Rzym oczami blondynek ... 8O ... :lool:

piekara114 napisał(a):Doczytałam resztę...

mysza73 napisał(a):Było bardzo bezpiecznie ...

Z takim zdjęciami to uważaj, bo we Włoszech nie wolno policji ani żadnym służbom robić zdjęć w czasie pracy....

Naprawdę nie można robić zdjęć służbom ? Ja kilka mam Ps. Nikt mi nie zwrócił uwagi

Jak to biuro podróży co to właśnie powstaje będzie latać z Radomia, to w końcu może lotnisko zacznie zarabiać na siebie , bo jak Mysza będzie przewodnikiem to pewnie będą regularne połączenia z Rzymem

Sara76 napisał(a)::hut: Jak to biuro podróży co to właśnie powstaje będzie latać z Radomia, to w końcu może lotnisko zacznie zarabiać na siebie , bo jak Mysza będzie przewodnikiem to pewnie będą regularne połączenia z Rzymem

Radomskie lotnisko jest prawie tak sławne jak Rzym ,
jak wiadomo "prawie" robi dużą różnicę ...

Czyżby wszystkie drogi prowadziły do Radomia???

Sara76 napisał(a):Czyżby wszystkie drogi prowadziły do Radomia???

Jakoś żadna linia lotnicza nie może tu trafić ... ,

od 18 kwietnia SprintAir ma zacząć latać ... Wrocław, Gdańsk, Berlin, Praga ... ale słabo to widzę ...

ciąg dalszy

Opuszczamy mury Watykanu ...




A że jest koło południa, to ... czas na kawkę i ... coś do kawki






Tu chyba rodacy mają swój sklepik




Mogłabym troszkę naciągnąć fakty i napisać, że trzeciego dnia też byłyśmy tylko w jednym kościele ...
ale ja tu piszę jak na spowiedzi, wszystko zgodnie z prawdą ... .
No więc zajrzałyśmy do jeszcze jednego kościoła, zupełnie przypadkiem ... bo jego kopułka w gwiazdki wpadła nam w oko











Witraże też całkiem ładne ...























Dla ścisłości napiszę, że myszkujemy w dzielnicy Prati ... bardzo przyjemne miejsce

W tej dzielnicy też mogłabym zamieszkać , domki tam fajne są, a i ogródki też niczego sobie ...


















Bananowiec to jest chyba ... ale co to jest to zwisające na końcu







Palma "tonowa"



...

...

Przechodzimy na drugą stronę Tybru i kierujemy się ... na Pincio

Nie zapominamy o mysich dziurkach ...
















Potter postanawia się poczęstować ...



Jesteśmy już w bardzo przyjemnym parku na wzgórzu Pincio
















Chwila odpoczynku ...






Jak byśmy "posprzątały" w tej studni, to może na kawę by się uzbierało ...






W parku tym fruwały sobie papużki ...
Można je bylo rozpoznać po tym, że jak leciały to strasznie darły dzioby ...









Cały czas zmierzamy w kierunku Villi Borghese ...












Doszłyśmy wreszcie do rzeczonej villi ...

























Już przy samym wyjściu z tego uroczego parku miałam "niezłą" przygodę ...
Będąc jeszcze na terenie parku zobaczyłam fajny domek (domek był już za ogrodzeniem ) ... no i zrobiłam mu zdjęcie .
Zadowolona bardzo wychodzę sobie przez małą furteczkę ... a tu na drodze staje mi pani żołnierka z bronią skierowaną w moją stronę ...
Coś tam szwargotała, w sumie to nawet nie pamiętam po jakiemu, bo byłam w lekkim szoku ... zrozumiałam tylko, że chodziło jej o mój aparat
Koniecznie chciała zobaczyć ostatnie zdjęcie ... no i kazała je usunąć (moim zdaniem wyszło całkiem nieźle )
Cały czas stała z tą bronią jakby gotową do użycia , no to grzecznie usunęłam ten "domek"
Potem okazało się, że był to budynek ambasady Arabii Saudyjskiej ...

Potter udała, że mnie nie zna i się oddaliła ...


A teraz udamy się do uroczej dzielnicy Coppede ... którą to Potter wylukała poprzedniego dnia ...
Ale zanim zapodam zdjęcia, poproszę Potter, coby w kilku słowach przybliżyła, jak to dwie blondynki o kiepskim wzroku szukały pewnego ronda ...

Ładna ta dzielnica to fakt. Zrobimy zrzutkę i kupimy sobie taką jedną , będziemy wynajmować Cromaniakom i same będziemy spędzać wolny czas w Rzymie .....

mysza73 napisał(a): to ... czas na kawkę i ... coś do kawki

... to coś do kawki wygląda apetycznie ... ...
Pozdrawiam.

Andzia* napisał(a):Ładna ta dzielnica to fakt. Zrobimy zrzutkę i kupimy sobie taką jedną , będziemy wynajmować Cromaniakom i same będziemy spędzać wolny czas w Rzymie .....

To poczekaj jeszcze na Coppede , wtedy zdecydujemy gdzie nabyć ten domek ...

kmichal napisał(a):

mysza73 napisał(a): to ... czas na kawkę i ... coś do kawki

... to coś do kawki wygląda apetycznie ... ...
Pozdrawiam.

Nie tylko wygląda ... było pyszne

Papużki, Sienkiewicz, żołnierka i "uciekająca blondynka", oj dzieje się, dzieje . Fajna relacja.
pzdr.

Patrzę co tu wrzucasz i dochodzę do wniosku, że na Pincio spędziliśmy zdecydowanie za mało czasu .

kmichal napisał(a):

mysza73 napisał(a): to ... czas na kawkę i ... coś do kawki

... to coś do kawki wygląda apetycznie ... ...
Pozdrawiam.

Po pół torta na głowę zamówiłyście? No, ale kto szczupłemu zabroni

mysza73 napisał(a):Bananowiec to jest chyba ...

Jak najbardziej.

mysza73 napisał(a):co to jest to zwisające na końcu

Jego kwiat.

Pozdrawiam,
Wojtek

tiwa napisał(a):Papużki, Sienkiewicz, żołnierka i "uciekająca blondynka", oj dzieje się, dzieje . Fajna relacja.
pzdr.

Ale już do końca zmierzamy ...

marze_na napisał(a):Patrzę co tu wrzucasz i dochodzę do wniosku, że na Pincio spędziliśmy zdecydowanie za mało czasu .

No ale kasę do Di Trevi wrzuciłaś, co?

Sara76 napisał(a):

kmichal napisał(a):

mysza73 napisał(a): to ... czas na kawkę i ... coś do kawki

... to coś do kawki wygląda apetycznie ... ...
Pozdrawiam.

Po pół torta na głowę zamówiłyście? No, ale kto szczupłemu zabroni

No weźźźźźźźźź ... po kawałeczku tiramisu

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):co to jest to zwisające na końcu

Jego kwiat.

Pozdrawiam,
Wojtek

Nam się jakoś tak inaczej niż z kwiatem skojarzył ...