Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Teneryfa, La Gomera i delfiny

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.07.2025 19:17

Nadrabiam zaległości :oczko:
Tarasy do uprawy - cos niesamowitego. Żal, że marnieją bo ogrom włożonej w nie pracy musiał być niewyobrażalny :bojesie:
Aloes - nie od dziś wiadomo, że jest cudowną rośliną. Ale właśnie - ten rosnący w domu nigdy nie wiem jak pozbawić skórki :rotfl:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 31.07.2025 20:38

Podczas jazdy do kolejnej atrakcji pilotka opowiadała nam, jak wygląda produkcja syropu palmowego, który mieliśmy okazję spróbować, bowiem polany był nim deser Leche asada, który dostaliśmy po obiedzie.

Syrop palmowy z La Gomery, znany jako Miel de Palma (miód palmowy), produkuje się z soku palmy kanaryjskiej (Phoenix canariensis), uzyskiwanego z wnętrza pnia tej palmy.
Produkcja syropu jest bardzo wymagająca, czasochłonna i niebezpieczna.
Najpierw dokonuje się ścięciu wierzchołka wzrostu palmy a następnie uformowaniu w miejscu ścięcia niewielkiego zagłębienie, które służy do zbierania soku.
Następnie następuje etap zbieranie soku, który nosi nazwę „guarapo”. Osoby, które trudnią się zbieraniem soku nazywani się "Guaraperzy". Świeży sok palmowy spływa z palmy przez noc, a Guaraperzy zbierają go wczesnym rankiem. Pora dnia jest bardzo ważna, bowiem sok jest wrażliwy na ciepło i promienie słoneczne, które mogą go zepsuć. Zbieranie soku jest niemożliwe podczas deszczu, który psuje sok i sprawia, że nie nadaje się on do wykorzystania.
Ilość pozyskanego soku zależy od wielkości palmy i jej stanu, ale z jednego drzewa można uzyskać kilka litrów soku dziennie. Według „guaraperów”, najwięcej soku można pozyskać z palm, które nie rodzą kokosów, szczególnie, jeżeli rosną one w wilgotnym miejscu.
Po okresie pozyskiwania soku, który zwykle trwa około pół roku, palmę pozostawia się na około pięć lat do regeneracji, aby dalszą eksploatacją nie zagrażać rozwojowi palmy.
Pozyskany z palmy sok jest przez kilka godzin gotowany do czasu, gdy jego objętość zredukuje się o około 90%, tworząc gęsty, ciemnobrązowy syrop, przypominający konsystencją miód.
Gotowy syrop palmowy jest pakowany w szklane słoiki i może być przechowywany przez dłuższy czas, podobnie jak miód pszczeli.

Ten film przedstawia cały etap produkcji syropu palmowego.

megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 31.07.2025 21:42

Droga, którą jechaliśmy biegła przez Park Narodowy Garajonay, więc już podczas jazdy mogliśmy podziwiać lasów reliktowych Makaronezji, który w 1986 roku został wpisany na listę UNESCO. O Parku więcej można przeczytać tutaj.
Po pół godzinie jazdy dojechaliśmy do miejsca o nazwie La Laguna Grande. Jest to park rekreacyjny położony w samym sercu Parku Narodowego Garajonay, który zajmuje miejsce dawnego krateru wulkanicznego od dawna porastają drzewa i trawa, ale wyjątkowe warunki stworzyły piękną płaską łąkę, na której zbudowano place zabaw, miejsca do grillowania i ławki ze stołami, idealne na pikniki. W parku znajduje się również dość duża restauracja. Nazwa La Laguna Grande pochodzi od tego, że w okresie intensywnych deszczy, cała polana pokryta jest kilkucentymetrową warstwą wody.
Po opuszczeniu autokaru idziemy właśnie na opisaną wyżej polanę, która znajduje się dość wysoko, na wysokości ok. 1200 m n.p.m. Według legend to miejsce upodobały sobie czarownice i łapią turystów, by tańcowali z nimi całą noc. Pośrodku polany znajduje się idealny krąg, otoczony czternastoma kamieniami, którego centrum wyznacza kolejny kamień. Ponoć właśnie w tym miejscu spotykały się najważniejsze na całej La Gomerze czarownice. O innym legendach z La Gomery można przeczytać tutaj.
Pilotka powiedziała nam, że w miejscu tym jest silne oddziaływanie pola magnetycznego. Nie byłabym sobą, gdybym tego nie sprawdziła. I faktycznie moje stworzone na szybko wahadełko (z obrączki i nici dentystycznej) wprawiło się w tym kręgu w dosyć spory ruch a ręka, w której trzymałam wahadełko zrobiła się gorąca.

