Rzeszów - Chorwacja, pomoc w planowaniu wyjazdu

olczik napisał(a):

Młody89 napisał(a):Super, będę wdzięczny . My planujemy wyjechać w niedzielę popołudniu więc tłoku na drogach mam nadzieję że raczej nie będzie. Nocowaliście gdzieś po drodze??

Niee:) Mieliśmy mega opóźnienie - mieliśmy wyjechać o 16 ale wyjechaliśmy o 21, jeśli jesteś ciekawy dlaczego, mogę na priv wysłać link do mojej relacji na forum - i dojechaliśmy do Makarskiej ok. 20.30, zaczęliśmy wtedy szukać noclegu i się udało

Relacje widziałem i śledzę My mamy zamiar złapać trochę snu nad Balatonem, ale jak z tym będzie to się okaże...

Dzięki. Na granicy to wiem, ale jak uda się u nas jeszcze przed to też byłoby dobrze.
My przez Budapeszt jechaliśmy nocą, było ok, a widoki fantastyczne, ale w dzień może być hardcore, czy jakoś tak...
Słowacja faktycznie masakra, ale z Rzeszowa trudno o inną opcję...

jacaj napisał(a):Tutaj trzeba czasami dobrze się naszukać, żeby znaleśc to co potrzebne.

E tam ... trochę przesadzasz wystarczy przestudiować FAQ - tam jest prawie wszystko np coś takiego

Możecie przekimać na stacji w Chorwacji, od Balatonu już niedaleko i wielu innych tak robi. Jest to całkowicie bezpieczne i znów zostaje Ci kilka euro w kieszeni. Potem jak już człowiek znajdzie się w raju nie liczy każdego euro...

Aneta79 napisał(a):Ola, a gdzie dokładnie w Barwinku kupiliście winiety?
Na ostatniej stacji?

chyba na ostatniej... było ciemno to nie wiem ;d po prawej stronie jadąc na Sło, możliwe że już za granicą:)

Aneta79 napisał(a):Możecie przekimać na stacji w Chorwacji, od Balatonu już niedaleko i wielu innych tak robi. Jest to całkowicie bezpieczne i znów zostaje Ci kilka euro w kieszeni. Potem jak już człowiek znajdzie się w raju nie liczy każdego euro...

Przerabiałem to jak jechałem za pierwszym razem i pewnie tym razem będzie tak samo . Balaton był by fajną perspektywą gdyby nie to że będziemy tam pewnie późno w nocy ...

Pytanie z innej beczki. Jak jest z kantorami w Chorwacji można u nich pomieniać nasze złotówki - jest to bardziej opłacalne niż wymiana w PL?

olczik napisał(a):

Aneta79 napisał(a):Ola, a gdzie dokładnie w Barwinku kupiliście winiety?
Na ostatniej stacji?

chyba na ostatniej... było ciemno to nie wiem ;d po prawej stronie jadąc na Sło, możliwe że już za granicą:)

Przed granicą po prawej stronie jest parking.Obok niego jest budynek, w którym jest bar i kantor gdzie sprzedają winietki.

Dzięki, jak przegapimy, to kupimy na granicy, to nie aż tak istotne, ale nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwość, wiem, że można to zrobić przez internet, ale jakoś zawsze korzystaliśmy z tradycyjnej formy.

hehe, no pewnie, że trochę przesadzam, jest przecież np wyszukiwarka, gdzie można wpisac szukane słowo, czy frazę.
Nie oceniam ani nie porównuje stron, bo to bez sensu. Forum Cro to kopalnia wiedzy, uwag informacji o wszystkim. A taka mała kameralna stronka to taka pigułka informacyjna. A że tamta strone prowadzą ludzie z mojego miasta, to akurat tam miałem podane na tacy to czego mi było trzeba
Ale dzięki, Twoja relację tez przestudiuję

No my, z Lublina tez nie bardzo mamy wybór innej opcji musimy jechać przez Rzeszów ...

ale coś się czepił tego Barwinka??! Skoro omijasz płatne drogi Słowacji to zostają ci tylko Węgry, płacisz tam kartą, pewnie jest przewalutowanie jakieś, ale w kantorze w Polsce jak płacisz w Euro to też swoje dodają do ceny ...

Spokojnie wymienisz złotówki. Przelicznik bardzo zbliżony. Ja w ogóle nie zamierzam latać u nas po kantorach, weź trochę euro, jeśli nie korzystasz z karty na brami na Chorwacji, potem już nie ma żadnych problemów. Kantory są wszędzie.

Aneta79 napisał(a):Spokojnie wymienisz złotówki. Przelicznik bardzo zbliżony. Ja w ogóle nie zamierzam latać u nas po kantorach, weź trochę euro, jeśli nie korzystasz z karty na brami na Chorwacji, potem już nie ma żadnych problemów. Kantory są wszędzie.

Czyli tak jak myślałem, gdzieś kiedyś czytałem ze opłacało się wyrobić kartę walutową żeby uniknąć podwójnego przewalutowania przy karcie debetowej czy kredytowej ale obecnie chyba to nie ma sensu..

Różnice są tak niewielkie, że naet ich nie zauważysz. Najważniejsze, że jedziecie ekipą...
A tak nawiasem skąd ja znam tę facjatę???

a kiedy wyjeżdżasz ?

Nie wiem czy to pytanie do mnie czy do Młodego89, ale ja jadę do Orebica 30.07 do 09.08.
Jedziemy w trzy rodziny (2+2). My od 35 do 39 lat, dzieci od 5 do 8 lat. Cieszę się jak dzieecko, bo dzieciaki będą miały towarzystwo imy też...