Trieste z wypadem do Piranu, Koperu i Wenecji - 2013

Heloł,

wspomnienia z 2013 roku. W pewnym sensie, w Trieście zaczęła się nasza przygoda z Istrią - od zupełnie przypadkowego wakacyjnegu rzutu na taśmę. Triest jest - wg częsci mieszkańców, bardziej "austriacki" (w zeszłym roku dostałem do reki ulotkę z informacją o tym, jak to było lepiej gdy Triest był wolnym cesarskim miastem) jak włoski a dużo osób wyraźnie tęskni do Wolnego Terytorium Triestu.

Triest - podobno jedno z wielu miejsc, które pod kątem turystycznym jest mocno niedoceniane. Na początek zajawka - wieczór na molo Audace.







A na gorący wieczór - obłedne lody...

Lubię przyjemne wspomnienia

Triest nocą.








Mokry sen Lanciomaniaka. Sam miałem Lybrę (po prawej)...






Śladami Joyce'a ;)





Marina




Guardia Costiera





Molo Audace





Piazza Unita d'Italia





Canal Grande di Trieste - taki żart z Wenecjan





Serbska cerkiew św. Spirydona



Stare miasto

Cześć Pääkäyttäjä.
Oryginalny nick, pewnie tietotekniikka to Twoja branża

Do Triestu nie dojechałem, ale mile wspominam 20 km słoweńskiego wybrzeża, od Piranu do Kopru... Koperu ... Capodistrii.

Chętnie obejrzę, Triest bardzo lubię, a jeszcze bardziej Piran

Wenecja to klasyka, fascynująca kanały z domami i mniej fascynujące tłumy turystów

walp napisał(a):Cześć Pääkäyttäjä.
Oryginalny nick, pewnie tietotekniikka to Twoja branża

Taaa, moja poprzednia firma nazywała się Tieto

]Do Triestu nie dojechałem, ale mile wspominam 20 km słoweńskiego wybrzeża, od Piranu do Kopru... Koperu ... Capodistrii.

Piran i Koper bardzo nam się podobał, Portorož to typowy kurort. Ominęliśmy Izolę... a szkoda, ale co się odwlecze...

Lednice napisał(a):Chętnie obejrzę, Triest bardzo lubię, a jeszcze bardziej Piran Wenecja to klasyka, fascynująca kanały z domami i mniej fascynujące tłumy turystów

My też zakochaliśmy się w Trieście, w sumie niby nic ale ciekawe miasto. Piran jest świetny Wenecja... klasyka. Tłumy są tam nawet zimą. A ja Wenecję będę pamiętać z powodu parkingu - 28 EUR za kilka godzin

No, to jedziemy. W Piranie auto zostawiamy w garażu u zbiegu ulic Arze i Fiesa (chyba coś ok. 1.2€/h) - mozna skorzystać z miejsc kawałek niżej (z drugiej strony półwyspu) ale nie dość, że w pełnym słońcu, to szybko się zapełnia. Druga opcja to garaz przy ul. Fornače - ale jest droższy o czym przekonałem się, gdy postanowiliśmy zamienić plażę w Trieście na tę w Piranie...

Schodzimy do miasta.

Pierwszy kontakt - mury miejskie. A z nich taki widok...



Schodzimy w pobliże cerkwii, rzucić okiem na plażę. Jest. Pusta


Widok na zatokę, Strunjan i odpowiednio Izolę i Koper. Totalnie w oddali - Muggia i Triest.


Schodzimy do miasteczka...


Ściany mówią...


Starówka.



W restauracji po prawj robimy sobie odpoczynek - była zaledwie 11.00 a żar lał się z nieba


C.D.N. - jeszcze nie wyjechaliśmy z Piranu

Będę zaglądał. W Piranie nie byłem, ale już mi się podoba Zaś Triest bardzo lubię.

To ja czekam na ten dalszy ciąg

czekam na resztę, w sierpniu też tam będę

Ciekawa pamiątka - oprócz mydełek z alg, wodorostami i oliwą, kupiliśmy... sól


Marina



Stare miasto



Plac Tartiniego



...i północna pierzeja placu z górującym kościołem św. Jerzego.


Sam Tarini we własnej osobie. To znaczy, jego posąg...


Nadbrzeże.



Kąpać się dało Pomimo tych wielkich kamieni (plaża - kamienista - jest, z drugiej strony półwyspu; miejska plaża jest betonowa.


Świeże warzywa i owoce...


...i zbyt wcześnie na obiad.


Koteł


Marina...

Piękny kolor nieba na przedostatnim zdjęciu.

Piran to piękne miasteczko, a widok z murów - zachwycający.

Nefer napisał(a):Piękny kolor nieba na przedostatnim zdjęciu.

Piran to piękne miasteczko, a widok z murów - zachwycający.

Filtr polaryzacyjny Fomei, zabarwia na niebiesko
Piran wbija w fotel, bardzo ładne miejsce





Rower w taką pogodę to szaleństwo

Pääkäyttäjä napisał(a):Piran wbija w fotel, bardzo ładne miejsce

Tak, miałem okazję widzieć na żywość , jak to mówiła jeszcze jakiś czas temu moja córka.

A lunch jedliśmy chyba w tej samej knajpce, którą pokazywałeś w jednym z poprzednich odcinków.

No właśnie Taka myśl - a może by tak rzucić IT i zająć się nie wiem... oliwkami albo pomidorami...