Zwyczaje na drodze w Cro

Witam. W sumie do wyjazdu mam jeszcze daleko ale tak sobie pomyślałem ze dla takich żółtodziobów jak ja może to sie przydać. Czy w Chorwacji podobnie jak u nas miga sie kierunkowskazami w podziekowaniu, długimi aby przestrzec przed niebieskimi oraz aby komus pokazać ze sie go wpuszcza/przepuszcza??? A może sa inne gesty lub zwyczaje drogowe? Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Tak, ja spotkałem się z pewnym zwyczajem kierowców z Czech. A polega on na KOSZMARNIE POWOLNEJ JEŹDZIE!!!...

Tomek O. napisał(a): Czy w Chorwacji podobnie jak u nas miga sie kierunkowskazami w podziekowaniu, długimi aby przestrzec przed niebieskimi oraz aby komus pokazać ze sie go wpuszcza/przepuszcza??? A może sa inne gesty lub zwyczaje drogowe? Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Szczerze powiedziawszy, to nigdzie(D, I, SK, SLO, A, F) poza PL nie spotkałem się z dziękowaniem światłami awaryjnymi, czy też ostrzeganiem długimi. Jeśli chodzi o światła awaryjne, to lepiej nimi nie dziękować - na zachodzie ich użycie oznacza awaryjne, gwałtowne hamowanie i ostrzega przed niebezpieczeństwem nadjeżdżających z tyłu.
Pzdr

Krystek: no tak, ale Tomek nie pisał o awaryjnych, tylko o dziękowaniu kierunkami. To właśnie ten cywilizowany sposób

Co do podziękowań na drodze to nie wiem, ale ostrzeganie przed misiakami mrugnięciem światłam jest w Cro stosowane- w tamtymroku kierowca autobucu chorwackiego najprawdopodobniej uchronił mnie tymsposobem przed " postępowaniem mandatowym" , a później pytałem o to gospodarzy, u których mieszkałem i potwierdzili że się miga.

pozdr. Romek- 30 ddw( dni do wyjazdu)

krzychu_72 napisał(a):Krystek: no tak, ale Tomek nie pisał o awaryjnych, tylko o dziękowaniu kierunkami. To właśnie ten cywilizowany sposób

Jeżeli macie na myśli użycie kierunkowskazów (np. raz prawy, raz lewy), to zmienia postać rzeczy. Zrozumiałem, że chodzi o dziękowanie często spotykane na drogach w PL tj. "mrugają" jednocześnie obydwa kierunkowskazy, czyli światła awaryjne.
Pzdr

Witam.

Zauważyłem że dla wielu Chorwatów nie istnieje znak STOP. Ostatnio bedąć na Hvarze widziałem że jest to nagminne. Zresztą trzy lata temu jak byłem na Korciuli i w okolicach Dubrownika było podobnie. Nawet spotykałem sie z sytułacjami wielkiego niezadowolenia ze strony Chorawtów jadących za mną że zatrzymałem się na STOPIE.

pzdr

gripen

Odniosłem wrażenie, ze młodzi Chorwaci , którzy przesiedli się na 10-15 letnie "odrzutowce" maja jeszcze mniej wyobraźni od naszych młodych "kamikadze". Wielokrotnie byłem świadkiem wariackiego wyprzedzania na zakrętach i przed wzniesieniami. No i parokrotnie oglądałem kiepskie finały takich poczynań. W mojej "ekipie" funkcjonuje już określenie "jeździć po chorwacku";-).

Rajkub podzielam twoją opinie. Zwłaszcza na wąskich, krętych drogach, wyjeżdżając z za zakretu, może okazać się że twoim pasem, pędzi jakiś szalony tubylec, tyle tylko że w przeciwnym kierunku !

pzdr

Tak jest....wlasnie samochod nie jest dla kazdego, bo sie staje niebezpieczna bronia.
Czensc chorwatek i chorwatow:
nie daja kierunkowskazow - bo i po co, czemu wszisci muszo wiedziec gdzie ony jado, wystarczi ze ony wiedza
Lubia przejezdzac na czerwonim-bo powstali czasy demokracji i nikt ich jusz nie moze straszic czerwonim kolorem i lamac ich ustawowe prawo o wolnosci ruchu i wogule skant taki pomisl ze by sie zaczimiwac jak dopiero co sie rozbujali
lubio sie zaczimiwac samochodem gdzie popadnie (w tym przoduja chorwatki) bo oni tylko na chwilke skocza cos zalatwic na minutke....zakup znaczka skarbowego w kiosku, male zakupi, zanieszc papiery do uzendu, na kawke ta krotka z znajomim, na frizure, na rozprawe sadowe, na usuniencie wyrostku robaczkowego.....
Na tej samej zasadzie lubia blokowac inich przepisowo zaparkowanich w centrach miasta....
Mlodziez jezdy wariacko poniewarz wichodzoa z zalozenia ze im policja i tak nic nie moze...jak im zabiora prawojazdi jak ih ony nie posiadaja...
Szczegulnie wesola situacja jest na wyspach. Tam wszisci wiedza ile jest gpolicjantow i gdzie sie znajduja.
Czensc mlodziezy chorwackej lubi jechac po alkocholu i gorszich srodkach...bo nie moze sobie pozwolic chodzenie pieszo, spoci sie taki bidak lub sierotka i kogo zerwie taki zdiszony i spocony
Chorwaci mrugaja ze bi ostrzec przed policja, ale to zazwiczaj robia kierowci dostawczich samochodow. Oprucz tego mruganiem dziekuje tylko kierowca cierzarowek bo oni wiedza o co chodzi....
Podsumujanc chorwaci moji kochani rodaci sa w wiekszosci beztrosci samolubni kierowci nieszanujanci kultury ruchu drogowego, traktujanci swe konie mechaniczne jako srodek do wyladowania stresow codzienego zycia. Oczewiscie sa i wyjantki. Wydaje mi sie ze bez wzglendu na rodzaj, marke, wiek i wartosc samochodu zachowanie kierowci na drodze duzo nam mowi o jego kulturze i wichowaniu osobistim
Przed policja sie ostrzega

dzięki za cenne uwagi

Leon ! Uwielbiam Cię !!!
(to z wyrostkiem było świetne, hi, hi) Pozdrawiam Monika.

Już myślałem, że polscy kierowcy są najgorsi
A Pewnie są.

faziolot napisał(a):Już myślałem, że polscy kierowcy są najgorsi
A Pewnie są.

Uzywając uogólnień, to są w czołówce najgorszych. A uważają się za najlepszych. Niestety ...
Pzdr

Często na jadrance w okolicach makarskiej spotkałem się z mruganiem chorwatów długimi przed patrolem.Nie ważne czy radar czy zwykła kontrola,nagminnie ostrzegają nie tylko swoich.
To uchroniło mnie pewnie od mandatu.
Zawsze w innym kraju jeżdżę z inna kulturą,w innym kraju czuję sie inaczej i pewnie stąd takie a nie inne zachowanie.Ostrożna jazda,uprzejmość,kultura,itd
Nie macie czegoś takiego?