_T3A5611.jpg

Pozostawiamy polanę za sobą i idziemy dalej krótkim szlakiem.
Las jest magiczny. Ma się tutaj wrażenie, jakby czas nagle stanął w miejscu. W pochmurne dni wrażenia są ponoć jeszcze bardziej niesamowite, gdy drzewa otulone są mgłą. Pomimo tego, że nasz spacer nie trwał długo, to jednak pozostawił po sobie niesamowite wrażenia.

DSC01526.jpg

DSC01529.jpg

20241115_150318.jpg

DSC01461.jpg

DSC01471.jpg

DSC01472.jpg

DSC01482.jpg

DSC01491.jpg

DSC01493.jpg

DSC01497.jpg

DSC01505.jpg

DSC01506.jpg

DSC01523.jpg

DSC01525.jpg

DSC01531.jpg

DSC01541.jpg

DSC01549.jpg

DSC01553.jpg

DSC01558.jpg

DSC01564.jpg

DSC01570.jpg

DSC01572.jpg

DSC01574.jpg

DSC01575.jpg

DSC01576.jpg

DSC01580.jpg

DSC01582.jpg

DSC01584.jpg

DSC01586.jpg

DSC01590.jpg

DSC01594.jpg

DSC01596.jpg

DSC01598.jpg

DSC01603.jpg

DSC01608.jpg

DSC01617.jpg

Drzewa znajdujące się w tym lesie mają po kilkadziesiąt milionów lat. Przytulam się więc do jednego z tych drzew, aby poczuć jego magię.
Niestety nic nie poczułam :wrong:.

_T3A5623.jpg

Po zatoczeniu pętli wracamy w stronę parkingu.

20241115_150212.jpg

20241115_150230.jpg

20241115_150246.jpg

20241115_150247.jpg

20241115_150258.jpg

20241115_150821.jpg
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 31.07.2025 22:00

wiola2012 napisał(a):Obawiałam się, Gosiu, że zanim wrócę...
A gdzie się wybierasz ?.

wiola2012 napisał(a):...już skończysz lub zaniechasz kanaryjską relację, ...
Myślę, że ją skończę, bo nie lubię zostawiać nie dokończonych relacji, ale faktycznie motywacji do pisania jest u mnie mniej niż zero.
Do końca pozostały mi jeszcze dwa dni, więc już niewiele.

wiola2012 napisał(a):...ale na szczęście pokazujesz piękną La Gomerę. Mam nadzieję, że starczy nam czasu na popłynięcie na nią. Jeśli to nastąpi, to prawdopodobnie popłyniemy promem i wypożyczymy na miejscu jakieś auto.
Ja też myślałam o samodzielnym popłynięciu na La Gomerę, ale jak się ekipa wykruszyła i zostaliśmy tylko we dwójkę, to zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki. Myślę, że Twój sposób na zwiedzanie La Gomery, nie spowoduje, żebyście zobaczyli więcej niż my. Popłyniecie zapewne tym samym promem, więc czasu na La Gomerze będziecie mieć tyle samo, co my. Może jeśli odpuścicie obiad, to będziecie mieli możliwość wykorzystać ten czas do zobaczenia jednej atrakcji więcej. Drogi na La Gomerze są niebezpieczne, więc nie będziecie jeździć dużo szybciej, niż my autokarem, tym bardziej, że nie będziecie znać tych dróg, w przeciwieństwie do kierowcy autokaru, który przemierza te trasy kilka razy w tygodniu. Wydaje mi się, że chcąc dogłębniej zwiedzić La Gomerę, lepiej byłoby zdecydować się na co najmniej 3-dniowy pobyt na tej wyspie. Wtedy wynajęcie auta miałoby sens.

