Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Powrót po latach ;)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 08.07.2019 05:32

Dawigs napisał(a):Po drodze do Mostaru proponuję zobaczyć Počitelj (twierdza, meczet). Po wizycie w Mostarze koniecznie podjedźcie do Blagaju (źródło rzeki Buny, jedno z największych w Europie oraz klasztor derwiszów). Bardzo malownicze miejsce.

Tutaj planuję jeszcze wjechać do Imotski zobaczyć stadion i dwa jeziora, zastanawiam sie jeszcze nad wodospadami Kravica.

Dawigs napisał(a):To się pewnie mijaliśmy :) . My dziś wracaliśmy do kraju. Na tym korku na wysokości Ołomuńca sporo czasu straciliśmy :(

Pewnie tak ;) Tam przez chwilę się zastanawiałem czy nie uciec w stronę galerii handlowych, ale było już za późno ;) Zwłaszcza, że kilku miejscowych zmieniło plany, przynajmniej tak to wyglądało (jazda skrajnym lewym pasem, włączenie awaryjnych i nagła zmiana pasa na zjazd).

Odnośnie noclegu, pierwsze wrażenie takie sobie. Strasznie duszno w pokojach, niestety przy jeździe z Młodszym brak możliwości otworzenia okna... tzn. chwilę otwarte było, ale ze względu na fobie Młodszego, który boi się wszystkich mniejszych stworzeń, których nie może pogłaskać, okno zostało zamknięte, uprzednio wyganiając gościa w postaci ćmy ;)

Nie wiem czy to przez duchotę, wczesne położenie się spać, czy może wakacje, ale wstałem dzisiaj przed 5 i czekam, aż reszta się obudzi ;)
W normalny dzień wstanie do pracy przed 6 to męczarnia ;)
Do śniadania półtorej godziny, potem ruszamy w dalszą trasę.
Konwali_a
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 18.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Konwali_a » 08.07.2019 17:45

Widzę, że mamy podobne plany na ten rok. W piątek na noc także ruszamy do Igrane. Chorwację odwiedzamy już 5 raz :)
W tym roku także plany do zwiedzania sv. Jure, Mostar. Pewnie coś jeszcze ale to już ustalimy na miejscu. Udanego wypoczynku i czekamy na relacje.
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 11.07.2019 09:32

Konwali_a napisał(a):Widzę, że mamy podobne plany na ten rok. W piątek na noc także ruszamy do Igrane. Chorwację odwiedzamy już 5 raz :)
W tym roku także plany do zwiedzania sv. Jure, Mostar. Pewnie coś jeszcze ale to już ustalimy na miejscu. Udanego wypoczynku i czekamy na relacje.

Zobaczymy co z tych planów wyjdzie, bo już teraz widzę, że będzie ciężko;)
Dziękować pięknie, mam nadzieję, że się spełni ;)

Wracając do relacji, przed śniadaniem rzeczy zniesione do auta. Trafiamy na rozciąganie wycieczki autokarowej chińczyków, przynajmniej tak mi się wydaje. To co robią te dziadki na parkingu, niejedna sprawna osoba miałaby problemy z powtórzeniem;)
Poranna obecność wyżej wspomnianej wycieczki miała delikatny wpływ na jakość naszego śniadania;) Obsługa też chyba nie była przygotowana bo nie było uzupełniane na bieżąco - bywa ;)

O 7:45 startujemy, przed 9 jesteśmyna granicy słoweńsko-chorwackiej, kwadrans po odbieram pierwszy bilet na autostradę. Witamy CRO!
Droga spokojna, dosyć duży ruch od Zagrzebia do Plitvic, miejscami zwalnianie do 60 km/h. Od Plitvic mniejszy ruch, około 14 meldujemy się w Igrane ;)

Rozpakowujemy się i wskakujemy do wody, z apartmanu mamy dosłownie 15 metrów do morza. W nocy burza, ale rano piękna pogoda, więc kolejny dzień spędzamy również na plaży. Około 20 kolejna burza, dosyć blisko, bo echo od grzmotów trwa jakby kilka razy dłużej ;) Rano niestety pochmurno, jedziemy na zakupy do Makarskiej - droga mocno zakorkowana. Po zakupach spontanicznie lecimy na Split i to była super decyzja ;) W Splicie laaaaampa, niniejszym urodziny Młodszego i swoje mogę uznać za udane ;)

Reszta relacji wraz ze zdjęciami chyba po powrocie ;)

Aha dzisiaj znowu słonecznie, może nie tak ciepło ale słonecznie ;)
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 11.07.2019 09:57

Cofam to nie tak ciepło... Laaaampaaaa :)
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 12.07.2019 10:14

Będę śledzić z wielką chęcią, tym bardziej, że w przyszłym roku podobne rejony będę (mam nadzieję) zwiedzać. :) :papa:
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 05.08.2019 22:13

Lepiej w czasie nie odkładać bo znowu będę musiał odtwarzać z pamięci co się wydarzyło 7 lat wcześniej ;)
Podobno wystarczy zacząć, dalej już z górki ;)
Mały początek był ale co to za relacja bez zdjęć.

Zajawki zdjęciowej jak co niektórzy nie daję, co ma być to będzie. Jako zajawkę nie zdjęciową powiem, że nie wszystkie plany udało się zrealizować :P Ale przejechać przejechałem te 4500 km, więc coś tam zobaczyliśmy. O ile poprzednim razem skupiliśmy się w większości na Parkach Narodowych, jednym większym mieście i okolicach, tu było trochę inaczej.

Ale już nie przeciągam, zwłaszcza, że będzie to bardziej aktualizacja pierwszych wpisów o kilka zdjęć ;)

Dzień pierwszy - 7 lipiec
Nocleg w Grazu w polecanym hotelu. Warunki średnie, Pan siedzący w recepcji po angielsku też średnio - dopiero rano zobaczyłem w windzie napisy, że jednak mogłem co nieco przechować w hotelowej lodówce czy też zamrażarce - głównie chodziło mi o wkłady.
Tak jak wspomniałem brakowało mi klimy, mimo znośnej temperatury powietrza w pokoju było duszno, a przy Młodszym nie można było otworzyć okna.

Clipboard01.jpg
Na parkingu sporo aut na polskich blachach

P1180387.JPG
Młodszy przed snem trochę poczytał


Dzień drugi - 8 lipiec
Opis drogi we wcześniejszych postach, jakoś specjalnie narzekać nie mogę ;)
Dojeżdżamy, wypakowujemy się i sruuuu do wody.
W wodzie czekamy na drugą część "wycieczki", która jechała przez Słowację i Austrię.

Apartman może nie idealny, szczególnie z taką ilością bagaży, dmuchańców i innych mniej lub bardziej przydatnych rzeczy, ale położenie dla mnie bajka. Głównie chodzi mi o odległość od morza. Nie należymy do tych, którzy szukają codziennie innej plaży. To ma być baza wypadowa na wycieczki, a w czasie odpoczynku mam odpoczywać a nie tachać materace i inne pierdółki na plażę.

Te wspomniane 15 metrów mogły być przesadzone. Było góra 10 :P
P1020920.JPG
Nasz apartman. Biały, niski domek między drzewem a parasolem. Pokoje na parterze

P1020929.JPG
Młodszy już zadowolony

Około godziny 17 przyjechała reszta wycieczki, dzieciaki też od razu jak najszybciej wskoczyły do wody.
Od tego momentu można powiedzieć, że zaczynamy wypoczynek.
P1020957.JPG
Młodszy materac zamienił na kamizelkę, która już była nieodłącznym jego towarzyszem do końca pobytu - przynajmniej w wodzie ;)


CDN...
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 06.08.2019 23:05

W ramach uzupełnienia fotorelacji :)
IMG_20190707_183515.jpg
Jeden z przystanków w Austrii po drodze do Grazu

IMG_20190707_200953.jpg
Widok z okna, w tle widać wspomniany autobus z chińską wycieczką

IMG_20190708_150941.jpg
Widok z parkingu na Igrane

IMG_20190708_202138.jpg
Odpoczynek w czasie powrotu ze Studenaca

IMG_20190708_215323.jpg
Do lodziarni, serwującej piwko i drinki, było tak blisko, że czasami Młodszy przesiadywał tam w pidżamie ;)
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 06.08.2019 23:32

Dzień trzeci - 9 lipiec
Tak jak wspominałem, drugiego dnia na miejscu zdecydowaliśmy również poodpoczywać, być może była to zła decyzja ;) Stwierdziliśmy, że nie będziemy dzieciaków za szybko "wrzucać" do auta. Niech się trochę pobawią na plaży.
P1180390.JPG
Rano śniadanko, chwila relaksu - przy okazji tak wyglądał jeden z pokoi w apartmanie

P1020972.JPG
Trochę poleżeliśmy

P1020985.JPG
Trochę pooglądaliśmy co tam na dnie piszczy

P1020988.JPG

P1180394.JPG
I poszliśmy coś przekąsić w konobie, którą będziemy odwiedzać najczęściej podczas naszego pobytu

