Tym razem .... podróz z komfortem 2016.

steftes, przeczytałam właśnie Twoją ubiegłoroczną wakacyjną relację. Pozostając pod jej niezwykłym urokiem zaczytam śledzić nową.
Zdjęcia - są po prostu doskonałe. Wakacyjne pomysły także. Niecierpliwie czekam więc na ciąg dalszy.

Chyba najlepsze fotki kopalni w Turdzie na cro.pl
Dobrze, że używasz fish-eye'a ... dzięki niemu widać ogromną wysokość tej głównej komory.
Myślę, że zwykły szeroki kąt, tego nie złapie ... chociaż może taka S 8-16 na DX ?

Buber napisał(a):Chyba najlepsze fotki kopalni w Turdzie na cro.pl
Dobrze, że używasz fish-eye'a ... dzięki niemu widać ogromną wysokość tej głównej komory.
Myślę, że zwykły szeroki kąt, tego nie złapie ... chociaż może taka S 8-16 na DX ?

Dzięki za uznanie. Obiektyw rybie oko dobrze pokazuje takie właśnie ogromne zamknięte przestrzenie jak i bardzo małe wnętrza a jest niezastąpiony przy wykonywaniu panoram sferycznych. Całą sferę 360 stopni da się zamknąć w 8 zdjęciach i to już z zakładkami.

Zapowiada się ciekawa relacja. Być może za rok będzie Grecja lub Włochy. Chwilowo mam przesyt Chorwacji. Także za rok czas na zmiany. I widzę że Twoja
relacja dużo mi pomoże.

Po zwiedzeniu kopalni mamy jeszcze wystarcząjco czasu na wąwóz Turda.
Podjeżdżamy na słynne już fotograficzne wzniesienie.

Droga wiedzie wzdłuż potoku.

Jest tuż po opadach deszczu, potok jest rwący i zmącony.

A mostek trochę sfatygowany.


Trzeba uważać na spadające kamienie.









Jest też mały wodospad.





W wąwozie tłoku nie ma, jesteśmy teraz sami.



Powrót z wąwozu jest też szlakiem na górze, jest też pięknie widokowo, ale było tuż po deszczu.

Przed nami widoczny już z drogi przepiękny monastyr Dumbrava.



W następnym odcinku fotki z wnętrza tego monastyru i następnego po drodze monastyru Ramet.
Steftes.

Położony tuż przy głównej drodze z Turdy do Alba Julia imponuje ilością kwitnących kwiatów.
Odwiedzałem już sporo monastyrów, wszędzie było dużo kwiatów, ale te pod tym względem był wyjątkowy.










Wnętrze pięknie pomalowane.










Tu właśnie jest ujęcie 8mm.





I jeszcze kilka zdjęć na zewnątrz.



Jak zwykle przepięknie pomalowany przedsionek.




Wygląda bajkowo.


Z rana pogoda bezchmurna, ostre słońce i błękit.




Następnym razem dotrzemy do równie malowniczego, leżącego mu wrót wąwozu monastyru Ramet.

Niesamowicie przepiękne miejsce

zibi.s napisał(a):Niesamowicie przepiękne miejsce

To prawda...

Pozdrawiam
Krzysiek

Twoje relacje uznaję za jedne z najlepszych, miejsca odwiedzane nie do przebicia, już mam pewną listę, a tu dorzucasz kolejne niesamowite miejsca, trudno nadążyć, r e w e l a c j a

te kiero napisał(a):Twoje relacje uznaję za jedne z najlepszych, miejsca odwiedzane nie do przebicia, już mam pewną listę, a tu dorzucasz kolejne niesamowite miejsca, trudno nadążyć, r e w e l a c j a

Po tej właśnie podróży mam też kilka nowych miejsc w Rumunii do zobaczenia, ale teraz czeka Albania i Góry Przeklęte i co wybrać?

Kopalnię poznałam na zajawce, choć widziałam ją jedynie w relacji, ale widok z góry komory jest nie do podrobienia....
Czekam na kolejny odcinek.

Aby dojechać do monastyru Ramet trzeba skręcic z głównej drogi kilka kliometrów pokonać przez wioski.
zwiedzających było niewielu, ale akurat trwało nabożeństwo i zdjęć ze środka nie mam.

Pięknie wygląda na tle gór.




Obejście jak zwykle starannie utrzymane i ukwiecone.





Przedsionek także malowany.



Dalej kierunek Alba Iulia, stare centrum miasta.
Tutaj również zastaliśmy dobrze utrzymane fotryfikacje i to co było za murami.
Zaparkować można tuż obok starego miasta.

Miasto górne - główne centrum historyczne.
Zamek górnego miasta zbudowany w latach 1716-1735.



Wchodzimy przez jedną z bram fortecznych.

Na terenie twierdzy znajdują się dwie katedry (średniowieczna katolicka i XX-wieczna prawosławna).




Wchodzimy do wnętrza prawosławnej katedry.






Wnetrze jest urzekające.




W następnej części katedra katolicka, pzostała część starego miasta, ucieczka przed burzą
i próba dotarcia do Rapa Rosie.

Super zdjęcia

Zdjęcia oczywiście super
Wyprawa w miejsca mi nie znane tym bardziej z wielką uwagą prześledzę twoją relację.

I skromne pytanie ile czasu Wam zajęło pokonanie trasy wąwózu Turda.

Piękne te dwa ostatnie monastyry i cudnie zlokalizowane. Już ręce zacieram co będzie w dalszej części relacji