Re: Truchtem przez Chorwację: Mały Książę
napisał(a) Franz » 31.12.2022 19:27
Mając nadzieję, że unikniemy kolejnych analogicznych powitań ze strony lokalnej społeczności - pełzającej, ale jak się właśnie okazało, również latającej - podążamy dalej, a Bea rozważa, co by było, gdyby wąż z jej ramion zsunął się w drugą stronę, czyli zamiast na ziemię, spadł jej za koszulkę.
- Co by było? - pytam.
- No cóż, na pewno nie można by było powiedzieć, że masz węża w kieszeni...
Widząc, że niespodziewane spotkanie nie wywarło zbyt groźnego wrażenia, podążamy spokojnie naszym szlakiem, który po krótkim zejściu prowadzi nas w stronę wąskiej grani, na której dostrzegam z pewnej odległości stalową linę.