P1180396.JPG
Młodszy jak zwykle musiał wziąć jakiegoś towarzysza ;)

P1180403.JPG
Oprócz standardowych pizzy i makreli na pierwszy ogień poszedł crni rižot

P1180406.JPG
Po jedzonku krótki spacer

P1180408.JPG
Kilka zdjęć okolicy


Dzień w zasadzie bez historii ;) Jak to na plaży ;)
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 07.08.2019 00:51

Dzień czwarty - 10 lipiec
Kolejny dzień, a właściwie poprzedni wieczór jak i noc, przyniósł ochłodzenie. Za równo na lądzie jak i, co się okazało następnego dnia, w morzu. Może nie była to temperatura wody znana znad naszego Bałtyku, nie mniej trzeba było chwilę czasu poświęcić na wejście do wody. Po wejściu było bardzo przyjemnie. Sytuacja taka trwała praktycznie do końca naszego pobytu. 2-3 dni przed wyjazdem woda temperaturą zaczęła przypominać tą na początku.

Tak jak wspominałem dzień wcześniej nawiedziła nas burza, nie pamiętam czy kiedyś słyszałem tak długi grzmot - chyba nie ;) No ale góry i woda robią swoje.

Jak zwykle śniadanie jemy przy otwartym oknie.
P1180418.JPG
Przy takim widoku mógłbym jeść śniadanie non stop ;)

Sam widok już zapowiada nieciekawą pogodę. Ale na szczęście nie pada. Na razie...
Młodszy z tego korzysta i jak co dzień rano (wieczorem tylko wtedy kiedy jesteśmy na miejscu) "czyści" plażę z kamieni, które służą ludziom do zajmowania miejsca ;)
P1180414.JPG

Skoro pogoda nie jest na plażowanie decydujemy się na wyjazd do Makarskiej - na zakupy. W międzyczasie rybacy wracają z połowów - przynajmniej tak mi się wydaje ;)
P1180420.JPG


Po drodze - korki, głównie przy sygnalizacji a więc też i w samej Makarskiej. Do tego zaczęło padać i jak się później okazało padało praktycznie cały dzień.
P1180421.JPG
Młodszy oczywiście musiał się "pobujać"


Po wyjściu i stwierdzeniu, że pogoda się nie polepszyła, pada pomysł - jedźmy do Splitu. W końcu to dzień, w który miała być wycieczka. Niewiele się zastanawiając - jedziemy. Z Makarskiej wyjeżdżamy po godzinie 13, w Splicie jesteśmy po godzinie 15.
P1180422.JPG

Zatrzymujemy się na tym samym parkingu co 7 lat temu, tylko teraz się trochę pozmieniało. Wcześniej był to chyba parking bezpłatny - teraz niekoniecznie ;) Przede mną ktoś stał po chwili nie wjeżdżając na parking odjechał. Myślałem, że się rozmyślił ;) Wjeżdżam na pewniaka przez szlaban a tam lipa - brak miejsc. Teraz dotarło co jegomość w aucie przede mną robił ;)

Ale jak to żona mówi, ja zawsze znajdę dobre miejsce parkingowe ;) Nawet nie zdążyłem wykręcić, a już ktoś płacił w parkomacie i chwilę później miejsce było moje ;)
Do promenady rzut beretem ;)
P1180424.JPG

W Splicie - zero deszczu, wręcz przeciwnie, ale ludzi - tłumy. I jeszcze Młodszy z nową "zabawką". Tak się akurat złożył, że tego dnia razem z Młodszym świętowaliśmy urodziny. To były moje pierwsze w tym roku - jego trzecie w tym miesiącu ;)
Najpierw była "impreza" dla kolegów z przedszkola, no bo starszy miał to on też chce. Dwa dni później miał przedwyjazdową dla rodziny. A 4 dni później w opisywanym dniu. Całość złożyła się na to, że bardzo szybko się postarzał, tydzień wcześniej miał 3 lata teraz wszystkim wmawiał, że już ma 5 ;). Z tego też chyba wyszło, że tata ma tysiącletnią głowę. Kuźwa może trochę siwą, ale na pewno nie taką starą :P
Mniejsza...

Zatrzymaliśmy się na jedzenie, Młodszy chciał się tylko napić - ok.
P1180425.JPG
Restauracja Adriana - dużo ludzi, obsługa taka sobie..