Kapitańska Baba napisał(a):Tarasy do uprawy - cos niesamowitego. Żal, że marnieją bo ogrom włożonej w nie pracy musiał być niewyobrażalny :bojesie:
No żal :placze:.

Kapitańska Baba napisał(a):Aloes - nie od dziś wiadomo, że jest cudowną rośliną. Ale właśnie - ten rosnący w domu nigdy nie wiem jak pozbawić skórki :rotfl:
Podczas pokazu dowiedzieliśmy się, że przed uzyskaniem miąższu z liści aloesu, należy je przez kilka godzin moczyć w wodzie, która zabarwi się na czerwono-fioletowy kolor. Potem należy liść przekroić na pół, ale wzdłuż, a nie w poprzek i korzystając z łopatki, którą trzeba wsunąć pomiędzy miąższ a liść, podważać miąższ w celu jego "wydłubania". Z tym że liście aloesu na La Gomerze pochodzą z innego gatunku i są dużo większe, niż te rosnące w doniczkach w naszych domach. W sklepie oprócz kosmetyków, oferowano także do sprzedaży małe sadzonki tego gatunku aloesu w cenie 5 € za sztukę, ale nie zdecydowaliśmy się na zakup takiej sadzonki.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 02.08.2025 21:47

Po godzinnym pobycie w Parku Narodowym Garajonay ruszamy dalej.
Zdjęcia niestety są bardzo słabe, bowiem widać na nich wnętrze autokaru, które odbijało się w szybach z powodu słońca, które było w nieodpowiednim miejscu :oczko_usmiech:.
No ale innych zdjęć z tego przejazdu nie mam, a widoki były przecudne, więc szkoda ich nie pokazać.

20241115_152721.jpg

20241115_152727.jpg

20241115_152733.jpg

20241115_152741.jpg

Po niecałych 15 minutach dojechaliśmy do punktu widokowego Mirador de los Roques, na który składa się kilka miejsc, z których można podziwiać okolicę.

DSC01661.jpg

Po wyjściu z autokaru od razu wpatrujemy się w pionową skałę. To "neka", czyli skała powstała z zakrzepłej lawy wulkanicznej, która nigdy nie wydostała się na powierzchnię. W pobliżu tego punktu widokowego znajduje się pięć takich skał: Agando, Las Lajas, La Zarcita, Carmona i Ojila.
Ta, na którą patrzymy to Roques de Agando.

DSC01653.jpg

DSC01672.jpg

DSC01655.jpg

DSC01658.jpg

Po drugiej stronie ulicy znajdują się kolejne "neki". Ta po lewej stronie to Roque de la Zarcita, a ta w głębi to Rogue de Ojila.

DSC01663.jpg

DSC01664.jpg

Na tym zdjęciu po lewej stronie widać "nekę" Rogue de Ojila a po prawej Roque Carmona.

DSC01666.jpg

A to znów Roques de Agando.

DSC01692.jpg

DSC01694.jpg

DSC01700.jpg

DSC01702.jpg

DSC01706.jpg

Z tego punktu widokowego widać również Teneryfę.

DSC01707.jpg
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 03.08.2025 06:11

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):...ale na szczęście pokazujesz piękną La Gomerę. Mam nadzieję, że starczy nam czasu na popłynięcie na nią. Jeśli to nastąpi, to prawdopodobnie popłyniemy promem i wypożyczymy na miejscu jakieś auto.
Ja też myślałam o samodzielnym popłynięciu na La Gomerę, ale jak się ekipa wykruszyła i zostaliśmy tylko we dwójkę, to zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki. Myślę, że Twój sposób na zwiedzanie La Gomery, nie spowoduje, żebyście zobaczyli więcej niż my. Popłyniecie zapewne tym samym promem, więc czasu na La Gomerze będziecie mieć tyle samo, co my. Może jeśli odpuścicie obiad, to będziecie mieli możliwość wykorzystać ten czas do zobaczenia jednej atrakcji więcej. Drogi na La Gomerze są niebezpieczne, więc nie będziecie jeździć dużo szybciej, niż my autokarem, tym bardziej, że nie będziecie znać tych dróg, w przeciwieństwie do kierowcy autokaru, który przemierza te trasy kilka razy w tygodniu. Wydaje mi się, że chcąc dogłębniej zwiedzić La Gomerę, lepiej byłoby zdecydować się na co najmniej 3-dniowy pobyt na tej wyspie. Wtedy wynajęcie auta miałoby sens.

A widzisz, nie pomyślałam. Wezmę to pod uwagę. Przeliczę koszty, bo będziemy w 5 osób. Dziękuję, jak zawsze można na Ciebie liczyć :cmok:
megidh napisał(a):Obawiałam się, Gosiu, że zanim wrócę...
A gdzie się wybierasz ?.

Jeszcze tylko samochodem na Pag w połowie sierpnia. W tym roku zamiast jednego dłuższego wakacyjnego wyjazdu mamy 2 krótsze. Po powrocie się okaże. Mąż powiedział, że 10 dni to było za krótko, nie zdążył odpocząć i odreagować roku w pracy.
megidh napisał(a):La Laguna Grande. Jest to park rekreacyjny położony w samym sercu Parku Narodowego Garajonay, który zajmuje miejsce dawnego krateru wulkanicznego od dawna porastają drzewa i trawa, ale wyjątkowe warunki stworzyły piękną płaską łąkę, na której zbudowano place zabaw, miejsca do grillowania i ławki ze stołami, idealne na pikniki.

Pięknie i zielono. Muszę podpowiedzieć synowi, bo dla niego roślinność i zieleń to priorytet podczas wyboru wakacyjnej destynacji.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 03.08.2025 17:37

wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):...ale na szczęście pokazujesz piękną La Gomerę. Mam nadzieję, że starczy nam czasu na popłynięcie na nią. Jeśli to nastąpi, to prawdopodobnie popłyniemy promem i wypożyczymy na miejscu jakieś auto.
Ja też myślałam o samodzielnym popłynięciu na La Gomerę, ale jak się ekipa wykruszyła i zostaliśmy tylko we dwójkę, to zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki. Myślę, że Twój sposób na zwiedzanie La Gomery, nie spowoduje, żebyście zobaczyli więcej niż my. Popłyniecie zapewne tym samym promem, więc czasu na La Gomerze będziecie mieć tyle samo, co my. Może jeśli odpuścicie obiad, to będziecie mieli możliwość wykorzystać ten czas do zobaczenia jednej atrakcji więcej. Drogi na La Gomerze są niebezpieczne, więc nie będziecie jeździć dużo szybciej, niż my autokarem, tym bardziej, że nie będziecie znać tych dróg, w przeciwieństwie do kierowcy autokaru, który przemierza te trasy kilka razy w tygodniu. Wydaje mi się, że chcąc dogłębniej zwiedzić La Gomerę, lepiej byłoby zdecydować się na co najmniej 3-dniowy pobyt na tej wyspie. Wtedy wynajęcie auta miałoby sens.

A widzisz, nie pomyślałam. Wezmę to pod uwagę. Przeliczę koszty, bo będziemy w 5 osób. Dziękuję, jak zawsze można na Ciebie liczyć :cmok:

Z ciekawości na szybko sprawdziłam, jak by kosztowo wyglądało przepłynięcie promem na La Gomerę na jeden dzień i wynajęcie samochodu na tej wyspie.
I wyszło mi takie wyliczenie:
- bilety na prom w dwie strony dla jednej osoby 85,60 € x 2 = 171,20 €
- wynajęcie samochodu na jeden dzień z wypożyczalni Cicar (100% kompleksowe ubezpieczenie bez wkładu własnego) 82,32 €
- paliwo (do przejechania ok. 100 km krętymi, górskimi drogami) przy cenie z 15-11-2025 (1,445 € za litr benzyny 95) to będzie ok. 15 €.
Razem wychodzi 269,52 €, więc dla dwóch osób taniej wychodzi wykupić wycieczkę w cenie 120 € od osoby (w tej cenie jest również obiad).
Natomiast przy pięciu osobach łącznie wychodzi kwota 526,32 €, co w przeliczeniu na 1 osobę daje kwotę 105,26 €. Jeśli do tej ceny doliczyć posiłek za 15 €, to wyjdzie się na taką samą kwotę od osoby, jaką trzeba zapłacić za wycieczkę.
Jeszcze przyszło mi do głowy, że w przypadku wypożyczenia samochodu to czasu się nie zaoszczędzi. Procedura związana z odebraniem zamówionego auta może trochę potrwać, no bo jeśli promem przypłynie więcej osób chętnych na wypożyczenie samochodu, to trzeba będzie trochę odczekać w kolejce. Zatankowanie samochodu przed zwrotem z pewnością też zajmie trochę czasu, tym bardziej, że w San Sebastian jest tylko jedna stacja benzynowa (tuż przy porcie), na której może być tłoczno przed odpłynięciem promu, więc można tam stracić trochę czasu. A na prom trzeba wrócić mniej więcej pół godziny przed jego odpłynięciem.

20241115_170425.jpg

wiola2012 napisał(a):.
megidh napisał(a):A gdzie się wybierasz ?.

Jeszcze tylko samochodem na Pag w połowie sierpnia.
Fajnie. Na Pagu jeszcze nie byłam.

wiola2012 napisał(a):W tym roku zamiast jednego dłuższego wakacyjnego wyjazdu mamy 2 krótsze. Po powrocie się okaże. Mąż powiedział, że 10 dni to było za krótko, nie zdążył odpocząć i odreagować roku w pracy.
My raczej jeździmy na 7-dniowe wyjazdy, więc 10 dni to dla mnie sporo. No ale skoro Twój mąż nie odpoczął, to konieczny jest powtórny wyjazd. Życzę Wam udanego wyjazdu i sporej dawki odpoczynku dla męża.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 03.08.2025 17:53

Trochę z boku punktu widokowego, na którym zatrzymał się nasz autokar, znajduje się krótki wąwozik,

DSC01688.jpg

DSC01689.jpg

który zaprowadził nas na kolejny taras widokowy, z którego oglądaliśmy Roques de Agando z innej strony.

DSC01676.jpg

Pod skałą widać wstążkę drogi, którą niedługo pojedziemy do San Sebastian.

DSC01677.jpg

DSC01678.jpg

DSC01679.jpg

Spoglądamy na widoczną w oddali Teneryfę. Szkoda, że chmury zasłoniły wulkan Teide.

DSC01681.jpg

DSC01682.jpg

DSC01683.jpg

I jeszcze raz Roques de Agando, tym razem w zbliżeniu.

DSC01684.jpg

DSC01685.jpg

DSC01686.jpg
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 03.08.2025 18:56

Wracamy do miejsca, gdzie stoi autokar, ale jeszcze do niego nie wsiadamy, lecz przechodzimy na drugą stronę ulicy, kierując się do kolejnego punktu widokowego.

DSC01718.jpg

DSC01721.jpg

DSC01722.jpg

DSC01723.jpg

DSC01724.jpg

To Mirador de Ojila.

DSC01727.jpg

Schodzimy na platformę widokową, z której na wyciągnięcie ręki mamy Roque de la Zarcita,

DSC01751.jpg

Rogue de Ojila i Roque Carmona.

DSC01730.jpg

DSC01732.jpg

DSC01734.jpg

DSC01736.jpg

DSC01739.jpg

DSC01740.jpg

DSC01742.jpg

DSC01747.jpg

DSC01750.jpg

DSC01753.jpg

Kończy nam się czas wolny, więc wracamy do autokaru i widzimy stojące obok niego jeepy, którymi przyjechali turyści, korzystający z takiego środka transportu. Trochę nam żal, że nie udało nam się załapać na taką formę wycieczki. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Taka wycieczka jest droższa od autokarowej i kosztuje 145 € od osoby, a jej program jest mniej więcej taki sam, jak wycieczki autokarowej. Rożni się tylko środkiem transportu. Początkowo myślałam, że jeepy jeżdżą po La Gomerze innymi drogami, bardziej niedostępnymi, ale tak nie jest. Jeepy jeżdżą w kolumnach a do każdego pojazdu wsiada 8 pasażerów. I jak teraz o tym myślę, to wydaje mi się, że widoki z jeepa nie są tak spektakularne, jak z autokaru, który swoją wysokość jednak ma. A jak jeszcze autokar jedzie nad samą krawędzią wąwozów, to poziom adrenaliny skacze niebotycznie. Wypatrzyłam na drzwiach jeepów nazwę biura podróży, które organizuje wycieczki jeepami i weszłam na ich stronę, żeby poznać ich ofertę.

