Wakacyjna podróż w znane i nieznane 2023

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 14:27

Kapitańska Baba napisał(a):Ładne to Korfu na Korfu

Mam niedosyt tego miasta, ale urlop nie z gumy

Kapitańska Baba napisał(a):Chińskiego badziewia na straganach nie znoszę, zresztą w ogóle nie jestem fanką ogromnej ilości stoisk w miastach - ale wiadomo, miejscowi chcą zarobić.

Biżuteria, torebki, rękodzieło... to rozumiem, to koloryt i sama wchodzę i kupuję, ale chińskie klapki i koszulki mogłyby być w innych częściach miasta

.

Kapitańska Baba napisał(a):Fajny czas na plaży - można było poskakać po falach

Naprawdę fajny to był dzień, mimo, że nic nowego nie zobaczyłam i nic konstruktywnego też nie robiłam, no ale w końcu to wakacje

.

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 14:30

Bbee88 napisał(a):Miasto Korfu, nie spodziewałam się, że jest takie ładne! Faktycznie vibe ma mocno włosko-wenecki, ale to na plus moim zdaniem Zwiedzałabym

My to tak bardzo na luzie podeszliśmy do tematu, ale były na forum relacje warte przeczytania przed podróżą na Korfu (np. Tony'ego).

Bbee88 napisał(a):Jeśli chodzi o stragany, cóż... w Polsce w miejscach turystycznych jest ich chyba więcej. Pod tym względem miło mnie Chorwacja zaskoczyła, bo tam gdzie byliśmy było dużo mniej straganów niż zawsze w Polsce, wręcz w niektórych miejscach szukałam choćby jednego starganiku, a było zero.

Chyba masz rację, w Omisiu na pewno było dużo mniej.

Bbee88 napisał(a):Wasz widok z tarasu 100/100 !

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 14:39

Wakacyjna podróż w znane i nieznane 2023
Zachodnie Bałkany

Powrót do domu

Po śniadaniu pakujemy bagaże do samochodu, oddajemy klucze i żegnamy się z obsługą hotelu. Rozpoczyna się droga powrotna do domu

.
Zostawiamy rodzinkę w stolicy, ich samolot odlatuje po południu więc muszą sobie zagospodarować czas, a my jedziemy do portu. Prom już na nas czeka. Będziemy płynąć linią Kerkyra Seaways.
Z górnego pokładu mam dobry widok na całą okolicę.
Wycieczkowce:

Zajrzę im do okien i na bakony :mg:

Tu się opalają:

Wodolot z Sarandy:

Forteca:

Konkurencja

Po drugiej stronie jest pas startowy:

Odpływamy prawie punktualnie - 10:34.

Po 1,5 godziny jesteśmy w Igumenitsa. Stamtąd autostradą „pędzimy" do granicy w Evzoni. Nocleg mamy zarezerwowany w Niszu. Przekroczenie dwóch granic i pokonanie prawie 700 km zajmuje nam niecałe 9 godzin.
Na miejscu meldujemy się parę minut po 20:00 czasu serbskiego.
(...)

napisał(a) **piekara114** » 18.01.2024 14:41

wiola2012 napisał(a):
Bbee88 napisał(a): Pod tym względem miło mnie Chorwacja zaskoczyła, bo tam gdzie byliśmy było dużo mniej straganów niż zawsze w Polsce, wręcz w niektórych miejscach szukałam choćby jednego starganiku, a było zero.

Chyba masz rację, w Omisiu na pewno było dużo mniej

Czyżby się coś pozmieniało? Bo w Makarskiej to był cały plac w straganach...a w Tucepi to miejscami przy promenadzie nie dało się kiedyś przejść wieczorem...

Niezły wynik 700 km w 9h i 2 granice...

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 15:17

piekara114 napisał(a):Niezły wynik 700 km w 9h i 2 granice...

Z Igumenitsy do Salonik prowadzi autostrada, przy płatności kartą na bramkach idzie naprawdę sprawnie. Nie ma takich typowych stacji, czy miejsc na odpoczynek, trzeba zjeżdżać więc zatrzymaliśmy się na dłużej tylko raz. Ta trasa jest bardzo przyjemna, mało samochodów, nikt nie jeździ niepotrzebnie lewym pasem :lol:

. Poza tym prowadzimy na zmianę, nie łamiemy przepisów (maks + 5 km), ale też nie "wychodzimy z naszym volverkiem na spacer"

. Na granicy Grecja - Macedonia 50 minut, Macedonia - Serbia 30 minut. I tak wyszło

napisał(a) **tony montana** » 18.01.2024 15:23

Miasto Korfu - potwierdzam, że warte mszy

Tam przy tym pasie startowym w oczekiwaniu na samolot (a właściwie przed godziną, o któej musieliśmy "dotrzeć" na lotnisko) pływaliśmy sobie

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 15:29

tony montana napisał(a):
Tam przy tym pasie startowym w oczekiwaniu na samolot (a właściwie przed godziną, o któej musieliśmy "dotrzeć" na lotnisko) pływaliśmy sobie

Nasi też pływali

.
Mało im było

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 18.01.2024 15:33

Jak ja nie lubię wracać do domu!!!
Nie moglibyśmy zostać na tej wyspie? :cmok:

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 15:52

Kapitańska Baba napisał(a):Jak ja nie lubię wracać do domu!!!
Nie moglibyśmy zostać na tej wyspie?

