Pozdrowienia od pani wiosny czyli ferie 2017 w CRO

Poczułam przyjemne łaskotanie czytając Twoją relację . Taka świeżutka, prosto z tego roku .Tak tęsknie za tymi widokami i zapachami Jeszcze parę miesięcy do urlopu .

renatalato napisał(a):Jestem i ja i z wielką ciekawością oglądam

figusek napisał(a):Czekałam na taką relację oczywiście zostaję i czytam

Witam i serdecznie zapraszam

krakusowa napisał(a):

Beata W. napisał(a):
A jak tam Wasz Bałtyk Bo jakoś w marcu mieliście chyba być
Pozdrawiam

Masz dobrą pamięć..... jeszcze do soboty jesteśmy w Ustce
Jest cudownie
Pozdrawiam

Takim to dobrze A człowiek musi w pracy siedzieć

piekara114 napisał(a):Sąsiadka, ale Ci fajnie musi być w tej Ustce... pogoda dopisuje, szum fal...to czekamy na zimowe morze na forum...

Pustki mieliście przy organach, ale już pod Rotundą trochę ludzi się uzbierało.... No i widzę, że murki się spodobały...

Wiesz w końcu to była niedziela więc ktoś tam się czasem kręcił. Fajne murki nie są złe, jak widać nawet dzieciakom się podobają. Takie mini ruiny

anusiek napisał(a):Poczułam przyjemne łaskotanie czytając Twoją relację . Taka świeżutka, prosto z tego roku .Tak tęsknie za tymi widokami i zapachami Jeszcze parę miesięcy do urlopu .

Najgorsze jest to czekanie, dlatego takie wypady zdecydowanie łagodzą objawy

Witam
Nadrobiłem zaległości, jeżeli jest jeszcze jakieś wolne miejsce w obojętnie którym rzędzie to pozwolę się przysiąść do dalszej relacji o chorwackiej wiośnie.

Właśnie tak siedzymy z mężem i dumamy,że gdyby te 400km mniej do cro,to by człek i na wikenda pojechał
Fajowskie te puste zwykle tłumne miejsca
Dawaj kwiaty

KrzysiekO napisał(a):Witam
Nadrobiłem zaległości, jeżeli jest jeszcze jakieś wolne miejsce w obojętnie którym rzędzie to pozwolę się przysiąść do dalszej relacji o chorwackiej wiośnie.

A miejsc jest dużo więc spokojnie Mam nadzieję, że wieczorem kolejna porcja wiosny.

CroAna napisał(a):Właśnie tak siedzymy z mężem i dumamy,że gdyby te 400km mniej do cro,to by człek i na wikenda pojechał
Fajowskie te puste zwykle tłumne miejsca
Dawaj kwiaty

Prawda A niedługo i jakieś dłuższe weekendy się szykują

Witam zaległości również nadrobione i czekam na ciąg dalszy super zdjęcia.
Pozdrawiam

Witam!
Łezka w oku mi się zakręciła bo właśnie w Sukosanie i Zadarze spędziliśmy ostatnie wakacje. Można powiedzieć że zdjęcia mamy podobne. Moje upalne, pełne ludzi a Twoje wiosenne i bez tłumu.
Teraz to zostaję tam z Wami do końca pobytu

Tomanek1920 napisał(a):Witam zaległości również nadrobione i czekam na ciąg dalszy super zdjęcia.
Pozdrawiam

Witam Cię Dziękuję bardzo aczkolwiek zdjęcia jak zdjęcia generalnie to pierwszy nasz dalszy wyjazd od dłuższego czasu bez naszego kolegi zapalonego fotografa ( pozdrawiamy ) - może czyta , w związku z czym byliśmy sami zmuszeni do pstrykania fotek naszym skromnym sprzęcikiem.

midar napisał(a):Witam!
Łezka w oku mi się zakręciła bo właśnie w Sukosanie i Zadarze spędziliśmy ostatnie wakacje. Można powiedzieć że zdjęcia mamy podobne. Moje upalne, pełne ludzi a Twoje wiosenne i bez tłumu.
Teraz to zostaję tam z Wami do końca pobytu

