W tych budach były psy?
A fajne są te mgły nad wodą.
Franz napisał(a):elfik99 napisał(a):Słodkie psiaki! Potraktowały Wasze stopy jak poduszki.......
Wyglądało na to, że chcą być adoptowane...
Pozdrawiam,
Wojtek
ZytaS napisał(a):Faktycznie słodziaczki chociaż w górach to częściej można spotkać agresywne psy pasterskie Franz opisywałeś takie spotkania, byłam naprawdę mocno zaniepokojona ich potencjalnie nieszczęśliwym finałem, bo gdzie wtedy zwrócić się o pomoc i co najważniejsze skąd dowiedzieć czy pies był szczepiony... jeżeli jeszcze jest po co pytać...
Franz napisał(a):ZytaS napisał(a):Faktycznie słodziaczki chociaż w górach to częściej można spotkać agresywne psy pasterskie Franz opisywałeś takie spotkania, byłam naprawdę mocno zaniepokojona ich potencjalnie nieszczęśliwym finałem, bo gdzie wtedy zwrócić się o pomoc i co najważniejsze skąd dowiedzieć czy pies był szczepiony... jeżeli jeszcze jest po co pytać...
Fakt, że zdarzają mi się groźnie wyglądające spotkania. Jednak do tej pory kończyło się na ogół na ostrzegawczych rysach na łydkach po psich kłach, podczas gdy spokojnie mogłyby ugryźć, gdyby taka była ich zawziętość.
Kiedy nie tak dawno w Macedonii doskoczyło do mnie kilkanaście ujadających psów pasterskich - z daleka od właścicieli, którzy mogliby je odwołać - po prostu usiadłem na trawie i zacząłem robić posiłek. Po chwili przestały ujadać, potem większość się oddaliła, a dwa zostały ze mną, ale już w całkowitym spokoju - nawet kiedy po śniadaniu ruszyłem w dalszą drogę.
Pozdrawiam,
Wojtek
ZytaS napisał(a):jeżeli wyjazd do BIH dojdzie do skutku, to planuję wyposażyć siebie i rodzinę w jakiś gaz do obrony przed takimi spotkaniami w górach... a może po prostu wziąć kilka krakowskich albo żywieckich Nasze wędliny cieszą się wszak dobrą sławą
Franz napisał(a):Chociaż wspomniane psy macedońskie nie tknęły posmarowanego chleba, który w ich stronę na dłoni wyciągałem.
Oto jeden z nich:
Pozdrawiam,
Wojtek
ZytaS napisał(a):Swoją drogą w Tatrach jest bezwzględny zakaz wprowadzania psów (nie wiem jak z pasterskimi). My zawsze podróżujemy z pieskiem (takim "kieszonkowym") i tutaj jest dodatkowe niebezpieczeństwo, bo duże psy jakoś nie lubią tych mniejszych...
Powrót do Bośnia i Hercegowina - Bosna i Hercegovina