Rozwód po ośmiu latach szczęśliwego pożycia ...

Wojan dzięki. Napisz jeszcze z którym biurem byłeś i który hotel - może ten sam i jak przelot. Jak możesz do napisz na jakie wycieczki pojechałeś. Rozmyślam co warto zobaczyć. Coś ciekawego do obejrzenia w Hurghadzie?

No, niezłe jaja sobie zrobiłeś.....tym tematem.....

Rozwód po ośmiu latach szczęśliwego pożycia ...

Czekam na relacje i zdjęcia

Warto było

Wojan ....... witaj w kraju.

Mogę tylko słowa współczucia napisać.
Ja, na zasadzie "chwili" zajrzałem do Chorwacji.
Temparatury były takie jak na załączonym zdjeciu i zaznaczam, że nie jest to żart.
Wyspa KRK, miast KRK, plaża "na skałkach".
(celowo, w ostatniej chwili wziąłem ze sobą ten termometr, myślałem,że kłamie więc mu szybkę zbiłem ale... jest jak jest).
[img][img]http://images37.fotosik.pl/153/36de3b9ec5a14177med.jpg[/img][/img]


Na tym zdjęciu(dolnym) ..jak widać termometr w wodzie, przyłożony kamieniem coby nie wypłynął.

Zaznaczam, żaden to żart.
Mam jeszcze z Cizine ale tego nie zamieszczam ponieważ ........ sam nie wierzę. Chyba ten termometr jest tzn. był...... do kitu.

[img][img]http://images43.fotosik.pl/157/34992e5609ea2f67med.jpg[/img][/img]

Namawiasz do rozwodu, Wojanku? Raz już mnie przekonałeś do Maroka , kto wie co będzie teraz ?
Do zdrady mam trochę czasu... Ten rok już przesądzony , ale po 5 latach jakaś mała odmiana będzie się należała!
No to zachęcaj , pisz i wklejaj
Karawana już na mnie trochę podziałała

To ja zaczynałem od "zdrady"!!! W planach cały czas Chorwacja a wyjazd ostatecznie w zupełnie innym kierunku. Aż tu nagle 2 lata temu doszło do skutku spotkanie z Croatią. Piękne to było spotkanie. W poprzednim roku znów musieliśmy się spotkać. W tym roku prawdopodobnie także będziemy się zachwycać Cro...
Czy nam tak już zostanie na zawsze?

Wojanku żeby zaraz rozwód trzeba tak jak ja wilk syty- Croatia i owca cała - Turcja

marsylia napisał(a):Warto było

Warto

kominesku napisał(a):Wojanku żeby zaraz rozwód trzeba tak jak ja wilk syty- Croatia i owca cała - Turcja

A u mnie niestety owca cała być nie może z bardzo prozaicznej przyczyny - nie mam urlopu,bo pracuję w systemie kontraktowym.
Czyli jak nie pracuję - nie zarabiam i z tego względu tylko wilk może być syty

LRobert napisał(a): Napisz jeszcze z którym biurem byłeś i który hotel - może ten sam i jak przelot. Jak możesz do napisz na jakie wycieczki pojechałeś. Rozmyślam co warto zobaczyć. Coś ciekawego do obejrzenia w Hurghadzie?

Robercie zmuszasz mnie do pisania bo odpowiedzi na te Twoje pytania zamierzałem umieścić na początku relacji
OK zaraz więc spróbuję wykombinować jakiś króciutki pierwszy odcinek ze specjalną dedykacją dla LRoberta

Wojan wiem że Cię popędzam, ale na razie interesują mnie szczegóły techniczne. Relację chętnie przeczytam w całości, ale raczej po powrocie. Jak oceniasz usługi tego biura od wycieczek? Na jakie wycieczki pojechałeś? Jak z obsługą turysty przez biuro? Wszystko było ok? Czy odebrali Was z hotelu czy musieliście dotrzeć gdzieś pod biuro? My mamy hotel 20km od lotniska/Coral Beach/ i nie uśmiecha nam się docieranie z dziećmi po nocy gdzieś do centrum. Dzięki za informacje. Czekam baardzo niecierpliwie.

Pomysł wyciągnięcia mnie na wakacje do Egiptu zrodził się w głowie Wojtka - mojego kolegi z pracy. Jest to ten sam człowiek, który w 2001 roku zawiózł mnie na Krk .Potem jeszcze razem byliśmy na Pagu,no i ja, jak wiadomo, wpadłem na 8 lat, a Wojtuś ( zdrajca ) zaczął się po all inclusivach wałęsać to bliżej to dalej od domu.
Jednego teraz jestem pewien - historia na pewno nie zatoczy koła i nie będę teraz przez osiem lat jeździł do Egiptu.
Rezerwację zrobilismy w listopadzie, bo były wtedy dobre promocyjne ceny, poprzez Biuro Podróży Kopernik.Wybraliśmy hotel Dana Beach, wpłaciliśmy zaliczkę i nie przejmując się wypisywanymi na różnych forumach opiniami na temat w/w biura spokojnie czekaliśmy na wakacje.
Które w końcu przyszły 19 czerwca.
Wylecieliśmy zgodnie z planem ok.9 rano z Warszawy litewskimi liniami Aurela.Zapakowali nas do nieźle wyglądającego Boeinga 757-200 i po czterech godzinach lotu gładko i bez podskoków wypakowali w Hurghadzie.



A przed wypakowaniem z góry pokazali nam to cudo gdzie mieliśmy przez 2 tygodnie mieszkać.




W czasie jazdy z lotniska do hotelu w głowie już zaczął nam nieśmiało świtać plan wycieczek : krótki rajd po Hurghadzie, Luxor, Kair i rejs na jedną z pobliskich wysp - do sprecyzowania później.

CD na pewno kiedyś nastąpi .

LRobert napisał(a): Jak oceniasz usługi tego biura od wycieczek? Na jakie wycieczki pojechałeś? Jak z obsługą turysty przez biuro? Wszystko było ok? Czy odebrali Was z hotelu czy musieliście dotrzeć gdzieś pod biuro? My mamy hotel 20km od lotniska/Coral Beach/ i nie uśmiecha nam się docieranie z dziećmi po nocy gdzieś do centrum.

Biuro sprawne,dość dobrze zorganizowane,dojeżdżają po turystów do hoteli,więc nie musisz się martwić o to że z dziećmi gdzieś będziesz musiał sie tułać.
Ale jest i tego druga strona medalu,bo po powrocie z wycieczek rozwożenie turystów po hotelach trwa czasami dość długo - odległości są spore

Dzięki. Pisz pisz pisz jeszcze Jak z tymi wycieczkami. Warto się męczyć. Obiecuje czytać do wyjazdu. Potem to pożegnanie z cywilizacją a może powitanie, ale z tego co mi wiadomo Egipcjanie byli zdolni i madrzy, ale internetu to chyba nie mieli.

LRobert napisał(a): Potem to pożegnanie z cywilizacją a może powitanie, ale z tego co mi wiadomo Egipcjanie byli zdolni i madrzy, ale internetu to chyba nie mieli.

Ale teraz mają - u nas w hotelu był hotspot, a poza tym 3 stanowiska komputerowe, z tym że już płatne.

Wierzę, ale na wakacjach są ciekawsze rzeczy do robienia. Tak mi się wydaje. Jak bym chciał siedzieć w internecie to nie trzeba by wyjeżdżać.

Dopisuję się do listy "kibiców" rozwodu i czekam na CD, oczywiście niecierpliwie .