Miło, że możemy przywołać letnie wspomnienia. Tym bardziej zapraszam Cię na nasz spacer po najbliższej okolicy.

c.d Niedziela 12.02.2017

Jak już pisałam do Sukosanu trafiliśmy trochę przypadkowo ( miało być Bibinje) i nieplanowanie więc za wiele na jego temat nie wiedzieliśmy.
Sukosan to mała miejscowość i port znajdujący się w dużej zatoce Zlatna luka, oddalona o zaledwie 10 km na południowy wschód od Zadaru. Sukosan był niegdyś letnią siedzibą arcybiskupa Zadaru. Dziś atrakcyjne położenie w zatoce, liczne plaże i dobrze rozwinięta baza sportów wodnych przyciągają lubiących aktywny wypoczynek. W pobliżu jeden z większych na Adriatyku port jachtowy o nazwie pochodzącej od nazwy zatoki Zlatna Luka, z miejscem na ponad 1200 łodzi. Świetne miejsce na rozpoczęcie rejsu po Adriatyku i zwiedzanie Parku Narodowego, mieszczącego się na archipelagu Kornati. Miejscowa ludność poza turystyką zajmuje się też rolnictwem, uprawą winorośli, oliwek i owoców.

Niestety do centrum miasteczka mamy jakieś 2 km więc stwierdzamy, że wieczorny spacer odbędziemy po najbliższej okolicy (czyli południowy kraniec Sukosanu). Ruszamy na wieczorną przechadzkę w poszukiwaniu pani wiosny




te same drzewko sfotografowałam też na naszym ostatnim spacerze a na różnicę musicie trochę poczekać

Jest niedziela więc wszyscy miejscowi mężczyźni (chyba nie widziałam kobiet przy tej grze ) zgromadzeni w koło boiska do buli.

W miasteczku widziałam dwa takie boiska, to drugie zajęła nasza starsza pociecha.

znajdujemy kilka niewątpliwie wiosennych akcentów




W sosnach pinii pełno jest takich kokonów. Moim zdaniem były to jakieś gąsienice ale może ktoś ma jakieś pewniejsze informacje

Odwiedzamy jeszcze plażę







Po czym udajemy się na drogę nad Sukosanem i podziwiamy wieczorny Adriatyk.




I wracamy do naszego apartmana. Te dwie palmy mamy na przeciwko naszej bramy.


Laku noc

Poniedziałek, 13.02.2017

Kolejny dzień wita nas słoneczną pogodną. Po śniadaniu wyruszamy więc na wycieczkę na południe. Dojeżdżamy do Rogoznicy. Jest to dla nas trochę sentymentalna wycieczka bo właśnie od Rogoznicy 11 lat temu zaczęliśmy naszą chorwacką przygodę. Rogoznica zdecydowanie wypiękniała przez te lata, wygląda jednak zupełnie inaczej bo.......... jesteśmy jednymi turystami
















Pospacerowaliśmy, powspominaliśmy, czas więc się jechać dalej. Wracamy powolutku w kierunku Sukosanu ale kolejny przystanek całkiem blisko bo w Primosten

Dziewczyny jak pięknie pozują, małe modelki

figusek napisał(a):Dziewczyny jak pięknie pozują, małe modelki

He he, szczególnie starsza mogła by pół dnia miny i pozy do aparatu strzelać

Nadgoniłem...gdzieś sobie z boczku przysiądę i będę podziwiał wiosnę z Wami

Jak miło znów zobaczyć Rogoznicę. Wiosną cicho, spokojnie, bez tłumów.

ajdadi napisał(a):Nadgoniłem...gdzieś sobie z boczku przysiądę i będę podziwiał wiosnę z Wami

No witam, może i u nas ta wiosna w końcu zawita

marek leon napisał(a):Jak miło znów zobaczyć Rogoznicę. Wiosną cicho, spokojnie, bez tłumów.

bez tłumów to mało powiedziane, kręciło się kilku miejscowych przy remontach no i paru w miejscowej knajpce na piwku i winku Turystów "0" no i my