ITALIA AMORE-Zona traffico non limitato-Apulia 2013+bonusy;)

tony montana napisał(a):No a która to kwaterka?

Nie dam, moja Ci ona jest

tony montana napisał(a):Oj tam, 10 miesięcy, po drodze skoczysz parę razy do Włoch ...

Raz ... no góra 2 razy .

tony montana napisał(a):No a która to kwaterka?

Potter napisał(a):Nie dam, moja Ci ona jest

"SALOMUB"

tony montana napisał(a):Oj tam, 10 miesięcy, po drodze skoczysz parę razy do Włoch ...

Potter napisał(a):Raz ... no góra 2 razy .

No, normalnie, skandal to jest!

Giorno 12

Brindisi cz.1

Po kąpieli w lazurowych okolicznościach przyrody na Torre San Gennaro, udajemy się do Brindisi



Brindisi zostało zasiedlone przed rzymską ekspansją prawdopodobnie przez Ilirów. Rzymianie nazwali je Brundisium. Brindisi czasów messapijskich utrzymywało intensywne stosunki handlowe z populacjami greckimi po drugiej stronie Adriatyku i Morza Egejskiego (relacje te są obecnie udokumentowane licznymi znaleziskami archeologicznymi) w przeciwieństwie do pobliskiego Tarentu.

W 267 p.n.e. (według innych źródeł w 245 p.n.e.) Rzymianie podbili miasto i nazwali Brundisium. Po wojnach punickich z Kartaginą miasto stało się jednym z centrów rzymskiej floty wojennej i handlu. Via Appia, rzymska główna droga militarna, została przedłużona z Kapui do Brundisium i prowadziła bezpośrednio do lokalnego portu. Druga droga do Rzymu to Via Traiana. W czasie imperium rzymskiego miasto liczyło około 100 000 mieszkańców i bolo głównym miastem na kierunku do Grecji.

Swego czasu Brindisi stanowiło kulturalne rozdroże miedzy Grecją, a Rzymem. W roku 49 p.n.e. miasto było oblegane przez Juliusza Cezara, zaatakowano je jeszcze w latach 42 i 40 p.n.e. Stąd ruszały łodzie Juliusza Cezara i Oktawiana na podbój Egiptu. 21 września 19 p.n.e. zmarł tutaj zaraz po przybyciu z Grecji poeta Wergiliusz.
źródło: Wikipedia )

Jak widać z "rzutu ptaka" Brindisi to nie w kijek dmuchał kawał miasta



Moja navi po wpisaniu "Brindisi + porto" wprowadziła mnie w błąd i "zawiozła" na drugą stronę miasta - pod 53 metrowy pomnik ku czci marynarzy poległych w wojnach





Z krótkiej rozmowy z autochtonem wynikło, że możemy ALBO objechać miasto samochodem, by trafić TAM, na drugą, właściwą stronę...



....Albo przeprawić się na drugą stronę barką, która nie pływa podczas brzydkiej pogody Pogoda była ładna, ale nie chciało nam się liczyć na chimery kapitana włoskiej barki (a nuż to Schettino jaki?)

Parkujemy zatem już w mieście obok takiej tabliczki



Jesteśmy już przy nabrzeżu, szukamy jakiejś knajpki



W końcu znaleźliśmy - jedliśmy kalmary oraz pizzę, widać tę knajpkę, a właściwie jej parasole



...w oczekiwaniu na potrawy idę 50 metrów ....



Przyjdziemy tu po jedzeniu - to słynna kolumna wieńcząca Via Appia mającą swój początek w Rzymie ...
Druga kolumna - a właściwie jej główna "górna" część stoi w odwiedzanym przez nas Lecce, stoi na niej słynny Bishop Oronzo

Ok, zjedliśmy



Kolumny były przez prawie 2000 lat drogowskazem dla marynarzy wchodzących do portu w Brindisi







Rzut oka na pomnik, pod którym pierwotnie byliśmy (spod kolumn)



Arrivederci! (60)

To jakieś wymarłe masto było ,
nie widziałam ani jednego ludzia ,
bo ta sympatyczna rodzinka, to chyba Twoja .

mysza73 napisał(a):To jakieś wymarłe masto było ,
nie widziałam ani jednego ludzia ,
bo ta sympatyczna rodzinka, to chyba Twoja .

Maus sjesta była no nie...?
Sjesta, rzecz święta....

