Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarowania

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 15.07.2015 10:58

W ramach odpoczynku pochylmy się nad drogami, ruchem drogowym, o przepisach ruchu drogowego celowo nie wspominam, bo nie do końca jestem pewien czy takowe tu istnieją.

Drogi są i to są coraz lepsze. W zasadzie na trasie Szkodra-Durres-Berat nie spotkałem już dróg polnych/szutrowych - wszędzie asfalt, to nic, że czasami wąski, dziurawy, ale jechać można.


ciekawostki 5.jpg
Można też trafić na takie kwiatki - droga nowa a most stary

ciekawostki 4.jpg
dylatacje nadają niektórym mostom charakter poligonowy


Większość głównych dróg sprawia wrażenie zaczętych a nie dokończonych, brakuje oznakowania, oświetlenia czy pasów.
Nawet drogi dwupasmowe mają ograniczenia prędkości ze względu na to, że można wjechać na nie bezpośrednio z każdej mijanej posesji.

W mniejszych miejscowościach na chodnikach bezpośrednio przy drogach egzystuje targ.
Oczywiście częstym napędem środków transportu jest to przesympatyczne zwierzątko
osiołek.jpg


Na drogach można spotkać różne wynalazki np takie i tu zagadka - co to jest ?????
ciekawostki.jpg
to nie jest motor (brak silnika) ani rower (brak pedałów)


Ale najbardziej charakterystycznymi elementami dróg są:
- wszechobecne patrole policji, niekiedy z pojazdami cywilnymi sięgającymi lat 90-tych minionego wieku
policjant.jpg
pan policjant, na szczęście raczej nie polują na obcokrajowców

- myjnie samochodowe, których częstotliwość na drodze z pewnością przewyższa liczbę znaków drogowych
ciekawostki 3.jpg

można też na szybko kupić jakiś owoc lub warzywo
ciekawostki 6.jpg
ten przesympatyczny pan sprzedawał naprawdę świeże, smaczne pomidory i arbuzy


O tym, że klakson używany jest jeszcze częściej niż w Czarnogórze nie muszę wspominać, a jazda po tutejszych rondach to przygoda sama w sobie......

Ale dosyć tego przerywnika zbliża się godzina 19.00 temperatura znacząco spada do ok 30.0C czas wyruszyc ponownie w miasto - kierunek wzgórze zamkowe
dj-napster
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 51
Dołączył(a): 26.01.2015
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) dj-napster » 15.07.2015 11:50

jaka myjnia 8O
szczerze to bał bym sie tam jechać :mrgreen:
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 15.07.2015 12:01

eeeee nie jest tak źle zaplecze myjni może nie wygląda imponująco, ale technika wydaje się być ok o ile dobrze zauważyłem tj najpierw myjka ciśnieniowa, potem dużo piany i gąbki i na końcu ponownie myjka
Tak na marginesie to w Albanii z czystością jest zupełnie dobrze, jeśli chodzi o domy,sklepy, restauracje gorzej jeśli spojrzymy na miejsca wspólne: chodniki, place, parki - tu jeszcze mają długą drogę przed sobą
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 15.07.2015 13:16

Andiamo, andiamo
Wyjście na główny deptak i szok...skąd tu tyle ludzi...
berat popołudniu.jpg

berat popołudniu 1.jpg
miasto budzi się do życia dochodzi godzina 20.00


Większość osób siedzących przy kawce w barach to mężczyźni, są i kobiety, ale jak się dowiedziałem od naszego gospodarza - większość z nich siedzi w domu z koleżankami i rodziną
ruszamy w górę
berat popołudniu 2.jpg
jest stromo ale dajemy radę


A widoki na górze i z góry mówią same za siebie

berat z gory.jpg

berat z góry 1.jpg

berat z góry 2.jpg
na zboczu widoczny napis NEVER przerobiony z wcześniejszego ENVER

berat z góry 3.jpg


Na górze jeszcze wspólne zdjęcie z albańskimi przyjaciółmi naszego gospodarza i rozmowa , która toczyła się w 4 językach albańsko/włosko/angielsko/polskim - no i okazało się po spożyciu odpowiednich procentów stałem się poliglotą 8O
wspólne.jpg


schodzimy na dół już po zmroku
berat noca.jpg


a tam życie w pełni, cale rodziny, dzieci bawią się w parku, dorośli pija różnego rodzaju napoje - jest naprawdę sympatycznie

berat noca 2.jpg

aż żal wracać do domu, ale rodzina czeka z kolacją...