DSC01761.jpg
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 03.08.2025 19:16

Wsiadamy do autokaru i ruszamy w stronę San Sebastian. Przez całą drogę towarzyszą nam wspaniałe widoki.

20241115_160502.jpg

20241115_161113.jpg

20241115_161211.jpg

20241115_161246.jpg

20241115_161310.jpg

Już widzimy San Sebastian - stolicę wyspy La Gomera.

20241115_161355.jpg

20241115_161411.jpg

20241115_161415.jpg

20241115_161532.jpg


wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 03.08.2025 20:21

megidh napisał(a):Z ciekawości na szybko sprawdziłam, jak by kosztowo wyglądało przepłynięcie promem na La Gomerę na jeden dzień i wynajęcie samochodu na tej wyspie...

Tak, Twoja kalkulacja pokazuje, że nie ma to sensu, nawet przy 5 osobach.
megidh napisał(a):My raczej jeździmy na 7-dniowe wyjazdy, więc 10 dni to dla mnie sporo. No ale skoro Twój mąż nie odpoczął, to konieczny jest powtórny wyjazd. Życzę Wam udanego wyjazdu i sporej dawki odpoczynku dla męża.

Dziękuję :smo:
On twierdzi, że po takim krótkim 5-7 dniowym wyjeździe ze zwiedzaniem wg mojego planu, powinien wziąć urlop na odpoczynek po odpoczynku, a wakacyjny wyjazd powinien być 2-3 tygodnie, najlepiej autem. Wtedy ma pełen reset :mg: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 04.08.2025 07:32

wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):Z ciekawości na szybko sprawdziłam, jak by kosztowo wyglądało przepłynięcie promem na La Gomerę na jeden dzień i wynajęcie samochodu na tej wyspie...
Tak, Twoja kalkulacja pokazuje, że nie ma to sensu, nawet przy 5 osobach.
Ja jednak bym pewnie zdecydowała się na auto, dla 2 osób różnica nie jest aż tak duża w mojej opinii, a jeżdżę jak chcę i gdzie chcę.... prom 2*42,8*2+78 auto+paliwo+obiad (wybrałam datę najbardziej zbliżoną do mojego ewentualnego terminu, listopad na prom jeszcze niedostępny) 24.10.2025


wiola2012 napisał(a): a wakacyjny wyjazd powinien być 2-3 tygodnie, najlepiej autem. Wtedy ma pełen reset :mg: .
Mam dokładnie takie samo zdanie jak Twój mąż :mg: Wakacyjny główny urlop musi trać min 12. dni. I jest to naukowo sprawdzone.
Przez pierwsze 2-3 dni człowiek nawet podświadomie jest jeszcze w kieracie dom-praca-codzienność, na 2 dni przed końcem urlopu podświadomość i mózg zaczyna pracować w trybie podróż i powrot do codzienności, choć sam człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, szufladki w głowie już pracują.... I przy tygodniowym urlopie mózg nie jest się w stanie w pełni zresetować i przenieść odpoczynek na ciało (głęboki odpoczynek), bo ma na to ledwie 2 dni, w porywach 3. A żeby w pełni odpocząć potrzebuje min. 6-8 dni (zależy od osoby i codziennej pracy).
Stąd wyjazd na 2 tygodnie na urlop nawet samochodem jest dużo lepszym rozwiązaniem, bo akurat na czas jazdy autem, kiedy głowa pracuje, przypada czas początku resetu głowy i jak zajeżdża się na miejsce głowa może zaczynać w pełni urlop.
Dlatego ja preferuję wyjazd autem 10-12 dni na miejscu, 2 dni powrót i w domu jeszcze na spokojnie 2-3 dni (na ogranięcie i jakiś bliski wypad nad jezioro) i wtedy wracam do pracy w pełni zresetowana, a jeszcze wiem, że w domu nie ma bałaganu po urlopowego, czekającego prania itp., bo już to jest ogarnięte. Totalny spokój.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 04.08.2025 15:00

piekara114 napisał(a):I jest to naukowo sprawdzone.
Przez pierwsze 2-3 dni człowiek nawet podświadomie jest jeszcze w kieracie dom-praca-codzienność...

Wszystko się zgadza. Ktoś mądry już kilkadziesiąt lat temu wprowadził dwutygodniowe turnusy wczasów pracowniczych i 3 tygodnie kolonii albo sanatorium. Dla mnie i innych "wakacyjnych" jest tak samo tylko rozciąga się w czasie ;).
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 07.08.2025 22:04

Z autokaru wysiedliśmy niedaleko portu i na nogach poszliśmy w stronę centrum San Sebastian.
Przewodniczka na początku zaprowadziła nas pod pomnik Kolumba. Pomnik ten stoi w tym w miejscu, tylko że na mapie Google z 2013 roku go nie widać, bo został odsłonięty dopiero 6 września 2018 roku.

20241115_162423.jpg

20241115_162511.jpg

Jeśli postać Kolumba została odwzorowana w naturalnej wielkości, to miał on ok. 180 cm, wzrostu.

20241115_164316.jpg

Wyspa La Gomera nazywana jest wyspą Kolumba. Powód tego jest taki, że Kolumb rozpoczynał swoje trzy wyprawy w kierunku Ameryki właśnie z portu w San Sebastian na La Gomerze. To tutaj uzupełniał zapasy przed wyprawami za ocean. Stąd też podczas drugiej i trzeciej wyprawy zabierał zwierzęta domowe oraz zboża i inne rośliny, których w Ameryce nie było.
Kolumb wybrał San Sebastian na miejsce rozpoczęcia wypraw z powodu łatwo dostępnej naturalnej zatokę, odpowiedniej do cumowania statków i zaopatrywania się w żywność oraz wodę przed wyruszeniem w rejs. Ale jest też inne powód trzykrotnego przypływania przez Kolumba do San Sebastian. Powodem tym była kobieta, która ponoć była kochanką Kolumba. Tą kobietą była Beatriz de Bobadilla i Osorio, znana z niezwykłej urody. Jako młoda dziewczyna trafiła na dwór królowej Izabeli Katolickiej, gdzie wzbudziła wielkie zainteresowanie króla Ferdynanda, z którym miała ponoć romans. Zazdrosna królowa doprowadziła do wydania jej w 1482 roku za mąż za Hernána Perazę, władcę wysp La Gomera i El Hierro. W ten sposób królowa Izabela Katolicka pozbyła się swojej rywalki. Beatriz de Bobadilla i Osorio nie była długo mężatką, bowiem jej mąż został zabity przez Guanczów. Po jego śmierci Beatriz de Bobadilla przejęła kontrolę nad La Gomerą. Po tych wydarzeniach Beatriz de Bobadilla poznała Krzysztofa Kolumba w Granadzie w roku 1491. Przypadli sobie do gustu tak bardzo, że myśleli nawet o małżeństwie. Dlatego właśnie przed wyruszeniem na wyprawę Kolumb przypłynął z całą swoja flotyllą na La Gomerę.
Więcej o związku Beatriz de Bobadilla i Osorio z Krzysztofem Kolumbem można przeczytać tutaj i tutaj.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5962
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 08.08.2025 19:27

Po bliższym zapoznaniu się z Kolumbem idziemy dalej za przewodniczką.
Po drodze podziwiamy zabudowę ulicy C.Real, po której dreptamy.

20241115_162722.jpg

Mijamy modernistyczne popiersie Krzysztofa Kolumba, autorstwa rzeźbiarza Raúla de la Rosy, które zostało odsłonięte przez króla Juana Carlosa I i królową Sofia w dniu 28 listopada 2006 roku.

20241115_162728.jpg

20241115_162839.jpg

Bardzo mi się spodobała wystawa jednego ze sklepów znajdujących się przy tej ulicy.

20241115_162707.jpg

20241115_164237.jpg

20241115_162841.jpg

20241115_162917.jpg

20241115_162953.jpg

20241115_163005.jpg

20241115_163010.jpg

Po kilku minutach doszliśmy do kościoła Iglesia De La Asunción.

20241115_163025.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Teneryfa, La Gomera i delfiny - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone