Torac napisał(a):Arkona , z pewnością masz rację , jednakże tak czy owak kłóci się z teorią Janniko:
monarchia = ład i porządek
demokracja = burdel na kołkach.
Hmm Janniko trochę pomieszał. Nie określił jasno jaka to ma być monarchia. Monarchia parlamentarna i demokracja nie wiele się różnią. Król sprawuje tutaj tylko funkcje reprezentacyjne nie posiadając realne władzy. Inaczej się to ma w monarchii absolutnej.
Ja uważam że model sprawowania władzy w niewielkim stopniu oddziaływuje na dobrobyt i ład.
z tym to się w zupełności nie zgodzę. Każdy rodzaj władzy ma wpływ na dobrobyt i porządek. Niestety demokracja jest na tym polu ułomnym systemem. Jak przeczytałeś mój poprzedni post to zastanów się dlaczego cytowany przeze mnie Karol Marks powiedział "Trzeba wprowadzić demokrację, a socjalizm ludzie sami sobie wprowadzą" . Otóż serce demokracji bije po lewej stronie. Z grubsza możemy mówić o dwóch rodzajach partii: "partiach świętego Mikołaja" i partiach "zaciskania pasa". Pierwsze obiecują, możliwie licznym, grupom obywateli prezenty finansowane z panstwowej kasy (uznawane są za tzw. zdobycze socjalne), drugie zaś, bojąc się nadmiernego zadłużania panstwa mają w swych programach politykę oszczędności. Wiadomo, że przeciętny wyborca odda swój głos raczej na partię świętego Mikołaja, niż na tą od zaciskania pasa. Dlatego ukierunkowane socjalnie partie świętego Mikołaja (najczęściej lewicowe) odnoszą większy sukces wyborczy niż partie "zaciskania pasa"-prawicowe. Może się okazać, że taka partia "szczodrych" przegra następne wybory, czy to wskutek niespełnienia obietnic wyborczych, czy w skutek złej sytuacji gospodarczej, finansów państwa lub jakiejkolwiek innych problemów. Zwycięska partia zaciskania pasa (sceptyczna wobec idei panstwa opiekuńczego), rzadko zdobywa się na odwagę całkowitego zlikwidowania wprowadzoną przez lewicę politykę "szczodrej ręki". Wynika to z faktu, że gdy już owa partia dostała władzę to nie chce jej stracić i musi myśleć o następnych wyborach. Zamiast zaciskania pasa następuje tylko ściągnięcie go o jedno dziurkę. Prowadzi to do wykonania jednego kroku wstecz od zapaści finansowej. Jeżeli partia świętego Mikołaja powróci do władzy to znowu rozbudowuje sieć socjalną i pcha państwo z powrotem ku zapaści. Tak powiększają się tzw. zdobycze socjalne, które jakoś trzeba finansować. Pojawiają się problemy takie jak ostatnio w Grecji i czy to Torac nie ma wpływu na dobrobyt i ład?
Np. Jeszcze raz Szwajcaria ( jako model skrajnie posuniętej demokracji bezpośredniej) i na drugim biegunie Bhutan -biedna wyizolowana monarchia.
Sprawa Szwajcarii jest dość nietypowa. Ale tam demokracja też jest nietypowa. Abstrachując od tej daleko posuniętej demokracji bezpośredniej jest to demokracja militarna w której armia jako "liga mężczyzn" spaja państwo podobnie jak cesarska i królewska armia w dawnej monarchii naddunajskiej. (nie przypadkowo każdy Szwajcar ma broń w domu). W wielu urzędach jeszcze w latach 80-tych wisiały portrety dowódców wojskowych. Po drugie Szwajcaria potwierdza przekonanie Rousseau, że demokracja ma sens w bardzo małych krajach lub jednostkach politycznych. Po trzecie Szwajcarzy mają wysoki poziom patriotyzmu. Tam Szwajcar jest Szwajcarem a nie Niemcem, Francuzem, Włochem czy Retoromanimem (granice kantonów mają charakter religijny nie etniczny).

.png)
.png)
.png)
.png)
