Rozwód po ośmiu latach szczęśliwego pożycia ...

Wczoraj wróciłem z Egiptu - pytajcie ...




Robię sobie oczywiście jaja ...

A nawiązując do tematu - bunt w rodzinie ( w zeszłym roku 3/5 rodziny powiedziało mi ,że 9 raz z rzędu do Chorwacji na wakacje nie jedzie ) sprawił,że już w listopadzie zarezerwowaliśmy 2 tygodnie w jednym z hoteli w Hurghadzie i w ten sposób rzeczony rozwód się dokonał

Jak tylko troszkę się otrzepię i odnajdę w szarej rzeczywistości - w poniedziałek idę do pracy , to postaram się coś wiecej skrobnąć i wkleić kilka fotek.
A to na zachętę :




PS Myślę,że z tym rozwodem trochę przesadziłem i raczej trzeba ten mój skok w bok potraktować jako krótkotrwałą separację

Andrzeju, przynajmniej miałeś ładną pogodę bo Ci co byli w Chorwacji strasznie narzekali.

Dobrze zrobiłeś z tym rozwodem.
Czekamy na relację.

wojan napisał(a):Wczoraj wróciłem z Egiptu - pytajcie ...

Po ile LPG?
Jak objechać autostradę?
Wieldbłunda widzieliśta?

A jeśli chodzi o to zdjęcie:



to my ze szwagrem nie takie rzeczy po pijaku robili (copyright Andrzej Mleczko).

Cześć Andrzej, jak odsapniesz to napisz cuś fajnego
A z tym "rozwodem/separacją" to też uważam, że to pomysł OK bo.......życie jest za krótkie, żeby siedzieć w jednym miejscu
Pozdrav

EDIT: brałeś kuny czy euro i co bardziej się opłaca przy wymianie na funta

wojan napisał(a):Wczoraj wróciłem z Egiptu - A to na zachętę :

Czy to na pewno Egipt? Może to jakieś nowe cudo pod Berlinem?.
Bez zdjęcia z miejscową gazetą nie uwierzę

"Pieruńsko" ciepłe zdjęcia. Już czuję pot na plecach i zarazem potwierdzam że czasami "skok w bok" jest potrzebny. Zdjęcie z mini karawaną SUPER!

Witaj Andrzej!

Fajny ten "skok w bok" nie ma co!
Zdjęcia na zachętę też niczego sobie....
Jestem ciekawa jak dalej wypadki się potoczyły i co tego gorącego romansu wynikło?....

Serdecznie pozdrawiam!

Ło matko tyle pytań
Nie wiem czy mam wiedzę aby na wszystkie odpowiedzieć

A na razie obrabiam fotki - trochę się ich uzbierało.
Myślę,że nie będę was trzymał długo w niepewności i za kilka tygodni coś sklecę w formie do czytania i oglądania

Witaj Wojan.

Ciekawy jestem Twoich wrażeń z E.

Choć w sumie... jeśli Miss Diarrea nie dopadła Was w drodzę do K. czy L. to musiało być super.




PZDR

I ja czekam na ciąg dalszy.
Wpatruję się w karawanę i nie widzę tam Aliny na wielbłądzie
Andrzej dawaj zdjęcia...może być tylko suchy piach, bo wody mam dosyć.....
od poniedziałku suszę piwnice

Coś mi już zgrzyta w zębach...

I ja też w tym roku dokonuję zdrady ,więc ciekawa jestem,jak tam na tym boku było Ale może sie i uda w ramach przeprosin zdradzonej wyskoczyć choć na parę dni do Cro,choć mój małżonek twierdzi,że Bałkanów to ma dosyć na jakiś czas.Ciekawe na jak długo

Wojan napisz coś szybko bo ja w tym roku też mam rozwód z cywilizacją i lecę w piątek do Hurghady. Interesuje mnie informacja o wycieczkach - wybór i ceny. Nie wiem ilu "prezydentów" zabrać. Czy w tej starożytnej niecywilizacji da się jakoś przetrwać? Jak temperatury?

LRobercie:
- na wycieczki jeżdziliśmy z miejscowym biurem Saif Tours.Namiary masz tutaj Mają też swojego przedstawiciela w Polsce ,telefon do niego znajdziesz w podanym linku.Ceny mają o kilkadziesiąt dolarów niższe niz proponowane przez rezydenta naszego biura podrózy ... Wysyła się do nich smsa z nazwą hotelu,numerem pokoju i nazwiskiem.Oddzwaniają i umawiają się na spotkanie.
- "prezydentów " zabrałem 1200 na 4 osoby,byłem na trzech wycieczkach,zrobiłem trochę zakupów i jeszcze 200 ze mną wróciło ..
- cywilizacja starożytna ale jak widać przetrwaliśmy i wróciliśmy cali i zdrowi
- temperatury czerwcowe były znośne (zwłaszcza nad basenem ) ale podobno lipiec i sierpień to małe piekiełko
Pozdrav.