Brela = Chorwacja po raz 5 (+ trochę Istrii)

zmrol napisał(a):

Rysio napisał(a):W związku z tym, że na forum jest wprowadzony zakaz umieszczania linków do kwater, adresów e-mail oraz nr telefonów proponuję Ci uzupełnić własny profil o adres mailowy, żeby Koleżanka Potter mogła Ci namiar przesłać

Oj racja zapomniałam już podaję swój adres adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl Dzięki

Poszło

part 7
Przekonani, że chyba żadnych haczyków się nie dopatrzymy ruszamy na "krótki" rekonesans czyli spacerek do centrum. Widoczki po drodze przekonują nas, że jest to jedna z piękniejszych części chorwackiego wybrzeża ...











... powoli zbliżamy się do słynnej skałki ... i "błękitnej" plaży ...





W tym miejscu muszę się Wam przyznać, że o ile skałka owszem jest bardzo oryginalna i "fotogeniczna" - ten kolor wody wokół , to sama plaża zrobiła na mnie nienajlepsze wrażenie. Z pewnością duży wpływ miał na to tłum, który "kotłował" się tak na samej plaży jak i po drugiej stronie deptaka. Gdyby nie on okolica z pewnością byłaby bardziej urocza. Te drzewka kłaniające się wodzie ... Bez ludzi = nie w sezonie musi tu być cudnie ...

Czytam relację, planuję wakacje w przyszłym roku - może do Breli? Też poproszę o namiar na apartament, dzięki

U mnie tez na 99,9 % bedzie Brela
Już w tym roku miała być .... i jakoś tak to wyszło że nie wyszło .... niestety ....

poproszę bywalców Breli o jakieś sprawdzone namiary w rozsądnej cenie - najlepiej na e-mail z profilu.
Z góry dzięki @ll

miło powspominac i pooglądac znajome zakątki w Breli jeśli dobrze kojarzę to mieliście kwaterke chyba niedaleko restauracji Burin bardzo dobre jedzonko tam mieli, naprzeciwko baru z leżakami mieliśmy swoje miejsce na plaży, po lody i ;piwko było blisko

kataryniarz, beatamark1 namiary poszły .

madzia828 napisał(a):... jeśli dobrze kojarzę to mieliście kwaterke chyba niedaleko restauracji Burin

A i owszem ... na restaurację Burin z naszego balkonu patrzyliśmy "z góry" .

Witaj, super się czyta i ogląda a przy okazji troszkę wspomina

gentri napisał(a):Witaj, super się czyta i ogląda a przy okazji troszkę wspomina

racja
miło się poznaje Brelę i wspomina Vrsar i Rovinj...

Planuję na przyszły rok Brele a Twoja relacja jeszcze bardziej mnie przekonuje do tego kierunku , kwaterka też ok .
Mogę prosić o jej namiar ?
Pozdrawiam i czekam na dalszą relację .

part 8
Po wykonaniu czynności obowiązkowych, czyli obfotografowaniu i opłynięciu skałki, idziemy dalej w kierunku centrum. Deptak owszem coraz przyjemniejszy, artystycznie krzywych drzewek coraz więcej ale i niestety ludzi coraz więcej. Chcemy wracać "do siebie". Postanawiamy jednak wypełnić program do końca i wędrujemy do samego centrum. Piwo, lody, wymiana kaski, buty pływaki dla małego (jaki masz nr synu ? 38 ? To przymierz 39 bo przecież trochę rośniesz ... Ze sklepu wychodzimy z nr 40 ) i odwrót.
Centrum Breli niestety nie zrobiło na mnie pozytywnego wrażenia. Ludzi mnóstwo - co zrozumiałe, koniec lipca, ale brak klimatycznych wąskich uliczek nie zachęca nas do powrotu w to miejsce. I faktycznie ... do końca pobytu wracamy tam tylko raz.
Droga powrotna zajmuje nam blisko godzinę ("Masz już swoje lata mamo" - rzekła moja młodsza pociecha ... ).
Na szczęście widoki rekompensują zmęczenie ...




Rondeczko koło skałki















Ledwo żywi wracamy na kwaterkę ...
Połowa odpoczywa (jedno drzemka, drugie książka) połowa z połowiczną ochotą ("mamo, przecież obiecałaś ") idzie na plażę ...
Wieczorkiem krótki spacerek w drugą stronę, czyli tam gdzie kończy się kilkukilometrowa promenada ...













Jako, że następnego dnia była niedziela wybraliśmy się do pobliskiego (15 min pod górkę ) kościoła.
Widoczki z drogi - bezcenne (zdjęcia oczywiście tego nie oddają).


Te dwa prawie bliźniacze domki na dole zdjęcia to nasz apartament


Tu też się załapały

Sam kościół położony jest pięknie ale jedyne zdjęcie jakim dysponuję jest do d...y



Obok kościoła jedna z urokliwych chorwackich kapliczek ...

cdn.

part 9
I tak nam upływają kolejne dni . Do obiadu plaża, potem jakiś wypadzik "na miasto" wieczorkiem obowiazkowo spacerek

Niektórzy na plaży spędzają cały dzień ...







Moje młodsze dziecię również lubi tę porę dnia. Pojawiają się wtedy duże "kufle" czyli fale i można matkę przyprawić o mocniejsze bicie serca kiedy głowa pociechy na długo znika pod wodą




Ale pięknie jest bardzo







Te chorwackie zachody słońca ...

Potter napisał(a):

Znowu ktoś nawtykał ananasów ...
Zdjęcie zapewne z okolic jednej z konob przy plaży. Mnie osobiście przypadła do gustu ze względu na obyczaj częstowania klientów odrobiną rakiji, a że moja "Zofia" nie łyka - to zwyczajowo "cyk" z kelnerem. Fajna atmosfera i w ogóle.
Jak daleko od tego miejsca była wasza kwaterka?
Pozdrawiam

faziolot napisał(a):Zdjęcie zapewne z okolic jednej z konob przy plaży. Mnie osobiście przypadła do gustu ze względu na obyczaj częstowania klientów odrobiną rakiji, a że moja "Zofia" nie łyka - to zwyczajowo "cyk" z kelnerem. Fajna atmosfera i w ogóle.
Jak daleko od tego miejsca była wasza kwaterka?
Pozdrawiam

Owszem to właśnie to miejsce .
Do "naszej" plaży z tego miejsca tak z 10-12 min. spacerku promenadą.

łaaaaaaaaaaaaaaaadnie

Potter, znakomita i momentami bardzo zabawna relacja, szczególnie z Panem M
Zdjęcia też świetne (nie wiem czumu pisałaś w mojej relacji, że Twoje są gorsze )

Gratulacje

Acha i co do drogi. Moim zdaniem z Wasrszawy jest bez sensu jechać na Cieszyn. Potem jest bardzo kiepski odcinek w Czechach.
Ja gorąco polecam jazdę A1 (zobaczysz w google maps)do smaego końca (na dzień dzisiejszy) tj Świerklany, skręt do Wodzisławia, tam 15 minut do Chałupek i Bohumin i wypadasz na autostradę przed Ostravą. Zaraz jest Shell gdzie można kupić winietę. Może za rok (na razie są przekreślone tablice) w końcu połączą tą autostradą się z A1 (brakuje tylko jakiegoś nieszczęsnego mostka po naszej stronie...) i wówczs to już wogóle będzie piknie