W knajpce byli sami turyści a i tak niewiele ....

tony montana napisał(a):Moja navi po wpisaniu "Brindisi + porto" wprowadziła mnie w błąd i "zawiozła" na drugą stronę miasta - pod 53 metrowy pomnik ku czci marynarzy poległych w wojnach

Może pomyślała, że skoro też jesteś "marynarz" to Cię takie cuś zainteresuje ?

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):Moja navi po wpisaniu "Brindisi + porto" wprowadziła mnie w błąd i "zawiozła" na drugą stronę miasta - pod 53 metrowy pomnik ku czci marynarzy poległych w wojnach

Może pomyślała, że skoro też jesteś "marynarz" to Cię takie cuś zainteresuje ?

hehe, ze mnie marynarz jak z koziej dupy trąbka pływam ... chyba w długach

Ostatnio jakieś pływadło zaliczyłem ... w Cro ... nie licząc łódki na jeziorze

Giorno 12

Brindisi cz.2

Od legendarnych kolumn idziemy w stronę Duomo
Fajny lampion



Katedra od tyłu



Krystof - a to Katedra od frontu



Rozet brak, ale i tak MOŻE BYĆ



Szczególnie niebieskie wydaje sie byc NIEBO



Gdyby ktoś nie wiedział, gdzie jesteśmy ; ) (uwielbiam takie "BEZSĘSU" foty)



Przez bramę widać jeszcze kawalątek kolumny



Na tym zdjęciu, proszę Państwa, widzimy kolumienki oraz dzwon



A na tym na kolumnie stoi jakiś pan



Wieżyczki ....NIEBO...



Aniołki



Kierujemy się w kierunku auta, opuszczamy Brindisi ... ładne druty



Dzień kończymy małą "winną" imprezką na znanym już wam Piazza Salandra w naszym kochanym Nardo



Arrivederci! (61)

tony montana napisał(a): ... jak z koziej dupy trąbka ...

Ja znam "jak z koziej dupy lokomotywa" .

"A na tym na kolumnie stoi jakiś pan"

i kolejny wyborny opis!

tony montana napisał(a):Aniołki


Arrivederci! (61)

Jakieś "upadłe anioły" ,


no i ludzi dalej nie ma ,
bo przed katedrą to Twoi, prawda? .

tony montana napisał(a): ... jak z koziej dupy trąbka ...

Potter napisał(a):Ja znam "jak z koziej dupy lokomotywa" .

Tego nie znałem, to jakiś mazowiecki slang

Krystof napisał(a):"A na tym na kolumnie stoi jakiś pan"

i kolejny wyborny opis!

Espesziali for ju

mysza73 napisał(a):no i ludzi dalej nie ma ,
bo przed katedrą to Twoi, prawda? .

Moi, Moi...
Mycha, ja nie wiem, czy ludzie jeszcze będą

Może na kraterze Wezuwiusza dopiero

tony montana napisał(a): (uwielbiam takie "BEZSĘSU" foty)

Zapraszam do moich relacji

tony montana napisał(a): Aniołki

Jeden cosik "kimnięty". Albo gazetę na kolanach czyta .

tony montana napisał(a):
Dzień kończymy małą "winną" imprezką na znanym już wam Piazza Salandra w naszym kochanym Nardo

Tu jest naprawdę pięknie .

PS. AMALFI, AMALFI, AMALFI !

tony montana napisał(a): (uwielbiam takie "BEZSĘSU" foty)

Potter napisał(a):Zapraszam do moich relacji

Właśnie! Gdzie relacja z Orebicza i Paryża????

tony montana napisał(a):
Dzień kończymy małą "winną" imprezką na znanym już wam Piazza Salandra w naszym kochanym Nardo

Potter napisał(a):Tu jest naprawdę pięknie .

PS. AMALFI, AMALFI, AMALFI !

Z rozrzewnieniem wspominam stylowe uliczki i placyki Nardo

Do Amalfi jeszcze 1,5 dnia a w nim: LAZURY, GALLIPOLI (z lazurami), Metaponto (świątynia z VI wieku p.n.e)

także IZI - tejk it iiiizzzziiiii... lalalalal

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a): ... jak z koziej dupy trąbka ...

Ja znam "jak z koziej dupy lokomotywa" .

Czym te biedne kozy Wam podpadły



pzdr