Brač 2013 - czyli powrót do korzeni

Po dopołudniowym plażowaniu trzeba było trochę zwiedzić okolicę. Ruszyliśmy do Sumartinu, oczywiście z relacji Bračowej braci wiedziałem że na końcu Sumartinu w okolicy cmentarza, jest ciekawa plaża. Super, yno kaj tyn cmyntorz je? Jedziemy przez miasteczko, dojeżdżamy do "stoczni" (objechanie jej jest ciekawym wyzwaniem), jedziemy dalej, cmentarza nie widać ale jest tabliczka z już "normalnym" napisem beach
Po przejściu przez niewielki lasek ukazała nam się Jadran i nagle zobaczyliśmy że w oddali coś wyskakuje z wody. Żona mówi qrcze DELFINY!!!!! Aparata miałem no to zaraz strzelam fotki

Niestety aparat mój cieniutki i za wiele na tym zdjęciu nie widać . Jak określił o mój kolega oglądając te zdjęcia "najprawdopodobniej były to samce bo ch..ja widać"

nie odpuszczę sobie relacji "sąsiada"

Przeczytałem i czekam na ciąg dalszy! Fajna relacja.
Dids, od razu pytanko - z Twojego wpisu wynika, że jazda "starą drogą" od Karlovaca do Splitu zajęła Ci ok. 5 godzin, dobrze liczę?

Hej. Czy warto zwiedzić to muzeum w Krapinie ?

sandomingo napisał(a):Przeczytałem i czekam na ciąg dalszy! Fajna relacja.
Dids, od razu pytanko - z Twojego wpisu wynika, że jazda "starą drogą" od Karlovaca do Splitu zajęła Ci ok. 5 godzin, dobrze liczę?

Tak, średnia prędkość wychodziła mi ok 75km/h

Kryniu napisał(a):Hej. Czy warto zwiedzić to muzeum w Krapinie ?

Według mnie warto, naprawdę ciekawie zrobione.

Jako że kąpiel nie była w planach, nie mieliśmy ze sobą strojów. Plaża nam się spodobała, zapadła decyzja że przyjedziemy tu jeszcze na całodzienne plażowanie.

dids76 napisał(a):

Piter_M napisał(a):No to jo tyż siodom
fajnie sie czyto Twoja opowieść.

Piter, jak byś nie widzioł to na aucie są Twoje naklejki

Ja, widziołech

Super! Nie dość, że o Braču, to jeszcze co trocha po naszymu! My się tam zameldujemy już za tydzień Cobyś ino fest gibko pisoł!

Dosiadam się i ja

Czekam na c.d , Brac nieśmiało sie pojawia w planach.... Może tylko na jeden dzień , a może na dłużej.....

Jak są jeszcze miejsca to ja też popatrzę troszkę.

Na dzień następny zaplanowaliśmy wycieczkę przez wybrzeże wyspy od Pučiščy do Sutivanu. Przede wszystkim chciałem zwiedzić Sutivan i zobaczyć czy coś jeszcze pamiętam z mojej pierwszej wizyty w latach '80
Jako że byłem wtedy dzieckiem, niewiele z tej wyprawy pamiętam, wiem tylko że z naszych apartamentów mieliśmy strasznie daleko na stołówkę (bo były to wczasy z wyżywieniem i to pełnym ) i plażę.
No ale zapominamy o zamierzchłych czasach, jest 25.06.2013 i jedziemy na objazd wyspy
Ruszamy z Puntinaka i pniemy się pod górę do Selcy a potem jeszcze wyżej, docieramy do Pražnicy i skręcamy w lewo na Pučišče. Przejeżdżamy przez Pražnicę i zjeżdżamy serpentynami w dół aż do Pučiščy, droga naprawdę ciekawa, ale kierowca musi się trochę napracować no i niestety nie może podziwiać widoków. Przed wjazdem do Pučiščy wybudowano nowe rondo (niema go na Googl SV) i na drogowskazie jest (na razie przekreślona) strzałka że droga w prawo (polskie prawo, nie chorwackie pravo ) prowadzi do Povlji. Super może do przyszłego roku otworzą i będzie można całe wybrzeże przejechać .
Jako że szukałem apartamentów praktycznie we wszystkich miejscowościach na Brač chciałem sprawdzić co straciłem . Pučišča bardzo nam się spodobała, tylko że praktyczne wszędzie bardzo stromo. Gdybym tu wybrał miejscówkę i żona codziennie musiała by schodzić z dosyć stromych górek na plażę mógłbym nie dożyć przyszłorocznego wyjazdu na Brač. Nawet mógłbym nie dożyć tegorocznego powrotu (z drugiej strony ubezpieczenie dodatkowe mieliśmy i opcja "transport zwłok" była więc w Cro by mnie nie zostawili ).
Wjeżdżamy do Pučiščy i idziemy trochę pospacerować. Według prognozy pogody miało być zachmurzone, temp. ok 22 stopni (przez to tyż zaplanowali my zwiedzanie). A tu słońce świeci niemiłosiernie, termometr w aucie pokazuje niby 25stopni ale w słońcu jest o wiele cieplej. Żona oczywiście zaraz odwiedza stragan z kamieniam, co tam było rzeczy kiere by nom sie przidały Na szczęście kupiła tylko jakieś pierdoły i idymy dali.

Na skrzyżowaniu stoi fajna reklama konoby więc zaraz jej fotkę strzeliłem

I tak nieśpiesznie w palącym słońcu idziemy dalej.


Pučišča bardzo nam się spodobała, ale położenie większości apartamentów już nie , żonie najbardziej podobają się jedna Chorwackie kwiaty

Trochę spóźniony, ale zaległości nadrobiłem i czekam na cd.

I ja sie przysiadam,
już czuje sie ten boski klimacik,