yzedef napisał(a):arek_sosnowiec napisał(a):Zaproponowałem więc Escobarowi swoją wersję. Ty i wielbiciel macie prawo do swojej. Escobar pojedzie zaś tak, jak jemu pasuje.
Od razu prawo... nie bierz mych komentarzy zbyt emocjonalnie bo to niepotrzebne, ja w tym roku np. chyba wybiorę Węgry z racji poszukiwania odmiany i urozmaicenia... szkoda mi tylko tych browarów z Breclava ale coś wykombinuje na Słowacji
, no chyba ten argument jest mocny ?:)
Spoko
Emocjonalnie, przyznaję, że może trochę zbyt, zareagowałem na post "wielbiciela". Ale trudno, już poszło ...
yzedef napisał(a):ja w tym roku np. chyba wybiorę Węgry z racji poszukiwania odmiany i urozmaicenia... szkoda mi tylko tych browarów z Breclava ale coś wykombinuje na Słowacji, no chyba ten argument jest mocny ?:)
Browary? No to jest poważny powód do zastanowienia
Jakby była tragedia to pisz. Może odświeżę w tym roku ten "Wasz" Breclav to Ci kupię
A trasą przez Węgry ... też jechałem
Ciekawe jakie będą Twoje wrażenia?
Mnie to się marzy wyprawa ale takim czymś jak masz w avatarze
wielbiciel napisał(a):arek_sosnowiec
Coś ty taki nerwowy, reakcję masz jak ADHD-owiec, może te ze względu na miejsce zamies... no dobra. Masz rację.
Powiem ci jedno, od 1999 roku stałem w korkach 3 razy!!! A wyjazdów łącznie było 21. Pierwszy korek zaliczyłem w 1999 w Słowenii a dwa następne w 2015 i 2016, właśnie w maju wracając z Istrii, jeszcze w Chorwacji. Więc nie ma reguły kiedy i gdzie trafisz na "zatwardzenie". Jedno jest pewne że tam gdzie duży ruch bardzo łatwo o zablokowanie drogi, mała stłuczka czy nawet awaria powoduje, że momentalnie stoi droga po horyzont.
Teraz doczytałem w Twoim podpisie. Śląsk ...
Ja stałem w korku raz. W Słowenii. Zachciało mi się spróbować autostrady

.png)

.png)
.png)