Tej nocy kładłem się spać z myślą , że Barat to całkiem fajnie miasto, ludzie są gościnni, sympatyczni i otwarci (przez te niemal 2 dni mieliśmy okazje poznać kilkunastu albańczyków) jeszcze nie skażeni turystyczną pazernością . Miasto się rozwija, ma swoje problemy ( np śmieci) ale jak i cała Albania ma olbrzymi potencjał i możliwości.
No cóż idziemy spać jutro wcześnie rano pobudka. Nasz cel to Dubrownik.
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 15.07.2015 13:22

histe napisał(a):Na drogach można spotkać różne wynalazki np takie i tu zagadka - co to jest ?????
ciekawostki.jpg



prowadzaczka towarowa lub mobilny kurnik... :boss:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 15.07.2015 13:47

Świetnie opisujesz Wasze perypetie i spostrzeżenia. Będąc kilka lat temu w Albanii też moją uwagę zwróciły śmieci. Kraj ciekawy, oryginalny, gościnny i bezpieczny (mówię o dużych miastach, a nie prowincji), ale te śmieci! Najbardziej zapadł mi w pamięci widok w jednej z wiosek - niewysoka górka, w dole rzeczka, na górskim stoku dzikie wysypisko śmieci, po którym przechadzały się świnie z pobliskich domostw. I do tego kilka samochodów w kolejce, aby wywalić śmieci... Szkoda. Śledzę dalej Twoją błyskawiczną relację :)
Sara76
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 25.02.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sara76 » 15.07.2015 21:23

Widzę, że zapowiada się fajna relacja, inna niż wszystkie dotąd (Albania w Twoim wydaniu jakaś ładniejsza i ciekawsze niż to co ja widziałam kilka lat temu). Z przyjemnością przeczytam ciąg dalszy (bo chyba będzie?) :smo:
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 16.07.2015 08:41

Relacja się toczy..... ale niestety z Albanii już wyjeżdżamy

Dzień 4 - czyli czy godzina 21.00 to już aż tak późno i ile można przejechać na rezerwie.

Wcześnie rano (jak na warunki Albańskie) czyli o godzinie 7.00 jesteśmy już w aucie i żegnamy gościnny Berat.
Żal wyjeżdżać (samo sobie dziwię się kiedy to pisze). To był krótki pobyt, a chciałby się zobaczyć jeszcze albańskie wybrzeże, może stolice, może góry.
Kierunek na dziś to Dubrownik, który dzieli od Beratu zaledwie 360 km

W dzień drogi w Albanii wydają się być jakieś łatwiejsze i szybsze, a na pożegnanie ostatnie zdjęcia:

MECZET.jpg

szkodra.jpg
zamek w Szkodrze

Na granicy z Czarnogórą mały koreczek, ale fakt że jesteśmy członkami UE przyspiesza nieco sprawę.

Niestety droga w Czarnogórze wlecze się, ale wynagradza niecodziennymi widokami
cmentarz.jpg
cmentarz muzułmański

cmentarz 2.jpg

w drodze.jpg


Tradycyjnie promem przez Zatoke Kotorską
na promie.jpg

na promie 2.jpg
plan na przyszłość - objechać zatokę samochodem


Obiadek w znanej nam już Express Rostoran

Jeszcze tylko jedna granica i jesteśmy w Chorwacji, niestety jest już prawie 16 i nie damy radę obejrzeć klifowego brzegu Konavskie Stjeny.
320 km jechaliśmy niemal 9h - szybciej było by już chyba było na albańskim osiołku...

Aha jeszcze w Czarnogórze przed granicą zapaliła mi się lampka rezerwy, ale spoko zatankuje w okolicach Dubrownika....
Ostatnio edytowano 17.07.2015 08:56 przez histe, łącznie edytowano 1 raz
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 16.07.2015 09:35

Super szybka, super fajna relacja :D
Berat to na twoich zdjęciach ładne miasto :D
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 16.07.2015 09:44

Jedziemy dalej....a właściwie to wjeżdżamy na wzgórze Srd.
wjazd na SRD.jpg
droga fajna, działa jak mocna kawa i mojej M skoczyło ciśnienie mocno w górę

wjazd na Srd 2.jpg
a jakie widoki


Zostawiamy auto na górze i schodzimy piechotą w stronę Dubrownika.
Całkiem fajna dróżka
zejscie z góry.jpg
ale w klapkach łatwo nie było, dlatego czas zejścia przekroczył godzinę