Później ruszamy nie tyle zwiedzać co na spacer.
P1180430.JPG

P1180431.JPG

P1180433.JPG

P1180434.JPG

P1180435.JPG
Początek był podobny do naszej poprzedniej wizyty - również zawędrowaliśmy na ulicę Adamovą i zjedliśmy tam lody

P1180437.JPG

P1180438.JPG

P1180439.JPG
Trochę pokluczyliśmy po ulicach, którymi wcześniej nie chodziliśmy i tak też trafiliśmy na targ

P1180440.JPG

P1180441.JPG

P1180442.JPG
Zainteresowanie muzyką Młodszego zrobiło swoje ;) Takiego instrumentu jeszcze nie widział

P1180443.JPG

P1180446.JPG
W końcu Młodszy też zgłodniał - zrobiliśmy przystanek nr 2

P1180448.JPG

P1180451.JPG
Później spokojnym spacerkiem kierujemy się w stronę auta

P1180452.JPG

P1180453.JPG

P1180454.JPG

P1180456.JPG
Uwielbiam takie "klimaty"

P1180457.JPG

P1180458.JPG
Ludzi jakby coraz więcej ;)

P1180461.JPG
Kilka zakupów włoskich specjałów, kilka skoków ze schodów..

P1180462.JPG
I jesteśmy obok naszego parkingu

P1180464.JPG
Oczywiście zdjęcia z samochodu musiały być robione dalej ;)

P1180465.JPG

P1180467.JPG

P1180471.JPG

P1180477.JPG
Niby jacht jakich pełno a jednak nazwa przyciąga ;)

P1180482.JPG

P1180494.JPG
Za trzecim razem już tego stadionu nie odpuszczę! Wejdę!

Do Splitu jechaliśmy autostradą, powrotną drogę stwierdziłem, że pokonamy wybrzeżem... Niestety byłem mądrzejszy od nawigacji, która mnie wyrzucała na trochę inną drogę. Efekt był taki, że stanęliśmy w korku, który przez kilkanaście minut nic się nie poruszył.Nie pamiętam w jakiej miejscowości, ale coś mi mówi że korek był do Omiša ;) Zdążyłem zrobić zdjęcie i cofka jakieś 10-15 km do pogranicza Splitu.
P1180498.JPG
Stoimy w korku

Zastępcza droga nie okazała się taka zła ;)

P1180499.JPG

P1180500.JPG

P1180502.JPG

P1180505.JPG
U góry widoczny wylot tunelu

P1180512.JPG
I już wróciliśmy na pierwotną drogę ;)

P1180515.JPG

P1180517.JPG

Tak minął nam kolejny dzień, na miejscu byliśmy po godzinie 22.
Jak na razie z planów nici ;) Ale zawsze to lepiej pochodzić po Splicie w słoneczny dzień niż siedzieć na miejscu w czasie deszczu ;)
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 07.08.2019 21:29

Dzień piąty - 11 lipiec
Jak to zwyczaj nakazuje, kolejny dzień na miejscu. Na forum akurat rozgorzała dyskusja, że pogoda się zepsuła, no to kilka zdjęć tego załamania ;)
P1180570.JPG

P1180572.JPG
Kilka zdjęć z widokiem z górnego apartmanu

IMG_20190711_094855.jpg

IMG_20190711_094925.jpg

P1180586.JPG

P1030008.JPG
Kolejny "dmuchaniec" wypróbowany w wodzie

P1030015.JPG
I znowu kilka zdjęć "życia" podwodnego

P1030018.JPG

P1030020.JPG
Opony też się znalazły...

P1030022.JPG

P1030028.JPG

P1180594.JPG
Młodszy zasmakował w kiełbaskach

P1180595.JPG
My poszliśmy w kierunku ribja plata :)

W międzyczasie trochę pogaduszek ze znajomymi, w zasadzie "znowu" dzień bez historii ;)
IMG_20190711_213913.jpg
Iluminacja którą widzieliśmy jednego wieczora z daleka. Chyba, że w pobliżu gdzieś jest podobna ;)
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 07.08.2019 23:09

Dzień 6 - 12 lipiec
Wczoraj było leniuchowanie, więc na ten dzień wypada wycieczka. Standardowo w taki dzień, rano spacer po bułki, śniadanko, przejście na parking, Młodszy przy parkingu korzysta z placu zabaw. Ja w tym czasie ze Starszym idziemy do auta, ustawiamy cel podróży, zapinamy pasy i w drogę. Najpierw po Młodszego i Żonę, potem we właściwą drogę.