Nie możemy Beatko. Dzisiaj musimy wrócić do domu, bo jutro lecimy na ferie :smo:

napisał(a) **wiola2012** » 18.01.2024 16:21

Wakacyjna podróż w znane i nieznane 2023
Zachodnie Bałkany

Powrót

W Niszu jesteśmy kolejny raz. Zawsze traktowaliśmy go jako miejsce noclegowe: przyjazd wieczorem, odpoczynek na tarasie lub w jakiejś altance, spanko i rano wyjazd. Tym razem postanowiliśmy, że znajdziemy nocleg w centrum i pójdziemy na miasto. Gospodarz naszego apartamentu przekonywał nas, że Nisz niesłusznie jest traktowany po macoszemu. Powinniśmy zostać conajmniej 3 dni i zwiedzać okolicę, bo naprawdę jest co i warto.
Odświeżamy się po podróży i póki jeszcze nie jest zbyt późno idziemy na spacer. Dostaliśmy od gospodarza wskazówki gdzie zjeść, gdzie się napić i zrobić zakupy na jutro

.
Spacerowaliśmy prawie do północy, ale czułam już zmęczenie, bo Nisz nas zaskoczył

. Trafiliśmy na deptak, który przypominał mi Las Vegas, tyle, że w miniaturze.

Rankiem zamykamy nasz apartamencik (duże okno na parterze po lewej stronie):

zostawiamy kluczyk w skrytce:

i ruszamy w stronę Węgier.

Pięknie się jedzie serbską autostradą, nawet koło Belgradu płynnie. Gorzej jest na granicy, pojecaliśmy jak zwykle na Backi Vinogradi. Pisałam wcześniej, że szukam przejść z jedną nitką samochodów :mg:

. Stajemy na końcu długiego sznureczka aut. Oczywiście musiałam iść policzyć ile jeszcze ich jest przed nami. No więc było 77 i tylko 2 oprócz naszego z Polski. Zauważyłam, że przy bramie kolejka rozdziela się na dwa okienka. Ostatnio ( 2 lata temu) było na 100 % tylko jedno. Trochę to przyspieszyło odprawę, bo zamiast zwyczajowych 2 godzin staliśmy 1,5.
Jesteśmy w Unii! Telefon jeszcze tego nie widzi więc wykonuję różne czynności co by zobaczył, że my już na Węgrzech. Po 15 km dopiero załapał. Wykonuję kilka koniecznych telefonów, a potem ...
...szybki przejazd przez Węgry, późny obiad w Komarom, lody na Słowacji, ociupinka Czech bo jedziemy przez Cieszyn, tankowanie koło Jastrzębia Zdrój na Orlenie bo jeszcze jakieś wakacyjne zniżki są. Jest już noc, na pewno po 21:00 i około 1 w nocy docieramy do domu.
Mieliśmy jeszcze tyle energii, żeby usiąść wypić desperadoska i podziękować za szczęśliwy powrót do domku :verryhappy:

.

Bardzo dziękuję wszystkim za wspólne podróżowanie, czytanie i miłe komentarze :proszedzieki:

. Trochę długo to trwało, mimo, że urlop wcale długi nie był (bywały dłuższe), więc tym bardziej dziękuję tym, którzy dotrwali do końca

.

napisał(a) **tony montana** » 18.01.2024 20:16

wiola2012 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Jak ja nie lubię wracać do domu!!!
Nie moglibyśmy zostać na tej wyspie?

Nie możemy Beatko. Dzisiaj musimy wrócić do domu, bo jutro lecimy na ferie

Dokąd to?

dzięki za kolejną super relację!

:papa:

napisał(a) **maslinka** » 18.01.2024 20:17

Miasto Korfu świetne! Grillowane kalmarki takie, że aż mi ślinka cieknie :mg:

A widok z tarasu - koniec skali

Dziękuję za piękną relację. Super było podróżować z Wami

napisał(a) **piotrf** » 18.01.2024 21:55

W sprawie Niszu całkowicie zgadzam się z Tobą , bardzo polubiłem to miasto i chętnie tam znowu pojedziemy , podobnie jak do kilku innych ciekawych serbskich miast , które - przyznaję - większość traktuje po macoszemu . . .

Dziękuję za kolejną piękną ( zaraźliwą

) relację

Wspaniałych ferii :papa:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.01.2024 08:46

wiola2012 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Jak ja nie lubię wracać do domu!!!
Nie moglibyśmy zostać na tej wyspie?

Nie możemy Beatko. Dzisiaj musimy wrócić do domu, bo jutro lecimy na ferie

Nie za dobrze Wam???

Bawcie się cudnie gdzieś daleko :cmok:

Pozdrawiam z Rzymu :mg:

napisał(a) **Bbee88** » 20.01.2024 10:48

Dziękuję Wiolu za piękną relację

Cała przyjemność podróżować z Tobą poprzez relację :serduszka:

Korfu mnie urzekło

piękne miejsce. Ile Wam zajęła podróż z Grecji? Mam wrażenie, że trochę to potrwało ogólnie.

Czyżby się coś pozmieniało? Bo w Makarskiej to był cały plac w straganach...a w Tucepi to miejscami przy promenadzie nie dało się kiedyś przejść wieczorem...

Nie byłam w Makarskiej i Tucepi, więc możliwe, że tam tak jest dalej. Mogę powiedzieć jak było w sierpniu tamtego roku w Zadarze, Szybeniku, Pagu, Starigradzie Paklenicy, Vinjeracu. Bez rozpisywania się, naprawdę niewiele i zazwyczaj w przeznaczonych do tego miejscach.