Wreszcie jesteśmy u celu.
To forum daje opis i zdjęcia niemal każdego kamienia i każdej dachówki w Dubrowniku, więc nie będę się powtarzał...dodam tylko to co oddaje nieco jego klimat.
w dubrowniku.jpg
Dobrownik to niesamowita mieszanka zabytków, widoków i czystej komercji

w dubrowniku 1.jpg
ale i tak warto tam pojechać

dubr z murów.jpg
warto zjeść lody, wejść na mury i kupić pamiątkę - od razu lżej........w portfelu


Powoli dzień chyli się ku zachodowi, dlatego na górę wjeżdżamy kolejką (w ostatniej chwili unikając kolejki do kolejki)
wjezdzamy do gory.jpg

zapadajacy zmierch.jpg
i te widoki, które chcało by się chłonąc godzinami, ale ekspres to ekspres - jedziemy dalej


Nasz cel to Slano - tam mamy nocleg.
Już po wyjechaniu z Dubrownika przypominam sobie o konieczności zatankowania furmanki, ale spoko do Slano 30km na pewno będzie nie jedna stacja po drodze....
Niestety......stacji nie było, a wskaźnik paliwa już mocno puka o dno, trzeba znaleźć nocleg...

Miejscówka w nie małym Slano w "dzielnicy" Grgurici - łatwo nie było (nawet z GPS), zwłaszcza po zmierzchu, ale udało się i znowu trafiamy na sympatyczną gospodynię (naprawdę ten wyjazd obfitował w spotkania z miłymi i i uczynnymi ludzmi).

Tymczasem szybkie spojrzenie na GPS - najbliższa stacja dopiero w Stonie za kolejne 15 km 8O

Robię się nerwowy, a nic tak nie uspokaja jak zimne Karlovacko, dlatego ruszam do centrum miasteczka na poszukiwania sklepu.
Jest 21.00 idę, idę i idę, mijają minuty i metry po drodze mijam też, ze trzy konoby, kilka nieczynnych już wypożyczalni, liczne apartamenty i nielicznych spacerowiczów (gdzie ci ludzie się pochowali ??) w końcu docieram do centrum i do sklepu i tu zonk czynny do 21.00
Jestem już bardzo zły, zasięgam języka i okazuję się, że wszystkie sklepy, sklepiki są tu czynne do 21.00 :evil:
W akcie desperacji kupuje trunek (nie patrząc na cenę) w mijanej konobie - wracam na kwaterę i pije. Problem braku paliwa zostawiając na kolejny dzień.

I co można się wkurzyć i rozczarować ? MOŻNA
DOBRANOC
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 16.07.2015 09:56

zasiadam aby śledzić wasze dalsze losy :)
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 16.07.2015 13:11

W nocy burza
Budzę się ....pierwsza myśl........wracamy do Albanii
druga myśl..........nie wracamy nie mam benzyny - śpię dalej

Poranek i od razu piękny widok z okna:
widok z okna.jpg


a to widok z balkono/tarasu;
WIDOK Z BALKONU.jpg


Dwa słowa o apartamencie: przestronny (duży pokój z 2 podwójnymi łóżkami+ kuchnia+łazienka+klimatyzacja) za 25 E za dobę
http://www.vilakatica.com/
O miłej pani gospodarz już wspominałem :)

Jeszcze szybkie wyjście na plażyczkę w Slano
widok na slano.jpg
widok na Slano

slano 5.jpg

slano 6.jpg
port w "naszej" dzielnicy



i ruszamy do Stonu zatankować.
Szansę, że dojedziemy 50/50 ale, że głupiemu nadal szczęście sprzyja dojeżdżamy.
Po zatankowaniu okazało się, że w baku został niecały litr paliwa, czyli moglibyśmy zaszaleć jeszcze ok 10 km..

No, a że jesteśmy na półwyspie Peljesac- (tyle się o nim naczytałem) - czas przekuć to na miły wypoczynek na plaży i niekończące kąpiele w Jadranie.

