczeni tą eskapadą, że nikt nie wpadł na pomysł zabrania aparatu. :( W związku z tym z tego fajnego poznawania linii brzegowej pamiątki nie mamy, tylko to co nam w głowie zostało. A było super!!!!
Żeby nie wypaść z rytmu porannego wspinania się zdecydowaliśmy, że wieczorkiem przejdziemy się na spacer w stronę Małej Duby. Tak też zrobiliśmy. Poszliśmy gdzieś przed 19.00.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Idąc po drodze w pewnym momencie zobaczyliśmy delfiny. Niestety nie udało nam się ich sfotografować, gdyż jak już ustawiliśmy aparat na miejsce gdzie były i czekaliśmy na nie to oczywiście pojawiały się kawałek dalej. No nic - zdjęć nie mamy, ale je widzieliśmy. Nie mogliśmy również oderwać oczu od koloru Jadranu, coś niesamowitego....

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Idąc dalej doszliśmy do fajnej zatoczki i porobiliśmy sobie fotki na kamieniach. To zdjęcie we czwórkę nazwaliśmy "ABBA", bo tak śmiesznie wszyscy stoją. A ile było śmiechu jak leciałam po kamieniach na swoje miejsce po ustawieniu samowyzwalacza!!! Dobrze że się nie wyrżnęłam - wtedy była by niezła fotka!!!! Jak tak sobie podziwialiśmy widoczki zaczęło lekko kropić (ku naszemu zdziwieniu) więc zdecydowaliśmy, że wracamy do domu, bo jak lunie to wtedy będziemy lecieć pędem. Wracając jeszcze wspólna fotka na ścieżce, bo gdy wyszliśmy z części zadrzewionej to przestało padać. Ale i tak wracaliśmy, bo już powoli robiło się ciemno.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Wracając nie mogłam się oprzeć urokowi porciku naszego i uwieczniłam go sobie na zdjęciu. Już zmierzchało, więc będę musiała sobie któregoś dnia tu przyjść i zrobić zdjęcie z tego samego miejsca o wcześniejszej porze.

Obrazek

Po powrocie na kwaterę wieczór spędziliśmy w barze razem z Anią i pozostałymi gośćmi Vila Djenka, nawet dołączył do nas koleś z Wrocławia ze swoją żoną. Było bardzo sympatycznie, ale czas strasznie szybko mijał i trzeba było kłaść się spać. Jutro też jest dzień i to na dodatek bardzo intensywny..... :lol:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 07.11.2007 20:46

01.05.2007
Ostatnimi dniami nie udaje nam sie wstawać później niż o 7.00 rano. A to Sv. Jura, a to kaplica, a to dziś - wyjazd do miasta Marco Polo. Cała nasza zorganizowana grupa w ilości sztuk 5 plus pies, parę minut po 8.00 wyruszyła na podbój Korculi. Po drodze chcieliśmy zaliczyć Ston. :wink:
Przymusowym postojem była Dolina Neretvy - za pierwszym razem małe zakupy u dobrze nam znanej z zeszłego roku "babci", która jest zawsze miła i z którą bez problemu się dogadujemy, a drugi postój z pięknym widokiem na całą dolinę. Oczywiście statyw zabrany. 8)

ObrazekObrazekObrazekObrazek

W międzyczasie jak jechaliśmy Ania przypomniała nam, żeby zwolnić bo pod mostem przy rozjazdach na Sarajewo i Mostar lubią stać i łapać. No to my grzecznie 40 km jedziemy, i tak jechalismy za innymi samochodami, bo jakaś przebudowa i remonty. No i co? W pewnym momencie zbliżamy się do mostu i widzimy, że stoją. A oni machaja na nas lizakiem i każą sie zatrzymać. Cały samochód w smiech!!!! Podchodzi policjant i pokazuje nam, że my jechalismy 80 km!!! My znów w śmiech!!!! Mówimy - "Panie władzo, nigdy w życiu! 40 i amen, nic więcej"!!!! Policjanci przetrzymali nas jeszcze chwilę, my cały czas sie śmiejemy, ale w końcu po ostatnim powiedzeniu mojego męża "40 i amen" puścili nas.
Potem po drodze zatrzymaliśmy sie na poranną kawę w Neum (ach ci kawosze - bez tego żyć nie mogą) i po krótkiej przerwie pojechaliśmy dalej w stronę Stonu. Przed 11.00 zajechalismy do miejscowości Mali Ston z nadzieją, że może mozna rówież z tej strony wejść na mury. Niestety nie znaleźliśmy żadego wejścia, więc po spacerku po mieście pojechaliśmy do Stonu.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

c.d.n. :lol:
Ostatnio edytowano 29.11.2007 13:53 przez witki, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Chorwacka przygoda po raz drugi... - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone