U nas to był rok 2010. Pierwszy wyjazd do Igrane. Namawiałam męża dwa lata
Zdjęcie z tarasu w 2010

.png)

.png)
.png)
.png)
Słowo o nas i okolicznościach, w jakich zdecydowaliśmy się na Chorwację.. W 2008 roku wraz z żoną byliśmy +/- rok po ślubie i +/- rok po studiach. Od jakiegoś czasu myśleliśmy, gdzie by tu pojechać/polecieć. Po przerzuceniu paru katalogów biur podróży stwierdziliśmy, że bez sensu lecieć w jakąś 'budę' na pustyni i tam siedzieć, więc zaczęliśmy kombinować. Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że zamiast zapłacić te minimum +/- 5000 za tydzień w hotelu lepiej będzie jak kupimy samochód i sobie sami pojedziemy mając 1000 razy większą swobodę i elastyczność, czyli to co najbardziej lubimy.Tak więc początek roku upłynął na poszukiwaniach samochodu, który pozwalałby przypuszczać, że uda się nim dojechać gdzieś dalej. W myślach już wtedy zaczynała pojawiać mi się Chorwacja, a Honda, na którą wtedy się zdecydowaliśmy i tak wyniosła więcej niż pierwotnie zakładaliśmy my i nasz studencko-absolwencki budżet. Na szczęście mieliśmy parę złotych z wesela więc zamieniliśmy je na 4 kółka, które miały zawieść nas do nieznanej wtedy, tajemniczej Chorwacji..
Przed wyjazdem oczywiście spędziłem setki godzin na tymże forum wynotowując tysiące informacji i wskazówek, dzięki którym powstał całkiem dokładny, ramowy plan działania. Zależało nam żeby jak najwięcej zobaczyć i przy okazji trochę odpocząć. Na ogół zwykliśmy przyjmować proporcje 50/50 między zwiedzaniem/oglądaniem a wypoczynkiem więc mniej więcej tak to sobie rozpisaliśmy. Ponadto ze względu na fakt, że ruszaliśmy w drogę jako jeszcze niedawni studenci nadwyrężeni kupnem samochodu, zamierzaliśmy nocować głównie na kempingach, o których zdążyliśmy wyczytać, że takowe w Chorwacji istnieją. Postawiliśmy wtedy na mobilność z elementami partyzantki.W naszym planie ponad dwutygodniowej podróży znalazły się m. in. Rovinj i Dubrovnik..
.png)
.png)
North Slav napisał(a):O Chorwacji sporo słyszałem na studiach z racji kierunku, ale złapałem bakcyla dopiero kiedy ją zobaczyłem.
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko
