Wakacje, których miało nie być ! Pag i Brač- para idealna...

wiolek_lp napisał(a):Ehhh i co i nie jestem jeszcze Cromaniakiem ?

edit. jednak jestem ! Czyli to 501 post jest decydujący

GRATULACJE!!!

Mikromir napisał(a):

wiolek_lp napisał(a):Ehhh i co i nie jestem jeszcze Cromaniakiem ?

edit. jednak jestem ! Czyli to 501 post jest decydujący

GRATULACJE!!!

Dzięki

BRAWO TY

Tylko pamiętaj że CRO choroba jest nieuleczalna

A mi zostało 6 postów do 1500 ego

Katerina napisał(a):A mi zostało 6 postów do 1500 ego

Wrzuć u siebie 4 odcinki i będziemy świętować

beatabm napisał(a):Tylko pamiętaj że CRO choroba jest nieuleczalna

Oj to już doskonale wiem

Wiola, szykujesz jakiś ciąg dalszy?... Czy też może poświęciłaś się całkowicie przygotowaniom do kolejnego wyjazdu?

Mikromir napisał(a): Czy też może poświęciłaś się całkowicie przygotowaniom do kolejnego wyjazdu?

Raczej do Sylwestra

Danusiu jasne, że będzie ciąg dalszy ale kiedy to nie wiem Pewnie jak się ogarnę za tydzień- dwa... Wiadomo zawsze coś, najpierw młodzi chorzy, potem przygotowania do świąt, po świętach postawiłam na czas z rodziną, nawet mało zaglądalam na forum... I planowanie kolejnych wakacji też na razie czeka
Teraz styczeń w pracy zapowiada się ciężko, ale myślę, że jak wpadnę na wysokie obroty to i odcinek się ukaże
Dzisiaj jeszcze ostatni dzień rozleniwienia

Krzysiek sylwestra spędzaliśmy z młodymi przed tv jak co roku Także bez szału
Za to w sobotę byliśmy na Chatce Puchatka, chcieliśmy na Caryńską ale szklanka na drodze taka, że nie dało się dojechać do przełęczy, musieliśmy się pocieszyć Wetlińską Ale to i dobrze, bo na górze był taki wypizd, że nawet bura w Cro przy tym co się tam działo była słabsza

Życzę wszystkim jeszczcze lepszego Nowego Roku... Żeby wszystkie plany i marzenia zostaly zrealizowane i żeby zwykła codzienność też przynosiła radość

Aaaa i jeszcze tylko 173 dni do WAKACJI !

wiolek_lp napisał(a):Za to w sobotę byliśmy na Chatce Puchatka, .....
Aaaa i jeszcze tylko 173 dni do WAKACJI !

To fajna wycieczka górska Wam wyszła No i fajnie, że możesz już odliczać do DDW, bo ja nic nie wiem....

piekara114 napisał(a):

wiolek_lp napisał(a):Za to w sobotę byliśmy na Chatce Puchatka, .....
Aaaa i jeszcze tylko 173 dni do WAKACJI !

To fajna wycieczka górska Wam wyszła No i fajnie, że możesz już odliczać do DDW, bo ja nic nie wiem....

Fajnie było ale nie tak fajnie jak Wam w Tatrach Dalej marzą mi się zimowe Tatry, nasze pierwsze wyjście na szlak z dzieciakami było 2 lata temu w styczniu. Szliśmy na Rusinową Polanę przy minus 10, młodszy miał wtedy 3 lata 4 miesiące. Było przecudownie... To zdjęcie wisi na ścianie razem ze zdjęciami z Cro


Mieliśmy nawet głupie pomysły jechać na 1 dzień, ale mamy tam ok 250 km więc trzeba by było wyjechać koło 5 rano a to mnie pokonało... lubię w wolne dni pospać

Dzień 11

To jest jedyny dzień, w którym nie odpalamy auta
Do południa i po południu plażujemy w naszej T.L.





Na cypelku "tłumnie", z naszej strony spokojniej



W między czasie popijam takie cuś Z kostkami lodu mi smakuje



Wieczorem widzimy, że z nad Biokova zaczyna dymić





Mamy nadzieję, że szybko ugaszą… Za 2 dni po wyjeździe z Povlji mamy w planach wjazd na Sv. Jure. Jak się okaże ugaszenie pożarów zajmie wiele dni nie pamiętam już czy 2 czy nawet z 3 tygodnie

Ruszamy do miasteczka, tym razem Brdanjakiem… Młodzi ganiają się, co kończy się dla Kacpiego obdartym kolanem… Ojjj, od teraz będzie jęczeć przy każdym wejściu do morza






Oglądamy okolice kościoła Sv. Ivana.Sam kościół był zamknięty.






Nawet plac zabaw się znalazł


I w dół po schodkach.






W Povlji zachody słońca są przepiękne…
Moje ulubione zdjęcie



No i rozmyte zdjęcia... przed wyjazdem kupiłam taki mały statywik do telefonu, ale jak się okazało na miejscu urwała się nóżka




Jak co dzień idziemy spacerem do końca drogi, tam gdzie jest miejska plaża z prysznicem i na ławeczce popijamy zimne piwko podziwiając niesamowite widoki na góry… Zadziwia nas, że nigdy nikogo tam nie ma, tak piękne miejsce i tylko dla nas

W ciemnościach wracamy do domu mijając po drodze...


Czy to ochrona przed słońcem

Po powrocie mamy ochotę jeszcze na małą przekąskę przed snem



Miałam przywieźć do domu rozmaryn, który uwielbiam i oczywiście przypominam sobie o tym już po powrocie do PL

wiolek_lp napisał(a):Mieliśmy nawet głupie pomysły jechać na 1 dzień, ale mamy tam ok 250 km więc trzeba by było wyjechać koło 5 rano a to mnie pokonało... lubię w wolne dni pospać

Zwykle tak jest, ze to co dalej wydaje nam się fajniejsze.... A 250 km w jedną to mi by też się nie chciało jechać...też lubimy pospać...

Widzę chłopaków Twoich w długich rękawkach... Wieczorny były chłodne czy oni tak lubią??? Tak z ciekawości, bo zwykle ja mam coś ubrane, Pan M. też nie raz coś zarzuci (nie w Cro), a synowi stale gorąco...