No to atakujemy uroczą plażę w Prapratno
Dojeżdżamy, miejsce na parkingu jest, kilkanaście osób na plaży, tylko w wodzie jakoś pusto (dziwaki :D - nie kąpią się....
Nie czas na przemyślenia.... tylko siup do wody.....iiiiiii
normalnie stanąłem....nie dlatego, że chciałem, ale dlatego, że zimno wykręciło mi nogi w druga stronę
co to jest 8O Zatoka Botnicka czy jednak Adriatyk ???

załamanie w prapratno.jpg
ROZCZAROWANIE, jeszcze nigdy w Chorwacji nie doświadczyłem tak mrożącej krew w żyłach wody

Posiedzieliśmy chwile na plaży obserwując co odważniejszych morsów, a także miny osób, które dopiero co moczyły nogi...
prapratno 2.jpg
kilku odważnych było, pozostałym determinacji starczało "do pasa"

Szkoda czasu- zwijamy żagiel szukamy cieplejszych wód
Rzut oka na mapę
kierunek hodilje.jpg
Kierunek zatoka od lądu czyli Hodilje


Po chwili jesteśmy na miejscu: cisza, spokój , niemal pusta zatoczka przy małym kempingu
Próba wody....nooo jesteśmy jednak w Chorwacji

w hodilje.jpg
W Hodilje

w hodilje 2.jpg

h3.jpg
mała plaża, troszke drobnych kamyków


Ekspres to ekspres - trochę leżenia, trochę pływania, trochę nurkowania i jedziemy do miasteczka Stone

Taki Dubrownik w miniaturce, ale ciekawy
stone 1.jpg
w cieniu przyjemnie, na murach upał

w stonie.jpg

ston 3.jpg


Po spacerku i zakupach wracamy do Slano na posiłek regenerujący i dalsze kąpiele w morzu i spacer do centrum.
plazyczka w slano.jpg

dominują drobny żwirek i łagodne wejścia do wody - idealne dla dzieci

port w slano.jpg
port i deptak w centrum Slano

wracamy na kwaterę.jpg
wracamy pustą promenadą na kwaterę. Jutro rano zaczynamy drogę powrotną do domu


Wnioski z dzisiaj ?
Kiedy w Chorwacji w sezonie natkniesz się na lodowatą wodę - nie poddawaj się szukaj ciepła na plaży obok.
Szukasz spokojnej, sennej lokalizacji z plażą dla dzieci, z położeniem w sam raz na wycieczki do Dubrownika czy półwysep Peljesac?
Slano jest w sam raz dla Ciebie.
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3344
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 16.07.2015 19:45

Po 11 latach znów zobaczyłem Slano. Nic się nie zmieniło.
Pamiętam, że w sklepy faktycznie nie obfitowało.

Czekam na cdn :papa:
histe
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 22.07.2009
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) histe » 17.07.2015 08:33

Dzień 6 i 7 czyli 1500 km i 26h do domu

Dziś będzie krótko i szybko, bo to nasze pożegnanie z Chorwacja na co najmniej rok.
Wyruszamy ze Slano o 9.00, na granicy w Neum szybko, choć w kierunku Dubrownika ok 2 km korek.
NEUM.jpg
Bośnia


Pogoda i humor dopisują dlatego decydujemy się podziwiać widoki i jechać wzdłuż wybrzeża.

Najpierw:

Bacinskia Jezera.jpg
Bacinska Jezera

niestety tylko przelotem

Potem nasz pierwszy przystanek na moczenie nóg :
Drvenik.jpg
Drvenik


Drvenik 1.jpg
w takich okolicznościach przyrody można pić kawę bez końca


Oczywista oczywistość, ale jadąc Rivierą Makarską nie sposób nie podziwiać widoków:
widoki po drodze.jpg

widoki po drodze 2.jpg

widoki po drodze 3.jpg


Kolejny przystanek to Omis:
Omis.jpg

mając na uwadze wyjazd z dziećmi plaża ta spodobała nam się- na pewno tu wrócimy
Omis 1.jpg


Tymi widokami i z myślami, że jeszcze tak dużo zostało nam do zobaczenia tutaj żegnamy Chorwację
No Lućko pomimo, iż to sobota późne popołudnie bez korków, za to małe czekanie na granicy.

Potem obiado-kolacja w Siwej Czapli - zupa z wazy + drugie danie szwedzki stół całość 9,9E/os - fajnie pod warunkiem, że ktoś potrafi i lubi dużo zjeść.

Jako, że jazda nocą męczy to na stacji przed Wiedniem 4h postój z małym spaniem i o 11 następnego dnia "już" w Poznaniu

Wyjazd był bardzo fajny, dużo się działo, Albania nam się spodobała, a Chorwacja no cóż, nadal będzie krajem, do którego z chęcią będziemy wracać!

Na koniec życzę wszystkim czytającym udanych wakacji w Chorwacji i nie tylko :papa:
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012
Re: Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarow

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 17.07.2015 21:26

Szkoda, że to już koniec. My mamy jeszcze prawie miesiąc do wyjazdu.
Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Bałkański ekspres, czyli Berat nocą i pierwsze rozczarowania - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone