Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

Witam wszystkich

To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość;)
W maju wybieramy się do Cro z roczną córeczką i zastanawiam się oczywiście nad optymalną trasą:
- w pierwszej kolejności czas i wygodę przejazdu,
- w drugiej koszty.
Granicę Polski na pewno przekraczamy na trasie A1 i zastanawiam się czy:
- jechać pierwszą googlową trasą, tj. Czechy, Austria i Słowenia (trasa przejechana 3 lata temu), czy może
- spróbować przez Czechy, Słowację i Węgry (tędy: https://goo.gl/maps/KFJ3rydstvj).

Trasa czasowo niewiele różni się od tej przez CZ-AU-SLO i jest kilkadziesiąt zł tańsza (suma winiet), ale zanim się zdecyduję
proszę Was o opinię w/s jakości dróg i ,,łatwości" znalezienia odpowiednich zjazdów:)...a może i lepszą propozycję

pozdrawiam

Trasa zaproponowana prze Ciebie o wiele tańsza niż trasa Cz-A-Slo nie jest, a jak ominiesz słoweńską autostradę to "Twoja" jest droższa. Musisz kupić na nią też trzy winiety, czeską, słowacką i węgierską.
Jadąc w maju i do tego w weekend, na korki raczej nigdzie nie trafisz, no chyba że jakieś zdarzenie losowe.

Zależy mi też na braku konieczności omijania i kluczenia...wiem że na forum dokładnie opisane co i jak, ale jednak zakładam max. prostą drogę-czyli niestety kupno wszystkich winiet.
Pytanie więc do osób które przejechały kilka różnych tras, lub dobrze znają tę którą wkleiłem-czy warto, czy jest wygodna, czy drogi są OK, czy w ogóle warto rozpatrywać jako alternatywę.
Doszukałem się też podobnego wątku, ale nie chcę zaśmiecać więc póki co piszę tylko tutaj.

Skoro

escobar3 napisał(a): (...) zakładam max. prostą drogę-czyli niestety kupno wszystkich winiet. (...).

i

escobar3 napisał(a): Zależy mi też na braku konieczności omijania i kluczenia...

No to jedź z Brna na Wiedeń, potem na Graz i dalej w dół.

z Brna lepiej według mnie na Breclav a dopiero tam na wiedeń:)

paulr napisał(a):z Brna lepiej według mnie na Breclav a dopiero tam na wiedeń:)

Jechałem i przez Mikulov i przez Breclav. Mimo to ciągle wybieram pierwszy wariant (lubię ten odcinek przez środek jeziorka ).

arek_sosnowiec napisał(a):

paulr napisał(a):z Brna lepiej według mnie na Breclav a dopiero tam na wiedeń:)

Jechałem i przez Mikulov i przez Breclav. Mimo to ciągle wybieram pierwszy wariant (lubię ten odcinek przez środek jeziorka ).

a ja lubię Monikę przez..., że lubisz to nie znaczy że jest to dobre rozwiązanie.
Dużo lepszym jest przez Breclav bo omijasz Poysdorf (częste zatwardzeni, poczytaj), bo masz pustą drogę i wylatujesz prawie na A5, bo masz tanie paliwo na TESCO w Breclav.

escobar3 napisał(a):Zależy mi też na braku konieczności omijania i kluczenia...wiem że na forum dokładnie opisane co i jak, ale jednak zakładam max. prostą drogę-czyli niestety kupno wszystkich winiet.
Pytanie więc do osób które przejechały kilka różnych tras, lub dobrze znają tę którą wkleiłem-czy warto, czy jest wygodna, czy drogi są OK, czy w ogóle warto rozpatrywać jako alternatywę.
Doszukałem się też podobnego wątku, ale nie chcę zaśmiecać więc póki co piszę tylko tutaj.

Jedź Cz-A-SLO, ze względu na poziom stresu (wyjazd z rocznym dzieckiem)
Trasa najszybsza i już ją znasz (a na pewno ci zależy na jak najszybszym dojeździe na miejsce).
W maju powinieneś mieć luz na granicy oraz na bramkach

Hvala...faktycznie wybiorę wariant googlowski:)

wielbiciel napisał(a):a ja lubię Monikę przez...,

Cieszę się, że lubisz Monikę (mam nadzieję, że z wzajemnością).

wielbiciel napisał(a):(...) częste zatwardzeni, poczytaj .

Współczuję. Ale tak jak chciałeś. Poczytałem, i odpowiadam. Da się to wyleczyć. Trzymam kciuki

wielbiciel napisał(a):Dużo lepszym jest przez Breclav bo omijasz Poysdorf (częste zatwardzeni, poczytaj), bo masz pustą drogę i wylatujesz prawie na A5, bo masz tanie paliwo na TESCO w Breclav.

Znam obie trasy bo jechałem po kilka razy i przez Breclav i przez Mikulov. Ja na korki nie trafiłem ale jeżeli radzisz abym o nich poczytał to Tobie zaproponuje to samo. O korkach przed światłami w Breclav też ludzie pisali (nawet w 2016 r).
Escobar pisał, że będzie kupował winiety na wszystkie kraje aby było szybciej. Czy wg Ciebie zmieni trasę na Breclav bo jest tanie paliwo przy Tesco na Lidickiej? Bo czasowo obie trasy wychodzą podobnie (wiem z autopsji). Tym bardziej, że pojedzie w maju.
Ktoś pyta, więc odpowiadam tak, jak sam bym pojechał. Zresztą pytający chyba i tak wybrał mój wariant.

arek_sosnowiec napisał(a):Znam obie trasy bo jechałem po kilka razy i przez Breclav i przez Mikulov. Ja na korki nie trafiłem ale jeżeli radzisz abym o nich poczytał to Tobie zaproponuje to samo. O korkach przed światłami w Breclav też ludzie pisali (nawet w 2016 r).
Escobar pisał, że będzie kupował winiety na wszystkie kraje aby było szybciej. Czy wg Ciebie zmieni trasę na Breclav bo jest tanie paliwo przy Tesco na Lidickiej? Bo czasowo obie trasy wychodzą podobnie (wiem z autopsji). Tym bardziej, że pojedzie w maju.
Ktoś pyta, więc odpowiadam tak, jak sam bym pojechał. Zresztą pytający chyba i tak wybrał mój wariant.

A jechałeś może ostatnio tamtędy ?, z Brna do Breclav od 2 lat jest budowana autostrada i płyt już naprawdę niewiele zostało.
Naprawdę nie wiem o jakich korkach na światłach piszesz, normalne małe miasteczko z niewielkim lokalnym ruchem. Poza tym paliwo paliwem ale polecam zajechać do Tesco lub bardziej Alberta po browary lub inny Czeski alkohol (np. Absynt jak ktoś lubi) .
Naprawdę nie ma co się bać Breclava, ale każdy jedzie jak mu wygodniej... na pewno trzeba w tych okolicach uważać na policję Czeską, na 4 przejazdy 2 byłem zatrzymywany do rutynowej kontroli.

yzedef napisał(a):

arek_sosnowiec napisał(a):Znam obie trasy bo jechałem po kilka razy i przez Breclav i przez Mikulov. Ja na korki nie trafiłem ale jeżeli radzisz abym o nich poczytał to Tobie zaproponuje to samo. O korkach przed światłami w Breclav też ludzie pisali (nawet w 2016 r).
Escobar pisał, że będzie kupował winiety na wszystkie kraje aby było szybciej. Czy wg Ciebie zmieni trasę na Breclav bo jest tanie paliwo przy Tesco na Lidickiej? Bo czasowo obie trasy wychodzą podobnie (wiem z autopsji). Tym bardziej, że pojedzie w maju.
Ktoś pyta, więc odpowiadam tak, jak sam bym pojechał. Zresztą pytający chyba i tak wybrał mój wariant.

A jechałeś może ostatnio tamtędy ?, z Brna do Breclav od 2 lat jest budowana autostrada i płyt już naprawdę niewiele zostało.
Naprawdę nie wiem o jakich korkach na światłach piszesz, normalne małe miasteczko z niewielkim lokalnym ruchem. Poza tym paliwo paliwem ale polecam zajechać do Tesco lub bardziej Alberta po browary lub inny Czeski alkohol (np. Absynt jak ktoś lubi) .
Naprawdę nie ma co się bać Breclava, ale każdy jedzie jak mu wygodniej... na pewno trzeba w tych okolicach uważać na policję Czeską, na 4 przejazdy 2 byłem zatrzymywany do rutynowej kontroli.

Ostatni raz jechałem dwa lata temu (w 2015). O korkach na światłach było w temacie "Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć..." (np. na stronach 396, 404, 419 - informacje z 2016 r.) ale pisano też o problemach już na trasie za Brnem m.in. z powodu remontu autostrady. Z tego względu w wakacje zeszłego roku pojechałem przez ... Słowację.
To nie jest tak, że jestem przeciw Breclav. Dla porównania zdarzało mi się jechać przez Mikulov w jedną a przez Breclav w drugą stronę (było też odwrotnie). Czas przejazdu odcinka wyszedł mi podobny. A jednak wolę Mikulov. Tak jak pisałeś:

yzedef napisał(a): każdy jedzie jak mu wygodniej... .

Zaproponowałem więc Escobarowi swoją wersję. Ty i wielbiciel macie prawo do swojej. Escobar pojedzie zaś tak, jak jemu pasuje.

arek_sosnowiec napisał(a):Zaproponowałem więc Escobarowi swoją wersję. Ty i wielbiciel macie prawo do swojej. Escobar pojedzie zaś tak, jak jemu pasuje.

Od razu prawo... nie bierz mych komentarzy zbyt emocjonalnie bo to niepotrzebne , ja w tym roku np. chyba wybiorę Węgry z racji poszukiwania odmiany i urozmaicenia... szkoda mi tylko tych browarów z Breclava ale coś wykombinuje na Słowacji , no chyba ten argument jest mocny ?:)

Fajna ta trasa..we wrześniu ją przetestuję..no i winiety tańsze o prawie 110 pln

arek_sosnowiec
Coś ty taki nerwowy, reakcję masz jak ADHD-owiec, może te ze względu na miejsce zamies... no dobra. Masz rację.
Powiem ci jedno, od 1999 roku stałem w korkach 3 razy!!! A wyjazdów łącznie było 21. Pierwszy korek zaliczyłem w 1999 w Słowenii a dwa następne w 2015 i 2016, właśnie w maju wracając z Istrii, jeszcze w Chorwacji. Więc nie ma reguły kiedy i gdzie trafisz na "zatwardzenie". Jedno jest pewne że tam gdzie duży ruch bardzo łatwo o zablokowanie drogi, mała stłuczka czy nawet awaria powoduje, że momentalnie stoi droga po horyzont.