Jedziemy w kierunku Dubrownika... ale tam nie dojedziemy :P To nie był cel naszej podróży, przynajmniej nie tego dnia.
Tego dnia Jedziemy do Bośni i Hercegowiny. Na granicy jakoś specjalnie długo nie staliśmy, trochę dłużej po stronie Bośniaków, tam też widać było, że gruntownie trzepią auto i bagaże trzech młodych Chorwatów.
P1180610.JPG
Pierwszy przystanek robimy w Počitelj ;)

Czasami lubię się posłuchać nawigacji, wspominając ostatni wypad do Splitu, stwierdziłem, że tego dnia tak zrobię;)
Wyrzuciło mnie z głównej drogi, jechałem jakimiś wąskimi dróżkami, koniec końców zjeżdżałem gdzieś tam z góry, z prawej strony - chciałem wjechać do twierdzy, bo wg mnie spokojnie bym tam się zmieścił, no i w końcu od czegoś ta droga była - ale Żona nie pozwoliła ;)
Efekt taki, że stanęliśmy na parkingu i ruszyliśmy pod górę.
P1030040.JPG
Młodszy przejął aparat ;)

P1030041.JPG

P1180612.JPG
Drugi aparat dzierżę ja, więc mamy podwójną szansę na jakieś fajne zdjęcia ;)

P1180613.JPG

P1180614.JPG

P1180615.JPG

P1180618.JPG

P1180619.JPG

P1180620.JPG

P1180622.JPG

P1030051.JPG
Znowu Młodszego zdjęcia ;)

P1030053.JPG

P1030054.JPG

P1030055.JPG

P1180630.JPG
Młodszy nie tylko robił zdjęcia ale i w kadr też lubi sobie wejść ;)

P1180631.JPG

P1180632.JPG

P1180633.JPG

P1180634.JPG
Fotograf w akcji ;)

P1180635.JPG

P1180636.JPG
Młody też mówił, tudzież pokazywał, co na zdjęciu ma się znaleźć

P1180637.JPG

P1180641.JPG

P1180642.JPG

P1180647.JPG

P1180650.JPG

P1180651.JPG

P1180656.JPG

P1180657.JPG

P1180658.JPG
Z Młodszym do środka wieży się nie wdrapywaliśmy, pozowaliśmy na dole ;)

P1030064.JPG
Ale też z dołu robiliśmy zdjęcia tym na górze ;)

P1180662.JPG

P1180667.JPG

P1180668.JPG

P1180669.JPG

P1180671.JPG
Do meczetu nie wchodziliśmy, ale schodząc zrobiliśmy zdjęcie co tam za murami się dzieje

Po drugiej stronie meczetu był chyba jakiś szejk. Przynajmniej na to wskazywał jego strój - znany z relacji telewizyjnych. Do tego miał pomagiera, który za nim chodził i go "wachlował" ;)

Na dole usiedliśmy jeszcze chwilę uzupełnić płyny pod jednym z drzew. Ja się na roślinach nie znam, ale kwiatki to to miało ładne.
P1180679.JPG


Później mały rekonesans na stoiskach, parę pamiątek kupionych i jedziemy dalej... ale o tym już niedługo...
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3769
Dołączył(a): 24.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 08.08.2019 17:23

Domyślam się, że to Pocitelj? ;)
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1381
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 08.08.2019 22:58

To teraz pewnie kierunek na Mostar :wink: :?:
grypserek
Croentuzjasta
Posty: 191
Dołączył(a): 07.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) grypserek » 08.08.2019 23:36

razpol napisał(a):Domyślam się, że to Pocitelj? ;)

Jak najbardziej masz rację. Z drugiej strony nie ma się co domyślać, pod pierwszym zdjęciem jest napisane :p

Dawigs napisał(a):To teraz pewnie kierunek na Mostar :wink: :?:

Też ;) Ale to po weekendzie :) Dzisiaj już późno ;)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 08.08.2019 23:46

O, jak dużo fajnych zdjęć :D
Z przyjemnością obejrzałam część relacji sprzed 7 lat - każde zdjęcie członków rodziny pokazuje,że byliście szczęśliwi i zachwyceni.
A Poćitelj przypomniał mi,że koniecznie muszę wrócić do Bośni :D Chociażby na baraninę pod Sarajewem :wink:

Widzę,że jedna ze sprzedających wciąż na posterunku :lol:

P1030040.JPG


Ta kobieta była obłędna - zaczepiała przechodzących turystów (głównie mężczyzn) wyrzucając z siebie jak karabin maszynowy mantrę "Mister, mister, mister, mister, loook, mister..." :mrgreen: i prezentowała swój towar :lol:
Może uważała,że to faceci trzymają kasę na wakacjach :lool:
:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Powrót po latach ;) - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone