Rzeszów - Chorwacja, pomoc w planowaniu wyjazdu

Słynne dyskusje o walucie i przysłowiowe liczenie groszy ... ale wbrew pozorom te grosze składają się na całkiem niezłą sumke.
Kantory w Cro ja osobiście odradzam. W zeszłym roku byłem w Zadarze i w dwóch, w centrum handlowym i przy porcie kurs był bardzo niekorzystny. Wymieniałem Euro w bankach, bez problemu, a kursy w bankach zbliżone.
Ponieważ za kwatere i tak pewnie rozliczasz się w Euro więc najlepiej kupić Euro. W Polsce kuny sa dość drogie ale jak w tym samym kupisz i Euro i Kuny to możesz się potargować i kupić po dobrym kursie. Niedużo, np za 200/300/400 PLN. Ja tak zrobiłem, żeby moim pierwszym zadaniem po przyjeździe nie było szukanie waluty. Masz wtedy kuny na autostrady, czy kawę na stacji, cokolwiek. Nie kupujesz kun bo musisz, tylko wtedy kiedy chcesz, po dobrym kursie.
Faktycznie, można tez wymienić złotówki, ale po co jechać i bawić się z 3 walutami.

A że te grosze się liczą to konkretny przykład.
Rok temu w kantorze w Leclercu chcieli za kune 68 gr. Tam gdzie kantor na kantorze już bodajże 62 gr. Ponieważ kupowałem i Euro to sprzedali za 60gr.
Wymiana PLN>Euro>Kuna wychodziła ok 57-58 gr za 1 Kuna
Tak więc, te 5gr różnicy przy powiedzmy 1000 Kun to robi się 50zł (!!) a 1000 Kun to tyle co nic, 5000 Kun to już 250PLN.
Tylko na tych 5 groszach różnicy ...

Aneta79 napisał(a):Różnice są tak niewielkie, że naet ich nie zauważysz. Najważniejsze, że jedziecie ekipą...
A tak nawiasem skąd ja znam tę facjatę???

Taki też był plan, jedna para nam niestety odpadła bo tak było by nas więcej . Generalnie nawet nie myśleliśmy o Chorwacji w planach był Krym no ale przez to co się tam teraz dzieje musieliśmy zmienić plany.

A Ala i jego cięty humor zna chyba każdy xD

jacaj napisał(a):Słynne dyskusje o walucie i przysłowiowe liczenie groszy ... ale wbrew pozorom te grosze składają się na całkiem niezłą sumke.
Kantory w Cro ja osobiście odradzam. W zeszłym roku byłem w Zadarze i w dwóch, w centrum handlowym i przy porcie kurs był bardzo niekorzystny. Wymieniałem Euro w bankach, bez problemu, a kursy w bankach zbliżone.
Ponieważ za kwatere i tak pewnie rozliczasz się w Euro więc najlepiej kupić Euro. W Polsce kuny sa dość drogie ale jak w tym samym kupisz i Euro i Kuny to możesz się potargować i kupić po dobrym kursie. Niedużo, np za 200/300/400 PLN. Ja tak zrobiłem, żeby moim pierwszym zadaniem po przyjeździe nie było szukanie waluty. Masz wtedy kuny na autostrady, czy kawę na stacji, cokolwiek. Nie kupujesz kun bo musisz, tylko wtedy kiedy chcesz, po dobrym kursie.
Faktycznie, można tez wymienić złotówki, ale po co jechać i bawić się z 3 walutami.

A że te grosze się liczą to konkretny przykład.
Rok temu w kantorze w Leclercu chcieli za kune 68 gr. Tam gdzie kantor na kantorze już bodajże 62 gr. Ponieważ kupowałem i Euro to sprzedali za 60gr.
Wymiana PLN>Euro>Kuna wychodziła ok 57-58 gr za 1 Kuna
Tak więc, te 5gr różnicy przy powiedzmy 1000 Kun to robi się 50zł (!!) a 1000 Kun to tyle co nic, 5000 Kun to już 250PLN.
Tylko na tych 5 groszach różnicy ...

To prawda, dla tego wezmę raczej euro + karta. Co do kwatery to jeszcze zobaczę bo możliwe, że skorzystam z airbnb . pl i przez ten serwis ogarnę sobie kwaterę. Moi rodzie testowali go podczas szukania lokum w Kijowie i sprawdził się idealnie. Wtedy pozostanie jedynie skołować gotówkę na życie na miejscu.

A młodzian kiedy wyjeżdża?:)

My wyjeżdżamy 31 w niedziele popołudniu, wracamy 13.09

to ja też końcem sierpnia z Łańcuta:)

dorotka218 napisał(a):to ja też końcem sierpnia z Łańcuta:)

gdzie jedziecie?

wojan napisał(a):Przed granicą po prawej stronie jest parking.Obok niego jest budynek, w którym jest bar i kantor gdzie sprzedają winietki.

W ubiegłym roku ( w tym jeszcze przede mną) była/jest "budka" w pasie drogi na granicy, tj. 30 metrów dalej ale już po słowackiej stronie. Nie trzeba było nadrabiać drogi i wspinać się do kantoru. Można było kupić również winiety na Węgry ( ja tak zawsze robię). Raz kupię i do końca wczasów - spokój (jadę zawsze na ... do 10 dni) więc "tam i nazad" mam już z głowy.

Młody89 napisał(a):

dorotka218 napisał(a):to ja też końcem sierpnia z Łańcuta:)

gdzie jedziecie?

prawdopodobnie baśka voda albo okolice:) już 4 raz a Wy?

My się jeszcze wahamy, prawdopodobnie wylądujemy w Vodicach. Chyba że znajdę coś ze skalistymi plażami

woka napisał(a):

wojan napisał(a):Przed granicą po prawej stronie jest parking.Obok niego jest budynek, w którym jest bar i kantor gdzie sprzedają winietki.

W ubiegłym roku ( w tym jeszcze przede mną) była/jest "budka" w pasie drogi na granicy, tj. 30 metrów dalej ale już po słowackiej stronie. Nie trzeba było nadrabiać drogi i wspinać się do kantoru. Można było kupić również winiety na Węgry ( ja tak zawsze robię). Raz kupię i do końca wczasów - spokój (jadę zawsze na ... do 10 dni) więc "tam i nazad" mam już z głowy.

Woka - a gdzie Ty parkowałeś,że do kantoru musiałes się wspinać Z parkingu do kantoru jest ze 30 metrow A ta "budka" za granicą jest teraz od drogi odgrodzona słupkami i nie ma tam gdzie zaparkować, bo blokujesz cały pas ruchu ...